Skocz do zawartości

Flex PXE 80 vs ShineMate EB 210 - porównanie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jakiś czas temu zacząłem się zastanawiać, czy potrzebuję kolejnej (czwartej 😁) mini / nanopolerki. Z posiadanej maszynki Flex PXE 80 jestem zadowolony, z dwóch pozostałych nieco mniej... Gdy jednak trafiła się dobra cena na nową maszynkę ShineMate EB 210 stwierdziłem, że grzechem byłoby nie przekonać się samemu, czy to rzeczywiście (jak twierdzą niektórzy, w tym m.in. detailerzy z YT) prawdziwy rywal Flex-a. Założyłem, że sprzedam później albo Flex-a, albo ShineMate - tak więc do mojego arsenału trafiła EB 210.

Poniższe porównanie traktujcie jako subiektywną opinię - być może inny użytkownik obu tych maszynek ma inne zdanie o każdej z tych polerek.

1) Wymiary i jakość wykonania

20240921_075213_9910.jpg.bd6963f0daf65739f2fc7640ef7e89c6.jpg

Obie maszynki są poręczne i wygodne w użytkowaniu. EB 210 jest mniejsza od PXE 80 - zarówno bez, jak i z dołączonym aku.

20240921_075242_175.jpg.8b494c4f4aaf374535c638bc83510203.jpg

Tworzywa, z których wykonano obudowy tych maszynek, w obu przypadkach sprawiają pozytywne wrażenie, jednak obudowa PXE 80 wydaje się być "lepsza jakościowo" - nie jest to jakaś przepaść, ale plastik PXE wydaje się o półkę wyższy jakościowo, niż plastik EB. System montażu aku w przypadku PXE również zdaje się być "trwalszy", niż w EB - choć to może tylko moje nieuzasadnione obawy. Z drugiej strony EB z dołączonym aku nie zmienia kształtu całości i odczuć w chwycie maszynki, gdzie przy PXE dołączenie aku zmienia nieco te cechy polerki od Flex-a. 

20240921_080506.jpg.eb4bfdc11e07d708b869486c71b345f8.jpg

"Główka" PXE wystaje zdecydowanie bardziej, niż w EB, jednak po zamontowaniu wybranej głowicy różnica staje się niewielka - w PXE głowica "chowa się" częściowo w obudowie, w EB - wystaje z niej.

2) Wyposażenie standardowe zestawu

Tutaj EB 210 zdecydowanie góruje nad PXE 80. Flex oferuje w zestawie (poza walizką) maszynkę, dwa aku, pojedynczą ładowarkę, trzy głowice (jedną rotacyjną i dwie DA 3 i 12 mm), dwa talerze 30 mm (z rzepem i gładki), oraz talerz z rzepem 75 mm. Jeśli chcemy coś więcej, musimy to dokupić (albo z Flex-a, albo od APS).

20240921_075425.jpg.95e76cbf3054cf6617262d95f3b2b0f5.jpg

20240921_075526.jpg.18d98014813a628727b03f6ac29f7250.jpg

20240921_075542.jpg.86c0f4f2e93e0d0ca24738b67b000287.jpg

ShineMate szczodrzej  obdarowuje swoich klientów. Poza walizką otrzymujemy maszynkę, dwa aku, podwójną ładowarkę, trzy głowice (jedną DA 12 mm i dwie rotacyjne: high i low, różniące się zakresem obrotów), osiem talerzy (1x15 mm, 3x31 mm, 2x48 mm i 2x61 mm), adapter talerza, dwie przedłużki (40 i 80 mm), trzy klucze płaskie i spory zestaw padów i stożków. Mamy więc zestaw od razu gotowy do pracy (o ile mamy już pastę polerską). Same pady są niezłej jakości, gąbki rzeczywiście różnią się twardością, a nie tylko kolorami. Dodatkowo możemy (za akceptowalną kwotę) dokupić oryginalne dwie głowice DA 3 mm i 5 mm. Dodatkowo sama maszynka posiada "bajer" w postaci umieszczonej na czole "główki" lampki LED, która ma doświetlać obszar roboczy. Można uznać, że jako-tako spełnia swoje zadanie 😉

20240921_080011.jpg.65b022665480cf45de430181b2b3bd15.jpg

20240921_080046.jpg.f165a3fa5685984455f9d001592a7703.jpg

20240921_080149.jpg.35e52d02137d7326ffd2123970147a6d.jpg

3) Cena (w PL)

Zestaw Flex-a to ok. 2100-2300 PLN. Zestaw ShineMate to 2250-2500 PLN. Jednak w obu przypadkach można trafić te zestawy w UE za sporo niższe pieniądze (łącznie z kosztem wysyłki) - za EB 210 z dodatkowymi głowicami zapłaciłem łącznie 1910 PLN.

4) Wrażenia praktyczne

Praca obiema maszynkami jest przyjemna, poziom głośności - zbliżony (zarówno w trybie rotacyjnym, jak i DA). Wibracje w trybie DA są chyba nieco mniejsze w przypadku Flex-a, ale jest to różnica pomijalna. Czas pracy na w pełni naładowanym aku zależna jest oczywiście m.in. od biegu, na jakim pracujemy, od obciążenia / nacisku maszynek... Jednak wydaje mi się, że aku Flex-a są zauważalnie wydajniejsze - jednak w obu przypadkach dwa aku, przy normalnej pracy (z przerwami) pozwalają na praktycznie nieprzerwaną pracę tymi maszynkami (czas ładowania rozładowanego aku mieści się w przedziale pracy na drugim aku). 

Jeśli chodzi o moc tych maszynek: w trybie rotacji obie maszynki oferują podobne możliwości, czyli obie pozwalają na pracę z porównywalną i (moim zdaniem) wystarczającą siłą obrotową. Jednak w przypadku prac na głowicach DA - tutaj EB 210 oferuje zauważalnie większą moc. Przy podobnym docisku (w obu maszynkach praca na głowicy DA 12 mm) ruch w maszynce Flex-a staje, a maszynka ShineMate niewiele sobie z docisku robi. 

Obsługa "biegów" w obu maszynkach jest podobna, jednak sam włącznik w EB 210 jest bardziej "tradycyjny". Przyzwyczaiłem się do włącznika w PXE 80 (jego mechanicznej, nieliniowej skokowości), jednak osoba, która nie pracowała na żadnej z tych dwóch maszynek, wstępnie wyżej chyba oceni włączniki w EB - chociaż główny nie działa natychmiast, gdyż wymaga dłuższego przyciśnięcia, a przełącznik pracy posiada blokadę ciągłości pracy po 2-krotnym przyciśnięciu.

Wymiana głowic w obu maszynkach jest szybka i bezproblemowa, chociaż rozwiązana nieco inaczej. W PXE głowicę wyciągamy, lub montujemy odciągając "kołnierz" otaczający gniazdo głowicy, zaś w EB musimy wcisnąć dwa "przyciski" na obudowie gniazda głowicy, wsunąć głowicę i przekręcić ją w tym gnieździe tak, aby zaskoczyła blokada głowicy. Jednak generalnie czas wymiany głowicy w obu maszynkach jest podobny (w PXE jest to nieco szybszy proces).

20240921_080450.jpg.877429e512f7b61b6dbdb3b645bfc318.jpg

20240921_080520.jpg.e03dc8a08886eea0dee00c491b6b8b50.jpg

 

5) Podsumowanie

Każda z tych maszynek ma swoje plusy i minusy (w stosunku do "przeciwnika", gdyż typowych minusów / wad chyba żadna z tych polerek - wg mnie - nie posiada). Dlatego póki co, obie zostają w moim arsenale, gdyż każda znajdzie swoje zastosowanie. Szybciej pozbędę się dwóch pozostałych maszynek (LE A1000 v3 i Proxon WP/E 28660). Małym minusem maszynki ShineMate są niestandardowej średnicy talerze wsporcze, co może utrudniać dobranie odpowiedniej średnicy padów innych producentów - posiadam jednak pady 33 mm, oraz 50 mm innych marek i praca nimi na talerzach 31 i 48 mm jest możliwa. Gorzej nieco wygląda sprawa z talerzem 62 mm - tutaj pady 75 mm są nieco za duże... Ale do pracy padami 75 mm posiadam inne maszynki.

Nie wiem, czy powyższe porównanie będzie miało jakiś wpływ na ewentualne decyzje zakupowe, gdyż najlepszą metodą wyboru jest bardziej praktyczna metoda "Macajewa" - mam nadzieję jednak, że ten post przedstawia jakąś tam wartość merytoryczną 🙂

Gdy zaprzyjaźnię się z EB nieco bardziej (czyli jeszcze przynajmniej kilka razy nią popracuję) i pojawią się jakieś inne uwagi - na pewno się nimi podzielę.

Pozdrawiam i miłej reszty weekendu 🙂

  • Lubię to 19
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajne porównanie obu polerek. Osobiście posiadam PXE i o ile z początku byłem troszkę rozczarowany nią to po czasie  nauczyłem się nią pracować i teraz uwielbiam po nią sięgnąć 👍🏻 Recenzja z pewnością pomoże wielu przyszłym nabywcą szybciej podjąć decyzję na co się zdecydować 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.