kuba Opublikowano 28 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 W najbliższym czasie mam zlecenie na mazde 3 2005r. Wszystko fajnie bo mazda dosyć zadbana, przy oględzinach nie stwierdziłem większych głębszych rys na całym samochodzie oprócz drzwi które są przerysowane do podkładu. Właściciel nie jest zwolennikiem malowania tego elementu, ma przykre doświadczenia gdzie zazwyczaj kolor był źle dobrany. Polerka powinna poradzić sobie z częścią rys ale resztę trzeba raczej wypełnić. Właściciel posiada oryginalny zestaw mazdy (jeszcze zapakowany), baza + bezbarwny. I teraz zastanawiam się jak tego użyć żeby otrzymać jak najlepszy efekt. Niestety albo i stety lakiery są w sprayu. Zastanawiam się czy nie prysnąć do jakiegoś pojemniczka i potem nakładać małym pędzelkiem, i następnie spolerować nadmiar. Czy może zabezpieczyć cały element zostawić tylko wąski pasek z tą ryską i prysnąć sprayem. No i potem oczywiście spolerować. Drugi problem jest z kawałkiem claru na słupku, jest odprysk nie wiem czy próbować to uzupełnić czy zostawić to tak jak jest. Na koniec fotki:
Przemek Opublikowano 28 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 Ja bym okleił jak najbliżej brzegów rysy taśmą, odtłuścił i prysnął bazą, potem sciągnął taśmy, przepolerował zapylone drzwi bazą i znów okleił wokół rys, zmatował 2000 i prysnął tym klarem. i polerka. Oczywiście, bazę pryskaj warstwowo, bo im grubiej, tym ciemniejszy odcień wyjdzie. Co do klaru na słupku, odtłuścić, spolerować 2000 i prysnąc, a potem polerka. Ewentualnie możesz tak jak piszesz do pojemniczka prysnąć, ale lepiej od razu bazę pryskać na rysę i spolerować, bo zrobisz cieniutką warstwę a zalejesz klarem i większa kontrola nad dobraniem koloru. A pendzelkiem to dasz grubszą warstwę bazy i mniejszą klaru.
kuba Opublikowano 28 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 No i oczywiście pozostaje kwestia ile muszę poczekać aż lakier odpowiednio wyschnie
Przemek Opublikowano 28 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 to musisz sobie zrobić próbe na jakimś metalu, ale baza powinna wyschnąć w przeciągu kilku minut. Natomiast klar... Zasada jest taka: I warstwa klaru około 5-10 min przerwy II warstwa klaru około 10-15 min przerwy III warstwa klaru Przynajmniej mnie tak uczył znajomy, gdy się aerografem bawiłem i małym pistoletem, zresztą ta zasada też działa przy malowaniu farbami akrylowymi. Natomiast co do warstw, to ta I klaru powinna byc cieniutka (tzw szczepna, jak to niektórzy mówia sucha, czyli taka przypylona), te 2 kolejne juz na "mokro", czyli grubsze. Pamiętaj jednak, że lepiej zrobic większą ilość warstw niż jedną grubą dalej zwaną zaciekiem.
Marco Opublikowano 28 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 Przemek[/b]"]Ja bym okleił jak najbliżej brzegów rysy taśmą, odtłuścił i prysnął bazą, potem sciągnął taśmy, przepolerował zapylone drzwi bazą i znów okleił wokół rys, zmatował 2000 i prysnął tym klarem. i polerka.Oj to chyba nie jest dobry pomysł... Zacząłbym od zmatowania okolic rys(na taka szerokość jaka rozpyla aerozol) oraz oczywiście samych rys papierkiem 2000. Co do malowania baza to się zgodzę-okleić te rysy tym bardziej ze ich krawędzie są ładne ,równe i prysnąć bazą. Następnie odkleić taśmy i pryskać klarem na uprzednio przygotowana powierzchnie(zmatowana) . Przed polerka można się wspomóc papierkiem 2500-3000 aby zlikwidować mgiełkę. Oklejenie taśmą pod klar spowoduje ze wyjdą ostre krawędzie które ciężko będzie spolerować. Chyba ze rysy są bardzo głębokie wtedy można okleić pod klar i wypełnić je trochę ,a następnie siknąć taka warstwę wygładzającą bez taśm jak pisałem wyżej. Choć tak prawdę mówiąc boje się jak to wyjdzie...Nic nie ujmując Twoim umiejętnościom Przemek . Chyba lepiej byłoby to naprawdę polakierować -dobry lakiernik by to ładnie rozcieniował. A dobry mieszalnik jest gwarancja dobrania poprawnego odcienia.
Przemek Opublikowano 28 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 Marco, zgodze się z Tobą, że najlepiej lakiernik, ale sam czytałeś, że właściciel nie chce. Oczywiście, że zgodzę się z Tobą, iż nie wyjdzie to perfektnie (jak gadają czesi). Natomiast najgorzej wyjdzie z ta listewką, jednakże czasem lepiej jest zrobic takei zaprawki, niż miec pomalowany jeden element na aucie. Wiesz jak teraz patrzą kupujący z miernikami lakieru. Poza tym po przejezdzie polerką może się okazać, iż tych rys będzie mniej. A przy robieniu zaprawek, to po prostu wyjdą "nitki", które oczywiście, będzie się pewnie dało zobaczyć, jednakże wcale nie muszą sie odcinac od reszty auta. Ja bym przynajmniej spróbował, w najgorszym wypadku do ponownego malowania element. Zresztą, sam mam problem na moim spiderze z ubytkiem klaru i też tą metodę chcę wykonać. Poza tym, też przyznam Ci rację, by tego klaru tak nie odcinać, ale w ostatniej fazie.
kanar Opublikowano 28 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 kuba, widze, po twoich postach, ze nigdy nie lakierowales, nie bede ci tu pisal co trzeba robic bo sie na tym nie znam, ale dam ci jedna rade: zastanow sie 100 razy zanim zaczniesz robic przy aucie klienta cos o czym nie masz bladego pojecia. No chyba, ze to twoje auto to inna sprawa.
kuba Opublikowano 28 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 Nie lakierowałem to prawda, przedstawię klientowi jak sprawa wygląda włącznie z moim brakiem doświadczenia z tym. Więc będzie miał pełną świadomość. W sumie tak jak napisał Przemek jeśli się nie uda to element pójdzie do lakierowania cały. Spróbuje najpierw tą metodę na elemencie przeznaczonym do moich wszelkich testów, starym błotniku z rovera.
Thomas Opublikowano 28 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 widzę,że to lakier metaliczny .... są to trudne lakiery , podobnie jak perła .. zależy też wszystko od pigmentu ... trzeba wiedzieć jak położyć warstwę lakieru,aby wszystkie te "płatki" które nadadzą lakierowi blask i będą się mienić muszą być jednakowo położone,tak,aby nie odróżniały się od reszty samochodu ... nie można malować jak się chce tylko ściśle odkreślonym ruchem układając te płatki ... poza tym stosuje się też różne utwardzacze,różne rozpuszczalniki ... to nie takie hop siup są utwardzacze o różnych stopniach schnięcia,szybkie,średnie,wolne ... tak samo z lakierem jest ... tak samo są różne rozpuszczalniki do przygotowania powierzchni i lakieru ... ja osobiście nie zabierał bym się za lakierowanie ,gdybym wcześnie nie ćwiczył ... zostaw to i daj komuś kto się zna ... od utwardzaczy zależy też czy uzyskasz skórkę na lakierze czy też nie ... czy lakier będzie rozlany czy miał skórkę .... wszystko zależy od odpowiedniego doboru ... jak dasz szybki utwardzacza ,zaschnie szybko,ale trwałość mniejsza później może być i klar będzie podatny na pęknięcia ... poza tym przy malowaniu całego auta nie można wręcz dać szybkiego utwardzacza ,bo zanim dojdziesz do maski zaczynając od bagażnika to zrobisz kaszanę,gdyż pył podczas malowania osiądzie na szybko schnącej klapie bagażnika ... więc jak mówię tutaj musi być odpowiedni dobiór wszystkiego ...
Dystrybutor m.k. Opublikowano 28 Grudnia 2009 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 Właściciel posiada oryginalny zestaw mazdy (jeszcze zapakowany), baza + bezbarwny. I teraz zastanawiam się jak tego użyć żeby otrzymać jak najlepszy efekt. Niestety albo i stety lakiery są w sprayu. Czy lakier bezbarwny także jest w sprayu? Czy jest dwuskładnikowy z utwardzaczem? Generalnie jak podziałasz wg zaleceń Przemka to powinieneś uzyskać zadowalający efekt. Ja identycznie postępowałem przy malowaniu listwy i rys przy czujkach parkowania na zderzaku.
Thomas Opublikowano 28 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 Czy jest dwuskładnikowy z utwardzaczem? nie może być razem ... utwardzacz jest osobno ... baza,klar i utwardzacz ...
Dystrybutor m.k. Opublikowano 28 Grudnia 2009 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 Thomas, dwuskładnikowy czyli lakier + utwardzacz. Jedno i drugie w oddzielnych pojemniczkach.
Thomas Opublikowano 28 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 dobry metalic to osobna baza i osobny klar + utwardzacz czyli łącznie 3 osobiście wolał bym coś takiego
Dystrybutor m.k. Opublikowano 28 Grudnia 2009 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 Wszystko się zgadza, po prostu każdy inaczej to zrozumiał. Dla mnie to kolor (baza) + dwuskładnikowy lakier bezbarwny, czyli lakier i utwardzacz do niego. Dlatego lakier bezbarwny jest dwuskładnikowy
kuba Opublikowano 28 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 osobny spray baza i osobny clar
Dystrybutor m.k. Opublikowano 28 Grudnia 2009 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 28 Grudnia 2009 Czyli wystarczy, że postąpisz za słowami Przemka. Od siebie tylko w takim razie dodam, by ostrożniej polerować taki lakier bezbarwny bo z reguły jest delikatniejszy i gorzej się na nim pracuje przy dużym tarciu -> temperatura.
Przemek Opublikowano 29 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2009 Lakiery w spraju bezbarwne zazwyczaj są jednoskładnikowe Thomas. Z innymi sie nie spotkałem. Chyba, że sprzedają utwardzacz w spreju osobno... Natomiast prawdą jest, że zaprawka służy maskowaniu, lub "regeneracji" na zimę w celu niedopuszczenia wilgoci do podkładu i blachy. Druga sprawa, Kuba, idż do dobrego sklepu lakierniczego w Twoim mieście, kup jakiś spraj i spraj z lakierem bezbarnym (UWAGA, DOŚĆ CZĘSTO SĄ TERAZ W SPRZEDAŻY LAKIERY WODNE W SPREJU, DLATEGO NIE KUPUJ W OBI, TESCO, I INNYCH MARKETACH, TYLKO W SKLEPIE Z LAKIERAMI SAMOCHODOWYMI I POWIEDZ, ŻE CHCESZ ROZPUSZCZALNIKOWY TEMAT) i popróbuj na swoim elemencie testowym. Co do tego, co napisał chyba Thomas, o układaniu się płatków w lakierach metalicznych, to tutaj i tak to nie ma znaczenia, chyba że na szerokim przetarciu na listwie. Natomiast znam przypadek kumpla, który chciał sobie polakierować klapke wlewu paliwa i mu wyszedł zupełnie inny odcień niż na reszcie auta.... Malował w inna stronę niż całe auto.... Oczywiście trzeba zachować higienę malowania.... Chodzi o to, że nawet przy malowaniu sprejem strasznie sie wznieca kurz...
Thomas Opublikowano 29 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2009 Oczywiście trzeba zachować higienę malowania.... Chodzi o to, że nawet przy malowaniu sprejem strasznie sie wznieca kurz... po to są chociażby komory lakiernicze
kabul Opublikowano 29 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Grudnia 2009 Przecież wiadomo ,że jak by to Kuba robił to nie ma dostępu do komory i nie ma co pisać o takich abstrakcjach. W takich sytuacjach lata się z Konefką koło auta.
Drapi Opublikowano 26 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2010 A może efekt po byś zamieścił ?
Kamil Opublikowano 29 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 29 Września 2010 Dobry kotlecik nie ma co :] Prawie rok temu pisany ost post :]
Gość Opublikowano 29 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2010 Aby nie zaśmiecać forum napiszę tutaj ponieważ mój problem jest bardzo podobny, tyle że uszkodzenie jest bardziej skomplikowane. Z prawej strony mam przerysowane oba nadkola - z przodu i z tyłu. Samochód został wypolerowany więc to co miało zejść już zeszło. Chciałbym spróbować samemu dokonać naprawy, może mi się kiedyś taka umiejętność przydać. Jest to mój samochód więc w najgorszym wypadku zrobi to po mnie lakiernik. Z tyłu oprócz rys nadkole jest wgniecione, ale od wewnętrznej strony jest możliwość wyklepania. Próbować to wyklepać czy lepiej od zewnętrznej strony wyrównać nakładając szpachel (pytam choć sam bym tego nie chciał) Jest to lakier metaliczny, w ASO mogę kupić bazę i lakier bezbarwny. Powinienem kupić lakiery w sprayu czy lepiej takie w buteleczce jak do paznokci ? Co do samej procedury to rozumiem, że powinienem wyznaczyć sobie taśmą miejsce i papierem ściernym zetrzeć lakier do podkładu czy do gołej blachy ? Powinienem dokładnie zabezpieczyć folią cały samochód czy tylko miejsca niedalekie uszkodzeniom ? Poniżej fotki:
Borek Opublikowano 30 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2010 Adm, myslę, że tego typu uszkodzenie jest nienaprawialne domową metodą (bo zakładam że skoro gościsz na tym forum to byle jaki efekt Cie nie zadowala). Dla kogoś kto ma trochę pojęcia o amatorskim lakierowaniu wszystkie etapy przed ostatecznym malowaniem( oczyszczenie, ew wypchnięcie, szpachlowanie i podkładowanie ) jest do zrobienia, ale pomalowanie takiego elementu lakierem z puszki nie wyjdzie tak żeby nie było widać różnicy. Sądząc po Twoich pytaniach nie masz raczej zbytniego pojęcia o takich naprawach . Na dobrej jakości materiały pewno ze 150-200zł wydasz, narobisz się, nasyfisz a po wszystkim stwierdzisz że od razu trzeba było to zlecić lakiernikowi
Gość Opublikowano 30 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2010 No masz rację, poza malowaniem płotów nie wiele miałem z tą czynnością do czynienia Wydając nawet 250 zł na materiały jest to bardziej opłacalne niż zlecenie naprawy lakiernikowi. Jak już napisałem wcześniej chciałbym to zrobić sam i nauczyć sie wykonywania tego typu napraw w sposób w miarę amatorski, bo wiadomo... pistoletów, kompresorów itd. nie kupie. Umiejętność taka może mi się przydać, po prostu lubie grzebać sam i tyle. Czy naprawdę lakierami w sprayu nie da sie tego porządnie zrobić ?
Marco Opublikowano 30 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2010 http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic.php?t=3806
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się