Skocz do zawartości

Śmieszne, średnio śmieszne, mało śmieszne


Gość marctwain

Rekomendowane odpowiedzi

Ja wiem że forum służy rozmowie, ale z dwoja złego chyba lepiej wrzucić N'kę niż wyciąć w coś przy 190 km/h. Tylko ja nie amerykanin...

 

+1

A nie jakieś zadymy i wywody.

Skrzynia niech idzie w mak, ale zatrzymuje się i wysiadam. Jak bym miał taki samochód gdzie coś takiego by się stało (np przy gazie bez linki i by się zablokowało to od razy allegro i nara.

 

Już przerobiłem kilka fur i wiem, że jak zaczyna się sypać, to nie ma reanimacji tylko do żyda.

Bo kiedyś też wkładałem w opór i to było bez sensu

 

Obecnie auto po 300 - 400 t km to szrot i nie ma bata by służył bezawaryjnie.

Jak to się określa - śmierć techniczna i zarazem śmietnik (a ta granica ciągle się obniża, często 200 t km powoduje że jest pół auta do wymiany).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Camel-, w tym przypadku zgaszenie motoru chyba jest lepszą opcją, bo silnik nie ucierpi, a i jej nic nie będzie. Hamulce jej nie zginą tak szybko, spokojnie by się zatrzymała. Wspomaganie na autostradzie jest niepotrzebne ;)

Motor nie wjechałby na czerwone pole (miała zaciętą przpustnice, gaz etc.) przez co zmniejszyłoby to ryzyko wybuchu, pożaru etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Camel-, w tym przypadku zgaszenie motoru chyba jest lepszą opcją, bo silnik nie ucierpi, a i jej nic nie będzie. Hamulce jej nie zginą tak szybko, spokojnie by się zatrzymała. Wspomaganie na autostradzie jest niepotrzebne ;)

Motor nie wjechałby na czerwone pole (miała zaciętą przpustnice, gaz etc.) przez co zmniejszyłoby to ryzyko wybuchu, pożaru etc.

Próbowałeś kiedyś ze 190 wyhamować bez wspomagania? :D

A odcięcie nie powoduje przepustnica tylko świeca albo wtryskiwacz bo jest prostrze w sterowaniu :) Nie byłoby obawy o czerwone pole, po prostu byłoby ra-tatatatatatat :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruben$, dla ciebie dobrze, dla mnie oznacza to +10km w korkach na lotnisko, a tak jechałeś ~2km wmiarę dobrą drogą i bez korka. Mało tego, główna droga jest aktualnie remontowana, ten skrót był zbawieniem dla praktycznie wszystkich :zly:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k24 - wszystko prawda - lecz wystarczyło, żeby w odpowiednim czasie, odpowiednie władze, odpowiednio opłacane z podatków nas wszystkich zrobiły to, co do nich należy, czyli zatroszczyły się o odpowiedni stan formalno-prawny oraz techniczny drogi. Tylko tyle. Jak widać dla niektórych - aż tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k24 - nie mówię, że dla mnie dobrze tylko, że gość bardzo rozsądnie dla siebie postąpił.

 

Nie wiem czy czytałeś ale jakiś gość się z nim sądzi bo według polskiego prawa droga jest jego i on ma płacić za uszkodzenia samochodu, które wystąpiły na "JEGO" drodze. Nie wiem czy byłbyś takim dobrym Samarytaninem i dalej udostępniał drogę wiedząc, że zaraz może przybyć kilka takich wniosków.

 

Ten cytat mówi wszystko

 

"Pan Eugeniusz zrobi to, choć nie chce być złośliwy. Ale sprawy się mają tak, że jeśli droga jest jego, to on ma łatać dziury. Bo jeśli nie załata, to będzie płacił tym, którzy uszkodzą sobie samochód. Tak stanowi prawo. "

 

Albo może jak dalej chcesz jeździć tą drogą to zapłacisz za ten uszkodzony samochód? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze 190 wyhamować

 

Po tym jak rozpoczęło się ratowanie amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego i nagle Toyoty/Lexusy zaczęły same jeździć, było już naście niezależnych testów, które jasno i bez żadnych "ale" dowiodły, że siła układ hamulcowego jest znacznie większa niż silnika i nawet z gazem przuduszonym do podłogi da się, bez żadnego problemu, zdławić silnik i zatrzymać auto :D

 

Ale skoro znaczny odsetek Amerykanów nie jest w stanie ruszyć z miejsca samochodem z manulaną przekładnią......... :kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałeś kiedyś ze 190 wyhamować bez wspomagania?

 

Ze 190 to nie, ale 140 już tak... Zgasł mi lancer na Autostradzie M3 w UK. Tam nie było wspomagania kierownicy, układ hamulcowy hydrauliczny, bez większego wspomagacza akumlatora ciśnienia itp. Okazało się, że wciskając sprzegło zahaczyłem noga o kabelek "samoróbki zabezpieczenia odcięcia zapłonu" o i se zgasł.

 

Co do sytuacji to wyobrażam sobie to tak:

 

"Bach gaszę motor na autostradzie (mam długa prostą), wciskam dla bezpieczeństwa awaryjne. Toczę się....190, 180, 140 - podejrzewam, że po odcinku 500metrów miałbym takim "amerykańskim autem dla 3jajowc'ów" jakieś 100-120km/h i delikatnie deptałbym na hamel. Zatrzymuje się i odmawiam pacierze, modląc się o to aby nie wjechała we mnie jakaś ciężarówka."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.