Skocz do zawartości

[biała perła] Honda CR-Z 2010


CMQ

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 105
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Witam, "młody" jestem to się nie będę mądrzył ;)

robota PRO,autko ładne,środki okey/nie znam się na tyle aby aby mówić czy za dobre czy za słabe /

ale zaciekawiły mnie 2 zdjęcia : zderzak przed i zderzak po.... :cry:

9e36957144f9d178m.jpg a69da2990a3cbc37m.jpg

 

tu trzeba chyba jeszcze troszkę serca ...i :ad:

 

 

sam pracuję przy białym lakierze i wiem co to znaczy biały ;) (może nie perła i różowe kucyki ,ale akryl)

 

Pzdr profi Dżob :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grzybero jesli już, to zamienileś zdjęcia, "przed" jest "po" - i "kropki" to na moje oko strzały od kamieni, normalne, najlepiej nauczyć się z tym żyć, i traktować zderzak jak np. pasek rozrządu :) .

 

Znakiem firmowym CMQ są relacje "real foto" i za to kolejny raz daje ogromnego :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście zdjęć nie wybieram, nie robię "korzystnie" i nie tuszuję. Kolejną sprawą jest to, że super fotografem nie jestem i jak wielokrotnie pisałem nie zawsze ukażę coś tak, jak to widać. Cóż, uczę się. I wreszcie - skoro piszę, że rys nie ma, to nie ma. Osoba wiedząca jak wygląda korekta i co po niej może być widoczne na lakierze oraz ogólnie jak "coś" (pyłki, smugi po przetarciu czy nawet nefortunne odbicie czy włos/włókno) na tym lakierze może wyglądać takich wniosków nie wyciągnie, bo w temacie siedzi. Ostatnia sprawa - jak są rysy - przyznaję się. I tak ja to wiem, owner to wie a uważne oko forumowicza-detailera wyłapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez urazy ale jak dla mnie to ta relacja jest mocno biedna i mało zajawkowa (praca ok.). Na pewno masz umiejętności i stać cię na obszerniejszą relację. Piszesz ,że nie wstawiasz zdjęć z pędzelkiem czy fotek typu "sweet" ale to właśnie sprawia że taką pracę ogląda się przyjemniej.

Znakiem firmowym CMQ są relacje "real foto"

Gruby czy relacje "real foto" to takie które są zrzucone bezpośrednio z aparatu bez przeglądania ich ? (bo jesli tak to nie chciałbyś oglądac naszych gdzie średnio jest ok. 1000 zdjec :P ) czy może 25 zdjęć rys, praktycznie nieróżniących się od siebe niczym?

 

sorry za mały OT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gruby czy relacje "real foto" to takie które są zrzucone bezpośrednio z aparatu bez przeglądania ich ?

 

Nie. Relacje real-foto to takie, gdzie pokazuje się to wyszlo tak, a to tak, a tam niestety tak - zabrakło sprzętu ,lakieru, czasu, umiejętności itp. CMQ tak robi i to mi się w Jego relacjach podoba.

 

Ja średnio wierzę w robotę na 100%, zawsze coś się znajdzie... ;) , a relacja to zwykły show - ma sie podobać i być miła do oglądania...dlatego tak fajne są piany, pędzelki i inne fajerwerki :D . Tu się z Tobą zgadzam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj,

praca fajna, szczególnie kolor-blask po cquartz. :good:

zastanawia mnie tylko że jak na w sumie nowe auto to dosyć szybko korektę robiłeś? czym wcześniej było zabezpieczone i głownie od czego rysy powstały bo domniemam, że w takich rękach to na szczotkach nie było itp?

Mierzyłeś grubość lakieru przed i po?

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez urazy ale jak dla mnie to ta relacja jest mocno biedna i mało zajawkowa (praca ok.). Na pewno masz umiejętności i stać cię na obszerniejszą relację. Piszesz ,że nie wstawiasz zdjęć z pędzelkiem czy fotek typu "sweet" ale to właśnie sprawia że taką pracę ogląda się przyjemniej.

Absolutnie bez urazy, ale przecież napisałem dlaczego jest tak a nie inaczej, stąd dziwi mnie komentarz, jakbym tego nie zrobił. Pracuję sam i robię to po godzinach, po pełnoetatowej pracy. To dość dużo zajęć jak na jedną osobę i zwyczajnie szkoda mi czasu na cykanie fotek gdzie trzymam w ręku pada, pędzelek czy otwarty słoik z woskiem. Nie wspomnę o tym że w np Twoim przypadku zwykle auto robi 2-3 ludzi a ktoś cyka Wam foty, trochę to chyba łatwiej? A czy komuś przez to mniej przyjemnie się moje relacje ogląda - trudno, nie mój to kłopot. Ważne że praca zrobiona z zadowalającym mnie efektem. Dorobię się pomocnika lub wylecę z pracy to może rozważę robienie takich zdjęć. Póki co musi wystarczyć taki show, jaki obecnie uprawiam ;) Wierzę, że się chociaż rzemiosło broni.

 

 

Gruby czy relacje "real foto" to takie które są zrzucone bezpośrednio z aparatu bez przeglądania ich ? (bo jesli tak to nie chciałbyś oglądac naszych gdzie średnio jest ok. 1000 zdjec :P ) czy może 25 zdjęć rys, praktycznie nieróżniących się od siebe niczym?

Hm...wcześniej też wyjaśniliśmy co znaczą w moim przypadku relacje real foto. Czemu więc polemika dla polemiki skoro wszystko wyżej zostało napisane?

 

zastanawia mnie tylko że jak na w sumie nowe auto to dosyć szybko korektę robiłeś? czym wcześniej było zabezpieczone i głownie od czego rysy powstały bo domniemam, że w takich rękach to na szczotkach nie było itp?

Mierzyłeś grubość lakieru przed i po?

Auto przez rok było w posiadaniu dealera. Nie wiem czy wiesz ale praktyki u dealerów pod kątem detailingu nie istnieją (przynajmniej w ogromnej większości placówek). Auto jest zwyczajnie myte jakąś gąbką, wycierane jakąś szmatką czy ręcznikiem, może być że papierowym. Rysy w takim wypadku powstają szybko i bez problemu, zważywszy że twarde lakiery to dziś rzadkość na miarę rydza. Obejrzyj sobie uważnie jakiekolwiek nowe auto w salonie - zdziwię się, gdy nic nie znajdziesz. Czym auto było zabezpieczone u dealera i czy w ogóle było -nie wiem. Nic by to nie zmieniło, bo żaden wosk czy sealant nie ograniczy rysowania się lakieru. Nie trzeba szczotek by myjąc auto je porysować, to jako czytelnik tego forum powinieneś wiedzieć ;) Na moim 350Z delikatne pajęczynki pojawiały się już po 1 myciu po korekcie, a wierz mi, umiem myć auta. Pomiar grubości był robiony, wartości typowe dla Hondy i nie świadczące o jakichkolwiek przygodach. Zważywszy stopień korekty usunąłem naprawdę symboliczną wartość, nikt nie będzie wstanie po grubości stwierdzić że w ogóle była korekta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....zaznaczę ,ze nie miałem na myśli zaniżać jakości wykonanego zabiegu :ad: a tylko mnie zastanowiły te dwie fotki i tak jak napisałem jestem za świeży aby cokolwiek tu krytykować.

Auto ładne ,robota jeszcze ładniejsza a przekaz jej przez relację foto tak jak napisał właściciel ... lepiej czas spożytkować w praktyce :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto przez rok było w posiadaniu dealera. Nie wiem czy wiesz ale praktyki u dealerów pod kątem detailingu nie istnieją (przynajmniej w ogromnej większości placówek).

 

Czym auto było zabezpieczone u dealera i czy w ogóle było -nie wiem. Nic by to nie zmieniło, bo żaden wosk czy Sealant nie ograniczy rysowania się lakieru. Nie trzeba szczotek by myjąc auto je porysować, to jako czytelnik tego forum powinieneś wiedzieć ;)

 

 

Ok, pierwsze zdanie odpowiada na moje wszystkie wątpliwości, nie wiedziałem o tym, myślałem że new z salonu sztuka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję :) Ale to tak naprawdę jest rozsądniejsze auto niż się wydaje :) Trzeba tylko trochę zmienić myślenie. Nie masz turbo, piezoelektryków, dpfa, egru itp itd - niczego, co w tak ekonomicznych i tanich w eksploatacji dieslach sprawia kłopoty. Dodatkowo prowadzi się podobnie do Mini, wygląd ma raczej dobry i nie uderza po kieszeni. Ostatnio zamknąłem na baku pełne 4 tygodnie przy spalaniu 6l/100. Miasto only :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.