Łukasz Opublikowano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2010 Łukasz, wooow, to żeś się przylansował Oj tam od razu przylansował ... nic nadzwyczajnego ale ja nigdy nie miałem tego problemu. smaruje tak jak mówisz, przed jesienią i po zimie, zero problemów. Sprawdzone
fonnes Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 W starych czasach, zanim nastała era centralnych zamków, dobrym patentem było wstrzyknięcie do zamka, co jakiś czas, niewielkiej ilości płynu hamulcowego, używając strzykawki jednorazowej. Płyn jest higroskopijny więc patent się sprawdzał. Trzeba tylko uważać, bo chyba jest średnio przyjazny dla lakieru. Podgrzewanie kluczyka zapalniczką też działa ale, przy mocno zamarzniętym zamku wymaga trochę cierpliwości - zapalniczka najlepiej benzynowa typu Zippo, bo nie gaśnie przy byle wiaterku
Łukasz Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 dobrym patentembyło wstrzyknięcie do zamka, co jakiś czas, niewielkiej ilości płynu hamulcowego Podejrzewam, że w tamtych czasach płyn hamulcowy nie był taki jak teraz DOT-4 czyli nieżrący dla lakierów. Aż boje się pomyśleć co mogłoby się stać jakby ten płyn gdzieś w drzwi wewnątrz naleciał itp.
Gość Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 R-3, był jednym z lepszych i chyba był da1 czy jakoś tak, ale fakt lakier złaził jak skórka.
fonnes Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 Lakier nie odłaził, ale jak się zostawiło, nie wycierając od razu, to robiły się trudne do usunięcia "zacieki". Mówię o R-3.
malkolm Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 fonnes, u mnie w ciągniku kilka lat temu wylało się duuuużo r-3 bo puściła pompka sprzęgłowa, lakier się zrobił jak guma namoczona w on, , mięciutki i łuszczył się, uchodził do czyściutkiej blachy, a jak fajnie rudy się na to rzucił, hoho
Przemek Opublikowano 22 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2010 Łukasz, ja wiem, dl aCiebie to normalka, ale mój Peugeot to 100 lat za murzynami jest, a co dopiero za Audi... Też mam centralę, więc nie mam problemu, natomiast co do wd-40, to wypłukuje smar fabryczny z zamków, więc może go potem zatrzeć, myślę, że najlepiej tak jak Łukasz prawi, olej maszynowy wlać do zamka i po kłopocie
Gość Opublikowano 22 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2010 Maszynowy? W sensie silikonowy do maszyn do szycia? Przy takich temperaturach potrafi się zżelować.
Gość Opublikowano 22 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2010 Ale ogólnie to jest super do takich mechanizmów. Ale delikatnie, bo straszne kurz kumuluje.
Łukasz Opublikowano 22 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2010 Tzn. ja kupiłem taki smar w sprayu - jak się go psiknie do środka to wszędzie pozostawia warstwę i jakoś zamki nie zamarzają. Można kupić np. firmy CRC (taki niebieski kolor płynu).
kanar Opublikowano 22 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2010 ja kupilem jakis silicone spray, butelka taka z pomaranczowymi napisami nawalilem go w zamki paska i... zamarzly na zamku od bagaznika to nawet polamalem kluczyk jak chcialem przekrecic na mrozie. urok starych aut
malkolm Opublikowano 22 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Stycznia 2010 Można kupić np. firmy CRC (taki niebieski kolor płynu). ja też psikałem takim niebieskim płynem tylko że produkcji valvoline, i tą zimę jak na razie mam spokój , a tamtej to się o męczyłem okropnie, otwierałem zawsze od strony pasażera bo nie zamarzały.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się