vanquisz Posted May 29, 2010 Report Share Posted May 29, 2010 Wczoraj zacząłem nakładać #16. Musze powiedzieć, iz pracuje mi sie nim gorzej niżeli PB Natty's Blue. Przede wszystkim śmierdzi i ma dziwną konsystencje. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Łukasz Posted May 29, 2010 Report Share Posted May 29, 2010 Ale w czym tkwi problem ? Przecież wiadomo, że tego wosku nie można dopuścić do przyschnięcia i nie ma super mega zapachów. Konsystencja może być dziwna (taka porozwalana), ale niestety każdy wosk taki jest i pewnie chodzi o TAKIE coś ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
malkolm Posted May 29, 2010 Report Share Posted May 29, 2010 a mój #16 był taki porozwalany, podgrzałem go i teraz ma konsystencję półpłynną, z jakimiś grudeczkami ciekaw jestem co zrobiłem nie tak Link to comment Share on other sites More sharing options...
Łukasz Posted May 29, 2010 Report Share Posted May 29, 2010 a mój #16 był taki porozwalany, podgrzałem go i teraz ma konsystencję półpłynną, z jakimiś grudeczkami ciekaw jestem co zrobiłem nie tak A ja wiem co ... źle podgrzałeś, tzn za krótko. W tym linku do podałem masz podstawowy opis, ale jest jeden szczegół. Wosk podgrzewasz w ten sposób, żeby puszka nie była w wodzie. Bierzesz sobie coś, czym będziesz mógł mieszać. Podgrzewasz i co chwilę to mieszasz (na początku to będą grudki i twarda masa). Z biegiem czasu będzie robić się z tego maź. Podgrzewasz dotąd aż wosk będzie w postaci płynu i zacznie wydzielać się taki granatowy olejek - wtedy czekasz mieszając ciągle jakieś 3 minuty, wyjmujesz puszkę, stawiasz w jakimś suchym miejscu i jeszcze przez 1 minutę mieszasz. Tak to zostawiasz - zrób sobie to wieczorem i zostaw na całą noc - tylko nie ruszaj tego. Podstawowym błędem w tym procesie jest to, że wosk nie zostaje podgrzany tak długo, aż wydzielą się te olejki. Jeżeli tego nie zrobisz wosk po prostu nie stwardnieje, a efekt będzie taki, jak masz obecnie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
malkolm Posted May 29, 2010 Report Share Posted May 29, 2010 Tak to zostawiasz - zrób sobie to wieczorem i zostaw na całą noc - tylko nie ruszaj tego. tutaj był błąd, ja go jeszcze przemieszałem kilka razy, i wygląda jak by się zważył Link to comment Share on other sites More sharing options...
vanquisz Posted May 29, 2010 Author Report Share Posted May 29, 2010 Wcześniej korzystałem z Nattiego i pracuje sie nim przyjemnie, nawet bardzo. #16 jest trochę inny, zdecydowałem sie na niego, ponieważ Natty znikł po miesiącu, co było dla mnie zaskoczeniem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Łukasz Posted May 29, 2010 Report Share Posted May 29, 2010 tutaj był błąd, ja go jeszcze przemieszałem kilka razy, i wygląda jak by się zważył To spróbuj tak jak napisałem od tego miejsca, a powinno być ok. U mnie wyszło to tak jak na zdjęciu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
vps Posted May 29, 2010 Report Share Posted May 29, 2010 Łukasz serdeczne dzięki za opis. Tak się tego obawiałem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
malkolm Posted May 29, 2010 Report Share Posted May 29, 2010 vps, a zastygło ci już całkowicie, ??coś mi się wydaje że wyjdzie ci to samo co u mnie Link to comment Share on other sites More sharing options...
vps Posted May 29, 2010 Report Share Posted May 29, 2010 Właśnie się studzi od 40min i na wierzchu jest gładziutki. Robiłem tak jak napisał Łukasz. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Łukasz Posted May 29, 2010 Report Share Posted May 29, 2010 Właśnie się studzi od 40min i na wierzchu jest gładziutki.Robiłem tak jak napisał Łukasz. Tylko nie ruszaj tego do jutra. To, że jest gładziutki na wierzchu nie znaczy, że zastygł - raz po 30 minutach lekko przechyliłem i się trochę ulało, bo to tak jakby zamarzła powierzchnia, a reszta nie Najważniejsze przy rozpuszczaniu to aby te granatowe olejki się wydzieliły. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kuchar Posted July 20, 2011 Report Share Posted July 20, 2011 Odgrzeje starego kotleta bo mam pytanie w związku z rozpuszczeniem wosku. Mam jakies 35% #476 lecz nie wygodnie się go nabiera bo dużo zostalo na bokach opakowania. Czy mogę go całkowicie rozpuścić w sposób jaki zaprezentował vps, czy to nie zaszkodzi i nie popsuje wosku ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
MM.MM Posted July 21, 2011 Report Share Posted July 21, 2011 Odgrzeje starego kotleta bo mam pytanie w związku z rozpuszczeniem wosku. Mam jakies 35% #476 lecz nie wygodnie się go nabiera bo dużo zostalo na bokach opakowania. Czy mogę go całkowicie rozpuścić w sposób jaki zaprezentował vps, czy to nie zaszkodzi i nie popsuje wosku ? W fabryce też go jakoś musieli tam wlać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
adr_ad Posted July 21, 2011 Report Share Posted July 21, 2011 Odgrzeje starego kotleta bo mam pytanie w związku z rozpuszczeniem wosku. Mam jakies 35% #476 lecz nie wygodnie się go nabiera bo dużo zostalo na bokach opakowania. Czy mogę go całkowicie rozpuścić w sposób jaki zaprezentował vps, czy to nie zaszkodzi i nie popsuje wosku ? W fabryce też go jakoś musieli tam wlać. Wosk to nie pasta Kiwi co but ożywi. Sam osobiście nie robiłbym tego. Pracowałem kiedyś (ładnych parę lat) w koncernie gdzie produkowało się min. żywice, farby i inne masy różnego przeznaczenia. Konfekcjonowanie odbywało się w określonych warunkach, gdzie temperatura produktu musiała mieć określoną temperaturę +/-2*C, tam gdzie temperatura nie spełniała określonych wartości produkt wracał z reklamacją od klientów. Wosk jest chemią, gdzie wszystko ma znaczenie. Chyba najlepiej wysłać emaila do producenta, a jak odpowie to podwiesić dla potomnych. Pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
kuchar Posted July 21, 2011 Report Share Posted July 21, 2011 Zobaczymy co z tego będzie. Już rozpuściłem ten wosk i od 30 minut zasycha. Z tak małą ilością wosku w puszcze mogłem zaryzykować tym bardziej, że #476 pomimo, że jest "pancerny" nie jest to jakis ekskluzywny towar. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gówniash Posted July 22, 2011 Report Share Posted July 22, 2011 A to #16 jest jakiś ekskluzywny ? Wycofali go czy jak ? Bo ja nie w temacie. Ostatnio rozsprzedałem 3/4 swojej puszki, bo na co mi tyle Link to comment Share on other sites More sharing options...
neclocus Posted July 22, 2011 Report Share Posted July 22, 2011 Wycofali go czy jak ? tak, wycofali, teraz #16 jest kolekcjonerski ; ) biorac pod uwage ze porownywalny z Coli 476s, strata niewielka http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=5495 pozdrawiam Link to comment Share on other sites More sharing options...
kuchar Posted July 22, 2011 Report Share Posted July 22, 2011 A to #16 jest jakiś ekskluzywny ? no właśnie nie dlatego można sobie pozwolić na takie rozpuszczanie...(chociaż #16 juz nie ma a szkoda bo chciałem go mieć) Link to comment Share on other sites More sharing options...
639 Posted July 22, 2011 Report Share Posted July 22, 2011 mam i ja uzyłem patelni a w niej do połowy wysokosci puszki Megsa nalałem wody. wbiłem łyżkę i mieszałem mieszałem mieszałem..... pierwsze roztopiło sie od spodu i wypłynął wyzej wspomnieny granatowy olejek. jak juz konsystencja była ładna i klarowna odstawiłem do wystygnięcia. zaskoczyło mnie ze płynny Megs#16 ma bardzo ciemny kolor. efekt? hmmm jakbym swiezo megsa kupił jest jasny i nie wystepują w nim zadne grudy Link to comment Share on other sites More sharing options...
kuchar Posted January 21, 2012 Report Share Posted January 21, 2012 Miałem końcówkę (jakies 20% wosku) #476. Nierówno nabierany itp. więc rozpuściłem go na gazie w ciepłej wodzie. Wszystko było w porządku, pomieszałem, odstawiłem zasechł sobie. Woskowałem nim auto i zachowywał się jak nowy zarówno przy aplikacji a także jeśli chodzi o trwałość. Potem znów podobna akcja bo wosk porzyczyłem znajomemu ale ten nie posluchał rad i nabierał widocznie dużo bo wychlastał dziurę do dna wiec znów musiałem rozgrzać resztke wosku bo ze ścianek bocznych pojemnika nie dało sie nic narbrać. (zdawałem sobie sprawę, że moge popsuć wosk ale, że to była końcówka to mi nie zależało) Operacja przeprowadzona tak samo jak miesiąc wcześniej. Niestety klapa. Gdy nałożyłem cienką warstwę wosku na przygotowany lakier glinką+UC + 3color+ IPA+ DC1 zupełnie nie chciał się ścierać. Wosku było naprawde cienko tak jak zawsze nakładałem ale musiałem użyć 10x więcej siły by go spolerować a i tak miejscami było to bardzo trudne - na drugi dzien w słońcu było jeszcze widać jego ślady i pomagałem sobie QD. Dobrze, że położyłem tylko na dach, maskę i jeden bok. Na drugi bok nałem juz sealant PB-ex carnauba bo wymiękłem. Niestety nie sprawdziłem trwałości ale raczej długo nie leżał Nie polecam tego zbiegu z woskiem Colli czy Megsem #16. Wypróbuję go jeszce raz bo cały czas mam ten wosk. Pozdrawiam. Link to comment Share on other sites More sharing options...
MM.MM Posted January 22, 2012 Report Share Posted January 22, 2012 A czy bierzesz pod uwagę to jaka jest teraz wilgotność powietrza ? spróbuj w ciepłe dni to zobaczysz że wszystko jest OK Link to comment Share on other sites More sharing options...
kuchar Posted January 22, 2012 Report Share Posted January 22, 2012 Robiłem to 2 miesiące temu gdy było ciepło a w garażu miałem ponad 15stC. Zobaczymy. Mimo wszystko myślę, że z woskiem coś się stało i tylko to miało wpływ na jego bardzo ciężkie polerowanie. (#476 kładłem w słabych warunkach bo poniżej 10stC oraz gdy wilgotność była spora i zachowywał się normalnie) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now