Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Od kilku miesięcy czaiłem się z grubszą pracką przy tym Civicu. Bywałem to tu, to w WWL, podglądałem, słuchałem, chodziłem z notatniczkiem i notowałem

:mrgreen:

 

Auto jest z nami od 13.05.1998 r., obecnie użytkuje go dziadek. Wyjazdy na działkę i przy większej okazji typu ślub/urodziny. Przejechane tyle, ile przejechane, środek jeszcze pachnie, lakier niestety w strasznym stanie :wallbash::wallbash: Sam w sobie jest piękny, typowa hondowska perła R500P, w słońcu, jak i w cieniu potrafi mile zaskoczyć wyglądem :song:

 

Traktował go z namaszczeniem, często traktując wodą z ziemi, gąbeczką i szczoteczką - oczywiście o delikatnym włosiu ! Efekty będzie widać poniżej. Od około roku nauczyłem go, że ma jeździć na myjnię bezdotykową, zrobiłem fragment klapy na próbę i obserwowałem. Faktycznie, przez ponad rok owy fragmencik nie został w ogóle przez niego dotknięty, światełko w tunelu ;)

 

Tutaj widać stan lakieru w słońcu, potem kawałek po korekcie ;)

 

DSC_0719.jpg

 

DSC_0722.jpg

 

DSC_0755.jpg

 

 

Praca trzydniowa :

 

- poniedziałek 10:00-21:00

- wtorek 8:00-20:30

- środa 7:30-14:00

- środa 16:00-21:00 i czwartek 8:00-10:00 - klejenie relacji :-]

 

Użyte środki :

 

1. Mycie przed/po korekcie

- Gloria FM10

- aktywna piana Magifoam oraz Snow Foam Combo

- szampon Dodo Juice Born To Be Mild oraz SV Car Bath

- rękawica Chemical Guys oraz futrzak CarPRO

- Fluffy Dryer do suszenia

- APC MAC 1:3 do mycia uszczelek, wnęki z wlewem paliwa oraz przodu oraz APC Surfex HD do wnęk w stężeniu 1:1

 

2. Walka ze smołą i resztą syfu :thumbdown:

- Prickbort

- IronX

- glinka Blit Hamber

 

3. Mycie kół i kołpaków, nadkoli

- R222 Wheel Cleaner

- IronX oraz Prickbort

- APC MAC 1:3

- szczotka, której nazwy nie pamiętam :o

- Gloria i piany, do tego szczotka do kół ValetPRO

- Bilberry Wheel Cleaner 1:4

 

4. Korekta

- Lare EPL-11

- pasty Menzerna FG500 na pomarańczowym Flexipads oraz PF2500 na niebieskim 3M

- IPA

 

5. Zabezpieczenie lakieru

- HDC na niebieskim 3M

- Zymöl Carbon

 

6. Plastiki w silniku i na zewnątrz zabezpieczone 303 AP

 

7. Środek

- odkurzacz o nazwie taktycznej słabowciąg

- Zymöl Vinyl na plastiki w środku

- do mycia APC MAC oraz stos mikrofibr

 

Do tego oszywiście miliony pędzelków, tysiące mikrofibr i 55kW prądu :-]

 

Czyli ogółem wychodzi jakieś 30h. Do tego doszło jeszcze czyszczenie filtra przeciwpyłkowego, założenie zderzaka na trzymania z przodu z prawej strony, czyszczenie filtra powietrza, nałożenie smaru na zawiasy i wsio

 

Oto stan przed, nie było słońca, więc trudno na pierwszy rzut oka ocenić stan lakieru. Z dalszej odległości spokojnie można uznać go za laleczkę, no niestety, trochę mu do niej brakowało.

 

Kilka ogólnych strzałów :

 

DSC_1206.jpg

 

DSC_1207.jpg

 

DSC_1208.jpg

 

DSC_1209.jpg

 

DSC_1210.jpg

 

DSC_1211.jpg

 

DSC_1212.jpg

 

DSC_1213.jpg

 

DSC_1214.jpg

 

Wnętrze :

 

DSC_1215.jpg

 

DSC_1231.jpg

 

DSC_1232.jpg

 

DSC_1242.jpg

 

DSC_1244.jpg

 

DSC_1245.jpg

 

Detale :

DSC_1252.jpg

 

DSC_1259.jpg

 

DSC_1260.jpg

 

DSC_1261.jpg

 

DSC_1263.jpg

 

W cieniu większość mogłaby powiedzieć, paaaanie, toć to lala ? Umyć porządnie, środek odpicować i jazda. No niestety, ja nie mógłbym z czymś takim żyć :/

 

Na początku postanowiłem zająć się wnętrzem, konkretniej tylną częścią nadwozia i bagażnikiem. Oczywiście wyściełka musi być :

 

DSC_1426.jpg

 

Dzięki niej tak wygląda wykładzina po 14 latach użytkowania ;)

 

DSC_1428.jpg

 

Głośnikom nie mogło się upiec :

 

DSC_1429.jpg

 

DSC_1430.jpg

 

DSC_1431.jpg

 

DSC_1432.jpg

 

Kładziemy tylne fotele i naszym oczom ukazuje się Mr.Dirt :

 

DSC_1434.jpg

 

Pędzelek w ruch i jazda :

 

DSC_1435.jpg

 

Coś tam udało się ogarnąć, potem zabezpieczone 303 AP :

 

DSC_1436.jpg

 

DSC_1437.jpg

 

DSC_1438.jpg

 

DSC_1439.jpg

 

DSC_1440.jpg

 

DSC_1441.jpg

 

DSC_1442.jpg

 

DSC_1443.jpg

 

Rzeczy z bagażnika out i jedziemy z wnęką :

 

DSC_1444.jpg

 

Koło zapasowe oczywiście nigdy nie używane, Pirelli P2000.

 

DSC_1445.jpg

 

DSC_1449.jpg

 

Tutaj dałem szansę MACowi :

 

DSC_1459.jpg

 

Felga myta Bilberry w stężeniu 1:4 :

 

DSC_1461.jpg

 

Bardzo lubię tą szczotkę, wygodnie myje się opony, nie ma bardzo twardego włosia, więc można szurać po oponach bez obaw o pojawienie się rozstępów :

 

DSC_1462.jpg

 

DSC_1463.jpg

 

DSC_1464.jpg

 

DSC_1467.jpg

 

DSC_1468.jpg

 

DSC_1469.jpg

 

Wnęka raczej przybrudzona :

 

DSC_1446.jpg

 

DSC_1447.jpg

 

DSC_1448.jpg

 

A więc pędzelking i czyścing :

 

DSC_1450.jpg

 

DSC_1451.jpg

 

DSC_1452.jpg

 

DSC_1453.jpg

 

DSC_1454.jpg

 

DSC_1455.jpg

 

DSC_1456.jpg

 

DSC_1457.jpg

 

DSC_1458.jpg

 

Wnęka po wysuszeniu, przed zabezpieczeniem widać czym ;)

 

DSC_1465.jpg

 

DSC_1466.jpg

 

Składamy zabawki i gotowe ;)

 

DSC_1470.jpg

 

DSC_1471.jpg

 

DSC_1472.jpg

 

DSC_1473.jpg

 

DSC_1474.jpg

 

Półka odkurzona, więc wędruje na miejsce :

 

DSC_1475.jpg

 

DSC_1476.jpg

 

Małe 50/50 303 AP na sznureczku :

 

DSC_1477.jpg

 

Wygląd bagażnika „na gotowo“ :

 

DSC_1478.jpg

 

DSC_1479.jpg

 

DSC_1480.jpg

 

Ktoś mogł się zastanawiać co jest w tajnej, białej torebce, służę uprzejmie :

 

DSC_1481.jpg

 

Wnętrze w miarę zadbane, ale kiedy przyjrzymy się bliżej :

 

DSC_1226.jpg

 

DSC_1228.jpg

 

DSC_1324.jpg

 

APC z pędzelkiem dają radę :

 

DSC_1325.jpg

 

DSC_1326.jpg

 

DSC_1328.jpg

 

DSC_1329.jpg

 

DSC_1331.jpg

 

DSC_1332.jpg

 

DSC_1334.jpg

 

DSC_1335.jpg

 

Całościowo podłokietnik :

 

DSC_1336.jpg

 

DSC_1337.jpg

 

DSC_1338.jpg

 

DSC_1339.jpg

 

DSC_1340.jpg

 

DSC_1341.jpg

 

Taki brud nie może pozostać niezauważony !

 

DSC_1342.jpg

 

Pokrywa out i czyścimy :

 

DSC_1343.jpg

 

DSC_1345.jpg

 

DSC_1346.jpg

 

Samo mocowanie też dopieszczone :

 

DSC_1347.jpg

 

DSC_1348.jpg

 

DSC_1349.jpg

 

Trzeba było się również zająć mieszkiem zmiany biegów :

 

DSC_1351.jpg

 

Gałka robi wypad :

 

DSC_1352.jpg

 

DSC_1353.jpg

 

DSC_1354.jpg

 

Coś tam udało się doczyścić :

 

DSC_1355.jpg

 

DSC_1356.jpg

 

DSC_1357.jpg

 

DSC_1359.jpg

 

Zapalniczka nie używana, trzeba się jej bliżej przyjrzeć :

 

DSC_1361.jpg

 

DSC_1362.jpg

 

DSC_1363.jpg

 

DSC_1364.jpg

 

DSC_1365.jpg

 

Gotowe :

 

DSC_1367.jpg

 

DSC_1368.jpg

 

DSC_1369.jpg

 

DSC_1370.jpg

 

DSC_1371.jpg

 

DSC_1372.jpg

 

DSC_1373.jpg

 

DSC_1374.jpg

 

Przycisk nigdy nie używany, ale trochę z kurzu trzeba było go przemyć :

 

DSC_1375.jpg

 

DSC_1376.jpg

 

DSC_1377.jpg

 

Schowek zabrudzony, więc do czyszczenia...

 

DSC_1381.jpg

 

...ale co to ? Tym też trzeba się zająć. Perfekcyjna pani domu byłaby ze mnie dumna, zaglądam w każdy zakamarek. Nawet jej test białej rękawiczki nie zrobiłby na mnie wrażenia :

 

DSC_1382.jpg

 

DSC_1383.jpg

 

DSC_1384.jpg

 

Nawiewom też się oberwało :

 

DSC_1385.jpg

 

DSC_1386.jpg

 

DSC_1387.jpg

 

DSC_1389.jpg

 

DSC_1390.jpg

 

Deska przemyta tak samo APC :

 

DSC_1391.jpg

 

DSC_1392.jpg

 

Cykacze doszyszczone :

 

DSC_1393.jpg

 

DSC_1394.jpg

 

Jak dokładnie, to dokładnie ! :

 

DSC_1395.jpg

 

DSC_1396.jpg

 

DSC_1398.jpg

 

DSC_1399.jpg

 

DSC_1400.jpg

 

O szczegółach trzeba pamiętać :

 

DSC_1401.jpg

 

DSC_1402.jpg

 

DSC_1403.jpg

 

DSC_1404.jpg

 

DSC_1405.jpg

 

DSC_1406.jpg

 

DSC_1407.jpg

 

DSC_1409.jpg

 

DSC_1483.jpg

 

DSC_1485.jpg

 

Wnętrze gotowe, można przechodzić do reszty :

 

DSC_1487.jpg

 

DSC_1488.jpg

 

DSC_1489.jpg

 

Czas przejść na tył. Tutaj jeździ czasem jedna osoba i tyle. Kanapy nie wysiedziane, miękkie, nadal sprężyste. Wykładzina podłogi jest w lepszym stanie niż u mnie...

 

Co nie znaczy, że nie ma gdzie wsadzić pędzelka :

 

DSC_1410.jpg

 

DSC_1413.jpg

 

DSC_1414.jpg

 

DSC_1415.jpg

 

DSC_1416.jpg

 

DSC_1417.jpg

 

DSC_1418.jpg

 

DSC_1419.jpg

 

Detalami też trzeba się zająć :

 

DSC_1420.jpg

 

DSC_1421.jpg

 

DSC_1422.jpg

 

DSC_1423.jpg

 

Już miałem opuszczać pokład, a tutaj taka bida :

 

DSC_1424.jpg

 

DSC_1425.jpg

 

Można było zaczynać pracę przy jak to się kiedyś mówiło "karosażu" :lol: W tym celu oczywiście blaszki out i jedziemy :

 

Prewash to w tym przypadku 50tka Magifoam z dodatkiem 50 ml APC Megsa :

 

DSC_1563.jpg

 

Audycja zawiera lokowanie produktu :

 

DSC_1564.jpg

 

DSC_1565.jpg

 

DSC_1566.jpg

 

DSC_1567.jpg

 

Po spłukaniu będzie można wjeżdżać do profeszynal studia :

 

DSC_1568.jpg

 

DSC_1570.jpg

 

DSC_1571.jpg

 

DSC_1572.jpg

 

W te rejony nikt nigdy nie zaglądał. Pamiętam jeszcze z czasów dzieciństwa teksty drugiego dziadka „Misiu, tego się nie myje, bo to wypłukuje smar i drzwi nie będą chodziły!“. Ja postanowiłem poigrać trochę z ogniem, doczyściłem w miarę możliwości i nałożyłem potem nowy smar.

 

Trochę brudu jest, większość do grube złogi, praktycznie do ruszenia tylko druciakiem

 

DSC_1282.jpg

 

DSC_1283.jpg

 

Na początek APC MAC w stężeniu 1:3

 

DSC_1284.jpg

 

DSC_1285.jpg

 

DSC_1286.jpg

 

No coś średnio mu to wyszło... Dlatego też postanowiłem używać go do prac wewnątrz auta, na zewnątrz nie dawał rady.

 

DSC_1287.jpg

 

DSC_1288.jpg

 

Przyszła pora na mocniejszego zawodnika, 1:1

 

DSC_1289.jpg

 

DSC_1290.jpg

 

DSC_1292.jpg

 

Coś tam udało się osiągnąć :

 

DSC_1295.jpg

 

Progi też musiały być domyte :

 

DSC_1296.jpg

 

DSC_1297.jpg

 

DSC_1298.jpg

 

Brudu nie lubimy...

 

DSC_1299.jpg

 

...więc się go pozbywamy :

 

DSC_1300.jpg

 

Z tyłu było spokojniej :

 

DSC_1301.jpg

 

DSC_1304.jpg

 

DSC_1305.jpg

 

Trochę udało się zwalczyć zarazę, jednak gdzieś coś tam zostało :

 

DSC_1303.jpg

 

DSC_1306.jpg

 

DSC_1308.jpg

 

DSC_1309.jpg

 

DSC_1311.jpg

 

DSC_1312.jpg

 

Fotka po całości działań taktycznych :

 

DSC_1315.jpg

 

Jedziemy dalej, tzn. scrollujemy dalej :-]

 

Jako że nie miałem możliwości zdjęcia kół, trzeba było sobie poradzić tajnymi sposobami :

 

DSC_1520.jpg

 

DSC_1524.jpg

 

Oprysk z Glorii i szczotka do kół ValetPRO. Moim zdaniem jest zbyt twarda do czyszczenia felg, nawet od środka. Do tego ma za miękki pałąk, który bardzo się odkształca i wygina. Dlatego też u mnie przeznaczona jest do mycia nadkoli :

 

DSC_1525.jpg

 

DSC_1526.jpg

 

DSC_1527.jpg

 

DSC_1528.jpg

 

DSC_1529.jpg

 

DSC_1530.jpg

 

DSC_1532.jpg

 

DSC_1534.jpg

 

Po spłukaniu nadkoli chciałem sprawdzić stan odmycia. A tu psikus. Honda przewidziała gumowe nakładki. Tyle tylko, że zbierają one tony piachu i błota powodując tym samym rdzewienie nadkoli. W tym egzemplarzu nadkola są w wyśmienitym stanie, więc postanowiłem zdjąć te gumy, wyczyścić wszystko, zakonserwować i nałożyć je na nowo :

 

DSC_1535.jpg

 

Powoli zaczynałem szukać grabek, piaskownicy i plastikowych kubełków :

 

DSC_1536.jpg

 

DSC_1537.jpg

 

DSC_1538.jpg

 

DSC_1539.jpg

 

DSC_1540.jpg

 

DSC_1541.jpg

 

DSC_1542.jpg

 

Na sam koniec nadkola zabezpieczone 303 AP. Przy wyjeździe na ranty nadkoli założyłem te gumowe nakładki, uprzednio dokładnie je wymywszy ( uwielbiam te formy :mrgreen: ) i zabezpieczywszy.

 

Przyszedł czas na felgi... to znaczy kołpaki. Dostały na pre-washu pianą, trzeba było przyjrzeć im się bliżej. Najchętniej zdjąłbym je i dopiero działał. Jednak Honda znów wymyśliła patent – nie da się zdjąć kołpaka bez odkręcania koła. Po polskiemu nakładamy koło, potem przypinamy kołpak i dopiero całość przykręcamy śrubami.

 

DSC_1521.jpg

 

DSC_1522.jpg

 

DSC_1543.jpg

 

DSC_1544.jpg

 

Na początek R222 i patrzymy. Coś tam udało się usunąć, ale jednak to jeszcze nie jest zadowalający stan :

 

DSC_1545.jpg

 

DSC_1546.jpg

 

DSC_1547.jpg

 

Opona wyczyszczona APC MAC :

 

DSC_1548.jpg

 

„Niechaj aludekle pokryją się krwią“ :

 

DSC_1549.jpg

 

DSC_1556.jpg

 

Wypędzelkowałem i spłukałem :

 

DSC_1558.jpg

 

DSC_1550.jpg

 

DSC_1551.jpg

 

Tego jeszcze tutaj nie było :

 

DSC_1552.jpg

 

DSC_1553.jpg

 

DSC_1554.jpg

 

DSC_1555.jpg

 

I stan po wszystkich działaniach :

 

DSC_1559.jpg

 

DSC_1561.jpg

 

DSC_1562.jpg

 

W planie nie było jakiegoś mocnego pucowania silnika, chodziło wyłącznie o lekkie odświeżenie. Nie miałem do dyspozycji żadnego Tenzi Trucka, albo czegoś mocniejszego, więc musiałem sobie poradzić APC Surfex HD w stężeniu 1:1.

 

DSC_1267.jpg

 

DSC_1268.jpg

 

DSC_1270.jpg

 

DSC_1273.jpg

 

DSC_1274.jpg

 

DSC_1275.jpg

 

DSC_1276.jpg

 

DSC_1277.jpg

 

DSC_1278.jpg

 

DSC_1490.jpg

 

DSC_1491.jpg

 

DSC_1492.jpg

 

DSC_1493.jpg

 

Coś tam udało się domyć :

 

DSC_1494.jpg

 

Takiego miejsca nie można było odpuścić :

 

DSC_1495.jpg

 

DSC_1496.jpg

 

DSC_1497.jpg

 

Akumulator out :

 

DSC_1499.jpg

 

Profesjonalnie zabezpieczone klemy :

 

DSC_1500.jpg

 

DSC_1501.jpg

 

Oprysk z Glorii 50ml APC i 30 ml Snow Foam Combo :

 

DSC_1502.jpg

 

DSC_1503.jpg

 

DSC_1504.jpg

 

DSC_1505.jpg

 

Delikatnie przejrzała :

 

DSC_1506.jpg

 

DSC_1507.jpg

 

Coś takiego, do prawie czystej komory ...

 

DSC_1508.jpg

 

...lepiej !

 

DSC_1509.jpg

 

Akumulator też musiał oberwać :

 

DSC_1510.jpg

 

DSC_1511.jpg

 

Podkładka pod niego również :

 

DSC_1512.jpg

 

DSC_1513.jpg

 

Kilka ujęć po pierwszym czyszczeniu :

 

DSC_1514.jpg

 

DSC_1516.jpg

 

DSC_1517.jpg

 

DSC_1518.jpg

 

Tutaj ujęcie po spryskaniu QD+ :

 

DSC_1891.jpg

 

DSC_1892.jpg

 

Niby czyste, ale jednak nie do końca...

 

DSC_1893.jpg

 

...teraz już mniejszy wstyd pokazać :

 

DSC_1895.jpg

 

DSC_1896.jpg

 

Wszystkie plastiki i gumowe elementy zabezpieczone 303 AP :

 

DSC_1897.jpg

 

DSC_1898.jpg

 

DSC_1899.jpg

 

DSC_1900.jpg

 

DSC_1902.jpg

 

Skończony silnik :

 

DSC_1904.jpg

 

Tak też upłynął poranek i reszta dnia pierwszego. Trzeba było udać się zasłużony (no chyba że nie) odpoczynek i małe :ad: .

 

Nowy dzień, nowa nadzieja ! :D

 

Przyszła pora na mycie zasadnicze, pędzelki, kerszery, pudła, donice, bujane koniki... Wszystko zostało wykorzystane !

 

Na początek Prickbort – mój faworyt :

 

DSC_1574.jpg

 

DSC_1576.jpg

 

DSC_1577.jpg

 

DSC_1578.jpg

 

DSC_1579.jpg

 

Jako, że mycie przed korektą, to szampon podstawowy :

 

DSC_1580.jpg

 

DSC_1582.jpg

 

DSC_1583.jpg

 

Rękawica raczej do progów i dolnych partii drzwi – oczwyście mowa o autach po korekcie :

 

DSC_1584.jpg

 

DSC_1585.jpg

 

Pędzelki są teraz passe, ale u mnie nie mogło ich zabraknąć :

 

DSC_1586.jpg

 

DSC_1587.jpg

 

Reszta :

 

DSC_1588.jpg

 

DSC_1589.jpg

 

DSC_1590.jpg

 

DSC_1591.jpg

 

DSC_1592.jpg

 

DSC_1602.jpg

 

DSC_1908.jpg

 

DSC_1593.jpg

 

DSC_1594.jpg

 

Glinka również :

 

DSC_1595.jpg

 

Maska :

 

DSC_1596.jpg

 

Po całym boku :

 

DSC_1597.jpg

 

Kolejne mycie :

 

DSC_1598.jpg

 

Szuszenie :

 

DSC_1599.jpg

 

Oraz wjazd do garażu, bo zaczynało już delikatnie padać :

 

DSC_1600.jpg

 

DSC_1601.jpg

 

Po umyciu, wyglinkowaniu przyszedł czas na korektę lakieru. Wcześniej, kiedy robiłem ten kawałeczek testowy zużyłem chyba większość past, które miałem w swoim wesołym kramiku. Dawały one średnie rezultaty. W tej relacji brak spektaularnych 50/50 czy darcia bezbarwnika od świtu do brzasku.

 

Stan przed :

 

DSC_1607.jpg

 

DSC_1609.jpg

 

DSC_1610.jpg

 

DSC_1612.jpg

 

DSC_1617.jpg

 

DSC_1618.jpg

 

Wydzieliłem kawałek testowy i jazda, FG500 na pomarańczowym Flexipads :

 

DSC_1620.jpg

 

DSC_1621.jpg

 

DSC_1623.jpg

 

DSC_1624.jpg

 

DSC_1625.jpg

 

Trochę fifti/fifti :

 

DSC_1626.jpg

 

DSC_1631.jpg

 

DSC_1635.jpg

 

Potem całość wykańczałem PF2500 na żółtym 3M :

 

DSC_1637.jpg

 

DSC_1638.jpg

 

Słupki chętnie współpracowały :

 

DSC_1640.jpg

 

DSC_1642.jpg

 

Przeniosłem się na przedni błotnik :

 

DSC_1643.jpg

 

DSC_1644.jpg

 

DSC_1650.jpg

 

DSC_1651.jpg

 

DSC_1652.jpg

 

DSC_1654.jpg

 

Jazda z maską :

 

DSC_1667.jpg

 

DSC_1669.jpg

 

DSC_1671.jpg

 

Jako że dziadek ma bardzo ciasny garaż, postanowiłem lewą stronę polecieć tak tak SRP na germanie. Siłą rzeczy przechodząc do auta musi się przeciągnąć/przefroterować ubraniem po drzwiach, więc darcie do zera mija się z celem :

 

DSC_1674.jpg

 

Kawał oszusta :

 

DSC_1676.jpg

 

DSC_1677.jpg

 

DSC_1684.jpg

 

DSC_1693.jpg

 

DSC_1694.jpg

 

DSC_1696.jpg

 

DSC_1698.jpg

 

Tutaj kilka strzałów maski przed wykończeniem :

 

DSC_1699.jpg

 

DSC_1703.jpg

 

Drugi step :

 

DSC_1707.jpg

 

DSC_1712.jpg

 

Lala :

 

DSC_1713.jpg

 

Prawy przód przed działaniami taktyzno-polermistrzowymi :

 

DSC_1718.jpg

 

Poddał się ! :

 

DSC_1727.jpg

 

DSC_1729.jpg

 

Tutaj pora na mały ficzer, dwa filmiki before/after ( polecam w HD) :

 

 

 

Złączenie drzwi to miejsce idealnie ukazujące me bolączki :

 

DSC_1730.jpg

 

DSC_1732.jpg

 

DSC_1738.jpg

 

Było :

 

DSC_1739.jpg

 

I nie ma ?

 

DSC_1740.jpg

 

DSC_1745.jpg

 

Jedziemy na tył :

 

DSC_1746.jpg

 

DSC_1751.jpg

 

Jakieś tam odbicia :

DSC_1759.jpg

 

Kolejne miejsca wcześniej myte delikatną szczoteczką :

 

DSC_1760.jpg

 

DSC_1761.jpg

 

DSC_1762.jpg

 

DSC_1764.jpg

 

DSC_1765.jpg

 

 

DACH. Dramatyczny stan, praktycznie cały zmatowiony. Powód mego upodlenia, obiekt mojej zemsty :

 

DSC_1770.jpg

 

DSC_1772.jpg

 

Coś tam chciałem pokazać, ale jakoś marnie mi szło :

 

DSC_1774.jpg

 

DSC_1783.jpg

 

Lustrzanka wymiękła, ale telefon dał radę ! :

 

IMG_1423.jpg

 

Tutaj już całośc po przelizaniu :

 

DSC_1784.jpg

 

DSC_1785.jpg

 

DSC_1787.jpg

 

Patent z pewnej jamy na obrzeżach Warszawy :

 

DSC_1798.jpg

 

Trzeba zacząć walkę :

 

DSC_1804.jpg

 

DSC_1806.jpg

 

DSC_1807.jpg

 

DSC_1810.jpg

 

DSC_1811.jpg

 

DSC_1812.jpg

 

Coś tam udało się zamaskować :

 

DSC_1814.jpg

 

No i przy okazji małe foto z bekstejdża :

 

DSC_1817.jpg

 

Idziemy dalej, nieść kaganek nieskazitelności bezbarwnika do ludu :

 

DSC_1818.jpg

 

DSC_1820.jpg

 

DSC_1821.jpg

 

Tylna klapa też oberwała :

 

DSC_1824.jpg

 

Jakieś tam 50/50 :

 

DSC_1830.jpg

 

DSC_1832.jpg

 

DSC_1834.jpg

 

Obleciałem całe auto, wpadła mi do głowy pewna myśl. Michał, weź no się zepnij i wyciągnij lewy bok i tył na „83%“, zamiast bawić się wypełniaczami :

 

DSC_1835.jpg

 

Od lewej SRP, potem 2 liźnięcia z wcześniej oraz właściwa korekta :

 

DSC_1842.jpg

 

Lewy bok nie został wyciągnięty na 83%, z racji tematu poruszanego wcześniej. Powiedzmy, że na to korekta na jakieś 76,5%.

 

Przed działaniami :

 

DSC_1843.jpg

 

DSC_1844.jpg

 

Coś tam udało się wyciągnąć :

 

DSC_1845.jpg

 

DSC_1849.jpg

 

DSC_1850.jpg

 

Z rana słońce chciało się przebić, a że trzeba było umyć auto, to coś się pyknęło ;)

 

DSC_1856.jpg

 

DSC_1857.jpg

 

DSC_1858.jpg

 

DSC_1859.jpg

 

Tak minął dzień drugi. Siły opadały, nogi bolały, bice ciągnęły, ale trzeba drążyć, nie ma wyjścia 8-)

 

Teoretycznie miałem trzymać auto 4 dni, ale jako, że pogoda w miarę dopisywała, postanowiłem się spiąć i oddać je po trzech. Fura na dwór i patrzymy ;)

 

Przednie światła w zaskakująco dobrym stanie :

 

DSC_1870.jpg

 

Z tyłem trochę gorzej.

 

DSC_1871.jpg

 

Wniosek może być tylko jeden – jazda pod halogen :

 

DSC_1872.jpg

 

Coś tam starałem się pokazać :

 

DSC_1873.jpg

 

DSC_1874.jpg

 

DSC_1875.jpg

 

DSC_1876.jpg

 

Jak już mówiłem, przód bez dramatu. Lekko je tylko przelizałem, coby nie mąciły reszty :

 

DSC_1877.jpg

 

DSC_1878.jpg

 

DSC_1879.jpg

 

Korekta wykonana, więc trzeba użyć trochę lepszego stuffu :

 

DSC_1861.jpg

 

Oczywiście dwa wiadra i do tego puchacz CarPRO :

 

DSC_1862.jpg

 

Na początek jeszcze 50ml APC i 50 ml Magifoam z Glorii :

 

DSC_1863.jpg

 

DSC_1864.jpg

 

DSC_1865.jpg

 

DSC_1866.jpg

 

DSC_1867.jpg

 

DSC_1868.jpg

 

Jedziemy z myciem i suszeniem. Do tej pory używałem Fluffych, ale po ostatniej wizycie w WWL ... Trzeba zaopatrzyć się w wafle Waverider !

 

DSC_1869.jpg

 

DSC_1880.jpg

 

DSC_1881.jpg

 

DSC_1882.jpg

 

DSC_1883.jpg

 

DSC_1884.jpg

 

DSC_1885.jpg

 

DSC_1886.jpg

 

Zakamarki :

 

DSC_1887.jpg

 

DSC_1888.jpg

 

Lusterka potraktowane 303 AP :

 

DSC_1905.jpg

 

DSC_1907.jpg

 

HDC na finiszowym padzie :

 

DSC_1919.jpg

 

DSC_1921.jpg

 

Każda relacja powinna mieć takie foty, to i moja ma. A co, niech widzą, że się odbija ! :

 

DSC_1923.jpg

 

DSC_1924.jpg

 

DSC_1925.jpg

 

DSC_1926.jpg

 

DSC_1927.jpg

 

Na całość poszedł wyngiel :

 

DSC_1929.jpg

 

Szybami trzeba się było zająć na poważniej. Mój faworyt, jeśli chodzi o czyszczenie mocniej zabrudzonych szyb. Łatwa aplikacja, od zewnątrz robię poziome kreski, od wewnątrz pionowe, żeby się potem nie majtać przy ścieraniu :

 

DSC_1932.jpg

 

DSC_1933.jpg

 

DSC_1934.jpg

 

DSC_1935.jpg

 

DSC_1937.jpg

 

DSC_1938.jpg

 

DSC_1939.jpg

 

Na wnęki poszedł znany i obecniej bardziej ceniony :

 

DSC_1940.jpg

 

Plastiki zabezpieczone 303 AP :

 

DSC_1943.jpg

 

DSC_1944.jpg

 

DSC_1945.jpg

 

Cały bok na gotowo :

 

DSC_1946.jpg

 

Słupkom też się oberwało :

 

DSC_1947.jpg

 

Przednia po, tylna przed :

 

DSC_1951.jpg

 

Wnętrze zostało potraktowane povinylowemu :

 

DSC_1953.jpg

DSC_1989.jpg

 

DSC_1990.jpg

 

DSC_1991.jpg

 

DSC_1992.jpg

 

Na opony oczywiście Endurance :

 

DSC_1958.jpg

 

DSC_1960.jpg

 

DSC_1962.jpg

 

Tadam, palce już zapewne bolą od scrollowania, ale hir łi hew, brand new Honda Civic 1998 :P Oczywiście słońca brak, tak więc efekt mizernie widoczny :/

 

Znaczkowi się oberwało, delikatne zapraweczki :

 

DSC_1964.jpg

 

Całość :

 

DSC_1965.jpg

 

DSC_1966.jpg

 

DSC_1967.jpg

 

DSC_1968.jpg

 

Wnętrze, plastiki odświeżone, całość nabrała takiej miękkości i przytulności :

 

DSC_1969.jpg

 

DSC_1970.jpg

 

DSC_1971.jpg

 

Dalszy look :

 

DSC_1972.jpg

 

DSC_1973.jpg

 

DSC_1974.jpg

 

DSC_1975.jpg

 

DSC_1976.jpg

 

DSC_1977.jpg

 

DSC_1978.jpg

 

Tutaj fota z cyklu, jestem dumny, bo prowadzę wypucowaną Hądę :

 

DSC_1979.jpg

 

Przystanąłem, coby włączyć głośniczek od syreny, toteż i kilka foci poszło :

 

DSC_1980.jpg

 

DSC_1981.jpg

 

DSC_1982.jpg

 

No brakuje tej 2ki albo 3ki z przodu, brakuje :/

 

DSC_1984.jpg

 

Miało to być foto końcowe, aleeeee.... Stałem w korku i tak sobie przypomniałem, że przecież nie sfotografowałem głównego detalu. Trzeba było to nadrobić, niestety, nie miałem pod ręką nawet mikrofibry, więc ten detal położył całą relację... :cry:

 

DSC_1986.jpg

 

:mrgreen:

 

Przed samym oddaniem, postanowiłem cyknąć parę fotek telefonem :

 

IMG_1428.jpg

 

IMG_1429.jpg

 

IMG_1430.jpg

 

IMG_1431.jpg

 

Właściciel od razu zauważył zmianę, dopytywał się o sam proces, jak i o zalecenia użytkowania. Dla mnie to sama przyjemność pracy przy tym aucie. Już dawno temu zapowiedziałem, że za parenaście lat, ma ono u mnie miejsce w ciepłym garażu i dożywocie na dywanie. Nie pozwolę sprzedać takiego egzemplarza za żadne pieniądze ;)

 

Dzięki za uwagę ;)

  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Świetna relacja - to tak na początek :)

 

Trzeba przyznać, że egzemplarz bardzo zadbany - nie pognity, mały przebieg. Istny unikat który zasłużył na nagrodę w postaci detailingu ;)

 

Co do samej pracy to oceniam ją bardzo wysoko, bardzo ładnie doprowadziłeś ją do tip top stanu :) Bardzo spodobała mi się dbałość o detale takie jak sznureczki od tylej półki! :good:

 

Ogólnie gratulacje, super praca 8-)

Opublikowano

geno ładnie zamieszałeś :D Widać, że notowanie się przydało, bo praca na wielki + :good: To teraz może za ciosem coś z scirocco :-]

Opublikowano

Trzeba przyznać, że te WWLaki mają coś w sobie. ;)

 

Robota mega, ale relacja trzyma fason i nie odstaje od reszty mieszaczy z okolicy. ;)

Opublikowano

Michal, ładnie wydrążyłeś bezbarwnika :good::mrgreen: Mi się bardzo podoba. Ogromny plus za widoczny na jednym zdjęciu bucik typu Crocs :good: Z tego co zauważyłem ten rodzaj obuwia staje się już kultowy w światku. Sam takowe zawsze zakładam do robót na powietrzu. Kolor lakieru prawie jak Cynober rot na BMW X6 ;)

 

Ładnie, ładnie :good:

Opublikowano

Odpaliła bez problemu, miałem tylko małe zatarczki z alarmem, ale udało się ;)

 

Kamilku, każdy panel dostawał kąpiel w ipie, bo miałem problem z wyczuciem odpowiedniej ilości pasty. Początkowo FG500 się dobre pracowało, dobrze się udawało ją wypracować do końca. A PF2500 już na przykład dramatycznie, na sam koniec już nic nie dawałem na pada, a nadal nie dało się jej wypracować do końca :o

Opublikowano

fajna praca, co to za szczotka, bo całkiem fajnie wygląda :)

nie ma strachu z takim psikaniem silnika? widzę, że się często pojawia a ja sam w sobie mam jakąś obawę:P

pędzelki FTW , fajnie lakier odzyl kolor ma cos w sobie, mogłeś jeszcze uchwycić minę dziadka :good:

Opublikowano

Silnik nie był płukany Karcherem, delikatnie polewany pistoletem z węża i docierany mikrofibrami ;)

 

A co do krokodylków, dla mnie bomba ! Wyższe, więc woda na podłodze im niestraszna, do tego przewiewne, wygodne i ciche :-]

Opublikowano

Kropelki jak po zwykłym Carbonie, cudów nie ma. Jak uda mi się kiedyś zabrać go na bezdotyk, to coś nakręcę :-]

Opublikowano

geno, super robota :good: wiem, jak to jest robić auto dla dziadka :-] szkoda tylko, że tak krótko pozostaje w takim dobrym stanie (oczywiście w zależności od dziadka :D )

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.