Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło ?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jakiś burak, żeby gorzej nie napisać bo cenzura obowiązuje, wgniótł i przerysował tylny błotnik w clio mojej drugiej połówki, zamiast wizytówki za wycieraczką, zostawił tylko po sobie rozwaloną tylna lampę, a raczej kawałki czerwonego plastiku, do tego stopnia że nawet jeden został w lakierze na błotniku...

Oczywiście monitoringu ani świadków nie było...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj ma maksa wkurzył mnie gościu, prze którego o mało nie zabiłem siebie i siostry, bo Pan nie ma nawyku patrzenia w lusterka. Jechałem z Poznania i kawałek prostej, przede mną z cztery tiry z naprzeciwka czysto to wyprzedzam, a że wziąłem mamy superba to jechałem faktycznie troszkę szybciej i co. Byłem na wysokości kabiny trzeciego auta a nagle z luki między tirami na mój pas wylatuje Pan w yarisie. Ostre odbicie i hamowanie, choinka na licznikach.

 

Jeszcze nigdy nie maiłem tak ekstremalnej sytuacji zrobił mi się tak gorąco jak bym w piekle się znalazł.

 

A sprawca całego zamieszania w yarisie jak gdyby nigdy nic wyprzedził sobie ciężarówkę.

 

Jednak te systemy, którymi szpikują auta na coś się przydają. Wiem, ze system nie wyłącza myślenia ale w krytycznej sytuacji pomaga.

 

Kierowca ciężarówki mówił na CB, że myślał, że będzie bardzo szybkie dachowanie w moim wykonaniu bo rzuciło mnie jak workiem ziemniaków ;)

 

Ale na uspokojenie i w ,,podziękowaniu za uratowanie życia'' zająłem się nią zgodnie ze sztuką, zaraz ostatnia warstwa wosku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj ma maksa wkurzył mnie gościu, prze którego o mało nie zabiłem siebie i siostry, bo Pan nie ma nawyku patrzenia w lusterka. Jechałem z Poznania i kawałek prostej, przede mną z cztery tiry z naprzeciwka czysto to wyprzedzam, a że wziąłem mamy superba to jechałem faktycznie troszkę szybciej i co. Byłem na wysokości kabiny trzeciego auta a nagle z luki między tirami na mój pas wylatuje Pan w yarisie. Ostre odbicie i hamowanie, choinka na licznikach.

 

Jeszcze nigdy nie maiłem tak ekstremalnej sytuacji zrobił mi się tak gorąco jak bym w piekle się znalazł.

 

A sprawca całego zamieszania w yarisie jak gdyby nigdy nic wyprzedził sobie ciężarówkę.

 

Jednak te systemy, którymi szpikują auta na coś się przydają. Wiem, ze system nie wyłącza myślenia ale w krytycznej sytuacji pomaga.

 

Kierowca ciężarówki mówił na CB, że myślał, że będzie bardzo szybkie dachowanie w moim wykonaniu bo rzuciło mnie jak workiem ziemniaków ;)

 

Ale na uspokojenie i w ,,podziękowaniu za uratowanie życia'' zająłem się nią zgodnie ze sztuką, zaraz ostatnia warstwa wosku :)

Widać,że rzadko kolumny wyprzedzasz :mrgreen:

Niestety tak to u Nas jest :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta. Zamiast jechać prosto do pracy to postanowiła że pozbiera koleżanki i razem pojadą. To nic że koleżanki mieszkają nie po drodze do pracy ale ok.

Efekt : 2 felgi przytarte konkretnie, w środku syf wszystkie plastiki uwalone od butów, rysa na kanapie z tyłu. :zly:

Od poniedziałku przypomni sobie co to rower.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kaffel123, aż przy czytaniu tego ciśnienie mi się podniosło :kox: Najważniejsze, że się dobrze skończyło.

Nie tak dawno jak jeszcze troszkę śniegu było jakiś bobek w Uno tak siedział mi na dupsku, że ledwo widziałem jego zderzak. W końcu się wkurzyłem i po heblach aż tamtego prawie w poprzek postawiło. Od razu ze 100m odstępu się zrobiło. Parę dni później jakieś dwa szczyle w starszej becie 7 na niepolskich blachach wzięło mnie na skrzyżowaniu z lewej strony lewoskrętem. A że ledwo się zmieścił przede mną to prawie mnie przytarł. No to ja za nim, obtrąbiłem, wyprzedziłem i pozdrowiłem środkowym palcem. Pierwszy raz komuś paluszek pokazałem :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kaffel123, aż przy czytaniu tego ciśnienie mi się podniosło :kox: Najważniejsze, że się dobrze skończyło.

Nie tak dawno jak jeszcze troszkę śniegu było jakiś bobek w Uno tak siedział mi na dupsku, że ledwo widziałem jego zderzak. W końcu się wkurzyłem i po heblach aż tamtego prawie w poprzek postawiło. Od razu ze 100m odstępu się zrobiło. Parę dni później jakieś dwa szczyle w starszej becie 7 na niepolskich blachach wzięło mnie na skrzyżowaniu z lewej strony lewoskrętem. A że ledwo się zmieścił przede mną to prawie mnie przytarł. No to ja za nim, obtrąbiłem, wyprzedziłem i pozdrowiłem środkowym palcem. Pierwszy raz komuś paluszek pokazałem :kox:

 

Z osiem lat do tylu tez takie akcje mi ciśnienie podnosiły ale teraz to już chyba się do tego typu sytuacji przyzwyczaiłem.

 

Na przyklejonych do zderzaka w swoich bolidach jest lepszy sposób, redukcja biegu i ogień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucas123w, ale po śniegu i lodzie nie będę redukował, bo to nie on tylko ja bym bokiem stanął :kox:

 

[ Dodano: 6 Kwiecień 2013, 21:01 ]

skiba, do setki niby około 11s, może ciut więcej, więc szaleństwa nie ma, ale jak przesiadłem się ze Seja to dupsko urywa :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale takim wymoczkom to bym z palcem w wosku dał radę

 

No nie wątpię :song: ale nie polecam "wysiadania do..." Wybujane cwaniaczki, ustalające na drodze zasady "pod siebie" i swoje poskręcane na trytytki i blachowkręty limuzyny, to przeważnie sfrustrowani, słabi ludzie. Zarobić kosę na światłach brzmi nieprawdopodobnie, ale jest absolutnie możliwe.....w dzisiejszych czasach za 10zł potrafią zatłuc człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.