Skocz do zawartości

Nasze pieszczochy


bucki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 7,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dobra, to i ja wrzucę fociwa, skoro już się zarejestrowałem na forum i stałem się czynnym użytkownikiem:

img7247v2m.jpg

img7268v2m.jpg

img7265v2m.jpg

img7283v2m.jpg

 

Jak na wiosnę się ogarnę i zrobię ładnie wnętrze, to postaram się wrzucić coś do PSB, jak wystarczy mi odwagi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to jest 1.3, 231 KM (tak mówi fabryka, ale one szybko tracą moc, więc podejrzewam go o 190 KM, nie mierzyłem).

Samochód awaryjny nie jest tak naprawdę. Z silnikiem nie ma problemów, więcej jest zachodu z "osprzętem". Ale tego typu usterki usuwam sam w garażu. IMHO trzeba właśnie na to postawić, większe remonty u speca a małe rzeczy po lekturze forum amerykańskiego RX8, tam opisali wszystko razem ze zdjęciami lub filmami jak to naprawić ;) Ja mam do speca około 50 km, w Kobyłce jest master co ogarnia chyba najlepiej w Polsce te silniki. Zwykły mechanik rzeczywiście nie chce tego dotykać. Ale takie rzeczy jak wydech, itp. to standardowo robią, nie jest to nic dziwnego.

Ale najlepsze jest to, że ma rozkład masy 50/50, napęd na tył i szperę :)

I dziekuję za opinie :):good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opinie sa rozne, jakby jakis znajomy mial to auto to moglbym cos potwierdzic a tak to tylko internetowe opinie

 

Ojciec kolegi z którym chodziłem do "szkoły" prowadzi autoryzowany serwis Mazdy (AZ Auto) na ul. Puławskiej w Warszawie i chyba salon SsangYonga. Przy rozmowie przy piwie, zapominając o korporacyjnej poprawności i chwaleniu wszystkiego co swoje czyt. produktów made by Mazda przyznaje, że w zależności od tego jak dba się o auto silnik RX8 nadaje się do generalnego remontu w przedziale 100-150 tys przebiegu. Zdarzają się oczywiście wyjątki ale są to samochody, które klienci serwisu mają od nowości w swoich rękach i z reguły nie są to ludzie, ktrórzy "dziadują" na częściach, jakości oleju i okresowości przeglądów.

 

Niechlubną opinię o awaryjności silników wyrobiły egzemplarze sprowadzane z USA, Niemiec, Szwajcarii, gdzie samochody z reguły dostawały mocno po d*%pie a jak zaczynało się coś dziać po gwarancji były puszczane w obieg a z reguły młode osoby zauroczone ładnym wyglądem, deklarowaną mocą powyżej 200 PS kupowały samochód za ułamek ceny nowego egzemplarza z myślą, że jakoś to będzie z eksploatacją i cześciami...i albo zagryzają zęby i jedzą caly rok paprykarz i ładują niesamowitą kasę na wyprowadzenie samochodu do stanu używalności albo po kilku miesiącach jak portfel jest zdrenowany dosyć duzym zużyciem paliwa jak na moc i osiągi odsprzedają auto dalej wystawiajac mu negatywną opinię bo zdecydowanie łatwiej jest powiedzieć, że konstrukcja Wankla jest do bani i, że się wszystko sypalo niż uczciwie się przyznać, że nie było nas stać na utrzymanie samochodu....

 

Zresztą tak jest z każdym sportowym, pseudo-sportowym samochodem, gdzie licząc od 2 właściciela samochód popada w destrukcję z braku środków na jego utrzymanie...vide znalezienie zadbanego EVO, STI, M3, M5, AMG graniczy z cudem a jeżeli się pojawia to w cenie adekwatenej do swojego stanu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tygrysek3005 pozdrawam ziomka, pochodzę z okolic Końskich :)

To prawda, samochód pali dużo, mój od 12 na trasie do 20 w zimę po mieście przy krótkich odcinkach i trochę pałowaniu... Z tego co wiem od kolegów to podobne wyniki uzyskują, niektórzy jeżdżąc wolno na trasie mają 8-9 l/100 km podobno. Ale myślę, że do osiągnięcia na autostradzie.

Auto wymaga sporo atencji i jest właśnie pseudo-sportowe a nie sportowe, ale dlatego je wybrałem, bo daje się z nim żyć. Ma całkiem duży bagażnik, 4 miejsca i wbrew pozorom sporo miejsca w środku. Nie miałem zamiaru go upalać na torze a uzywać na codzień. A robić SWAP w takim samochodzie, żeby palił mniej to myślę, że zły pomysł ;)

Opinia o remoncie po 100 tysiącach przebiegu jest potwierdzona, ja też taki przeszedłem. Tzn. kupiłem już z zajeżdżonym silnikiem. Poprzedni właściciel to właśnie taki osobnik, który oszczędzał na samochodzie... Że tacy w ogóle żyją :zly:

Remont kosztuje sporo, ale jak się zastanowisz, że nie wymieniasz rozrządu, bo go nie ma, to jakoś to przełkniesz ;) W innych sportowych wozach wymiana rozrządu jest cenowo porównywalna jak remont w RX8, albo dwa rozrządy = remont RXa.

SWAP z tego co wiem w PL jest jeden zrobiony na tłokowca (1JZ z supry), właściciel nie podaje ile go to kosztowało. Ale jak to każdy SWAP, podejrzewam, że krocie. I nie zrobił tego, żeby mniej palił ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odgrzeję kotleta (tydzień bez wpisu :shock: )

 

Poniżej fotki w stylu "agro-trawnik" mojego auta zrobione za czasów jak od brata pożyczyłem "na spróbowanie" AG SRP, Megs DC2 i Colli 476. :)

 

 

 

133108_4c8a8fdf91022.jpg

 

133108_4c8a904e6cd0d.jpg

 

133108_4c8a902756dab.jpg

 

133108_4c8a9037ce5ec.jpg

 

133108_4c8a90645b3f7.jpg

 

Wtedy jeszcze nie rozumiałem po co szoruje się nadkola, po kiego grzyba opony czymś smarować.. ;)

Wiem, że auto przed zakupem zostało "polerowane" w salonie, bo na dachu widać tzw. świńskie ogonki, ale ogólnie jak na specjalistów z ASO Citroen to nawet się postarali :).

 

Dopiero później brat wtajemniczył mnie w istnienie forum KA i tak już tu zostałem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.