ENERGY_NET Opublikowano 2 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2012 lukwawa a myślisz dlaczego go rascall zaprasza
marcin986 Opublikowano 2 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2012 sąsiad trafił do was z mojego polecenia Nie wiem czy to w tym momencie dobry pomysł z informowaniem chłopaków z czyjego polecenia dżaaag przybył To samo miałem na myśli, ale nie pisałem tego, żeby chłopaki nie pomyśleli, iż wątpię w ich umiejętności
dzinkins Opublikowano 2 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2012 Wg mnie 1 i 3 zdjęcie idealnie przedstawia fatalną robotę lakierniczą nie do usunięcia Jedynie wygładzenie i jak najdokładniejsze ściągniecie morki i tyle
Gość Opublikowano 2 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2012 Potwierdzam. Posiadało. Powtórka lakierowania.
ENERGY_NET Opublikowano 2 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2012 z ciekawości się zapytam, ale czy powtórka lakierowania na czymś takim coś da.
dzinkins Opublikowano 2 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2012 z ciekawości się zapytam, ale czy powtórka lakierowania na czymś takim coś da. nie sama powtórka lakierownia ale też przygotowanie
Gość Opublikowano 2 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2012 Czy to naprawdę posiadało po zdjęciach jednoznacznie nie widać. Mam swoją teorię na temat tych rys, bo coś takiego da się zrobić z bezbarwnym w pewien sposób Nie zmiena to faktu, że ponowne malowanie jest potrzebne.
dzinkins Opublikowano 2 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2012 am swoją teorię na temat tych rys, bo coś takiego da się zrobić z bezbarwnym w pewien sposób Słucham A wiem że Ty wiesz
Gość Opublikowano 2 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2012 dzinkins, Bez zobaczenia samochodu live mądrości nie chcę tutaj prawić, bo rysy można zdiagnozować w 10 sekund. Wydaje mi się, że chłopaki nie pierwszy raz samochód polerują i potrafią ocenić czy ''posiadało'', a tutaj widać że mają z tym problem, więc stąd moje przypuszczenia...
zegarek Opublikowano 2 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2012 Kiedyś udało mi się zrobić taki efekt pofalowania jak na 1 zdjęciu robiąc miejscowy wetsanding ręką, bo nie chciało mi się sięgnąć po klocka. Po prostu zrobiły się takie korytka w miejscu nacisku palcy jak w asfalcie po tirach. Dokładnie wyglądało jakby szpachla siadła. Był to bardzo miękki lakier. Na twardych takie rzeczy nigdy mi nie wychodziły. Od tamtej pory bez klocka nie podchodzę
rascall Opublikowano 2 Marca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 2 Marca 2012 Papierkowałem oczywiście za pomocą klocka, ręcznie też ale tylko na mocnych wyprofilowaniach. Czy tak czy tak, bez różnicy, dalej ta sama kupa. [ Dodano: 2 Marzec 2012, 17:59 ] Aha, i tutaj jeszcze kwestia twardości lakieru. Żeby nagrzać ten lakier muszę zrobić z 10 przejazdów na 2,5 tys. obrotów, wolnych i dokładnych przejazdów i dopiero robi się ciepły. Ja obstawiam że to kwestia kiepskiego bezbarwnego lub defektów lakierniczych. Nie raz robiłem wetsanding ręką i nigdy nie spotkałem się z takim problemem.
Mazder Opublikowano 5 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2012 Spotkałem się z takim przypadkiem dwa razy, w obu sytuacja dotyczyła powtórnie lakierowanej maski Moje natchnione wspomagaczami teorie na ten temat można przeczytać w relacji dot. Peugeota 206 Roland Garros. Relacji z późniejszych zmagań z maską Mitsubishi Galanta nie wstawiłem, bo mnie nagły wstręt ścisnął. Maski te były całkowicie matowe i nakrapiane nie tyle pomarańczową skórką, co trądzikiem napalonego młodzieńca. W ruch poszły papiery 2000 i 2500 do całkowitego wygładzenia powierzchni. A potem zaczęło się takie samo piekło jak u rascalla. Z tym że ja się nie patyczkowiałem i nacierałem wełną na wysokich obrotach. Niewiele to tak naprawdę dawało: powierzchnia nabierała błysku, ale pod halogenem jawiła się siatka rys po papierze. Po kilkunastu przejazdach na jeden fragment wypracowałem metodę: - Meg's #105 na wełniaku z bardzo wysokimi obrotami, do tego co jakiś czas podlewany wodą z opryskiwacza (metoda podsunięta przez Dave'a KG z Detailing World) - strach w oczach, ale okazało się, że to dobry sposób. Niestety śladów po papierze pod przetłoczeniami maski nie udało mi się do końca usunąć (popełniłem błąd, że w ogóle szlifowałem tamte okolice papierem). Uważam, że takiego rodzaju powierzchnie z defektami nabytymi w drodze partackiego lakierowania powinno się ostro i długo szlifować maszynowo aż do idealnego wygładzenia. I dopiero potem polerować.
rascall Opublikowano 6 Marca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2012 Twoje doświadczenie i teoria wydaja się być trafione w 10. Dalej jednak nie zbliżyliśmy się nawet do rozwiązania przyczyny takiego stanu rzeczy... Czy to wina błędu lakierniczego (nie wiem, może sposób położenia bezbarwnego, przegrzanie lakieru) czy może kiepskiej jakości materiału. Tak jak opisałeś swoją przygodę to tak właśnie ja jechałem z lakierem. Tylko to niestety syzyfowa praca - bo aż 8 dni mi zeszło bez maski i zderzaka. A i tak jak się wpatrzysz dokładnie to widać strukturę po papierze. A jak napisałem na początku - z papierkowaniem zeszło nam we dwóch 15 godzin więc naprawdę przyłożyliśmy się do tego.
Camel- Opublikowano 8 Marca 2012 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2012 Na moje to złe przygotowanie powierzchni, wzdłużne rysy po szlifowaniu... A pewnie wystarczyłoby na to połozyć dwa razy podkład akrylowy, przetrzeć 1200 i bazą.. Teraz wypadałoby P500 na oscylacyjnej do spodu i technologię od nowa...
reniek Opublikowano 2 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Września 2012 Na wstępie napisze, że jestem początkoującym w tej dziedzinie. Przechodząc do rzeczy, mam dokładnie ten problem jak w temacie. Pacjent Audi S3 2001 rok, kolor czarny. Czy ktoś już rozwiązał zagadke śladów pozostawianych przez papier ścierny??
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się