mirek85 Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Witam serdecznie, z racji nadejścia wiosny postanowiłem odświeżyć lakier na jednym z moich samochodów. Z lenistwa wybrałem ten najmniejszy - Toyota Starlet z 1998r. Poza tym nie ma relacji prac nad takim modelem na forum, więc niech moja będzie pierwsza. Jest to samochód, który ma przejechane 300 000 km i nadal przemierza dzielnie 150km/dzień wyłącznie autostradami. Stąd mnóstwo odprysków na masce i nadkolach. Niemniej wg mnie lakier jest w dobrym stanie, jak na tak stary samochód i zasługiwał na odświeżenie. Kolor to Galaxy Blue Metallic - wg mnie najładniejszy niebieski, w którym wychodziły te małe toyoty. To 14 letnie auto po zwykłym myciu lśniło się niesamowicie. Jednak zdecydowałem, że warto bardziej podkręcić ten piękny kolor. Środki użyte do detailingu: Mycie: - szampon Meg`s Gold Class - rękawica z frędzlami (mikrofibra) - 2 wiadra - Kärscher 2.14 Przygotowanie powierzchni lakieru: - Bilt Hamber Auto Clay soft + poślizg: woda+ kropla Meg Gold Class - Meglio - IronX Korekta lakieru: - maszyna rotacyjna Best Tools - niskobudżetówka, po 5 samochodach jeszcze działa więc nie jest źle - BP z tej samej firmy (przy najbliższej okazji na pewno je zmienię, twarde i źle wyważone) - pady: APP (nie najgorsze wbrew opiniom na forum) - Menzerna: fg500, sf4000 - Meg`s 105 i 205 - taśma 3M - mikrofibry - IPA - halogen 500W Oczyszczenie i woskowanie: - szampon Meg`s Gold Class - IPA - CG Butter Wet Wax - aplikator Meg`s - mikrofibra MS Miss Pink Praca zajęła mi 3 dni: 1 dzień: mycie, glinkowanie (5h) 2 dzień: praca z pastami mocno ściernymi (7h) 3 dzień: praca z pastami wykańczającymi, mycie i woskowanie (8h) W sumie 20 godzin prac - zapraszam do obejrzenia fotorelacji: Zdjęć z samego mycia nie mam zbyt wiele, ale widać to co trzeba. A tu glinka tricolor - czarny i brązowy to brud, natomiast zielono/niebieski osad to wynik braku klaru od wewnętrznej strony plastikowego daszka nad rejestracją. Pierwszy raz miałem styczność z IronX i od razu zrobił na mnie ogromne wrażenie. W świetle słonecznym jak i sztucznym nie tak łatwo było wychwycić defekty lakieru na tym kolorze. Jednak kilka poniższych ujęć upewnia w przekonaniu, że korekta jest niezbędna. Na początek testowałem różne kombinacje padów i substancji ściernych. Wiadomo - nie ma co używać w ciemno najagresywniejszej kombinacji, skoro mniej agresywna może dać takie same rezultaty, a zbierze mniej klaru. Lakier na Toyocie Starlet - stary, japoński lakier - wbrew pozorom nie był tak miękki jakby się mogło wydawać. Dla porównania lakier na Honda Jazz (którą też muszę w końcu doprowadzić do "błysku") jest dużo bardziej podatny na pasty cutting niż lakier omawianej Starlet. Niektóre wypróbowane kombinacje: Meg`s 105 + twardy pad Meg`s 105 + średni pad SSR3 + twardy pad SSR3 + średni pad SSR2,5 + twardy pad Menzerna fg500 + twardy pad Menzerna fg500 + średni pad ... poniżej Meg`s 105+średni pad Poniżej fg500+średni pad Ze wszystkich kombinacji optymalną okazała się: Menzerna fg500+średni pad. Tą też pastą i padem zrobiłem niemal cały samochód (tam gdzie nie dało rady poszło coś bardziej agresywnego) Tu ciągnie się "życzliwość" jakiegoś przechodnia ze śrubokrętem... No niestety - takiej rysy pasta nie chciała usunąć Dziwne maskowanie - jednak bałem się przypalić naklejkę edycji samochodu "Blue Summer" Duża poprawa - jednak zderzak dostał z BP i zdarło lakier. NoName`owy BP wykonany z plastiku, z 0,5 cm pianką w sekundzie spalił lakier. No nic, trudno - dobrze, że to mój samochód. Będę wiedział na przyszłość aby uważać w takich miejscach. Postanowiłem jeszcze powalczyć o przejrzystość tylnych kloszy. Meg`s 105 + twardy pad i... przedobrzyłem. Za wysokie obroty, małe pole klosza praktycznie uniemożliwiło ruchy padem i przypaliłem plastik klosza. Godzinę później powierzchnia klosza wyglądała dobrze (SSR 3-2,5-2) jednak temperatura i nacisk na klosz, wywołały siatkę pęknięć od wewnętrznej strony lampy, której nie da się niestety usunąć. Na koniec został dach, który był dość mocno zniszczony. Chcąc zaoszczędzić sobie czasu, użyłem Meg`s 105. Z racji stałych cząstek ściernych, pasty nie trzeba wypracowywać jak Menzernę czy 3M... Jednak efekty po Meg`s 105 były słabe (temperatura?) i po zrobieniu całego dachu zdecydowałem się użyć fg500. Po Menzernie rezultat w pełni zadawalający. Ostatni dzień i praca z Menzerną sf4000. Bardzo łatwo się ją rozprowadza i bardzo wolno wysycha. Przyznam, że bałem się czy oby sf4000 poradzi sobie z tym co zostawiła fg500. Jednak pasta poradziła sobie znakomicie: usunęła i tak nieliczne hologramy i nadała lakierowi wysokiego połysku. Lusterko po samej fg500 Lusterko po sf4000 Widoczną różnicę między lakierowanym, plastikowym zderzakiem i blaszanym nadkolem trzeba było jakoś zatrzeć. Użyłem jedynie Meg`s 205+twardy pad Po każdej pracy z fg500/sf4000 element był myty IPA aby dopatrzeć się niedoskonałości. Także wszystkie powyższe zdjęcia były robione po umyciu elementu IPA. Fg500 na początku bardzo szybko wysychała i się rolowała co wydłużało pracę. Dopiero po zrobieniu 1/2 samochodu doszedłem do tego w czym tkwił problem: - brałem pod pada za dużą powierzchnię - dawałem za dużo pasty, która jest na prawdę wydajna - niska temperatura, tego żadna pasta nie przeskoczy Pogoda wiosenna: 1 dzień: 15 stopni w słońcu, udane mycie samochodu 2 dzień: na dzień dobry musiałem zrzucić 5cm śniegu z samochodu, wprowadzić do garażu, wysuszyć i pracować w 12 stopniach 3 dzień: rano śnieg, niska temperatura w garażu, około godziny 18 gdy skończyłem śnieg był już tylko wspomnieniem i wyszło piękne słońce ehh.. Na samochód miał pójść nowy nabytek: Duragloss 601+111, jednak z racji niskiej temperatury i wysokiej wilgotności odpuściłem sobie. Na wyczyszczony lakier nałożyłem CG Butter Wet Wax, który może nie jest wytrzymały (i dobrze, bo za 2-3 tygodnie - jak pogoda dopisze - chcę wypróbować wspomniany zestaw Duragloss), ale daje bardzo ładny efekt. ps.: opony jeszcze zimowe z zardzewiałymi felgami i niekompletnymi kołpakami, proszę nie zwracać uwagi ps2.: zewnętrzne plastiki miały być robione Polytrolem z Owatrol`a, ale jeszcze nie dotarł do mnie Dziękuję za uwagę! Pozdrawiam Mirek
coobah Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2012 fiu fiu! Starletka elegancko odżyła! Faktycznie, po polerce ten lakier prezentuje się super! Bardzo konkretny wpis jak na Twój pierwszy post na forum
Maverick86 Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Dobra robota Rzeczywiście kolor ładny. Przydał by się jakiś dresing na opony
Moderator krd Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Moderator Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Bardzo fajnie odzyla. Lubie takie kolorowe mikrusy
miskieusz Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2012 toyotka odżyła, rewelacja bardzo fajnie się ogląda
kamilgt Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2012 szkoda, że opony nie doczekały się dressingu teraz tylko jakieś dobre kołpaki - najlepiej oem i będzie super lakier odżył i musi się wyróżniać w tłumie matowych mytych szczotką rówieśniczek lubię to
maciej214 Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2012 No, no... Naprawdę duża różnica. Jeszcze tak jak koledzy wyżej wspomnieli dressing i Perfekt . Używałeś jakiegoś cleanera, czy tylko IPĄ przeleciałeś?
miHoo79 Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Fajnie ponieważ zadbałeś o budżetowy samochód. Sąsiedzi nie ustawili się już w kolejce ?
gruby_RS Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Przyjemna relacja i opis, porządnie odświeżony, fajny samochodzik Kiedyś taką miał znajomy, jeździł, znaczy dobrze za...suwał od nowości do 500tys km i sprzedał sprawną dalej, przez ten czas tylko olej, filtry,klocki, tarcze, świece i żarówki...więc jestem pewien, że Tobie długo jeszcze posłuży
mirek85 Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2012 Dziękuję za ciepłe słowa. Aż chce mi się wyjść z domu i robić następne auto, ale... śnieg znów pada Przydał by się jakiś dresing na opony szkoda, że opony nie doczekały się dressingu Jeszcze tak jak koledzy wyżej wspomnieli dressing i Perfekt Rzeczywiście - brudne opony rzucają się w oczy. Już tłumaczę w czym rzecz: Nie zrobiłem opon dressingiem, ponieważ planuję użyć na nich Polytrolu. Testuję go na starych oponach (zużyłem wszystko, dlatego zabrakło mi na plastiki zewnętrzne). Byłoby nierozsądnym pomalować nowe opony na których samochód się porusza. Jest ku temu kilka teoretycznych przesłanek: - polibutadien w zetknięciu z hydrocarbonami zawartymi w Polytrolu (C4H10, c10-c13), może przestać być elastomerem i opona będzie jak węgiel kamienny.. lub ropa naftowa z pomocą rozpuszczalników - nie znam właściwości penetrujących Polytrolu, nowa opona nie przepuści za dużo w swoje struktury, ale taka 2 sezonowa ma sporo mikro-spękań i Polytrol wypełniając je i zastygając (farba na bazie oleju szybkoschnącego - producent coś kręci, wg mnie bazuje na oleju silikonowym skoro po 15 min powierzchnia jest sucha, ale nieważne..), osłabi elastyczność opony, może w czasie stygnięcia rozszerzy się (baza silikonowa) i powiększy mikropęknięcia, może guma "spuchnie".. nie wiem - osnowa opony wykonana z poliestru w zetknięciu z Polytrolem posypie się pewnie jak cukier - jak zdejmę jakąś oponę z felgi to to sprawdzę, choć nie każda osnowa jest poliestrowa.. Tyle w teorii (podkreślam, aby ktoś nie bazował na moich luźnych wywodach). Testowe opony posmarowałem i na razie po uderzeniu młotkiem (są na felgach, napompowane 40psi) nic się nie kruszy ani nie odkształca. Kolor natomiast nie zachwyca, jednak nakładając kolejne warstwy może coś się poprawi... a może coś pęknie, zobaczymy. Nie jestem chemikiem, bazuję na informacjach z internetu i wiedzy z czasów studiów. Jeśli doświadczenie na starych oponach się nie uda to trudno. Przesmaruję opony dressingiem. Po prostu jak sam tego nie sprawdzę, to się nigdy nie dowiem - a nuż się uda. Było by miło odżywiać opony raz na rok (plastiki po Polytrolu są pięknie czarne przez okrągły rok). Jeśli ktoś ma jakieś ciekawe wnioski w związku z użyciem Polytrolu, proszę się podzielić - to skuteczny produkt na zewnętrzne plastiki, o którym niestety rzadko się pisze na forach detailingowych. Dla dociekliwych: hydrocarbony w Polytrolu to m.in. woski parafinowe C10-C13 (o ile producent nie kłamie), czyli nic innego jak np. wosk... Autolandu, tyle że w większym stężeniu i z wieloma raczej niekorzystnymi dla lakieru związkami ALE... jeśli ktoś ma element ze złomu, może testować - w temperaturze 100 stopni wosk parafinowy się wytrąci, choć pewnie za dużo go nie zostanie Kiedyś taką miał znajomy, jeździł, znaczy dobrze za...suwał od nowości do 500tys km i sprzedał sprawną dalej Te japońskie Toyoty to naprawdę niezniszczalne samochody. Mojego równie starego Passat`a tdi (z takim samym przebiegiem zrobionym też tylko na autostradach) w ciągu ostatniego roku ponad 30 razy brałem na warsztat (a to tylko poważne awarie wymagające kanału, tych pomniejszych, reperowanych w garażu nie zliczę), w międzyczasie Toyota była na warsztacie 1 raz - aby wyważyć koła
ochudy Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Ralacja bardzo przyzwoita, podoba mi się autko, lakier naprawdę super. Jedyne co mi przeszkadza to odpryski. Przed polerką zrobiłbym zaprawki, ale rozumiem, że to nie ma być auto reprezentacyjne.
mirek85 Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Używałeś jakiegoś cleanera, czy tylko IPĄ przeleciałeś? Z dwa tygodnie temu Evo obficie zestawił właściwości cleanerów i IPA: forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=9479 Bazując na jego poście jak i własnych próbach na fragmencie dachu, nie było sensu używać cleanera. Natomiast myślałem o jakimś glaze`ie. PB BH na pewno wyciągnąłby jeszcze bardziej koloryt lakieru, jednak stawiam trwałość nad efektem - w końcu samochód nie będzie brał udziału w żadnym carShow Przed polerką zrobiłbym zaprawki Dokładnie taki miałem zamiar, ale gdy się doczekałem na lakier... okazał się z trzy tony ciemniejszy
BartekB Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Np muszę powiedzieć ze zajebiscie Ci towyszlo. Fajne miejskie auto w świetnym stanie. Relacja fachowoopisane, zdjęcia konkretne, wszystko jasno i przejzyjscie, technika korektyi zabiezbieczenia dobrze dobrana. Reasumujac - swieTna robota
kinek01 Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Aż chce mi się wyjść z domu i robić następne auto, ale... śnieg znów pada śnieg.. w takim razie przeprowadzaj się do środka auta i Dobra robota !
Sucre Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Nio myślę że ten samochód przejeździ 3/4 obecnych na forum...Wielka szkoda że takich modeli się już nie produkuje. Fajny kolorek, konkretne opisy pod zdjęciami. Ogólnie same plusy.
Royal Szczecin Opublikowano 7 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2012 Dobra robota, dla mnie najlepsze zdjecia to lusterka po FG 500 i takie samo ujęcie po SF 4000, to daje tak naprawdę poczucie jak jest różnica - duży + za to...
mirek85 Opublikowano 17 Września 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Września 2012 Całe lato Starlet zdobiły różne glazy, naturale i inne efektowne choć mało trwałe mazidła. Z racji, że kilka dni temu o 7 rano musiałem skrobać szron z szyb, postanowiłem już teraz przygotować Toyotę na zimę. Od korekty minęło niespełna pół roku. Lakier regularnie odświeżałem więc nie musiałem stosować pod zabezpieczenie żadnego oszusta-wypełniacza Na Starlet poszedł Duragloss #601 + #111 + #111 + #111 Połysk super, typowo sealantowy . Lakier jakby jaśniejszy, trochę brakuje głębi. Ziarno na lakierze nieco przytłumione Według mnie akurat na ten konkretny kolor lakieru bardziej pasują naturalne woski Niemniej wytrzymałość zestawu #601 + #111, którą doświadczyłem na innych samochodach utwierdza mnie w przekonaniu, że na najbliższe pół roku Starlet jest zabezpieczona
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się