Jump to content

Szkolenie.


Recommended Posts

Witam jestem zainteresowany odbyciem szkolenia z auto-detailngu. Czy ktoś takowe usługi wykonuje? Nie chodzi mi jakiś profesjonalny kurs tylko chce złapać troche praktyki.Szczególnie z zakresu polerowania, pielęgnacji skóry (renowacji).Z góry dziekuję za odpowiedz.

Link to comment
Share on other sites

Jak będziesz wybrał się na jakieś szkolenie, to uważaj. Mi ostatnio gość z mieszalni lakierów proponował szkolenie z polerki. Coś zagadałem z nim o padach gąbkowych. A koleś do mnie, że 'Tego się już nie stosuje, dawniej tego używali. Teraz tylko futro/wełna'. To mu podziękowałem. Jeszcze na tym szkoleniu, ja bym musiał ich uczyć :-]. Frajerzy, więcej się dowiesz z tego forum, niż z nie profesjonalnego szkolenia!

Link to comment
Share on other sites

Czasem mnie zastanawiaja tego typu tematy jak ten...

 

"Nie mam zadnej praktyki ale zalozylbym firme... " :lol:

 

Nie masz o czyms pojecia, nie potrafisz czegos robic to sie za to nie bierz... coby nie psuć rynku. Takie jest moje zdanie.

 

Nie masz na czym sie uczyc? Nakupuj padow... kup ze 3-4 maski roznych samochodow i cwicz... pozniej pocwicz na samochodach znajomych etc ;P

 

No wiesz, trudno abym miał praktykę jak jeszcze nie posiadam działalności a swojego samochodu nie bede szorował codziennie , i napewno Ty tez tak zaczynałeś ...
no tym to mnie rozbawiles... Ja zanim otworzylem dzialalnosc kilka lat zajmowalem sie tym czym sie zajmuje teraz. Przed otwarciem dzialalnosci dzialalem albo pod inna firma albo na umowe o dzielo... Zalozenie dzialalnosci niczego Cie nie nauczy i praktyki nie da... no moze jedynie w uzeraniu sie z urzednikami :D
Link to comment
Share on other sites

No wiesz, trudno abym miał praktykę jak jeszcze nie posiadam działalności a swojego samochodu nie bede szorował codziennie , i napewno Ty tez tak zaczynałeś ...

 

 

A ja szoruje kiedy tylko się da :) i uczę się :ad: też myślałem by przydała się osoba co by poprowadziła mnie trochę co źle robię itd ale nie ma :/ więc nie pozostaje nic jak być cierpliwym.

Link to comment
Share on other sites

Kolego Klimek_plonsk, zastanów się pierw czy będziesz miał dużo/wystarczająco klientów aby zarobić na opłaty. To się tylko tak wydaje a co to jest na początek te 400zł ZUSu (tego małego), woda, prąd i inne, a później jak przychodzi czas zapłaty trzeba myśleć skąd to wziąć na to. Sam mam działalność i wiem jak było na początku. Teraz też są lepsze i gorsze miesiące, ale na to chwilę jak bym stał przed wyborem swoja działalność a praca gdzieś indziej i dorabianie sobie chyba bym się nie zdecydował na swoje.

 

Następna sprawa ceny twoich usług. Zorientuj się ile u ciebie kosztuje polerowanie lakieru i zastanów się czy cie taka kasa zadowala. Bo później przyjdzie klient zapyta się : ,,Panie ile za za taka vectre c w kombi?" odpowiesz mu ile kasy i czasu a on na to ,, ILE?!? Tam na ulicy.... u lakiernika tylko 150zł i 4 godziny". Taką sytuację miałem sam. No i weź chłopie tu zarób na życie.

Teraz akurat robię korektę w corsie b już 18 godzin i może jutro skończę jak dobrze pójdzie. I weź takiemu ,,klientowi" wytłumacz dlaczego u ciebie kosztuje tyle a u lakiernika tyle. Ale on przecież tego nie zrozumie że siedzisz tyle czasu przy samochodzie, starasz się, męczysz a on przyjdzie i powie o tu jakaś rysa jest jeszcze to trzeba opuścić. Przecież tu się błyszczy i tu.

Teraz mój kolega zaczyna się brać za polerkę zarobkowo i zrobił w tamtym tyg kangoo przez pół dnia. Mówię mu przyjedź nim zobaczymy co tam zrobiłeś to zaczął się wykręcać że to wuja fura i w robocie jest. Bez IPA bez zastawu gąbek (ode mnie pożyczał gąbki a jak dziś zobaczył futro to się pytał czy to na koniec do dopieszczenia lakieru), do systemu 3M leje wodę tak że cieknie po wszystkim bo mu lakiernik znajomy tak powiedział, no ręce normalnie opadają i się odechciewa robić. I taki klientów będzie miał a ktoś kto musi na opłaty zarobić musi kombinować.

 

Dobra chyba koniec już mojego pisania. Trochę się rozpisałem ale myślę że pomoże to podjąć decyzje osobom które się zastanawiają teraz nad otwarciem działalności związanej z auto-detailingiem.

 

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

nie negujcie go tak, kolega piszę ,że już się trochę tym bawil tylko potrzebuje się douczyć.

To i tak lepiej niż ostatnio był temat "nie mam pojęcia o tym nic a nic a otwieram salon, jak zaczynac? "

Tutaj autorowi też najłatwiej będzie samemu się uczyć tj. kupić na szrocie jakieś maski/błotniki/drzwi i jazda.

Potem swoje auto, członków rodziny, potem znajomych za koszt samych materiałów i już coś umiemy:)

Jak dla mnie im więcej zakładów tym lepiej, przynajmniej ludzie będą bardziej świadomi co do polerka a co to car detailing

Link to comment
Share on other sites

Sądzisz że jakieś tam szkolenia ustrzeże ciebie przed popełnieniem "fuck up'a" człowieku jak się sam nie nauczysz to nikt ciebie tego nie nauczy, każdy samochód jest inny, każdy lakier jest inny.

 

A tak na marginesie, co jest w tym takiego, że wszystkich ciągnie do otwierania tego typu działalności, czy naprawdę wszyscy chcą wiedzieć jak to jest robić po 14 i więcej godzin dzień, oraz dostawać samochód z założeniem że musi być na wczoraj, dobra ale mniejsza o to, niech każdy spróbuje zobaczy jak to jest itd.

Link to comment
Share on other sites

czy naprawdę wszyscy chcą wiedzieć jak to jest robić po 14 i więcej godzin dzień, oraz dostawać samochód z założeniem że musi być na wczoraj

Trochę dziwne pisanie, jak klient daje samochód na polerkę to przecież mówisz że potrwa to np. 2 lub 3 dni, a jak mu nie pasuje to niech jedzie do lakiernika ... on mu zrobi w pare godz.

Link to comment
Share on other sites

Zacznij od dobrego ubezpieczenia przy otwieraniu działalności...

 

Zaufaj dobrej radom... Też kiedyś tak myślałem, że wystarczy tylko woda ze szlaufa, jakiś szlifierka z futrem, pasta tempo i kawałek dachu żeby nie padało i robimy detajlink;) W czasie tworzenia biznesplanu, wraz z w miarę podnoszenia kwalifikacji praktycznie i teoretycznie, poznawaniu ludzi o podobnym zainteresowaniu stwierdzam, że wiele jeszcze trzeba się nauczyć by coś takiego samemu otworzyć i czerpać korzyści. Moja rada, przemyśl to i najpierw dużo ucz się i ćwicz a potem dopiero myśl o biznesie.

Link to comment
Share on other sites

czy naprawdę wszyscy chcą wiedzieć jak to jest robić po 14 i więcej godzin dzień, oraz dostawać samochód z założeniem że musi być na wczoraj

Trochę dziwne pisanie, jak klient daje samochód na polerkę to przecież mówisz że potrwa to np. 2 lub 3 dni, a jak mu nie pasuje to niech jedzie do lakiernika ... on mu zrobi w pare godz.

 

To że się mówi to fakt, ale sam wiesz że jak powiesz 3 dni to osoba która ci oda samochód do roboty chce samochód już po dwóch, co chwila dzwoni kiedy, a po za tym wiesz że często jednak się wydłuża, z różnych przyczyn, do tego jak dzwonią inne osoby chcesz skończyć jak najszybciej, więc jak robisz mniej niż 10 godzni to jest święto :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

witam jestem nowy na forum i troche czytam co i jak . nie rozumiem narzekania ze kazdy chce tanio i dobrze , zawsze tak bylo i bedzie wiadomo lepiej miec mniej klientow ale konkternych ktorzy wiedza za co placa jednak gadanie ze jest tak zle ze oplaty chemia itp kosztuje wiem bo sam od pol roku zajmuje sie mobilnym czyszczeniem tapicerek , 150zl w 4godz - wyzysk HAHAHA zapraaszam do mnie. moj dzien wyglada tak ze wstaje o 4 jade do pracy 60km w jedna strone i wracam o 15godznie nie ma mnie 11godz DZIENNIE i to jeszcze w 3 zmianach z nockami. po pracy biegiem do klienta lub u siebie zalezy od pogody i robie auto jakies 4,5 godziny za hmm od 110zk do 160zl. i tez oplacam zus 270zl i woda nie piore a jednaj jest to dla mnie znaczny zastrzyk dodatkowych pieniedzy dzieki nim moze cos odkladac . wiec zastanowcie sie jak inni maja pracujac za ZNACZNIE mniej niz srednia krajowa

Link to comment
Share on other sites

Jakby mi klient powiedział, że u lakiernika będzie miał polerkę za 150 zł. to bym mu powiedział aby do niego pojechał ją zrobić a później przyjechał do mnie. Jakby się już pojawił u mnie to wziąłbym latarkę inspekcyjną oraz IPA i pokazał mu efekt pracy lakiernika a potem pokazałbym za co płaci na swoim samochodzie. Myślę, że wtedy by zrozumiał dlaczego jest taka różnica w cenie.

Link to comment
Share on other sites

Pfff zacznijmy od tego że niestety Polska to zacofany jeszcze w tym temacie kraj pomijając te forum i fora zapalonych miłośników danej marki etc. Każdy przeciętny Kowalski kupi pastę tempo lub wosk najtańszy z autolandu i będzie miał radochę że zrobił z auta rakiete efekt. Mało kto jest gotów zapłacić dobre pieniądze za korektę, nakładanie wosku i innych cudów na samochód dlatego nie odradzam ale doradzam poważne przemyślenie sprawy żebyś nie utopił pieniędzy .Znajomy zawsze pyta co ja robie że mi się samochód tak świeci jak mu powiedziałem że za 50 zł mu "położę wosk"(tak w sumie dla własnej przyjemności niż dla zarobku) to mi powiedział że za tyle to ma 2 woski w markecie i czteropak, bo ludzie by chcieli cuda ale kasy im szkoda skoro i tak będzie brudy jak deszcz popada etc.

Wracając strikte do tematu-czytaj czytaj i jeszcze raz czytaj te forum. Siedzą tu takie głowy że nie jeden magik z polerką w ręce do pięt im nie dorasta. Rób samochody w rodzinie, potem znajomym nabierz doświadczenia i zakładaj dopiero jak chcesz firmę i pamiętaj że na szkoleniu jakbyś jakimś cudem takowe znalazł ktoś ci pokaże, że masz robić tak czy siak ,a potem się okaże ,że to nie sprawdza się w praktyce bo inny rodzaj skóry, a bo to zmęczona bardziej lub bardziej upierniczona albo że lakier za cienki i lepiej nie polerować bo do podkładu wjedziesz...

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.