Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło ?


Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj w nocy ukradli mi z auta Herberta II z czarnym KPO-NM452 i BARJANem 325-60 :zly: :zly: :zly:

A tyle tego zestawu szukałem, bo nic z w/w już nie produkują, a zestaw był rewelacyjny

 

no to wielka szkoda ... a poco ci dwa mikrofony w aucie.. ? Ja tam miałem densei 2023 i do tego albo JFK I albo Jackson I a i anta sirio turbo 5000 w dachu :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 16,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Wczoraj w nocy ukradli mi z auta Herberta II z czarnym KPO-NM452 i BARJANem 325-60 :zly: :zly: :zly:

A tyle tego zestawu szukałem, bo nic z w/w już nie produkują, a zestaw był rewelacyjny

 

no to wielka szkoda ... a poco ci dwa mikrofony w aucie.. ? Ja tam miałem densei 2023 i do tego albo JFK I albo Jackson I a i anta sirio turbo 5000 w dachu :-]

 

Barjan był w schowku jako zapas, tak na wszelki wypadek, gdyby KPO nie zadziałał/padła bateria.

 

Twój zestaw to już mocarz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tak codziennie na mojej ulicy , płyta po silnikiem pomontowana już na 20 trytytek :P

Weź bo boję się jak u mnie będzie wyglądac po zimie :roll::idea:

 

[ Dodano: 24 Styczeń 2013, 14:36 ]

Wk&@%[iła mnie wczoeajsza sytuacja :/

Około 20 metrów od mojej bramy przewrócił się człowiek i leżał na środku drogi. Z jednej strony korek na 500m, z drugiej na 200 i NIKT się urwa nie zatrzymał, żeby zobaczyć czy coś mu się nie stało Tylko sobie omijali i jechali dalej :zly::zly::wallbash::wallbash::wallbash::wallbash::wallbash: dopiero parę chwil później ode mnie wyjeżdżała ekipa i oni się zatrzymali,

 

A Ty nie mogłeś tego zrobić? :kox: Tylko patrzyłeś na rozwój sytuacji jak cała reszta w koreczku :kox:

 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yyyyyyy my w tym czasie bylismy w domu??? Dopiero jak ekipa ktora wymienia osprzęt kabiny w lakierni wyjechała od nas to oni się zatrzymali, potem typek z ekipy wrocił, żeby nam o tym powiedziec no i dalej moj tata z nimi już tam działał zanim przyjechała policja a ja pojechałem po szwagra tego leżącego

nie wiem co niezrozumiale napisałem :shock::o:dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź bo boję się jak u mnie będzie wyglądac po zimie

 

Trzeba metalową zamontować, u mnie jest taka i już nie raz czułem przy dojeździe do krawężnika jak mi się przód unosi, bo płyta oparła się o chodnik i uniosła auto :-] Odpukać jeszcze nigdy nie uszkodziłem miski :)

 

dsc0057jj.jpg

 

Nie patrzeć na rdzę, auto przechodzi remont i tym roku parę elementów podwozia pójdzie w proszek, między innymi płyta właśnie :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GracjanS4, co chciał ukraść?

 

To co leżało na wierzchu w tym starym garażu.... jak wróciłem to myjka z Karchera leżała na środku podwórka :shock: , przedłużacz na ziemi, klucz do kół krzyżak na ziemi i jeszcze ogólnie szafki przetrzapane, graty na środku garażu itd

 

Po śladach na śniegu widać że zrobił obchód po placu i sprawdzał co otwarte itd :wallbash:

 

Po drodze "zaliczył: też wszystkich sąsiadów w około :thumbdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic tylko zajebac takiego :/

 

Sąsiadka widziała gdzie poszedł, zgarnąłem szybko 2 sąsiadów i pojechaliśmy mniej więcej po jego śladach ale już po ptakach, poza tym coraz więcej śniegu a ja nie chciałem się zakopać :thumbdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Camel-, Wyjechałem z osiedla, było ślisko, dużo śniegu więc rozpędzam się nie wrzuciełm nawet 3 miałem ze 30 km/h, jadę a na przeciwko jedzie pług. Miga mi swoimi długimi i dalekosieżnymi, jechał środkiem, bałem się, że się nie zmieszcze i zjechałem na bok. Stałem na swoim pasie troche pod kątem, wrzucam jedynkę już chce ruszać, a tu bum, Pan mi przywalił w prawy bok. Rozepchał jakby, mnie i chodnik. :zly:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jade sobie do domu a tu wszystkie ulice w promieniu 200m pozamykane, wszedzie pelno strazakow, porozwijane weze, policja, GDF(ci od gazu) i 150 innych "kogutow"

Sprawdzilem wszystkie ulice i okazalo sie ze dotre do domu jak skonczy sie akcja z wyciekiem gazu. Skonczy sie jak strazacy zwina blokady a zwina je po akcji i spakowaniu calego sprzetu.

Dzieciaki uziemione w szkole, rodzice czekaja przy blokadach, zimno ,ciemno,ludzie nie moga dotrzec do domow, ani z nich wychodzic. Awantura na sto fajerek.

A najgorsze jest to ze nikt nic nie mowi, a "impreza" skonczy sie -kiedy sie skonczy.

Czyli trzeba szukac hotelu, mimo ze rodzina w domu, a w linii prostej mam do niego moze ze 150m.

Za domem mamy mala "slepa" uliczke ale zeby do niej dotrzec trzeba zrobic kolko ok kilometra.

Kiedy dotarlem pod sam dom okazalo sie ze stoi tam woz strazacki i znosza do niego sprzet i nie ma opcji zeby przejsc mimo ze to juz prawie koniec akcji a do furtki mam max 30m :wallbash:

Na szczecie wyczailem moment ze zostal tylko jeden strazak, wykazal sie zrozumieniem a ja moglem przejsc. Wszystko pozniej trwalo jeszcze ok 40 min ;)

Ja jestem cierpliwy, wiem ze: zima, zmeczenie materialu, wycieki ktore sie zdarzaja sa cena za luksus jakim jest posiadanie gazu w domu.

Tylko ze ja Q.."$&a NIE MAM W DOMU GAZU :dontknow::/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.