Skocz do zawartości

Nasze pieszczochy


bucki

Rekomendowane odpowiedzi

Justyna, rozumiem Twoje podejście do tematu detailingu i w sumie zazdroszczę, bo ja nie mam ani tyle czasu ani zapału...

Ale z kupowaniem drugiego auta by pierwsze stało zimą w garażu to już lekkie przegięcie, rozumiem gdybyś miała 30letniego klasyka...

No ale, jak to mówią, nie mój cyrk nie moje małpy...

 

 

ps. auto stojące w garażu też rdzewieje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

..z drugiej strony nadmierna troska o samochodzik często przeradza się w strach przed wykorzystywaniem jego walorów użytkowych ;-)

 

e tam tak naprawdę dalsze ulepszanie już mi przeszło, więc latem jeździ normalnie i przewozi zakupy itd. w końcu ma duuży bagażnik to trzeba wykorzystywać ;) Więcej już nic przy nim nie robię poza tym co już kupione i leży w domu czekając na montaż.

 

A Felicja latem trafi w ręce mojej mamy ;) więc też bezczynnie stać nie będzie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarek326, lubie jak e39 jest na tych felgach- jest tak jakoś prestiżowo i ponadczasowo :)

 

 

BTW

Osobiście nie ogarniam jak, aż tak można przywiązać się do rzeczy- przecież jakby się coś stało z wozem, czego oczywiście nie życzę, to bez terapii u specjalistów i pigułek by się nie obyło.

To ciągle tylko pieniądze..., ale jeśli komuś to daje szczęście to :good: Krzywdy nikomu nie robi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzuce swoje 5 groszy - moim skromnym zdaniem podejscie Justyny jest jak najbardziej odpowiednie! Nie powinno miec znaczenia czy auto jest warte 5 czy 50 tys - jesli jestesmy pewni danego modelu,mamy sentyment,planujemy zostawic go for ever to ja tylko popieram pomysly z dupowozem na zime!

 

Jedna zime jezdzilem e60 i stwierdzilem,ze to ostatnia zima - tyle syfu na lakierze,nadkola zawalone doszczetnie,dla samej roboty po zimie warto miec dupowoza...

 

Z innej beczki na tym forum takie podejscie powinno byc mega popierane - kazdy tu chucha,dmucha,a teraz dziwota,ze dziewczynie szkoda meczyc auta zima ? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weźmy pod uwagę kwestie bezpieczeństwa w tak zwanym dupowozie na zimę. Może lepiej jeździć bezpieczniejszym autem w zimowych warunkach i potem go pucować niż pomykać autem bez abs/asr/esp itd lub takim, które się poskłada przy nawet lekkim zderzeniu :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weźmy pod uwagę kwestie bezpieczeństwa w tak zwanym dupowozie na zimę. Może lepiej jeździć bezpieczniejszym autem w zimowych warunkach i potem go pucować niż pomykać autem bez abs/asr/esp itd lub takim, które się poskłada przy nawet lekkim zderzeniu
+1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dupowozy" na zimę to stary, dobry, sprawdzony sposób na niepakowanie się w problemy. Znam kilkanaście osób trzymających "sentymentalne samochody" zimą w garażu "bo szkoda albo słabo palą zimą" i ujeżdżają inne, bardziej przystosowane. ;)

 

Ja swoich tak nie oszczędzam, ale do wożenia się na krótkie trasy i wookół komina wykorzystuje "zimowóz":

 

67665326558854733356.jpg

 

- spryskiwacze reflektorów

- 4WD (ABS i EDS, AIRBAG + V6)

- zawieszenie komfort na dużym balonie

- grzanie w pupę

- system dogrzewania płynu chłodniczego

- kolor "słabo brudzący się"

 

koszt: niektórzy jeżdżą na droższych oponach latem.

 

:kox:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że rozmowa sprowadza się tylko do jednego, że chodzi tutaj o garażowanie "Toledo" :)

Każdemu podoba się co innego, ale też uważam to za przesadę i jak większość dupowóz dla ratowania czegoś na prawdę ekstra (klasyk, tjuningi itp.) jak najbardziej tak, ale dla niestety było nie było zwykłego samochodu już nie :)

Sprawa jest jeszcze gorsza, że tak na prawdę takie Toledo nigdy klasykiem nie będzie, bo po zrobieniu w nim wszystkiego dalej VIN będzie mówił, że to było 1.6 w biednej wersji.

Ale podziwiam za zapał, chęci, upór przy swoim :good:

SJake jestem na tak :-] Taki dupowóz na zimę to ja rozumie 8-) Nie jeden pewnie by takie chciał na "normalny" wózek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderator

 

To Toledo mimo, iż ma 12 lat jest w idealnym stanie mechanicznym, nie ma nigdzie korozji (chodzi o całe nadwozie z podwoziem włącznie), obecnie jest całkiem dobrze wyposażone i chcę aby było ze mną jak najdłużej, bo po prostu będę miała wtedy auto do jazdy.

 

Zadajecie pytanie po co? a no właśnie ze względu na to, iż nie stać mnie i nigdy nie będzie mnie stać na nowe auto z salonu, gdzie będę pewna, iż nie zawiedzie w trasie choć teraz i przy nowych nie można być pewnym a w Tolku jestem pewna na 100 %. Jeśli coś by mu się stało (odpukać) dostanę za niego z ubezpieczenia może 12 tysięcy i za to nie da się kupić podobnej klasy i wyposażenia auta bez śladów korozji i w idealnym stanie mechanicznym na oryginalnych częściach, bo już sprawdzałam. A przy moich zarobkach nic do tej kwoty nie mogłabym dołożyć. Dlatego ze względu na możliwość korozji Tolek nie jeździ zimą. A jak korodują auta po zimie widać już po niektórych autach 4 letnich i nie mówię tu tylko o nadwoziu.

 

Brawo. w 100% Cie popieram i nie mam w tym żadnego interesu :)

Swojego focusa tez tak traktuje mimo ze korozji już nie zatrzymam, ale w ulewy i śnieg jeżdżę autem zony :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzuce swoje 5 groszy - moim skromnym zdaniem podejscie Justyny jest jak najbardziej odpowiednie! Nie powinno miec znaczenia czy auto jest warte 5 czy 50 tys - jesli jestesmy pewni danego modelu,mamy sentyment,planujemy zostawic go for ever to ja tylko popieram pomysly z dupowozem na zime!

 

dzięki ;)

 

Weźmy pod uwagę kwestie bezpieczeństwa w tak zwanym dupowozie na zimę. Może lepiej jeździć bezpieczniejszym autem w zimowych warunkach i potem go pucować niż pomykać autem bez abs/asr/esp itd lub takim, które się poskłada przy nawet lekkim zderzeniu :o

 

A może masz jakieś wątpliwości co do umiejętności jazdy zimą w takowym aucie? Nie wiem jak Ty, ale ja przez kilka lat jeździłam zimą Polonezem, gdzie jest tylny napęd, nie ma ani wspomagania ani systemu ABS... i nie miałam żadnych problemów, ba nawet lubię od czasu do czasu jak jest pusto, albo jakiś teren zamknięty jak Wy to mówicie polatać bokiem i do tego akurat takie auto jest idealne :evil:

A jak już pisałam wcześniej Felicja jest duża, ma wspomaganie kierownicy i system ABS, więc nie wiem czemu się uparliście na auto bez systemów bezpieczeństwa?

 

Domel, ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justyna

nie odbieraj mojego postu jako atak na Ciebie czy Twoją felicie :)

Odniosłem się ogólnie do pomysłu auta tylko na zimę, na którego nie trzeba tak chuchać, bo jest tani, a co za tym idzie stary i mniej bezpieczny niż te nowsze. Z reguły.

 

Co do umiejetnosci to fajnie, że potrafisz i nie jesteś stereotypową babą za kółkiem, ale co Ci po nich jak ktoś pójdzie z Tobą na czołówkę, a Ty bedziesz jechała takim poldkiem bez poduchy i porządnej strefy zgniotu?

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justyna jestem z Toba :good: Widocznie my podchodzimy do naszych aut "inaczej" od innych...A marka i model wedlug mnie nie maja tutaj zadnego znaczenia. Sam sie czasem zastanawiam czy nie odstawic 540 na zime do garazu, ale znowu szkoda mi frajdy z jazdy. Ale fakt jest taki ze jak mam cos pod reka zarejestrowanego to staram sie swojego z garazu nie wyciagac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sucre, no tu się trochę z Tobą nie zgodzę bo...540 z tylnym napędem to nie jest raczej najlepsze auto na zimowe warunki i w tym przypadku przesiadka jest uzasadniona.

Ja wiem po swoim...jak jest trochę ślisko to przy dynamiczniejszym ruszaniu/rozpędzaniu już miga TC. A zimą to i na 3ce.

 

No i właśnie...frajda...auto jest dla człowieka a nie odwrotnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.