Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło ?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

dżepetto, mam też Cobrę ale nic nie muszę wciskać przy odpalaniu :dontknow:

 

Jak kupowałem samochód, to poprzedni właściciel przekazał mi instrukcję : "przekręć zapłon, wklep kod (pin) tym włącznikiem i odpalaj" i tak za każdym razem. No, ale to jest głupota, bo otwieram samochód z pilota, immobilizer działa poprawnie,ale jak nie wklepie kodu, to po 5 minutach alarm wyje.

 

Podobnie mialem kiedys w Saabie 9-3, ale dalo sie ta funkcje deaktywowac niestety nie pamietam juz jak. Musisz sprawdzic jaka masz centralke i poszukac w necie jak to zrobic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dżepetto, ja też mam ten alarm w foce i identyczny przycisk, nic nie muszę wklepywać przy odpalaniu.

co prawda mam jakiś 4 cyfrowy pin, ale on jest chyba do rozbrojenia, albo uzbrojenia jak sie odepnie aku... nie chce zmyslac bo nie wiem, nigdy tego pinu nie wklepywalem :dontknow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mnie wkurwil sklep burtona kosmos znajdujacy sie w silesii i na stawowej, kupilem u nich kask w promocji, zrabal sie oddalem na gwarancje, reklamacja uznana wymiana na nowy albo zwrot kasy, wybralem wymiane na nowy i tutaj robia sie problemy, bo jesli chce miec nowy kask to musze doplacic roznice w cenie, bo? Bo kupilem swoj kask w promocji a teraz podrozaly na ten sezon :/ Dodam ze sprawa dawno bylaby wyjasniona i problemow by nie bylo gdyby jakis ciul nie zapomnial dopisac modelu kasku na zgloszeniu reklamacyjnym :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chabsu, z tego co wiem, nie powinno być czegoś takiego jak dopłata - wymieniając na nowy ;o

 

 

Mnie wkurzyło ponad tygodniowe oczekiwanie na telefon z allegro..

 

Gość się zapiera, że wysłał, ale nie zbiera "makulatury" i nie ma numeru nadania...

na poczcie ponoć mu powiedzieli, że z jego oddziału wyszła paka i coś u mnie w mieście nie halo, więć poszedłem sprawdzić . na miejscu okazało się, ze nic do mnie nie ma i kółko się zatacza...

 

Zostaje chyba tylko odzyskanie kasy poprzez allegro - ciekawe ile to zajmie czasu :roll::thumbdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepsze jest to ze kask kupilem za 190 zl teraz ten sam model Red Mutiny kosztuje 400 i niby mialbym doplacic im ponad dwie stowy, zmotywowaliscie mnie jutro jade zrobic rozpierduche:D A ze rano mam zajecia na silowni to bd lepszym negocjatorem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez darcia mordy i awantury nic nie załatwisz. Zauważyłem, że im bardziej ludzki staram się być w rozwiązywaniu tego typu spraw tym gorszy efekt uzyskuje. Szkoda, bo życzyłbym sobie jako konsument jak i sprzedawca (gdybym nim był) żeby wszystkie ew. problemy można było załatwić na odpowiednim poziomie. Tymczasem dzisiejsze praktyki w większości firm nie dorastają do pięt jakimkolwiek marzeniom o ludzkim traktowaniu się w relacji klient - usługodawca.

 

Ja od 3 tygodni walczę o odszkodowanie z tyt. uszkodzenia pojazdu mojej mamy z firmą wykonującą roboty budowlano-kanalizacyjne na moim osiedlu. Miałem naprawdę mnóstwo zapału. Zrobiłem żelazną dokumentację z relacją świadka, zdjęciami, oceną uszkodzenia, kosztorysem o porządnym wniosku nie wspominając. Dziś kierownik tej firmy poinformował mnie telefonicznie, że nie przeczytał maila od ubezpieczyciela i jak to zrobi to wyśle mi pocztą odpowiedź. Jakby nie mógł k*** zadzwonić. Straciłem motywację, poczucie jakiejkolwiek sprawiedliwości... Czuję, że nic nie wywalczę a najchętniej dałbym temu facetowi za podejście do sprawy w pysk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo z poranka kojota "kiedy mowie Polska, mam przed oczami pszeniczny klos wyrosly na tej ziemi(...)" :D ja tez chcialem byc w porzadku, bo chcialem jeszcze gogle do tego kasku przymierzyc, a wtedy byl taki janek co by mi kazdy kask dal bez gadania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chabsu, sprawa prosta - przedmiot który nabyłeś był wadliwy , oddajesz na gwarancji - dostajesz identyczny model , bez żadnych dopłat , ew gdy ten sam model nie jest dostępny a inny Ci nie odpowiada dostajesz zwrot kwoty jaką zapłaciłeś

Sklep też prawdopodobnie odsyła kask do producenta i dostaje nowy.

Proponuję wystosować oficjalne pismo do sklepu i niech odpowiedzą również pisemnie , zazwyczaj taka forma presji wystarczy do pozytywnego załatwienia sprawy, i szczerze odradzam wdawanie się w dyskusje czy kłótnie, na spokojnie bez stresu i w formie pisemnej :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chabsu, Checio ma rację. Sprzedający jest zobowiązany do naprawienia "szkody". Jeśli nie są w stanie naprawić a Ty w zgłoszeniu reklamacji napisałeś, że chcesz nowy kask albo kasę, to nie mają prawa żądać od Ciebie jakiejkolwiek dopłaty. Oraz, najlepiej forma pisemna. A jak się będą stawiać i kłócić z Tobą (w co wątpię) to postrasz UOKiKiem i Inspekcją Handlową - oni w Polsce mają dbać o prawa konsumentów i uczciwą konkurencję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale u mnie reklamacja jest juz dawno uznana, moge dostac albo zwrot kasy (190 zl) albo wymiana na nowy. Ale jako ze jest nowa kolekcja na kaski i one kosztuja juz 4 stowy to robia problemy. Juz dzwonilem do znajomego prawnika, w poniedzialek bedziemy pismo pisac ;) Ich tlumaczenie jest debilne, szefa dzisiaj nie zastalem, rozmawialem z pionkami (czytaj sprzedawcami) i jak zaczalem kolesiowi sypoac argumentami ze to co mowi to sa kompletne bzdury to sie mieszac zaczal..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łat de fak happen? :cry:

 

A tak miło rozpocząłem wczoraj weekend...

Wyjechałem z pracy i nie ujechałem nawet kilometra jak zaatakował mnie dziadzia w Golfie Cztery...

Ja stanąłem na skrzyżowaniu na wyjeździe z drogi podporządkowanej, a dziadzia czekał na pasie z naprzeciwka, żeby sobie zawrócić przez dwie linie ciągłe...

To znaczy tak myślałem, że czeka, a w momencie jak ja się zatrzymałem, on ruszył prosto na mnie...

Musiał zdrowo strzelić ze sprzęgła bo stał jakiś metr, półtorej ode mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michal200,dokładnie jeszcze za stówkę to browaru nie piłem,złapali mnie przy puławskiej w wawie, wychodzę sobie z kumplem ze stacji pstryk browarka a od tyłu straż miejska,halt nas.

damianTDCi,Wiem że jest do 500zł zostałem o tym poinformowany ;) więc w sumie dobrze że na tylu się skończyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.