ariello01 Opublikowano 25 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2012 Ja Ciebie kolego też doskonale rozumiem, ale firmy mają na to inny pogląd. Lubię po prostu posiedzieć z mazidłem przy swoim aucie. Tak jak większość właścicieli dzisiejszych firm detailingowych. Każdy zaczynał od swojego, poźniej przechodził na auto sąsiada, nastepnie na sąsiada sąsiadki a poźniej juz ogarniał pół "wioski". Ogólnie to jest temat rzeka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rise and Shine Opublikowano 25 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2012 Od jakiegoś czasu rozglądam się z opcją 'dorobienia', lub nawet opcją praktyk (mimo, że pracuję, mam w ch.. wolnego czasu) i szczerze mówiąc, nie znalazłem takiej opcji. Ja rozumiem, że każdy dba o swoją 'tajemnicę' zawodową i nie chce ujawniać pewnych rzeczy, ale ludzie.. żeby nikt praktykanta, który bardziej za możliwość zdobycia expa niż dla kasy ogarnie za kogoś robotę? Czytając, opanujemy tylko teorię, która to raczej nie wystarczy do "profesjonalnego" ogarnięcia auta. Szczerze mówiąc, ja np bym w ostateczności nawet dopłacił komuś, kto by mnie przygarnął na kilka dni na 'praktykę'. Witaj! Spróbuj spojrzeć na to z drugiej strony -> kiedy bierzemy osobę na odpłatne szkolenie, zapewniamy sobie dostateczną ilość wolnego czasu, materiału i samochód do pracy, bo nasz czas i materiał jest opłacony przez szkolącego się. Z tego co Ty piszesz natomiast, wnioskuję że chciałbyś by firma detailingowa przyjęła Cię na opłacane lub darmowe praktyki, dając Ci pracować na ich sprzęcie, chemii, korzystając z miejsca pracy i zdobywając wiedzę, jednocześnie (siłą rzeczy) spowalniając prace, poprzez konieczość tłumaczenia, pokazywania, korygowania konkretnych czynności w czasie, kiedy wykonuje usługę na samochodzie klienta. Nie ma co ukrywać, nie wydaje mi się żeby którekolwiek studio pozwoliło na fakt "uczenia się" kogoś na samochodzie klienta Głównie natomiast, obawiam się że przy czasie, jaką większość z nas w branży ma na ogarnięcie samochodu (2,3, max 5 dni) takie praktyki są po prostu trudne w organizacji, zwłaszcza na krótką metę. Co innego przyuczanie nowego pracownika, ale to już kompletnie inna bajka. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Shadow Opublikowano 25 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2012 dochodzi jeszcze ryzyko spier...a lakieru przez nowego bo niektórzy to maja drewniane łapy a płaci ten co wziął auto Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
golden0282 Opublikowano 26 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2012 Witam wszystkich użytkowników do tej pory byłem głównie obserwatorem , ale widząc ten temat postanowiłem się podpiąć. W zeszłym roku byłem u nich na kursie ,po ukończonym kursie zdałem sobie sprawe z tego , ze za wyczyszczenie czyjegoś autka zapłaciłem 5 stów i w sumie moja wiedza na temat detailingu była na tym samym poziomie jak i przed kursem. Żadnych tajnych sekretów się tam nie dowiedziałem. W tej chwili uważam ,że za te pieniądze lepiej kupić sobie kilka dobrych kosmetyków , informacji szukać na forum i praktykować na własnym aucie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JM63 Opublikowano 26 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2012 golden0282, Dokładnie tak Teoria podana jest na talerzu- maszyną DA ciężko coś doszczętnie zniszczyć, a o rotacji wystarczy poczytać, na początku ostrożnie z obrotami i krok po kroku do czegoś dojdziemy Zawsze możesz pojechać na szrot i nabyć jakiś 'nadający' się element i na nim orać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
clhseba Opublikowano 26 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2012 Zawsze możesz pojechać na szrot i nabyć jakiś 'nadający' się element i na nim orać Ja dokładnie tak zrobiłem i zakupiłem klapę tylną z Escorta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M4ciek Opublikowano 26 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2012 Nie ma co ukrywać, nie wydaje mi się żeby którekolwiek studio pozwoliło na fakt "uczenia się" kogoś na samochodzie klienta to jest jak najbardziej oczywiste, ale ja zrozumiałem że koledze MikeOne chodziło o to by podczas jego operowania z maszyną na jego aucie ktoś go po prostu przypilnował, pomógł, pokazał, by nie zrobił sobie niepotrzebnego kuku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MikeOne Opublikowano 26 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2012 M4ciek, o coś takiego mi właśnie by chodziło. No nic - mam jeszcze swoje stare drzwi - wymieniłem, bo ruda od spodu mocno podgryzała - wiele z nich nie zostało (przechowywane w zaprzyjaźnionym warsztacie razem z toną innych gratów), ale kilkadziesiąt cm2 nienaruszonego lakieru jeszcze zostało - przyjdą cieplejsze dni, to potrenuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się