Gość Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 Kłaniam się wszystkim.Poniżej przedstawiam historię 12 godzin zmagania się z Punciakiem mojej żony. Samochód przez 2,5 roku swojego żywota odwiedzał tylko myjnie automatycznie. Nie muszę więc mówić, jak koszmarnie wyglądał lakier. Tak wyglądał "pacjent" prze rozpoczęciem pracy Przed umyciem "wypsikałem" go z przodu środkiem do rozpuszczania owadów a potem szampon Autolandu, który usuwa ponoć wszystko. Po szamponie glinka Megs'a, tak wyglądała po ćwiartce każdego panelu Po wyglinkowaniu nadszedł czas na inspekcję i zbieranie szczęki z betonu Na pierwszy ogień poszedł UC Megs'a. Najpierw spróbowałem nakładać go ręcznie, ale obrobienie całego auta bez maszyny jest niemożliwe. Przerzuciłem się więc na maszynę kupioną w Norauto, która jest tragiczna (odradzam zakup !!!), ale przynajmniej ręce tak nie odpadają. Pady niestety bawełniane. Po UC odłożyłem aparat, nałożyłem Deep Crystal Polish a na to NXT - wszystko od Megs'a. No i teraz mam wątpliwości. Otóż DCP podejrzanie szybko wysychał/krystalizował. Temp w garażu wynosiła około 20C, auto było w cieniu. Czy 20C to już za ciepło, czy może problem tkwi w tym, że nie spłukałem UC zanim nałożyłem DCP? Druga sprawa to relacja DCp i NXT. Problem pewnie tkwi po mojej stronie, ale wrażenie było takie, że preparaty nie chcą ze sobą "gadać". NXT zostawiał na lakierze ciemne smugi, które wymagały trochę pracy, żeby je rozsmarować. Kiedy tydzień temu kładłem NXT'a bezpośrednio na lakier innego auta, to nie było najmniejszych problemów. Sam już nie wiem jakieś koncepcje? Tak czy siak... efekt końcowy przyprawił moją żonkę o szeroko otwarte ze zdumienia oczy. Na koła kładłem jakiegoś BLAKA z Autolandu. Trzyma się wystarczająco długo i daje niezły efekt. Głębia i czystość lakieru wyraźnie się poprawiły, ale skłamałbym, gdybym powiedział, że jest idealny. Wniosek na przyszłość mam jeden - bez polerki i dedykowanych padów nawet nie biorę UC do ręki A to mój arsenał Dziękuję za uwagę i zapraszam do komentowania
gryzon Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 No to nie źle wyglądał ten lakier po myjni ale wykonałeś kawał dobrej roboty tak trzymać i precz z myjnią automatyczną! hehe Co to za środek w czarnej butelce z atomizerem?
Gość Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 Co to za środek w czarnej butelce z atomizerem? Dzięki W tej czarnej butelce z atomizerem jest środek, który ma pomagać w usuwaniu owadów z lakieru. Psikam nim czoło samochodu przed myciem, gdy chcę usunąć z lakieru wszystko łącznie z woskiem i podkładem. W przeciwnym wypadku go nie stosuję.
gryzon Opublikowano 23 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Maja 2010 A dzięki za odpowiedź, przypuszczałem, że może to być środek do usuwania smoły
Gość Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 Dzięki To mój pierwszy, tak poważny projekt. Boli jednak brak porządnej polerki. Koniec końców - trochę śladów na lakierze jeszcze zostało, ale planuję wrócić do tego Punciaka jeszcze przed zimą i dokończyć to, co zacząłem
Gość Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 O bravo dbam od "day one", więc nie masz szans na taką odmianę, jak w przypadku Punciaka żony, ale... na początku czerwca i tak wrzucę tu parę fot, bo planuję maksymalne "wypieszczenie".
R0N1N Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 No i teraz mam wątpliwości. Otóż DCP podejrzanie szybko wysychał/krystalizował. Temp w garażu wynosiła około 20C, auto było w cieniu. Czy 20C to już za ciepło, czy może problem tkwi w tym, że nie spłukałem UC zanim nałożyłem DCP? Podejrzewam, że albo nakładałeś DCP za grubo albo za słabo go wpracowywałeś w lakier - ja używam tego produktu od 3 lat i jak dotąd nigdy nie miałem podobnego problemu. Podstawa to nakładać oszczędnie, dobrze wpracować i od razu polerować. Druga sprawa to relacja DCp i NXT. Problem pewnie tkwi po mojej stronie, ale wrażenie było takie, że preparaty nie chcą ze sobą "gadać". NXT zostawiał na lakierze ciemne smugi, które wymagały trochę pracy, żeby je rozsmarować. Kiedy tydzień temu kładłem NXT'a bezpośrednio na lakier innego auta, to nie było najmniejszych problemów. Sam już nie wiem jakieś koncepcje? Komentarz jak wyzej. Ja kombinację DCP/NXT 1.0 i 2.0 stosowałem wiele razy i nie było problemów ze smugami. Z tego co czytałem/słyszałem to NXT 2.0 lubi smużyć jeśli jest nałożony zbyt grubo, a naprawdę nie trzeba dużo żeby przesadzić. Może tez być kwestia wilgotności powietrza - może wosk nie był jeszcze gotowy do polerowania??
Gość Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 Ha! I to jest to. Faktycznie DCP wpracowywałem dość krótko wychodząc z - błędnego - założenia, że wystarczy nałożyć cienką i w miarę równą warstwę bez konieczności jakiejś specjalnej pracy nad nim. Smugi na NXT mogły być zresztą konsekwencją właśnie tego, wcześniej popełnionego błędu. I za to lubię fora internetowe. Dzięki, naprawdę pomogłeś
Globy Opublikowano 4 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Lipca 2010 Naprawdę fajny efekt jak na jeden raz, gratuluję Też muszę się przełamać i wreszcie odpalić swoją polerkę. Co do DC2 i NXT, zgadzam się z R0N1N'em. Wystarczy cieniutka warstwa, lepiej się przyłożyć i dobrze wsmarować preparaty. O ile Gold Class jest bardziej wyrozumiały pod tym względem, ale obydwa wspomniane powyżej wymagają wręcz "zdzierania".
Kuba.Lee Opublikowano 14 Września 2011 Zgłoś Opublikowano 14 Września 2011 molgbys napisac czego używałes ? mam tan sam lakier i tez w tragicznym stanie, i chce cos zdzialac , efekt rewelka !!
Kubz Opublikowano 14 Września 2011 Zgłoś Opublikowano 14 Września 2011 molgbys napisac czego używałes ? mam tan sam lakier i tez w tragicznym stanie, i chce cos zdzialac , efekt rewelka !! ...no tak, bo wcale nie napisał...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się