MetalMagnes Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 PN, SRP z tego co czytałem kładłeś kiedyś 3 warstwy. Kładłeś od razu warstwa po warstwie, czy robiłeś jakiś odstęp czasowy?
PN Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 MetalMagnes, żadnych przerw. SRP traktuję jako środek przygotowawczy, cleaner z fillerami, który dobrze, na tyle na ile to możliwe, spisuje się na lakierach, gdzie nie ma możliwości przeprowadzić właściwej korekty lakieru. Sealantowe właściwości SRP, jak pisali julian i Łukasz wyżej, są kompletnie pomijalne, i nawet producent zaleca natychmiastowe zabezpieczenie powierzchni po SRP, EGP (Extra Gloss Protector czy jakoś tam... ). Na forum gdzieś dawałem linka do "bilbii" o SRP. Generalnie oszczędnie z środkiem, bo w nadmiarze pyli. Trzeba go wpracowywać do zniknięcia. Moim zdaniem widać poprawę efektu (co raz lepsze maskowanie rys) pod drugiej i trzeciej aplikacji (oczywiście coraz mniejszą). Nigdy wiecej niż trzy mi się nie chciało ale podobno poprawy są widoczne do... 5 warstw...
MetalMagnes Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 PN, ile zajęła Ci aplikacja 3 warstw? Jak z trwałością SRP na lakierze jeśli tak można powiedzieć?
firmek Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 MetalMagnes, Sealantowe właściwości SRP, jak pisali julian i Łukasz wyżej, są kompletnie pomijalne, i nawet producent zaleca natychmiastowe zabezpieczenie powierzchni po SRP, EGP (Extra Gloss Protector czy jakoś tam... ). MetalMagnes, Jak najbardziej zgodze sie z PN. Z moich obserwacji samo SRP nie jest najtrwalsze, warto przykryc go LSP - sealantem lub woskiem, poza tym w ten sposób uzyska sie lepszy wyglad. Natomiast co do przerw obtowal bym za odczekaniem przed nalozeniem kolejnych warstw. Dzieki temu dajemy czas wypelniaczom na utrwalenie sie i tym samym osiaga sie lepsze rezultaty przy maskowaniu rys. Z reszta wg instrukcji zelecana jest chyba 2h przerwa.
PN Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 ile zajęła Ci aplikacja 3 warstw? Jak z trwałością SRP na lakierze jeśli tak można powiedzieć? Trudno to tak okreslic, bo oczywiście wszystko zalezy od wielkości auta. Generalnie SRP nanosiłem najczęściej z użyciem maszyny DA na padach Polish albo Finish. Generalnie można przyjąć, że praca na obszarze jakieś 40x40 to schodziło jakies 5-7 minut do wpracowania produktu. Trwałości samego SRP nie znam.
MetalMagnes Opublikowano 17 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2010 PN, Firmek, SRP traktuję jako cleaner-wypełniacz, po nim pójdzie dodo Purle Haze lub Blue Velvet. Aplikacja będzie ręczna. Miałem ambitny plan zrobić 5 warstw SRP. Ale z tego co piszecie, nie wiem czy uda mi się zrobić nawet 3. Tym bardziej, że pracę przewiduję na 1 dzień;-)
Kubz Opublikowano 21 Marca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2010 No więc dzisiaj zabrałem się za Swifta. Myjnia, suszenie i wtedy do akcji wkroczyłem ja. Glinkowanie całego auta, prócz przedniego zderzaka*, przyszedł czas na AG SRP. Całkiem fajnie pracuje się z tym środkiem. Zapachem może nie zachęca, ale za to daje całkiem przyjemne rezultaty nawet przy ręcznej aplikacji. Nałożyłem jedną warstwę na całe auto. Pracowałem na panelach wielkości mniej więcej połowy maski, połowy drzwi, 1/4 dachu no i przechodziłem do kolejnego obszaru. Wraz z właścicielką auta, uznaliśmy, że w testy jednak się nie pobawimy. Po potraktowaniu całego auta SRP, efekty były naprawdę przyjemne. Lakier nabrał ładnej głębi, udało się zamaskować dość dużo płytkich rysek. Kolejnym krokiem było położenie politurki DC2. Tutaj ręczna maszyna DA dała z siebie wszystko (czuję, jakbym cały dzień nosił worki z cementem). Gdy auto już lśniło, a ręce mi odpadały, przyszedł czas na wosk. Wybór padł na Natty's Red. Muszę tutaj zaznaczyć, że jest to wosk, z którym dotychczas najlepiej mi się pracowało (aplikacja gąbkowym padem obszytym mikrofibrą). Super pachnący wosk, bardzo łatwo dał się nałożyć cieniutką warstwą na przygotowany lakier. Po ok 20-30 min (test palca) zabrałem się za końcowe polerowanie. Tutaj kolejne miłe zaskoczenie, Natty's Red bardzo łatwo dał się spolerować bez pylenia, smug itp. nieprzyjemnych niespodzianek. Efekt końcowy - SUPER. Aż miło było stanąć po kilku godzinach i spojrzeć na to co się udało stworzyć. Wet look, fajna głębia i przyjemnie "żywy" czerwony lakier. Gdy blachy były gotowe, poświęciliśmy jeszcze trochę czasu na pierdoły. Endurace na opony. Uszczelki przy oknach, podszybiem plastiki zewnętrzne oraz wewnętrzne zostały potraktowane AG Vinyl and rubber care, który po nałożeniu zostawił lekki połysk, lecz po przetarciu pozostawił przyjemną satynkę (polecam ten środek). Wypróbowana zostałą również próbka PlastX'a, aplikacja oczywiście ręczna. Na przednich oraz tylnych lampach było widać dużo drobnych rysek. Wystarczyło dosłownie 5 min zabawy PlastX'em, aby lampy wyglądały jak nowe! Szyby zostały umyte obustronnie, na przednia i tylna, zostały potraktowane QD Megsa.. no i to był koniec wiosennych porządków. Zdjęcia wlecą na dniach. Niestety zapomniałem dziś ze sobą zabrać aparatu i jest tylko kilka zdjęć z telefonu, ale w tygodniu zabieramy Swifta na małą sesję. Wtedy wstawię zdjęcia. *Zderzak w kilku miejscach był szorstki jak papier ścierny, glinka nie chciała się po tym ślizgać.. podejrzewam, że to efekt "piaskowania" podczas codziennej jazdy po naszych cudownych drogach. Spotkał się ktoś z czymś podobnym? ps. Lektura w sam raz żeby zasnąć
R0N1N Opublikowano 22 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2010 Kolejnym krokiem było położenie politurki DC2. Tutaj ręczna maszyna DA dała z siebie wszystko (czuję, jakbym cały dzień nosił worki z cementem). [...] a ręce mi odpadały A ten "cement" i "opadające ręce" to od pracy z DA?? Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nakładanie DC2 za pomocą DA to w zasadzie relaks.
Kubz Opublikowano 22 Marca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2010 Kolejnym krokiem było położenie politurki DC2. Tutaj ręczna maszyna DA dała z siebie wszystko (czuję, jakbym cały dzień nosił worki z cementem). [...] a ręce mi odpadały A ten "cement" i "opadające ręce" to od pracy z DA?? Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nakładanie DC2 za pomocą DA to w zasadzie relaks. RĘCZNY DA;) prościej lewa i prawa, ręka A jutro powtórka z Volvo S40
R0N1N Opublikowano 22 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2010 RĘCZNY DA;) prościej lewa i prawa, ręka Aaaaaaaaaaaaaa, teraz wszystko jasne - mogę się w zupełności zgodzić, że po takiej "zabawie" ręce opadają. Coś chyba nie miałem dzisiaj dnia na czytanie między wierszami i wyłapywanie - nawet całkiem ewidentnych - aluzji.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się