Skocz do zawartości

Co mnie dziś wkurzyło ?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 16,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Witam sorry moja wina nie napisalem jaka motorownia.. 2.0 tdi cr

 

[ Dodano: 28 Maj 2012, 19:06 ]

Witam.. to forum naprawde duzo mi pomoglo, nie udzielam sie za bardzo ale czytam, czytam i jeszcze raz czytam....Jak bede gotowy to przdedstawie relacje......z zaopiekowania sie passkiem...ale mam ciagle niesmak... z powodu tego autka.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mnie wkurzył kierowca autobusu real i myślałem że nie wytrzymam i mu przypier...e.

mam autobus real centralnie spod domu wiec nie opłaca mi sie anwet auta ruszać wiec nim jeżdze na małe zakupy. Ostatni autobus 21 jaki odjezdza spod reala w moją strone, i gość objeżdża osiedle ale w moja strone w ogóle nie skręca no to ja :shock: i wale do niego gdzie jedzie bo to nie ta trasa i omija przystanki, a on że do domu, jak by sie zatrzymał od razu to pewnie bym przebolał bo bym przeszedł paraset metrów i bym miał looz. Ale gość stwierdził że sie nie zatrzyma i wywiózł mnie i pare osób w drugi koniec osiedla i jak juz go zacząłem je..ć to sie łaskawie zatrzymał.

Ja rozumiem że człowiek chce do domu jechać, no ale pewne zasady obowiązuja i jak ludzie są to chcą dojechać wyznaczona trasą a nie zapierdzielać pozniej kawał z buta yhhh :zly:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysokie stężenie pyłków na który jestem uczulony ... jeśli ktoś nie jest alergikiem to zazdroszczę, ja już nie wyrabiam ...

 

Mam dokładnie to samo, od kilku dni nie można normalnie funkcjonować :wallbash::/

 

U mnie bardzo podobnie :thumbdown::thumbdown:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysokie stężenie pyłków na który jestem uczulony ... jeśli ktoś nie jest alergikiem to zazdroszczę, ja już nie wyrabiam ...

 

Mam dokładnie to samo, od kilku dni nie można normalnie funkcjonować :wallbash::/

 

 

jakiś zyrtex się kłania !

 

jak mnie kieeedyś badali to lista żeczy na które jestem uczulony była tak długa że aby przeżyć musiałbym mieszkać w inkubatorze i żywić się powietrzem :lol:

 

od zawsze tylko pyłki mnie ruszały a rok temu i teraz zupełnie nic :-]:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ultratouch, tak po krótce ? Auto w 3 lata przejechało niecałe 50kkm. Jeden z pierwszych egzemplarzy 8 gena odebrany w Warszawie w 2008 roku.

 

Może w kolejności chronologicznej :

- wyząbkowanie całego kompletu nowych Yokoham przy przebiegu 7kkm

- wymiana maglownicy

- geometria, auto nadal ściąga

- 21kkm kolejna maglownica

- okolice 30kkm wymiana powichrowanych tarcz przód i tył

- parę tysi później wyząbkowanie zimowych Dunlopów Winter Sport 3D

- kolejna wymiana maglownicy

- zmiana wszystkich łożysk

- wymiana tylnych amortyzatorów

 

Do tego w trakcie użytkowania wymiana 4 głośników, bo charczały. Dodatkowo 4 razy trzeba było przyklejać ozdobną listwę przy przedniej szybie, bo jadąc w trasie odpadała. Navi czasem się odpalała, czasem nie. Kamera cofania potrafiła się wyłączyć podczas cofania. Do tego dochodziły problemy z czujnikami, parę z przodu zostało wymienionych.

 

Raz zdarzyła mi się sytuacja, której nikomu bym nie życzył. Jechałem z ojcem, okolice 80 km/h, z naszego pasa chcieliśmy zjechać na lewy, do skrętu. Padało, ale było ciepło, jakieś 20 stopni. Więc zjeżdżamy, zaczynamy hamować, a na zegarach choinka. ABS przestał działać, ESP też, auto zaczęło samo tańczyć w pasie i skończyliśmy bączkiem na samym środku skrzyżowania, dosłownie przy 50 km/h :/

 

Co więcej, od początku do końca, auto nigdy nie jechało prosto, zawsze go ściągało. Nie dało się spokojnie puścić kierownicy choć na chwilę, w koleinach trzeba było siedzieć ciągle na spinie, bo sam wyrywał kierownicę. Każdy mówił, że to wina kapci 225, że to nie na nasze drogi. Cóż, moim zdaniem to zdecydowany bullshit. Sam nie wierzyłem w to niby wyrywanie, ale kiedy się przejechałem to zrobiłem tylko :shock: Teraz mam 235 i te same odcinki swoim autem przejeżdżam nie trzymając kierownicy. Nawet na postoju potrafił sam skręcać kierownicą.

 

Do tego auto miało mega pecha, malowany cały prawy bok, tylny zderzak. Także było niezłym dalmatyńczykiem, mimo wykonywania tych czynności w ASO.

 

Dochodzi również sprawa złodziei. Raz odkręcono nam przednie prawe koło, potem ktoś się do niego włamał i przeprogramował cały komputer główny, ASO musiało sprowadzać nowy i kodować na miejscu, 7 dni auta w serwisie ;)

 

Ta sprawa bolała, bo przed 8 genem był 6. Przejechał 330kkm i nic, zupełnie. Tylko oleje, benzyna i VTEC ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock::shock::shock::shock:

 

Fuck ja bym chyba się udał to jakiegoś rzeczoznawcy DEKRA czy hgw, turbokamera itp.

Ale to faktycznie jakiś musiał być egzemplarz co wypadł z kontenerem do morza i go wyłowili...Dziwi podejście Hondy ,że wydali taki samochód. Swego czasu była historia ,że kolesiowi niedługo po zakończeniu gwarancji w Toyocie (corolli chyba) skończył się silnik - Toyota wymieniała na swój koszt.

Coś też jest z tymi pierwszymi egzemplarzami i to u większości producentów zarówno osobowych jak i ciężarowych.

 

Co do popularności o złodziei to fakt niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mihnova, też chciałbym to wiedzieć. Geometria nic nie poprawiła, była zrobiona przed założeniem zimówek, a mimo to, auto wyząbkowało nowy komplet.

 

Niczego nie dało się zrobić, bo oficjalnie właścicielem był EFL. Tyle co się dało, to wyrwaliśmy od ASO, ale ile można jeździć zastępczym Jazzem ? :mrgreen:

 

On był na pewno bezwypadkowy i nie miał nic grzebane. Odbierałem go przy obecności jegomościa z czujnikiem, wszędzie powłoka była oryginalna. W lutym minęło pół roku po wykupie i powiedzieliśmy Accordowi papa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

geno, bez urazy ale takie wady w tej klasie auta nie zdarzają się nawet w pierwszych wersjach.

To ze auto miało oryginalny lakier nie oznacza ze nie miało wad czy nie było lakierowane/naprawiane.

Tym bardziej że do leasingu nie trafiają egzemplarze z pierwszego sortu :D

 

Co do jazdy po koleinach i 235 to wszystkie auta jakie znam lekko ściągają i nic się z tym nie zrobi.

 

 

 

Jeśli chodzi o złodziei - przy zakupie takiego auta liczysz się z tym i wykupujesz dobre ubezpieczenie bo nic się z tym nie zrobi, tyle że jak ukradną to kupujesz nowe po prostu :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil, ale ja o tym doskonale wiem. Accord i sama Honda straciła wiele w moich oczach i już nigdy takiego auta nie będzie ;)

 

Wiesz, leasing floty, a leasing w jednoosobowej firmie to co innego. Sami wybieraliśmy auto, wyposażenie i zleciliśmy takie auto do produkcji, dopiero na sam koniec dowiedzieli się, że to leasing. Co więcej 10 lat serwisowaliśmy tam Accorda i było cacy, więc salonowi też zależało na sprzedaniu dobrej sztuki ;)

 

Ja mam 235 i nie mam takich problemów.

 

Kupując Hondę w 2008 nawet do głowy nie przychodziło, że złodzieje będą je lubić. Oczywiście był pełny pakiet, ale strata rocznych wpłat i utrata wartości jednak dałyby o sobie znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.