Skocz do zawartości

Nasze pieszczochy


bucki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 7,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Mój szef miał takiego sedana 2,0HDI ze zwykłym zawieszeniem i praktycznie wymieniał tylko płyny eksploatacyjne. Z tego co pamiętam to raz był wzywany na jakaś akcję serwisową to została dołożona jakaś wykładzina przy kolumnie kierowniczej, wymieniał klapę schowka bo wyłamał plastikowe zaczepy, raz wymieniany był jakiś czujnik bo komputer przechodził w tryb awaryjny i rozłączał zapłon, był wtedy na wakacjach we Włoszech a że auto było jeszcze na gwarancji wiec nie było z niczym problemu. Pamiętam ze jeszcze woda mu zaciekała w okolicach nóg pasażera, ale to chyba była wina wadliwej rynienki, a przynajmniej tak mu mówili w serwisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poki co tylko amortyzatory z tylu wymienilem ponadprogramowo. A tak to glownie eksploatacja.

 

Wprawdzie wymienilem sprzeglo, ale to wina uzytkowania poprzedniej wlascicielki. I przewod od klimy (uszkodzenie mechaniczne).

 

Z tym ze ja mam maly przebieg - 90 tys km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

praktycznie wymieniał tylko płyny eksploatacyjne

 

raz był wzywany na jakaś akcję serwisową to została dołożona jakaś wykładzina przy kolumnie kierowniczej, wymieniał klapę schowka bo wyłamał plastikowe zaczepy, raz wymieniany był jakiś czujnik bo komputer przechodził w tryb awaryjny i rozłączał zapłon, był wtedy na wakacjach we Włoszech a że auto było jeszcze na gwarancji wiec nie było z niczym problemu. Pamiętam ze jeszcze woda mu zaciekała w okolicach nóg pasażera, ale to chyba była wina wadliwej rynienki, a przynajmniej tak mu mówili w serwisie.

 

Ehh te płyny eksploatacyjne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Passat to synonim prestiżu i powodzenia życiowego w pewnych bardzo specyficznych w zrozumieniu i odbiorze kręgach w Polsce w których C5 i inne moedle aut z tego segmentu są na drugim biegunie - tzn. nie-Passaty kupują osoby, którym nie powiodło się życiowo i której nie stać na prestiż daltego nie kupiło Passata.

 

W czasie rozmowy zupełnie inaczej brzmi odpowiadając na pytanie "czym jeździsz":

-Passatem (wypowiadana nazwa płynie w ustach jednym ciągiem nie zmącona żadnymi wtrącenimi, dodatkowo w różnych wersjach językowych (posiadacz Passata często podróżóuje po Europie) nazwa wymawia się tak samo więc jest jeszcze dodatkowy plus)

 

niż C5 "ce piątką" - połamaniec, który brzmi jak model miksera albo odkurzacza i przez to odbiera mu się nimb wyjątkowości. Dodatkowo w jakimkolwiek innym języku, żeby powiedzieć C5 coś już trzeba umieć w danym jężyku, chyba, że podróżujemy na wschód - tam brzmi podobnie.

 

Do samego modelu tego auta nic nie mam. Tak jak w przypadku kilku/kilkunastu modeli aut przeróżnych marek i jednej marki na "B" największą krzywdę zrobili i robią im specyficzni użytkownicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukwawa jak zawsze idealnie opisal :lol: Ja rowniez nie rozumiem fenomenu tego modelu ale jest cos w tym, ze dla wielu ludzi jest on wyznacznikiem statusu spolecznego :kox: Zreszta nie bez powodu mowi sie "marzenie kowalskiego".

One Love prosze o wiecej zdjec bo widze ze jest na czym oko zawiesic. Czy kolor to nie czasem avus blau??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yasiek, Bo mikropęknięcia przewodu klimatyzacji, wyłamanych zaczepów od schowka czy niedrożnej rynienki wokoło szyby nie uważam za usterki które mogłyby w jakimś tam stopniu źle wpływać na opinie o samochodzie, jedynie ten przekaźnik który był wymieniony w serwisie we Włoszech mógł faktycznie być problemowy. Teraz ma od roku Captivę i wymienione były już dwa przednie amortyzatory bo było jakieś drganie na kierownicy i panowie w serwisie doradzili by wymienić i wymieniony był akumulator. Osobiście wolałem Cytrynę mimo że Captiva ma trochę mocniejszy silnik i jest full wyposażona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem B6, zwałem go "wieśniak" .Sprawdził się, więc kupiłem CC (za te pieniądze można było kupić coś lepszego w używce, lecz używek nie uznaję), tylko już PB bo poprzednim klekotem przez 7 lat zrobiłem lekko ponad 100 tysięcy. Teraz został w rodzinie i pewnie gdyby nie to to sprzedałbym go w dzień lub dwa bo kolejka chętnych była.

Na pewno Francuza tak szybko bym nie puścił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do paska b6, to obiegowa opinia jest trochę krzywdząca. Kupując silnik cr można to auto tylko wychwalać:

- olbrzymi środek i kufer

- kanapowy zawias idealny na polskie dziury

- świetna dsg i fajny diesel cr (2.0)- niezla dynamika i spalanie nizsze niz 1.6 tdi cr, moj rekord na zbiorniku to 1400km z wlaczona klima z predkosciami 110-130km/h. Najbardziej ekonomiczne auto, jakim jezdzilem (w manualu, dsg troche wiecej jednak bierze, ale styl jazdy byl inny).

2.0 na pompowtryskach oczywiscie tragedia i stad opinia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.