Jump to content

Dziwna konsystencja wosku Meguiar's #16 - sposób rozwiązania


Recommended Posts

Ale w czym tkwi problem ? Przecież wiadomo, że tego wosku nie można dopuścić do przyschnięcia i nie ma super mega zapachów. Konsystencja może być dziwna (taka porozwalana), ale niestety każdy wosk taki jest i pewnie chodzi o TAKIE coś ?

Link to comment
Share on other sites

a mój #16 był taki porozwalany, podgrzałem go i teraz ma konsystencję półpłynną, z jakimiś grudeczkami ciekaw jestem co zrobiłem nie tak

Link to comment
Share on other sites

a mój #16 był taki porozwalany, podgrzałem go i teraz ma konsystencję półpłynną, z jakimiś grudeczkami ciekaw jestem co zrobiłem nie tak

 

A ja wiem co ... źle podgrzałeś, tzn za krótko.

 

W tym linku do podałem masz podstawowy opis, ale jest jeden szczegół. Wosk podgrzewasz w ten sposób, żeby puszka nie była w wodzie. Bierzesz sobie coś, czym będziesz mógł mieszać. Podgrzewasz i co chwilę to mieszasz (na początku to będą grudki i twarda masa). Z biegiem czasu będzie robić się z tego maź. Podgrzewasz dotąd aż wosk będzie w postaci płynu i zacznie wydzielać się taki granatowy olejek - wtedy czekasz mieszając ciągle jakieś 3 minuty, wyjmujesz puszkę, stawiasz w jakimś suchym miejscu i jeszcze przez 1 minutę mieszasz. Tak to zostawiasz - zrób sobie to wieczorem i zostaw na całą noc - tylko nie ruszaj tego.

 

Podstawowym błędem w tym procesie jest to, że wosk nie zostaje podgrzany tak długo, aż wydzielą się te olejki. Jeżeli tego nie zrobisz wosk po prostu nie stwardnieje, a efekt będzie taki, jak masz obecnie.

Link to comment
Share on other sites

Tak to zostawiasz - zrób sobie to wieczorem i zostaw na całą noc - tylko nie ruszaj tego.

tutaj był błąd, ja go jeszcze przemieszałem kilka razy, i wygląda jak by się zważył

Link to comment
Share on other sites

Wcześniej korzystałem z Nattiego i pracuje sie nim przyjemnie, nawet bardzo.

#16 jest trochę inny, zdecydowałem sie na niego, ponieważ Natty znikł po miesiącu, co było dla mnie zaskoczeniem.

Link to comment
Share on other sites

tutaj był błąd, ja go jeszcze przemieszałem kilka razy, i wygląda jak by się zważył

 

To spróbuj tak jak napisałem od tego miejsca, a powinno być ok. U mnie wyszło to tak jak na zdjęciu.

59442a6392622_16.jpg.8bbaace5e26a6562fe8e8e03101f3549.jpg

Link to comment
Share on other sites

Właśnie się studzi od 40min i na wierzchu jest gładziutki.

Robiłem tak jak napisał Łukasz.

 

Tylko nie ruszaj tego do jutra. To, że jest gładziutki na wierzchu nie znaczy, że zastygł - raz po 30 minutach lekko przechyliłem i się trochę ulało, bo to tak jakby zamarzła powierzchnia, a reszta nie ;)

 

Najważniejsze przy rozpuszczaniu to aby te granatowe olejki się wydzieliły.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Odgrzeje starego kotleta bo mam pytanie w związku z rozpuszczeniem wosku.

 

Mam jakies 35% #476 lecz nie wygodnie się go nabiera bo dużo zostalo na bokach opakowania.

Czy mogę go całkowicie rozpuścić w sposób jaki zaprezentował vps, czy to nie zaszkodzi i nie popsuje wosku ?

Link to comment
Share on other sites

Odgrzeje starego kotleta bo mam pytanie w związku z rozpuszczeniem wosku.

 

Mam jakies 35% #476 lecz nie wygodnie się go nabiera bo dużo zostalo na bokach opakowania.

Czy mogę go całkowicie rozpuścić w sposób jaki zaprezentował vps, czy to nie zaszkodzi i nie popsuje wosku ?

 

W fabryce też go jakoś musieli tam wlać. :good:

Link to comment
Share on other sites

Odgrzeje starego kotleta bo mam pytanie w związku z rozpuszczeniem wosku.

 

Mam jakies 35% #476 lecz nie wygodnie się go nabiera bo dużo zostalo na bokach opakowania.

Czy mogę go całkowicie rozpuścić w sposób jaki zaprezentował vps, czy to nie zaszkodzi i nie popsuje wosku ?

 

W fabryce też go jakoś musieli tam wlać. :good:

 

Wosk to nie pasta Kiwi co but ożywi. Sam osobiście nie robiłbym tego.

Pracowałem kiedyś (ładnych parę lat) w koncernie gdzie produkowało się min. żywice, farby i inne masy różnego przeznaczenia. Konfekcjonowanie odbywało się w określonych warunkach, gdzie temperatura produktu musiała mieć określoną temperaturę +/-2*C, tam gdzie temperatura nie spełniała określonych wartości produkt wracał z reklamacją od klientów.

Wosk jest chemią, gdzie wszystko ma znaczenie.

Chyba najlepiej wysłać emaila do producenta, a jak odpowie to podwiesić dla potomnych.

 

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Zobaczymy co z tego będzie. Już rozpuściłem ten wosk i od 30 minut zasycha. Z tak małą ilością wosku w puszcze mogłem zaryzykować tym bardziej, że #476 pomimo, że jest "pancerny" nie jest to jakis ekskluzywny towar.

Link to comment
Share on other sites

mam i ja :-]

uzyłem patelni a w niej do połowy wysokosci puszki Megsa nalałem wody.

wbiłem łyżkę i mieszałem mieszałem mieszałem.....

pierwsze roztopiło sie od spodu i wypłynął wyzej wspomnieny granatowy olejek.

jak juz konsystencja była ładna i klarowna odstawiłem do wystygnięcia.

zaskoczyło mnie ze płynny Megs#16 ma bardzo ciemny kolor.

efekt? hmmm jakbym swiezo megsa kupił :D jest jasny i nie wystepują w nim zadne grudy

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

Miałem końcówkę (jakies 20% wosku) #476. Nierówno nabierany itp. więc rozpuściłem go na gazie w ciepłej wodzie. Wszystko było w porządku, pomieszałem, odstawiłem zasechł sobie. Woskowałem nim auto i zachowywał się jak nowy zarówno przy aplikacji a także jeśli chodzi o trwałość.

 

Potem znów podobna akcja bo wosk porzyczyłem znajomemu ale ten nie posluchał rad i nabierał widocznie dużo bo wychlastał dziurę do dna wiec znów musiałem rozgrzać resztke wosku bo ze ścianek bocznych pojemnika nie dało sie nic narbrać. (zdawałem sobie sprawę, że moge popsuć wosk ale, że to była końcówka to mi nie zależało)

Operacja przeprowadzona tak samo jak miesiąc wcześniej. Niestety klapa. Gdy nałożyłem cienką warstwę wosku na przygotowany lakier glinką+UC + 3color+ IPA+ DC1 zupełnie nie chciał się ścierać. Wosku było naprawde cienko tak jak zawsze nakładałem ale musiałem użyć 10x więcej siły by go spolerować a i tak miejscami było to bardzo trudne - na drugi dzien w słońcu było jeszcze widać jego ślady i pomagałem sobie QD.

Dobrze, że położyłem tylko na dach, maskę i jeden bok. Na drugi bok nałem juz sealant PB-ex carnauba bo wymiękłem. Niestety nie sprawdziłem trwałości ale raczej długo nie leżał :/

 

Nie polecam tego zbiegu z woskiem Colli czy Megsem #16. Wypróbuję go jeszce raz bo cały czas mam ten wosk.

 

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Robiłem to 2 miesiące temu gdy było ciepło a w garażu miałem ponad 15stC.

Zobaczymy. Mimo wszystko myślę, że z woskiem coś się stało i tylko to miało wpływ na jego bardzo ciężkie polerowanie. (#476 kładłem w słabych warunkach bo poniżej 10stC oraz gdy wilgotność była spora i zachowywał się normalnie)

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.