Skocz do zawartości

Sonus Tire&Bumper Dressing Gel / RG Colour Enhance


julian

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny test, tym razem jego celem było stwierdzenie, czy któryś z klasycznych dressingów zbliży sie do Car Pro DLux.

 

Krótko o produktach:

 

Sonus Tire&Bumper Dressing Gel

 

- dostępny w opakowaniu 246ml za 49,99PLN

- konsystencja gęstego żelu

- bezbarwny

- woń - nie zauważono.

 

Race Glaze Colour Enhance/Rubber Dressing

 

- dostępny w opakowaniu 250ml za 49,99PLN

- konsystencja bardzo gęstego żelu/wyraźna, mocna zawiesina

- barwa zielonkawo-beżowa

- woń - hmm, wyraźnie czuć, że to produkt ropopochodny.

 

Zanim przejdę do zdjęć i opisu testu, jedna ważna uwaga. Pomimo, że kosztują tyle samo, oba są bardzo gęste i mają spełniać to samo zadanie, produkty różnią się zasadniczo co do samej filozofii receptury. Sonus jest typowym dressingiem mającym robić jak najlepszą "robotę" spoczywając na tworzywie - typowy dressing z polimerami, zaś Race Glaze, z racji bazowania na destylatach ropopochodnych, wnika mocno w tworzywo i gumę.

 

Całość testu została wykonana na Oplu Combo (jedyne dostępne auto z taką ilością tworzywa). Zderzak, opony i lustrka zostały wcześniej umyte dość mocnym APC, wysuszone i odtłuczone IPA 1:1 z wodą demineralizowaną.

 

DSC_0075.jpg

 

Po aplikacji:

 

DSC_0077.jpg

 

Na tym etapie na wewnętrzej części zderzaka nie było żadnego dressingu, gołe tworzywo.

 

DSC_0078.jpg

 

DSC_0080.jpg

 

DSC_0081.jpg

 

 

Colour Enhance po drugiej stronie:

 

DSC_0086.jpg

 

DSC_0090.jpg

 

DSC_0091.jpg

 

Szersza perspektywa, przy czym na centralnej części zderzaka położyłem już SV Pneu Matt.

 

DSC_0092.jpg

 

DSC_0093.jpg

 

DSC_0094.jpg

 

Sonus vs. SV

 

DSC_0100.jpg

 

 

RG vs. SV

 

DSC_0095.jpg

 

Lusterko, wykonane z zupełnie innego, gładkiego tworzywa po Sonusie wyglądało tak:

 

DSC_0104.jpg

 

po RG tak:

 

DSC_0103.jpg

 

 

Kropling na zderzaku:

 

Sonus:

 

DSC_0119.jpg

 

RG:

 

DSC_0124.jpg

 

dla ciekawiskich, SV: :dontknow:

 

DSC_0121.jpg

 

 

I opona, po lewej stronie RG, po prawej Sonus:

 

DSC_0108.jpg

 

DSC_0112.jpg

 

DSC_0132.jpg

 

DSC_0137.jpg

 

 

Podsumowanie

 

Sonus

 

Zalety:

 

- banalna aplikacja

- umiarkowana cena

- spora wydajność

- nie brudzi dłoni

- jest uniwerslany (tworzywa, opony, uszczelki)

- dobrze przyciemnia tworzywo, nie błyszczy się (mat/satyna)

 

Wady:

 

- na oponach działa znacznie lepiej niż na tworzywach

- nie ma fenomenalnego kropelkowania

- nie pachnie w żaden konkretny sposób

- dla matowego efektu wypada go dotrzeć suchą MF

 

Race Glaze

 

Zalety:

 

- prosta aplikacja

- świetne kropelkowanie i odpychanie brudu

- nienarzucający się wygląd

- niska cena/duża wydajność (cenę oceniam jako niską przez pryzmat wydajności i dużej trwałości, sprawdzonej wielokrotnie przed tym testem)

- jest uniwersalny

- nie brudzi dłoni

 

Wady:

 

- chemiczny zapach

- na oponach praktycznie niewidoczny

 

 

Wnioski:

 

Oba dressingi sprawdziły się w zupełnie inny sposób. Sonus jest wyraźnie lepszy na oponach, wyraźnie kropelkuje i pozostawia przyjemne nasycenie koloru. Race Glaze jest świetny na plastikach, jest jedynym dressingiem, który pod wzlęgem kropelkowania zbliżył się do DLux-a. Jak wypadły w deszczowej trasie, będę wiedział w najbliższym czasie - auto zostało wypędzone do gdańska, więc po powrocie zabiorę je na bezdotyk.

 

Wyjaśnienie - SV pneu nie brał udziału w teście, więc jest mizerny wynik nie może być brany pod uwagę. Poza tym jest to preparat wybitnie do opon i w tej roli jestem w stanie bronić go po wsze czasy - jest po prostu świetny!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Race Glaze jest świetny na plastikach, jest jedynym dressingiem, który pod względem kropelkowania zbliżył się do DLux-a.
Musze się nie zgodzić. Nielsen SAS czy VP Dionisus są pod tym względem świetne i śmiem twierdzić ze od opisywanego lepsze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jak dotąd zawiodłem się na RG, ale był używany na gumowych uszczelkach (skoro się nazywa Colour Enhance to czegoś w ten deseń można się było po nim spodziewać - a nie było go praktycznie widać);

 

test jest tu na KA

 

jestem natomiast ciekaw jak RG sobie poradzi z plastikiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o RG to faktycznie jako dressing do plastików ma wszystko oprócz zapachu :good:

resizeddg7.jpg

Na zdjęciu 3go sierpnia nałożony razem z DG plastic (RG lewa, DG prawa), w zeszłym tygodniu widziałem samochód i nadal dobrze widać, gdzie leży RG :good:

 

 

img9939x.jpg

img9940pi.jpg

 

Jak dla mnie na początku jest trochę zbyt świecący, ale po pierwszy myciu ten efekt mija i jest ok. Faktycznie kropelkuje bardzo fajnie. Z dressingów, których używałem lepszy moim zdaniem jest tylko Gtechniq T1, który jednak jest odrobinę droższy.

Jeśli ktoś ma dużo plastiku, tak jak np u mnie w XC70 i szuka 'roboczego' Dressingu, żeby jak najrzadziej nakładać, czy czegoś do nadkoli to RG jest godny polecenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M4ciek, jak napisałem, na gumie go niemal nie widać. zdecydowanie nie można mu nadać przydomka "restorer", a i enhance jest na wyrost. na tworzywach to jednak nieco inna historia.

z doświadczeń z przeszłości - ciekawy efekt także na lakierowanych na matowo metalowych relingach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 5 tygodni później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.