Jump to content

Recommended Posts

Posted

Dzień dobry:)

Kolejne podejście. Sobota, 5 rano. Tym razem dorwałem auto Mamy. Zacząłem od wniosku racjonalizacyjnego – tym razem zdjąłem tablice rejestracyjne i nie musiałem się bawić w ich wymazywanie w GIMPIE;]

Teraz już jestem w 100 procentach pewien, że nie lubię srebrnych aut – ciężko o efekt wow.

Co było grane:

Pre wash:

1. Blink Active Foam Berries,

2. Nielsen Cyclone APC,

3. Shiny Garage Red Devil 1:10.

Mycie:

1. Rise & Shine Big Apple Shampoo.

Dekontaminacja:

1. MacSeries Prickbort,

2. Tenzi Prix.

Glinkowanie

1. lubrykant – woda z kroplą Rise & Shine Big Apple,

2. Glinka Soft 99 Surface Smoother Mini.

Wnętrze:

1. Shiny Garage Red Devil 1:20,

2. Nielsen Choice,

3. ValetPro Heavy Duty Carpet Cleaner.

Zabezpieczenie:

3. Mainz Pristine Cleaner,

4. FinishKare # 317 Exterior Black Trim Restorer,

5. Mainz Bri-10,

6. FinishKare 1000p Hi Tem Paste Wax,

7. Sonax Extreme Brilliant Shine Detailer.

Pacjent:

Opel Meriva 1.6, 2003 rok, tylny zderzak w innym odcieniu, to nie złudzenie optyczne;) Jak to srebrny – nie wiadomo, kiedy myty, ale i tak w miarę czysty się wydaje.

0v8VUrr.jpg

9NxO1I3.jpg

AzGp1w5.jpg

OHIPWtl.jpg

SllefkY.jpg

wvx6T55.jpg

1m4LbFS.jpg

XFbS77w.jpg

pIeE4MU.jpg

oj35lhQ.jpg

9X4vjD3.jpg

TbHSJhx.jpg

Na początek pre-wash. Nauczony doświadczeniem przy Freelanderze, nie zdecydowałem się na pryskanie Prickbortem i Prixem na suche auto.

Zawodnicy w progu:

H3qzeVC.jpg

Marolex przerobiony na pianownicę jeszcze na etapie prób. Piana z 50 ml Blinka, 50 ml Cyclona na bodajże 1,5 litra. Na dwóch filcach z Glorii wydawała mi się za gęsta (chyba zrobiłem za duży otwór), więc skończyło się na jednym.

3sS0ZBM.jpg

T9tKvU8.jpg

WW46IKu.jpg

Tutaj już sobie pomału spływa.

l96gdIk.jpg

A mnie rozpraszają okoliczności przyrody (5:45):

hFbnCgI.jpg

W ruch poszedł pędzel, zwykły opryskiwacz i Red Devil w stężeniu 1:10

nnjlUgs.jpgddWe0vh.jpgfQ5ox6o.jpgTJ5UJNr.jpgrAsYt1m.jpg0Vaxg0k.jpg

Płuczemy:

KXO3lc6.jpg

I mamy mokrą Merivę. Wygląda na czystą.

R58OwCu.jpg

No to teraz blacha niech sobie schnie, żeby dekontaminacji na mokre blachy nie lać, lecimy z zakamarkami:

Było np. tak:

TPiuavi.jpg

Rc8QEr3.jpg

Na pędzlu diabeł poszedł:

TzSXTCU.jpg

BEwNI8P.jpg

aYu18pE.jpg

I mamy tak:

EsJ1eb6.jpg

PMuNKfD.jpg

ITk5cul.jpg

BLggRGJ.jpg

nDWSyIa.jpg

Temat zakamarków uznajemy za zamknięty. Blacha podeschła, popatrujemy sobie na czystą Merivę:

OvvHgNQ.jpg

QcelvoY.jpg

dNXg8yP.jpg

WFrhRQV.jpg

qfofKYj.jpg

kUJHi40.jpg

Będą mieli zajęcie:

hHaR6aD.jpg

DDMVgZh.jpg

PYABQ86.jpg

vnNBoNy.jpg

QJuPEW4.jpg

ArnAiSR.jpg

B6vetsP.jpg

1tgx5A0.jpg

ERGAWwO.jpg

Ok., podziało, znów płuczemy i bierzemy się za mycie:

Pxp5JoY.jpg

Z samego mycia zdjęć nie robiłem. Kupiłem R&S, usłyszawszy o nim w pozytywnym tonie na Forum, ale wg mnie w porównaniu do AngelWax Superior Automotive Shampoo, którym myłem wcześniej, wypada gorzej. Nie pachnie tak przy myciu, zapach jest aromatyczny po otwarciu butelki, ale w trakcie mycia już ledwo wyczuwalny (SG pachnie jak głupi), poślizg jest mniejszy a i przy mojej wodzie po Big Apple zostają zacieki, po AW nie rzucały mi się w oczy. Myłem stężeniem 30 ml na 9 litrów ciepłej wody, czyli ciut wyższym niż zaleca producent na opakowaniu. (Nakrętka ma pojemność ok. 10 ml – mierzyłem strzykawką).

Po myciu kolej na glinkowanie, również bez zdjęć, bo na samochodzie było mnóstwo zaschniętego soku z topoli (parkuje pod chmurką w pobliżu szpaleru tych drzew) i było sporo użerania. Poślizg z Rise & Shine Big Apple.

NpsZVCu.jpg[/url]

Po wyglinkowaniu umyłem auto jeszcze raz, tym razem na jedno wiadro i osuszyłem.

grnGyUK.jpg

Potem cleaner Mainz Prisitne na bawełnianym aplikatorze. Jak zwykle pięknie pachniał przy aplikacji, aż miło sobie przy nim posiedzieć;)

knJq5xd.jpg

peyrnc5.jpg

I pierwsza warstwa FK 1000 p Hi Temp Paste Wax.

M0bqdUz.jpg

dO08m4L.jpg

iPZ0tBC.jpg

Y8pU0A8.jpg

Na plastiki zewnętrzne poszedł FinishKare # 317 Exterior Black Trim Restorer. Kupiłem niedawno tester i zastanawiałem się, czy starczy na jedno auto…

3yF0lSL.jpg

Klamka przed

GBPhZMn.jpg

Klamka pół na pół (ale nie wiem, czy ta sama:) ):

dGQ122w.jpg

Klamka po (słońce coraz bardziej przeszkadza robić zdjęcia):

DYw7Q6z.jpg

Atrapa grila:

KRzfa0M.jpg

Tu dla porównania ta sama atrapa na drugi dzień, czyli środek już na pewno suchy:

ELk5U2r.jpg

A tutaj zużycie mazidła po zrobieniu wszystkich plastików i uszczelek przyokiennych w Merivie, a wcześniej plastików i delikatnie opon w Suzuki Lianie: ) Mam porównanie tylko z Trim Restorerem Megsa i FK jest sporo wydajniejszy.

4gLFAz5.jpg

Potem przeleciałem środek, łącznie z przepraniem tapicerki, ale tutaj problemy ze zdjęciami były dwa: po pierwsze, ciemno w garażu, i aparat nie dawał rady, po drugie, prałem Zelmerem Wodnikiem Quatrro, w którym posłuszeństwa odmawia dysza i w sumie przeżyłem chwile grozy, czy nie skończę z plamami po odmoczonej gąbce w fotelach, więc nie bawiłem się w fotografie. Tapicerka w sumie była raczej przykurzona niż jakoś spektakularnie brudna, ogólnie wnętrze w dobrym stanie, bez zadatków na szczura, więc nie było na czym robić spektakularnych połówek po Red Devilu 1:20;).

Boczki drzwi – tu może będzie widać efekt:

Przed:

1m4LbFS.jpg

wvx6T55.jpg

Po:

QFvApjI.jpg

xvpJ5bT.jpg

I trochę środka:

5AwjqmQ.jpg

4G4aSpP.jpg

Rc9eBYQ.jpg

exOMTkt.jpg

Tu środek na gotowo:

44vf0I7.jpg

JD5SseT.jpg

VMjF0K7.jpg

W0FhGqY.jpgSzyby robiłem Mainzem Bri-10. Zastanawiałem się, czy będzie jakaś różnica między „fachowym” środkiem a płynem do mycia szyb z domu, i jestem mile zaskoczony. Nie cierpię mycia szyb, a Mainzem myk myk i umyte, bez zacieków – bajka.

Tester Mainza po umyciu szyb w Merivie:

VtLFg5b.jpg

sdaqxVX.jpg

Tu auto na gotowo, po drugiej warstwie FK 1000p: Na srebrnym jednak mało widać, tym bardziej na zdjęciach:

2muHrHm.jpg

EX542ZJ.jpg

01j47L4.jpg

gwubpbL.jpg

mo2QKGx.jpg

I na koniec po Sonaxie BSD – nie wiem, czy widać jakąkolwiek różnicę, ale że auto raczej tylko bezdotyki zwiedza, chciałem, żeby jak najdłużej miało zabezpieczenie:

AUjRwRB.jpg

qjdTSQ6.jpg

srxrnot.jpg

Jak dobrze pójdzie, to następne auto, jakie wrzucę, będzie niebieskie;)

 

Pozdrawiam,

Kapitan Snuja

 

PS. Wie ktoś, jakim cudem wyszło mi zdjęcie a la rybie oko aparatem w komórce?

1tgx5A0.jpg

Posted

Bardzo przyjemna praca :good:

Co do srebrnego i braku WOW, sam mam srebrne auto, służbówka ojca to bardzo jasny beż i widać różnicę pomiędzy namleczkowanym srebrnym, a zwykłym srebrnym napotkanym na parkingu, zwłaszcza w sztucznym świetle ;)

Posted

Na żywo widać, na Merivie też, ale robię praktycznie takim samym zestawem auto Teścia - taki beż, coś jak kawa z mlekiem - tam od razu widać, że jej się mleczkami dostało;]

Posted

Fajna praca. Co do FK 317 to faktycznie jest mega wydajny. Nie można nakładać go za dużo ponieważ przy pierwszym deszczu lub myciu nadmiar spływa. Najlepiej po aplikacji przetrzeć plastiki MF i po problemie.

  • 1 year later...
Posted

"rybie oko" w momencie robienia zdjęcia szarpłeś telefonem i taki efekt, czasami takie "cóś" wychodzi. Z autkiem dobra robota :)

Posted

W sumie to przypadkowo tu trafiłem (myślę o forum) nie wiedziałem, że są takie miejsca gdzie ludzie potrafią się podzielić swoim doświadczeniem. A tu krok po kroku co było robione plus zdjęcia. Efekt rewelacyjny zwłaszcza co przykuło moją uwagę to wnętrze i tapicerka po zabiegu.

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.