Jump to content

Ptasie odchody


Recommended Posts

CHCIAŁBYM WIEDZIEĆ JAK SOBIE RADZICIE Z TYM PROBLEMEM

Nie radzimy sobie.

Tak długo jak będą latać ptaki, będą i kupy :D

One zawsze nam towarzyszą, zwłąszcza w lato.

 

 

Pozostaje rozmiękczać wodą i zmywać.

Lakier na szczęście jest chroniony przez wosk.

 

P.S.

Zmień trochę temat bo żle brzmi ;)

Czcionka też kole w oczy.

Link to comment
Share on other sites

dariusz68, uprasza się o nie pisanie z wciśniętym klawiszem "Caps Lock", to jest irytujące. Chyba, że odręcznie też piszesz wszystko drukowanymi literami? ;)

 

a do sedna: auto zabezpieczone woskiem daje więcej czasu na reakcję, co nie znaczy, że odchody mogą leżeć w nieskończoność. ja zawsze wożę w aucie kilka gratów detailingowych - zapach pinacolada, coś do opon z aplikatorem i Quick Detailer z czystą mikrofibrą o długim włosiu. Gdy wróg zaatakuje z powietrza, sprysuję feralne miejsce QD, odczekuję chwilę i jednym ruchem ścieram MF. żadnego docierania, wcierania, nic z tych rzeczy. nigdy na sucho.

Link to comment
Share on other sites

Gdy wróg zaatakuje z powietrza, sprysuję feralne miejsce QD, odczekuję chwilę i jednym ruchem ścieram MF. żadnego docierania, wcierania, nic z tych rzeczy. nigdy na sucho.

chyba jest to najlepszy sposób, również tak robię :good: dodatkowo trzeba to zrobić jak najwcześniej bo z doświadczenia wiem ,że nawet najmocniejsze woski/sealanty położone w wielu warstwach nie dadzą rady takiej minie pozostawiając po sobie ślad w postaci wżeru. Tak jak Julek napisał wosk/sealant daje więcej czasu na reakcję.

Link to comment
Share on other sites

U mnie "Luftwaffe" dokarmiane jest przez Pana Ciecia- parkingowego... Parkuje pod latarnią - srają jak się masz. Codziennie mycie deminerałką na bezdotykówce + QD przy dosuszaniu....

 

Pod żadnym pozorem nie szorować, nie ścierać na sucho. "Gówno" zostawione na 2 dni i Concours BYE BYE... Podstawa, by nie dopuścić do wżer. :zly:

Link to comment
Share on other sites

Ja mam zawsze w bagażniku zestaw naprawczy;-): 2l wodę destylowaną, Poorboy's Spray & Wipe, ręczniki papierowe, mikrofibrę. Najpierw polewam ,,zaminowane miejsce" wodą, następnie psikam PB S&W dzięki temu wszystko się zmiękcza i delikatnie raz papierowym ręczniem przecieram ruchem wzdłużnym w jedną stronę. Gdy nie zeszło do końca, wszystkie czynności powtarzam od początku. Na koniec całość polewam wodą, aby wszystko zmyć/wypłukać.

Podstawą jest szybka reakcja;-) zawsze przed rozpoczęciem i po zakończeniu jazdy robimy przegląd auta;-)

Link to comment
Share on other sites

identycznie jest po coli 845 - ptasie odchody nawet jak zasychaja nie przechodza przez wosk i zmywaja sie strumieniem wody - ja syf z 845 w zimie zmywam w 90% sama woda na myjce bezdotykowej - zasadniczo same doly i felgi moge jechac proszkiem bo tam juz sama woda nie daje rady.

 

Z ptasimi odchodami radze sobie jadac na pierwsza lepsza myjke cisnieniowa i nawet punktowo jade ostatnim programem (czyli demineralizowana woda) i jest git

Link to comment
Share on other sites

kupsko po jakimś czasie wysycha kruszeje odpada wykrusza sie iii śladu po nim niema
ptasie odchody nawet jak zasychaja nie przechodza przez wosk

Bałbym się wygłaszać takie teorie. Wiadomo, że wosk/sealant daje jakąś tam ochronę ale trzeba działać jak najszybciej! I miny usuwać natychmiast!

Link to comment
Share on other sites

po zastosowaniu diamondbrite nie trzeba auta myć przez 6 lat, a także preparat daje gwarancję sprzedaży auta po cenie zakupu.

innymi słowy: nie da to nic więcej niżli normalne zabezpieczenie dobrym woskiem bądź sealantem.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.