Skocz do zawartości

Mitsubishi Pajero 2008 czarny


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć tu Bienek. Mój sąsiad Krzysiek (lordmietek) poprosił mnie o pomoc w korekcie, a także napisaniu relacji do PSB.

Jakiś czas temu po zobaczeniu relacji z pracy przy skodzie dziewczyny, napisał do mnie mój sąsiad z końca uliczki- Krzysiek z pytaniem czy nie podjąłbym się korekty jego czarnego Pajero z 2008.

Napisał, że lakier na jego samochodzie jest miękki (taaa, akurat:P ) i strasznie się rysuje, a do tego po ostatnich przygodach nabawił się głębokich swirli i zarysowań. Faktycznie widuje to auto od nowości i stan jego lakieru widocznie się pogorszył. Po oszacowaniu przybliżonego czasu pracy na podstawie twierdzenia że lakier jest miękki umówiliśmy się na konkretną date.

Z racji tego, że Krzysiek posiada bardzo dobre zaplecze gdzie można komfortowo popracować przy takim mastodoncie wszystkie prace wykonywaliśmy u niego. W korekcie pomagał mi sam właściciel i sumie gdyby nie on praca potrwała by dużo dłużej. Mimo iż to był jego pierwszy raz z polerką w ręce dzielnie walczył z rysami i obtarciami na lakierze jego samochodu.

Chemia:

Aktywna piana daerg lavateloni

Glinka valetpro

APC nielsen

Szampon dodo BTM

Prickbort

Cleaner duragloss

Wosk coli 476s

Pasty Menzerna 400,500,2500,3000,4000

IPA

Itd.

 

Dzień 1

 

MYCIE

 

Auto było dosyć brudne więc dokładnie go umyłem mocną pianą daerg lavateloni z dodatkiem APC nielsena.

 

Mały arsenał:

 

 

 

20130531084143.jpg

 

20130531084138.jpg

 

 

 

 

Tak wyglądało auto zaraz po przyjeździe na miejsce:

 

 

 

 

20130531074739.jpg

20130531074751.jpg

20130531083617.jpg

20130531074759.jpg

20130531074807.jpg

20130531074813.jpg

20130531074819.jpg

20130531074831.jpg

20130531074845.jpg

20130531075303.jpg

20130531075325.jpg

 

 

 

 

 

Jeszcze przed myciem po wstępnych oględzinach dobrze było widać jak zniszczony jest lakier.

Pierwsze mycie, zanim spryskałem pianą nadwozie potraktowane zostało prickbortem.

 

 

 

 

 

20130531075837.jpg

20130531075846.jpg

20130531075859.jpg

20130531075911.jpg

 

 

 

 

Po umyciu i wstępnym odsmalaniu prickbortem przystąpiliśmy do dekontaminacji przy użyciu glinki valetpro (żółta)

 

 

 

 

img8869f.JPG

img8871h.jpg

 

 

 

Czas na pierwszą inspekcję

 

 

 

 

20130531083512.jpg

20130531083518.jpg

20130531083522.jpg

20130531083529.jpg

20130531083547.jpg

20130531083556.jpg

20130531084206.jpg

20130531084158.jpg

img8874i.jpg

img8875n.jpg

img8879m.jpg

img8880lh.jpg

 

img8881x.jpg

 

img8883z.jpg

 

img8884j.jpg

img8885g.jpg

 

 

 

 

 

Po wyglinkowaniu jeszcze raz umyłem auto tym razem rękawicą car pro i szamponem dodo BTM, a następnie wysuszyłem.

Ponieważ czas mieliśmy ograniczony po osuszeniu auto wjechało do garażu na operację oklejania. Wiem, że wiele osób tego najbardziej nie lubi, ale dla mnie jest to całkiem przyjemna czynność.

 

 

 

 

img8895l.jpg

 

 

 

 

Po oklejeniu, auto czyste i przygotowane do polerowania Krzysiek i ja złapaliśmy aparaty i cyknęliśmy jeszcze kilka fotek.

 

 

 

 

img8901hr.jpg

img8900p.jpg

img8903a.jpg

img8904i.jpg

img8905ky.jpg

img8906j.jpg

img8909g.jpg

img8914ol.jpg

20130531115945.jpg

20130531115927.jpg

20130531120000.jpg

20130531115950.jpg

img8924s.jpg

 

 

 

 

Rys obtarć jest sporo więc trzeba działać.

 

 

 

 

 

img8916z.jpg

 

 

 

 

 

I tu niespodzianka… Zawsze zaczynam od najmniej ściernej kombinacji i idę w strone mocniejszej gdy nie widać efektów. Tak też było tym razem.. Ip2500 nic, Ip2000 nic, Fg400..po wielu przejazdach zaczęły się pojawiać pierwsze efekty. Okazało się, że lakier łatwo się nie podda i potrzeba było naprawdę bardzo wielu przejazdów z dużym dociskiem, żeby zaczęły się pokazywać jakieś efekty.

Wziąłem futro na próbę, ale robiło straszny bałagan i ciężko się manewrowało więc zostałem przy twardym padzie lake country.

W zasadzie najrozsądniejszym rozwiązaniem było przelecieć lakier papierem ściernym, ale jeszcze nie mam miernika więc wolałem nie ryzykować i postanowiliśmy walczyć z rysami na żywca.

 

Krzysiek miał w arsenale firmowym polerkę festoola więc uzbroiłem go w mały BP z padem/futerkiem i zabrał się do pracy. Była to jego pierwsza taka poważniejsza polerka lakieru, więc udzieliłem mu kilku rad i szło mu całkiem dobrze, przynajmniej przez pierwszy dzień. Niestety w drugim i trzecim dniu zdarzyły mu się 2 wpadki. Ale o tym później…

 

 

 

 

20130531183922.jpg

 

 

 

 

Pierwsze efekty i pięćdziesiątki

20130531124043.jpg

20130531124023.jpg

20130531124034.jpg

20130531120010.jpg

20130531174359.jpg

20130531190158.jpg

20130601095722.jpg

20130601095709.jpg

20130601190654.jpg

20130601190627.jpg

20130531174406.jpg

20130602081121.jpg

20130602081108.jpg

20130602081226.jpg

20130602110848.jpg

20130602110905.jpg

20130602111343.jpg

20130601190618.jpg

img8945w.jpg

img8919s.jpg

 

 

 

 

 

Pod koniec drugiego dnia udało nam się skończyć praktycznie całkowicie etap korekty pastami FG400 i FG500 które zostawiły sporo pyły i trzeba było umyć auto chociaż na dworze padał deszcz.

 

 

 

 

img8962c.jpg

img8983u.jpg

img9006g.jpg

img9020pa.jpg

img9042s.jpg

img9044t.jpg

 

 

 

 

 

Po powrocie do garażu Krzysiek dumny ze swoich hologramów, stworzonych małym futrem 80mm i pasta Fg500 postanowił je uwiecznić.

 

 

 

 

img8954j.jpg

img8956jf.jpg

 

 

 

 

 

Niestety plan wykonania korekty w dwa dni nie wypalił i z racji tego, że nie było innego wyjścia musieliśmy kolejny etap polerowania zrobić w niedzielę. Nie chcieliśmy siedzieć całego dnia więc zadecydowałem, że zrobimy korektę na 2 pasty. Ja wcześniej pracowałem fg400 więc teraz kończyłem sf4000, natomiast Krzysiek analogicznie Fg500 i FF3000.

Na końcu oczywiście poszedł cleaner duraglossa i wosk coli. W tym etapie jest są tylko zdjęcia końcowe bo nie mieliśmy zbytnio czasu żeby je robić w trakcie prac.

Wosk się wypacał więc na niektórych zdjęciach widać delikatne mazy.

 

 

 

 

 

 

20130602134607.jpg

20130602134527.jpg

20130602134514.jpg

20130602134400.jpg

20130602134258.jpg

20130602134243.jpg

20130602134123.jpg

20130602134141.jpg

20130602134107.jpg

20130602134156.jpg

20130602134102.jpg

20130602133618.jpg

20130602133524.jpg

20130602133509.jpg

img9081o.jpg

img9082g.jpg

img9086mt.jpg

img9090yc.jpg

img9091h.jpg

img9093ci.jpg

img9105cn.jpg

img9109j.jpg

img9103b.jpg

 

 

 

 

 

Podsumowanie

 

 

 

Ogólnie praca była ciężka bo lakier był bardzo zniszczony a dodatkowo bardzo twardy, ale miła atmosfera wynagradzała trud. Z planowanych 20-max 30 godzin dla jednej osoby zrobiło się 34 dla dwóch!! Tak naprawdę żeby zrobić wszystko na ma maksymalnym poziomie potrzebowałbym jeszcze ok 12 , ale i tak myślę, że wyszło całkiem ładnie. Aha i na koniec jeszcze coś.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

UWAGA OSTRZEŻENIE!!!!!!!

 

 

 

 

 

 

Ostatnio na forum pojawiło się zdanie w którym jeden z nowych użytkowników stwierdził, że nie wyobraża sobie żeby cokolwiek zniszczyć polerką…. Ja zawsze powtarzam, że trzeba być maksymalnie skoncentrowanym i ostrożnym i zalecałbym to wszystkim, a szczególnie tym którzy zaczynają zabawę z polerowaniem maszynowym.

 

Wcześniej pisałem, że Krzysiek miał 2 wpadki… Oto one.

 

 

 

20130601105759.jpg

img9099xr.jpg

 

 

 

 

Niestety przez nieuwagę i Krzysiek przytrzymał polerkę w jednym miejscu zbyt długo i małe futerko szybko przypaliło lakier. Postanowiliśmy to opublikować ku przestrodze bo zbytnia pewność siebie szybko może zgubić, szczególnie początkujących i szczególnie na elementach plastikowych.

 

Pozdrawiam

bienek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po korekcie zupełnie inne auto :good:

Rysy wyglądały jakby ktoś lawirował między drzewami w lesie :)

Czemu nie ma Plaka na oponach ? :D

FG 400 dużo bardziej tnie lakier niż 500? Czy bałagan po nie da się wyprowadzić FF 3000 czy trzeba stosować coś pośredniego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zmasakrowanego auta dawno nie widziałem, dziwne dla mnie że piszesz o lakierze że twardy skoro to wszystko pozchodziło na twardej gąbce...jak zobaczyłem pierwsze zdjęcia to myślę sobie że jak nic pójdzie papiór..a tu proszę :good: Fotki po bardzo ładne, fajne refleksy i ogólnie podoba mi się ten model pajero.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sucre, zeszło na gąbce ale przejazdów było bardzo dużo. No i miejscami Krzysiek działał małym futrem tam gdzie była największa masakra.

 

g.pajak, pytałem Krzyśka czy mam wspomnieć o jego wpadkach, ale on jest tak wyluzowany, że nie miał z tym problemu, a poza tym nikt nigdy na forum tym się nie chwali, a rotacja potrafi wywołać szkody i warto o tym pamiętać, mimo, iż uprzedziłem Krzyśka żeby działał na wolnych obrotach bez pośpiechu i tak na plastikowych elementach uszkodził lakier. Mimo tego uważam, że jak trochę poćwiczy koncentracje to będzie dobrze :good:

 

ppwash, to była turbo dysza bo tylko taką posiadał właściciel, ale nie widze w tym nić dziwnego z większej odległości fajnie się nią myje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekt koncowy zasakujacy, patrzac na pierwotny :good:

Nie wiem czy to efekt pogody i niepelnego slonca, czy jednak moze zabraklo tej menzerny 2500 pomiedzy kombinacjami, bo odbicie slonca jest lekko przymglone.

 

Tak czy siak jest elegancja 8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekt koncowy zasakujacy, patrzac na pierwotny :good:

Nie wiem czy to efekt pogody i niepelnego slonca, czy jednak moze zabraklo tej menzerny 2500 pomiedzy kombinacjami, bo odbicie slonca jest lekko przymglone.

 

Tak czy siak jest elegancja 8-)

 

Gdyby było więcej czasu na pewno bym dla pewności przeleciał 2500 ale czas naglił i trzeba było iść na kompromis.

Te zamglenia to raczej wosk, który został położony kilka minut wcześniej i jak dostał słońca to zaczął się lekko pocić, bo jak przetarłem mikrofibrą to jeszcze się lekko mazał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przepalonym lakierem na razie nie robiliśmy nic, ze względu na małą ilość czasu. Tak jak mówił wcześniej Kamil, nad autem możnaby spędzić jeszcze wiele godzin. Mimo 2 wpadek cała operacja na + i to wielki. Szczerze mówiąc spodziewałem się gorszego finału :)

I jeszcze podziękowania dla Kamila za cierpliwość i spędzony czas nad Padżero

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też przy pierwszej korekcie rotacją + futro coś takiego odwaliłem, więc głowa do góry

 

Krzysiek po 1 udanym dniu nawet oferował mi pomoc przy kolejnych projektach, ale po 2 dniu i jego wpadkach zrewidował plany :mrgreen: Ale musze powiedzieć, że jak na pierwszy raz z polerką radził sobie bardzo dobrze a w robieniu artystycznycg hologramów małym futrem jest mistrzem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.