VuDoo Opublikowano 28 Kwietnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2012 Wprawdzie projekt ten robiłem już jakieś pół roku temu, ale jak pisałem relację coś się posypało i całe moje wypociny poszły... Ale skoro trochę zdjęć wtedy zrobiłem, doszedłem do wniosku, że szkoda żeby się zmarnowały, tym bardziej, że co chwilę ktoś narzeka na pustki w PSB. Jakaś super relacja to to nie będzie, ale zawsze to coś. A więc tak, pacjent to czteroletni wtedy Chevrolet Lacetti w kolorze Red Rock (czyli bordowa perła). Lakier nie był w jakimś tragicznyym stanie, bo wiek i przebieg niezbyt wielki, myty też był prawie cały czas przeze mnie, ale niestety, kiedyś mycie przeze mnie auta z detailingiem wiele wspólnego nie miało, a metoda mycia na dwa wiadra była mi znana równie dobrze jak wpływ efektu cieplarnianego na życie południowo-afrykańskich surykatek. Zresztą, zdjęcia powinny odrobinę zobrazować to co mam na myśli. Ale przejdźmy do rzeczy. Laciek, nie mający jeszcze pojęcia co go czeka Może i nie był brudny, ale czystym też go ciężko nazwać Słońce pomaga ukazać ogrom zniszczeń Oczywiście rejestracje wylatują Kołpaki naturalnie również I myjemy do mycia używałem szamponu MS Citrus Pimp Bling i rękawicy z mikrofibry (frędzlowatej z Lidla bodajże). Felgi oczyściłem Blue Gel'em, a opony i nadkola Cyclone'm. Potem była dekontaminacja z użyciem Tar & Glue Remover'a Nielsen'a i IronX'a, które miały wyjątkowo sporo roboty na Laćku, sam byłem w szoku. Na koniec, miękka glinka Bilt Hamber'a i woda z dodatkiem MS Very Cherry jako lubrykant. Po dokładnym wyczyszczeniu do akcji wkroczyła polerka - Silverline Silverstorm. Niestety zdjęć z samego polerowania nie za wiele, bo... nie wiem, jakoś tak wyszło po prostu, a pięćdziesiątek za bardzo nie potrafiłem jeszcze wtedy uchwycić, zwłaszcza na tym lakierze, więc jest tylko to co widać. Jeśli chodzi o pady i pasty, to używalem przede wszystkim dwóch kombinacji - Scholl S17+ na pomarańczowej gąbce Scholl'a i Monster Shine, a finish w postaci Scholl'a S40 na czarnych padach Monster Shine. Lakier generalnie był dość przyjemny w obróbce, w miarę łatwo poddawał się ww. kombinacjom i nie hologramował przy tym zbytnio, oczywiście nie chodziło mi też o wycięcie wszystkich rys w 100%, bo znam metody dbania o samochód mojego ojca i wiedziałem, że jeszcze kiedyś z jedna przynajmniej korekta mu się przyda. Po polerowaniu, oczywiście mycie, tym razem szampon SmartCarwash w nieco większym stężeniu, aby skutecznie odtłuścić cały lakier. Oczywiście IPA była w akcji cały czas, ale wiadomo, że pewności nigdy za wiele. Rękawica do mycia też już inna, mianowicie ofca z Mothers'a. Przy osuszaniu towarzyszył mi jak zawsze ziomek Fluffy Dryer. Po umyciu i osuszeniu przygotowałem lakier pod wosk, nakładając ręcznie cleaner Lusso Revitalizing Creme. Ręcznie bo już miałem trochę dość maszyny. Silverstorm jest moim zdaniem idealną maszyną na początek zabaw z polerką, ale jednak jak człowiek pobawi się trochę czymś lepszym to dwie rzeczy zaczynają w niej naprawdę wkurzać - mianowicie fakt, że jest głośna i że nie ma blokady przycisku. Po Lusso, na lakier nałożyłem jeden z moich ulubionych wosków - Dodo Juice Banana Armour. Dressing na plastikach to Nielsen Super-A-Sheen, na oponach natomiast Nielsen Brillance. Szybki umyte Glass Cleaner Concentrate'm Megs'a. A teraz czas na parę fotek po Wiem, że szału nie ma, ale zawsze to coś. Całość zajęła mi jakieś 20h. Banana Armour'a kładłem 6 października, a 26 listopada kiedy go ściągałem, żeby nałożyć zimowy wosk, miał się jeszcze bardzo dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moderator rychu Opublikowano 28 Kwietnia 2012 Moderator Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2012 A Matiz nie był zazdrosny, że się innym autem zajmujesz Dobrze Chevrolet wygląda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VuDoo Opublikowano 28 Kwietnia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2012 A Matiz nie był zazdrosny, że się innym autem zajmujesz No Truskawa miała lekkiego focha, ale wieczorem wymasowałem ją A15 z Scholl'a i jej przeszło, a następnego dnia wiozła nas do ślubu więc była już w centrum uwagi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzinkins Opublikowano 30 Kwietnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2012 Widać że autko odzyskało blask Ale nic więcej z tych zdjęć ni widać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barteq161 Opublikowano 30 Kwietnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2012 Autko odzyskalo blask i to sie liczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VuDoo Opublikowano 30 Kwietnia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2012 Widać że autko odzyskało blask Ale nic więcej z tych zdjęć ni widać wiem, szału ze zdjęciami nie ma, ale chciałem wyrobić się w miarę szybko bo dzień później miałem się żenić postaram się stworzyć coś ciekawszego, jak będę ogarniał Truskawę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Burger Opublikowano 1 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2012 To wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się