Skocz do zawartości

Dofinansowanie z UP - co byście kupili?


Bartas44

Rekomendowane odpowiedzi

Ogolnie trzeba do tego tematu podejsc od strony studia. Jesli mniejszym nakladem pracy osiagamy zamierzony efekt (zaplacony) po co robic to dluzej, jesli mozna nieco na skroty?

Nalezy oddzielic hobby od pracy i robic tyle, ile klient placi.

Mnie nadal jest ciezko zabic tego hobbysticznego robala i np. na one stepie zdarza mi sie robic po dwa przejazdy...

Co nie zmienia faktu, ze jesli klient placi xx PLN, to powinien dostac xx jakosc, a nie xxx...

Mam znajomego, ktory myje rinseless D114 i jedzie ostra glinka. Auta od niego wychodza na prawde mega, terminy po pol roku i dluzej. 🙂 Takze nie ma co generalizowac. Liczy sie koncowy efekt. 😛

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Panowie może od grzeje trochę kotleta ale chciałbym tylko napisać że zgadzam się z wami w 100 %! 

Moja przygoda z detailingiem zaczęła się od... zepsucia mi samochodu w dużej detailingowej stajni co to na filmikach promocyjnych pokazują Bóg wie co! I tak krok po kroku człowiek pozbieral troche wiedzy "zepsuł" kilka samochodów(teraz patrząc na to co robiłem aż mnie krew zalewa 😛 ) rodzinie i znajomym ale się nie podałem i jakoś zaczęło się coś tam kręcić 🙂 Szczerze teraz podejrzewam że nie jeden z nas za 20 tys to by kupił jakieś najpotrzebniejsze rzeczy bez żadnych fajerwerków (chyba że się mylę to mnie poprawcie).

A wracając do firm które powstają i upadają to właśnie jest tak że na oglądają się jakiś magicznych rzeczy o produktach, że same myją, polerują, suszą i się nakładają a później przychodzi praktyka i dwie lewe ręce i interes trzeba zwijac. 

Ale są też tacy którzy o wiele lepsza robotę zrobią w garażu przydomowym pomimo braku nie wiadomo jakich warunków niż te studia w których warunki są zajebiste tyle że pracują w nich ludzie którzy albo mało zarobią i pracują z przymusu albo nie mają pasji i odwalają fuszere... 

Tylko że Ci w garażach maja ciężko się wybić bo czasem mają małe fundusze na reklamę itd. A statystyczny Kowalski zaufa firmie która ma x polubien na Facebooku i Instagramie i robi zdjęcia czy filmy przez firmę fotograficzną niż takiemu chłopakowi który wkłada całe serducho w samochód i pasję żeby zrobić to jak najlepiej ale zdjęcia robi telefonem bez żadnego retuszu! Ale może się to trochę pozmienia jak My Polacy nauczymy się dbać o rozwój małych lokalnych firm zamiast iść ślepo za tym co podpowiada nam internet 🙂

Prawdziwy detailingowiec z góry nie zakłada że : Oo to jest z Polski to nie będzie działać biorę to co z Ameryki i ma wyższą cenę bo napewno będzie lepsze.. Czasem jest właśnie zupełnie odwrotnie.. I taką samą mentalność mamy do usługodawców.. Jak to kiedyś ktoś fajnie powiedział "oczy kupują" i to jest prawda.,. Jak zobaczymy mały skromny garaż który z zewnątrz może nie wygląda jakoś super zaraz sobie myślimy że tu to napewno fuszere odwalają! A jak zobaczymy piękne kolorowe banery nowy budynek z biurem w jakiejś strefie inwestycyjnej to już mamy pełne zaufanie bo tam napewno robią wszystko idealnie.. I tu niestety możemy się grubo pomylić tak jak ja to zrobiłem czego będę żałował do końca życia i drugi raz takiego błędu bym nie popełnił.. W małych studyjkach (o ile można to tak nazwać) pracuje może dwóch góra trzech chłopaków z pasją a czasem jeden i zostawiając tam auto fizycznie z nimi rozmawiamy i widzimy jakie mają podejście do tematu i czy umieją faktycznie coś ze sztuki. Natomiast w dużych studiach od przyjmowania samochodów są ludzie którzy mają rozpisane cenniki od gornie, Ty zostawiasz auto podpisujesz umowę (lub nie) i nie wiesz kto to auto będzie robił, czy ma do tego chęć czy nie ma, czy umie co kolwiek czy tylko tam jest żeby odbebnic 8h i fajrant.. Dlatego też moje zdanie jest takie że czasem warto zaufać komuś kto nie jest wypromowany na internecie czy w telewizji niż później żałować że zaufało się komuś patrząc tylko na zewnątrz budynku i wiezac na ślepo że tam napewno nic złego się nie stanie..🙂 Duże firmy i studia są ubezpieczone i czasem maja wszystko gdzieś czy coś niedobrego się stanie z powierzonym im mieniem bo zaraz się tłumaczą ubezpieczeniem.. Ale wiemy doskonale że te ubezpieczenia nie zawsze się sprawdzają a jak już się sprawdza to albo kwota jest lekko pół śmieszna albo trzeba się x lat po sądach ciagac żeby coś ugrać.. A w takim przydomowym studio oczywiście że zdarzają się błędy i różne przypadki ale przeważnie na powierzone mienie uważa się 10 razy bardziej niż na swoje żeby tylko klient był zadowolony! 

Dobra kończę bo się za bardzo uruchomiłem i zapedzilem niepotrzebnie a temat o czym innym troszkę 😛

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.