Witam wszystkich glinkiarzy
Byłem w rozpaczy bo auto całe pod palcami jak papier ścierny a nie stare bo 4 letnie, okazuje się ,że było w pobliżu malowane i cały pojazd został pokryty "odkurzem" czy jak go tam zwą.
Byłem u speców od lakieru a ci ,że tylko papier ścierny 1500/2000 i polerowanie.
Ale tknęło mnie spróbować magicznej glinki. Zamówiłem u temachem żółtą razem kilkoma innymi produktami na początek swej przygody detailingowej.
Pierwszym kawałkiem na próbę ok 5 g, zrobiłem kilka miejsc na próbę , niestety glinka szybko padła ... następnie wziąłem większy ok 20 g kawałem i nim zrobiłem cały pojazd oprócz dachu, ciemno się zaczęło robić ... tym razem glinka przeżyła dzielnie prawie całe auto. Do poślizgu posłużył mi szampon wraz z wodą ( odlałem 1 L z 10 litrów które miałem przygotowane do mycia pojazdu)
Jutro czeka mnie dach i kolejny przejazd po całym aucie dla sprawdzenia czy czegoś nie pominąłem.
pozdrawiam