mirek85 Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2012 Ostatnimi czasy często czytam o dylemacie użytkowników, którzy zastanawiają się, jaki cleaner z linii DG lepiej użyć przed combo #601+#105/#111. Z racji, że w końcu do mojego garażu zawitał czarny samochód, mogłem przeprowadzić krótki test porównawczy cleanerów Duragloss: #652 i #671. #652 pachnie raczej chemicznie, z niczym konkretnym mi się nie kojarzy. Mleczko o różowym zabarwieniu. Wg producenta w skali ścieralności jest nieco mocniejszy od #671. Nie maskuje (może minimalnie). #671 pachnie przyjemnie, bobovitem/dziecięcym syropem na kaszel. Mleczko o żółtej barwie. Jest mniej ścierny od #652, jednak posiada właściwości maskujące. Z każdym cleanerem pracowałem 2-3 minuty małym, finishowym padem ABW. Odczekałem chwilę przed starciem i... Cleanery zaczęły się mazać pod mikrofibrą. Nie dało się ich dobrze zetrzeć/dopolerować. Warto zauważyć, że w garażu było nie więcej jak 10 stopni i chyba w tym tkwił problem. Niemniej jeszcze raz nałożyłem cleanery i starłem od razu - było znacznie łatwiej, nic się nie mazało. Co istotne - żadnen z cleanerów Duragloss nie narobił hologramów. Wspominam o tym, ponieważ na tym samym lakierze (LY9B) nakładałem kiedyś Achillesa i w garażowym oświetleniu było widać sporo hologramów, a co było w świetle słonecznym to już przemilczę. Samochód miał korektę pół roku temu. Jednak jak na czarny akryl przystało, sporo rys przybyło. Oba cleanery usunęły zacieki z wody/płynu do spryskiwaczy, których nie ruszyły szampony, lekkie piany czy quick detailery. Do tego usunęły/zamaskowały sporo rys. Jedyne co mnie dziwi, to brak widocznej różnicy. Liczyłem że zauważę przewagę jednego nad drugim. Tymczasem oba cleanery DG spisały się równie dobrze. Będę musiał użyć obu produktów na bardziej sfatygowanym lakierze - być może wtedy różnice między produktami będą lepiej zauważalne. PRZED #652 PO #652 PRZED #671 PO #671
tukolarz Opublikowano 16 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2012 mirek85, Hmm, porób zdjęcia pod jakimś lepszym oświetleniem- będzie widać różnicę między produktami. Używałem jednego i drugiego, i 671 zdecydowanie maskował (usuwał) hologramy po FG 500 na czarnej perle (najlepiej jakiś LED, Brinkmann, halogen itp.). 652 to taki raczej mocny cleaner nie zostawiający po sobie za dużo- idealny pod sealant-y, Coli itp. Co do czasu ścierania to w przypadku zafugowanego lakieru ciężko przy 652 czy 671 znaleźć najlepszy okres pomiędzy aplikacją a polerowaniem resztek- przynajmniej mi było ciężko , ale jak się "odnajdzie" to praca z tymi cleanerami jest bardzo przyjemna. Co mi się podoba- nie wpływają one na trwałość nałożonych na nie sealantów DG, czyli np. 671 to taki bardzo trwały glaze pod woski DG .
mar3 Opublikowano 17 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2012 Akurat w sobotę używałem pierwszy raz DG652 na rotacji ( na czarnej gąbce Lare ) wcześniej było kilka podejść ręcznie ale zużyłem tylko przeszło połowę butelki i specjalnie zadowolony nie byłem, na maszynie - rewelacja zużycie bardzo małe, dość długo mogłem pracować na danym obszarze, polerowanie mega łatwe ( może dlatego, że go dobrze wypracowałem? ), lakier przy polerowaniu fibrą skrzypiał jak nigdy dostał jedną warstwę Coli 476 ( na dwie zabrakło sił ) ale już mnie korci żeby jeszcze przed zimą powtórzyć proces a na koniec dać DG601 + dwie warstwy DG105 ... rok go mam a dopiero teraz "odkryłem na nowo" , na pewno będę używać częściej
yacek _b Opublikowano 17 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2012 rok go mam a dopiero teraz "odkryłem na nowo" , na pewno będę używać częściej co spowodowało zmianę twojej opinii o #105 ?
mar3 Opublikowano 18 Października 2012 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2012 rok go mam a dopiero teraz "odkryłem na nowo" , na pewno będę używać częściej co spowodowało zmianę twojej opinii o #105 ? nie nie, to nie o 105 pisałem a o 652 tak czy inaczej ciekawi mnie jak się zachowa 105 po tak dokładnym oczyszczeniu lakieru rotacją i 652
Tricado Opublikowano 4 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2012 Nakładałem na rotacji DG #652. Ogólnie efekt wizualny naprawdę , wet look jak nic ... tylko nie spodziewałem się, że to tak pyli! Teraz nie wiem, czy auto umyć, czy nałożyć jeszcze raz ręcznie
mirek85 Opublikowano 4 Listopada 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2012 Tricado, pylenia nie odnotowałem - to dziwne. Może pracowałeś w za niskiej temperaturze? Napisałeś, że nakładałeś cleaner rotacją - zbyt długo wypracowywany produkt mógł zaschnać. Pozostaje kwestia kiepskiej jakości pada - to również mogło mieć udział w powstawaniu pylenia. Niemniej spróbuj spryskać lakier qd i zbierz pył miękką fibrą.
Tricado Opublikowano 4 Listopada 2012 Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2012 mirek85, temperatura 18 C, czarny waflowy pad 3M i mały miękki pad Scholla. Co do wypracowywania ... cóż może faktycznie za długo albo trochę wypolerowało miękki lakier hondy. Tu też ktoś narzekał, że pyli. http://www.autopia.org/forum/product-re ... eaner.html Ogólnie tragedii nie ma, bo usunęło zacieki i drobne rysy
mirek85 Opublikowano 4 Listopada 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2012 Nie znam czarnego 3M, jest chyba twardszy od niebieskiego? Rzuciłem okiem na kilka postów z różnych forum i w przypadku pylenia tego produktu przyczyną był albo zbyt długi czas pracy, prowadzący do wyschnięcia produktu albo zbyt twarda gąbka. Np. tu o tym wspominają: http://www.autogeekonline.net/forum/aut ... 2-a-2.html Ja jedynie nie umiałem wypolerować resztek, co było również spowodowane zbyt długą pracą z produktem. Nie na tyle długą aby #652 zaschnął całkowicie i pad polerski wzniecił pył, ale trzeba było przelecieć cleanerem obszar roboczy drugi raz lub użyć qd
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się