łukash Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2009 Opel Astra II 2006 rok, przebieg 200 tys, lakier granatowy 2 składnikowy Auto flotowe (jak większość których robię) w opłakanym stanie. We wnętrzu plamy na tapicerce, nieprzyjemny zapach i ogólny nieład. Auto myte praktycznie wyłącznie ma myjkach szczotkowych i mogę się założyć że w swoim życiu wosku nie widziało. Lakier wyglądał tak jakby był zmatowany P2000 Absolutny brak połysku i głębi koloru Użyte maszyny: myjka Karcher K.7.20 + ciepła woda szlifierka mimośrodowa do matowania Festool ETS 125 polerka Festool RAP 150.03E odkurzacz piorący Karcher puzzi 100 Produkty: Wnętrze: Megs APC Megs Hyper Dressing Silnik, wnęki, nadkola: Tenzi Truck Clean Lakier: Matowanie maszynowe: P2000 i P4000 Festool Platin polerowanie: 3M FC+ (gąbka pomarańczowa), 3M Ultrafina (niebieska gąbka) Wosk: Megs NXT TechWax Tworzywa zewnętrzne i opony: Megs All Season Dressing Wnętrze przed: Wnęki ulepione w różnych smarach, jak ja to lubię Komora silnika przed: Po myciu, jeszcze bez dressingu Stan lakieru...masakra A tutaj 50/50, chyba widać która strona jest przed a która po Zrobiłem na błotniku próbę matowania maszynowo papieramiP2000 i P4000 po polerce 3M FastCut+ kolejna próba z papierami 50/50 na drzwiach kierowcy. Czas zacząć prace nad najgorszym elemencie w tym samochodzie. Lakier na masce to w zasadzie sito, setki a może tysiące odprysków lakieru. Kolega to pozaprawiał wykałaczką ale... ale na niewiele się to zdało. Maska zdecydowanie nadawała sie do lakierowania jednak miałem z nią "coś" zrobić żeby wyglądał lepiej. Maska w całości została zmatowana maszynowo i ręcznie (3M P2000 i P2500) maska po polerowaniu. ładnie kontrastuje z błotnikiem Godzina 3:46 nad ranem...polerka skończona. Godzina 7.00 kontynuacja rzeźbienia w astrze. Silnik po Hyper Dressingu 1:8 Autko już gotowe: Mam nadzieję że podoba się efekt mojej pracy. Pozdro
Gość Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2009 Wow! Nieźle Czy właściciel poznał auto?
nOx Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2009 Super efekt ten lakier jest mega podatny na ścieranie coś podobnego kiedyś doświadczyłem w mondeo lakier był prawie jak po papierze ściernym piękne efekty wychodzą na tego typu lakierach. niezły wkład pracy i niesamowity efekt ! super
Gość Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2009 Jestem pod wielkim wrażeniem. Powiedz mi proszę, jakie są zasady mycia silnika i komory, żeby nie narobić szkód? Jak Ci się udało tak dokładnie dotrzeć do wszystkich zakamarków wnęk?
metys Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2009 fajny efekt:) lakieru po myjni szczotkowej są super do polerowania, bo całe są jak po wet sandingu:)
Tomasz KRK Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2009 Odwaliłeś kawał solidnej roboty ! Ile czasu zajęła całość ?
nOx Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Czerwca 2009 mam jeszcze jedno pytanie ile ubyło lakieru ?? robiłeś pomiary przed i po ??
łukash Opublikowano 13 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Czerwca 2009 Czy właściciel poznał auto? jest przyzwyczajony do takich efektów bo wstawia mi nawet po 10 sztuk takich asterek, marzy mi sie w końcu polerowanie czegoś innego niż granatowa astra i focus jeśli chodzi o lakier na tych astrach to nie należy do najłatwiejszych do polerowania, zdecydowanie wolę robić lakier forda który jest bardziej miękki i szybciej uzyskuje się pożądany efekt. czas zrobienia tej astry:dzień 1 - mycie silnika, wnęki zrobienie wnętrza(ok. 8 godz.), dzień 2 - polerowanie (ok 14 godz.), dzień 3- ogarnięcie wszystkiego, dressingi, szybki itp, (ok 5 godz.). czyli jak widać troszke czasu mi zajmuje zrobienie takiej furki Jeśli chodzi o silnik, to naprawdę na tyle silników co zrobiłem, myślę że można liczyć to w setkach, jedynie silnik 1,6 benzyna- Skoda, Seat sprawiał problem(metolowe obudowy kabli wysokiego napięcia powodują zę po myciu iskra gdzieś przeskakuje i samochód nie odpala, wystarczy zdjąć fajki, przedmuchać i wszystko gra) Do mycia ciężkich zabrudzeń używam mało detailerskiego produktu Tenzi TruckClean. Spryskuje komorę silnika, maskę od spodu a następnie zamykam i daje czas środkowi żeby mógł zareagować. Gdy środek zaczyna wysychać spłukuje pod dużym ciśnieniem i przy użyciu ciepłej wody (55 stopni). Często wcieram środek pędzelkami w jakieś zakamarki. Po opłukaniu myję komorę ręcznie, tzn np przedni pas, maskę od spodu, kawałki błotników, opłukuję jeszcze raz wycieram szmatkami co sie da i przedmuchuje kompresorem. Dressing nakładam na sam koniec procesu czyszczenia autka. Polecam Hyper Dressing 1:8, daje bardzo naturalny połysk. Podobna procedurę stosuję do robienia wnęk. Spryskuje, wcieram pędzelkiem i wypłukuje, również przy użyciu karchera i ciepłej wody. co do pomiarów lakieru przed i po to niestety nie posiadam takiego miernika i wszystkie prace na lakierze robię na wyczucie ale sam jestem ciekaw ile mikronow usunie taka polerka, przy okazji kolejnego auta spróbuje to sprawdzić. Pozdr.
delpaso Opublikowano 14 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 14 Czerwca 2009 mistrzostwo na najwyższym poziomie , naprawdę świetna robota
łukash Opublikowano 15 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Czerwca 2009 dzięki za pozytywne opinie naprawdę napracowałem się przy tej astrze. Pozdrawiam
MAJSU Opublikowano 15 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Czerwca 2009 Wow Zmotywowałeś mnie do wyczyszczenia mojego Astrona ! Pięknie ci to wszytsko wyszło... A co do Tenzi Truck Clean to naprawdę dobra piana na wszystkie smary itp.
fernando Opublikowano 17 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2009 łukash, naprawdę kawał dobrej roboty. Liczę na częste relacje z Twoich prac, bo widzę, że sporo tego robisz A jak myjesz te wnęki, okolice zawiasów, progi i inne zakamarki, że nie wlewa Ci się woda do środka?
łukash Opublikowano 17 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2009 A jak myjesz te wnęki, okolice zawiasów, progi i inne zakamarki, że nie wlewa Ci się woda do środka? zawsze zakrywam deskę przed takim myciem i stosuje ta metodę w naprawdę ciężkich przypadkach jak ta astra bo zawsze parę kropel wpadnie do auta ale jest to zdecydowanie najskuteczniejsza metoda. w tej astrze parę kropel więcej w środku nie robiło różnicy ponieważ cale wnętrze i tak było dokładnie prane Najczęściej robię wnęki ta metodą gdy wiem że i tak wnętrze będzie wymagało czyszczenia. pozdrawiam
metys Opublikowano 17 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2009 tylko czy matowanie całego auta było konieczne przy regularnych, a płytkich zniszczeniach?
łukash Opublikowano 18 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2009 tylko czy matowanie całego auta było konieczne przy regularnych, a płytkich zniszczeniach? według mnie zniszczenia wcale nie były takie płytkie, mechaniczne szczoty naprawdę mocno potrafią zniszczyć lakier, w szczególności tak delikatny lakier jaki był na tej astrze. Poza regularnymi rysami od myjni sporo było również innych głębszych rys szczególnie na masce i na dachu. Matowanie całej maski oczywiście było konieczne żeby spiłować zaprawki odprysków których było naprawdę mnóstwo, myślę że kolega zrobił około 200-300 zaprawek wykałaczką. Czy natomiast matowanie całego było konieczne? Według mnie znacznie to ułatwiło pracę. Robiłem porównanie i wyszło że zdecydowanie lepiej, łatwiej poleruje się powierzchnię zmatowaną. Wydaje mi się że czasami lepiej jest coś delikatnie zmatować niż polerować to po 10- 15 razy bo wtedy jest większe ryzyko przetarcia na rantach. Dodam może tylko że nie uważam się za profesjonalistę i w zasadzie nigdy nie widziałem profesjonalnego detailera w akcji więc pewnie sporo rzeczy robię nie tak jak się powinno. pozdro
metys Opublikowano 18 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 18 Czerwca 2009 no i taka odpowiedź mnie zadowala dzięki
kojak Opublikowano 14 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2010 Typowa firmówka raczej chyba każda astra w tym kolorze wygląda podobnie i jej lakier jest w takim stanie
julian Opublikowano 14 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2010 Łukasz, chłopie, Ty jesteś amatorem? Wybij sobie to z głowy;) Ładnie zjeżdza skóra pomarańczy po tych papierach, me like this.
łukash Opublikowano 15 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 hehe, dzieki Papiery ładnie ścinają nierówności lakieru ale ja częściej stosuje przed polerowaniem miękkie materiały ścierne które nie są tak agresywne. Z papierami mam mały problem. W zależności od lakieru często powstają przy matowaniu maszynowym takie serpentynki, na forach zagranicznych nazywają to "pig tails" które później bardzo ciężko dopolerować dlatego jeśli już muszę użyć papieru powiedzmy o gradacji 1500 to po nim bardzo dokładnie wyrównuje jeszcze materiałami ściernymi 2000 i 4000 żeby pozbyć się ewentualnych "pig tailsów" i zaoszczędzić pracy przy polerowaniu. Do matowania zaokrągleń stosuje również taką miękka przejściówkę Festool o grubości chyba ok 1 cm którą zakłada się między papier a rzep szlifierki która znacznie ułatwia poruszanie sią po krągłościach karoserii i zapobiega przetarciu lakieru rantem szlifierki. Pozdr
julian Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 no papier 1500 to już musi być kozak... ja nie schodzę nigdy niżej 2000, a zwykle zostaje przy 2500. i niestety ręcznie. ale muszę w końcu ogarnąć papier maszyną na jakimś bydlaku zrysowanym, czuję, że to jest zabawa.
nOx Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Łukasz testowałeś pasty matujące ?
YoungDetailer Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Łukash zobaczylem wlasnie Twoj drugi projekt tutaj i jestem na prawde pod ogromnym wrazeniem. Twoje prace sa na bardzo wysokim poziomie!! Pelen szacun napisz jeszcze czym pierzesz srodki, jaka chemia?
łukash Opublikowano 16 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Stycznia 2010 nox: gdzieś chyba nawet taką mam ale pierwsze próby które robiłem kilka lat temu bardzo mnie zniechęciły. A te pasty to czasem nie stosuje się przed malowaniem, sam do kończa nie wiem jak i kiedy sie je stosuje. YoungDetailer Dzięki, kolejne prace już będą w pieknej detailingowej scenerii... cieprliowści, zdjęcia juz się hostują do praniau używam Puzzi 100, proszku karchera RM 760, APc od Megsa oraz na trudne plamy środka Delta Force + od ConceptChemicals. Pozd.
YoungDetailer Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 łukash napisz ile kasujesz za taka usługe, o ile oczywiscie mozna wiedziec.
nOx Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 nox: gdzieś chyba nawet taką mam ale pierwsze próby które robiłem kilka lat temu bardzo mnie zniechęciły. A te pasty to czasem nie stosuje się przed malowaniem, sam do kończa nie wiem jak i kiedy sie je stosuje. Nie wiem jak 3m bo tego nie testowałem , ale miałem doczynienia z Schollem S0 ważne żeby był na cienkim twardym filcu , efekty rewelacyjne no i metoda bezpieczniejsza niż klasyczny wet sanding
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się