AutoOdNowa Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Jestem tu nowy na forum i w detailingu tez. Poczytałem Wasze posty i mam pytanie. Do odnawiania powierzchni i likwidacji rysek nie uzywacie w wiekszosci papierów do matowania i zdzierania warstwy utlenionej i uszkodzonej - porysowanej. Jak dla mnie jest roznica pomiędzy błyszczeniem sie auta a odnowieniem powłoki i nadanie jej odpowiedniej jakosci. Oczywiscie nie neguje detailingu, ale chce róznice zobaczyc i Wasze doswiadczenia i materiały mam zamiar uzyc aby moja, i tak bardzo dobra, powłoka lakiernicza była jeszcze lepsza. Chyba ze uzywacie bardziej agresywnych past na poczatek i nimi pracujac zdzieracie ta warstwe po czesci.
Administrator Evo Opublikowano 21 Czerwca 2010 Administrator Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 AutoOdNowa, wynika to z tego że większość ludzi tutaj to jednak amatorzy, i nie każdy jest chętny do darcia swojego lakieru papierem ściernym.pasta nawet mocno agresywan jest postrzegana jako bezpieczniejsza wiec ludzie wolą iść tą drogą, kosztem szybkości i skuteczności korekty.
Artur Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 AutoOdNowa, Evo, no i chyba drugi powód to taki, że nawet agresywna pasta mniej zdziera niż papier. Jeśli dobrze pamiętam to Julian mówił, że w CarSpa starają się nie zedrzeć jednorazowo więcej niż 2 mikrometry czy jakoś tak (ale na pewno poniżej 10). Podejrzewam, że papier zedrze więcej, ale dla lakiernika często ma to mniejsze znaczenie, jeśli np. i tak będzie kładł nową warstwę.
AutoOdNowa Opublikowano 21 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Evo, Dzięki za odp. Wiele juz tu sie ciekawostek dowiedziałem. Interesuje mnie najbardziej ostateczne wykonczenie powłoki i co mi sie spodobało pasty wypełniajace rysy. Maszyny juz opanowałem jesli chodzi o rozróznienie, ale nie dowiedziałem sie czy polerka planetarna jest bardziej skuteczna i szybsza od rotacyjnej i czy ona bardziej nagrzewa lakier podczas pracy. W moim srodowisku planetarna jest postrzegana jako bardziej wykonczeniowa i jako antyhologram. Dowiem sie moze od Was jakie jest Wasze zdanie na te tematy i jaka polecacie. Ja z planetarnych rupesa planuje zakupic lub festool rotex jako uniwersalne narzedzie do zdzierania wykanczania i polerowania. Czytam forum ale jest juz tak rozbudowane ze dokopac sie nie moge do konkretnych informacji.
firmek Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Tak sobie mysle, ze kolejnym powodem moze byc fakt ze wiekszosc aut na forum nie jest az w tak zlym stanie. Patrzac na prace i zalaczone zdjecia w pytaniach o pomoc, glowynym przeciwnikiem sa mniejsze badz wieksze rysy. Natomiast pacjenta (tak sobie mysle starty, jednowarstwowy na autach z lat 90-tych) z utlenionym lakierem jakos nie kojarze.
AutoOdNowa Opublikowano 21 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Artur, |Dokładnie jak piszesz. Wy polerując powłokę nie zawsze macie taki komfort pracy ze jest ona odpowiednio gruba. Teraz rozumiem, choc ja lakierujac połowę auta to drugą połowę tez musze zmatowac całą papierem 2000 aby stary lakier doprowadzic do stanu podobnemu nowemu. I tu własnie srodek na wypełnianie rysek bym potrzebował bo wtedy juz na 100% by było oki na starej powłoce a i na nowej od matowania tu i owdzie jakas głębsza ryska sie trafi.
Artur Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Tak jak pisze firmek, wiele aut ma bardzo mało zniszczony lakier, a tu: Mercedes SLS AMG chyba przykład najmniej zniszczonego lakieru a korekta mimo wszystko była. I tu własnie srodek na wypełnianie rysek bym potrzebował bo wtedy juz na 100% by było oki na starej powłoce a i na nowej od matowania tu i owdzie jakas głębsza ryska sie trafi. Ale weź pod uwagę, że te wypełniacze nie wiążą się chemicznie z klarem, więc po iluś tam myciach zostaną wypłukane i ryski powrócą, więc ten zabieg musi być co jakiś czas powtarzany.
AutoOdNowa Opublikowano 21 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Artur, Doczytałem juz o tym ze on sie wypłukuje, ale to by było takie wykonczenie auta dla potrzeb oddania klientowi totalnie bez rysek. A i swoje autka nie chce i nie moge bez konca polerowac i matowac, lepiej ryski wypełnic i efekt odpowiedni uzyskac. Bo o ten efekt koncowy chodzi najbardziej przeciez a kazda droga co do niego prowadzi jest dobra. A jak bez zbytniej ingerencji w powłoke to juz super.
firmek Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Artur, Doczytałem juz o tym ze on sie wypłukuje, ale to by było takie wykonczenie auta dla potrzeb oddania klientowi totalnie bez rysek. AutoOdNowa, nie obraz sie ale efekt wypelniaczy jesli nie jest zabezpieczony (np po SRP) jest dosyc krotkotrwaly. Powiedzmy po miesiacu i paru deszczach klijent bedzie mial auto na ktorym czesc malowana - nie porysowana znacznie rozni sie wykonczeniem od czesci odswiezonej wypelniaczami. Osobiscie nie byl bym chyba z takiego rozwiazania zadowolony.Moze lepszym pomyslem bylo by lekkie odswierzenie lakieru, niz tymczasowe tuszowanie niedoskonalosci.
AutoOdNowa Opublikowano 21 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 firmek, Nie zrozumielismy sie. Po lakierowaniu zawsze matuje stara powłokę celem usunięcia rys i utlenionego lakieru. I robie polerke całosci. Nowa powłoka jest matowana miejscowo z wtrącen i po całosci lekko papierem 2500. Zadnej sciemy niema. Chodzi tylko o te rysy co podczas uzytkowania sie zrobiły i niema mozliwosci ich zrownania matujac papierem. Są sciete ich krawedzie ale jednak widac takie defekty. I tylko o ich wypełnienie mi chodzi a przy okazji zaznajamiam sie z Waszymi technikami odnawiania powłok i szukam czegos co by było lepsze od mijej technologii napraw, która jest bardzo skuteczna i efektowna.
julian Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Po lakierowaniu zawsze matuje stara powłokę celem usunięcia rys i utlenionego lakieru. jak po nałożeniu nowej powłoki możesz polerować starą? A i swoje autka nie chce i nie moge bez konca polerowac i matowac, lepiej ryski wypełnic i efekt odpowiedni uzyskac. a klientów chcesz? Bo o ten efekt koncowy chodzi najbardziej przeciez a kazda droga co do niego prowadzi jest dobra. niekoniecznie. ździeranie 30mikronów jest bardzo złą drogą, mimo, że po takim zabiegu auto może wyglądać świetnie. tak samo wypełnianie rys. przecież to tylko maskowanie niedoskonałości lakieru. aha, jeszcze jedno: LUDZIE, PISZCIE PO POLSKU, NIE POLSKIEMU!!! bo chyba zaczniemy wlepiać ostrzeżenia za niegramatyczne i ortograficznie kulejące posty.
Artur Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 julian, proponuje jeszcze wydzielić tą dyskusję do osobnego wątku, bo chyba trochę zboczyliśmy od Mondeo z tematu
holo Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 AutoOdNowa napisał/a: Po lakierowaniu zawsze matuje stara powłokę celem usunięcia rys i utlenionego lakieru. jak po nałożeniu nowej powłoki możesz polerować starą? Koledze chyba chodzi o to, że to czego nie pomaluje, to matuje.
Marco Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 choc ja lakierujac połowę auta to drugą połowę tez musze zmatowac całą papierem 2000 aby stary lakier doprowadzic do stanu podobnemu nowemu..W/g mnie jest to absolutnie zbędne. Doprowadzić lakier do porządku da się tylko i wyłącznie pastami i polerowaniem. Można użyć oczywiście papieru na głębsze defekty -miejscowo. Ciecie papierem całego auta to strata czasu... Rozumiem ze dobierając kolor dobierasz je ze spolerowanego fragmentu nadwozia? julian, proponuje jeszcze wydzielić tą dyskusję do osobnego wątku, bo chyba trochę zboczyliśmy od Mondeo z tematuRaczej
AutoOdNowa Opublikowano 21 Czerwca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Można użyć oczywiście papieru na głębsze defekty -miejscowo. Ciecie papierem całego auta to strata czasu... Kwestia dyskusyjna. Jest kilka powodów dla ktorych sie tnie powłokę na nielakierowanych elementach. Miedzy innymi likwidacja defektow po poprzednich lakiernikach, bo nie zawsze na aucie jest orginalny lakier. Pasta nie zlikwiduje nierownosci, posiadanych sznyt po słabym przygotowaniu i wiele innych defektow jak zacieki, odcinające sie na lakierze łaty po słabej jakosci podkładzie. Typowe ryski po normalnej eksploatacji i myjniach automatycznych jak najbardziej pasty zlikwidują.
Marco Opublikowano 21 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 2010 Jest kilka powodów dla ktorych sie tnie powłokę na nielakierowanych elementach.Miedzy innymi likwidacja defektow po poprzednich lakiernikach, bo nie zawsze na aucie jest orginalny lakier. Pasta nie zlikwiduje nierownosci, posiadanych sznyt po słabym przygotowaniu i wiele innych defektow jak zacieki, odcinające sie na lakierze łaty po słabej jakosci podkładzie. Jak najbardziej się z tym zgodzę. Miałem na myśli elementy w fabrycznym lakierze które po upływie czasu nie wyglądają tak jak świeża powłoka lakiernicza. Ale musisz się zgodzić tez z tym ze jeśli malujesz np. cały przód to reszta auta nadaje się do "prostowania".Raczej nie. Spartolony może być jeden tylny błotnik, a reszta wygląda całkiem nieźle i można przelecieć tylko pastami. Mam pytanie: Odnowę całego auta robisz w gratisie jako część naprawy zasadniczej czy trzeba za to dopłacić?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się