Skocz do zawartości

Jak z opryskiwacza ciśnieniowego zrobić pianownicę.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bTk^, patent znam, ale powoli mam dość zabaw z marolexem, ciągle go ulepszam i ciągle sprawia problemy.

Opublikowano

LoozaQ, od dłuższego czasu mam lancę, filce od glorii od dwóch myć i tak naprawdę na zwykłych filcach i perlatorze było lepiej niż na tych od glorii :wallbash:

Opublikowano

Czasem kiedy czytam o kolejnych "problemach" w tym temacie

przypomina mi sie dowcip:

Diabeł złapał Polaka, Niemca i Amerykanina. Dal im po dwie metalowe kulki i obiecał, ze ich wypuści, jeśli zrobią z nimi cos, co go zadziwi. Po chwili Niemiec podrzucił jedna kulkę w gore i trafił w nią druga.

- No, całkiem niezłe - powiedział diabeł.

Amerykanin położył na ziemi jedna kulkę, a na niej postawił druga. Stała!

- No, to mnie lekko zdziwiło, ale zobaczymy co zrobi Polak.

Niestety, Polak jedna kulkę zepsuł, a druga zgubił.

 

Marolex jest latwiejszy do ogarniecia niz dwie metalowe kulki :/

Opublikowano

faraon3021, mam podobne wrażenie :lol:

Na to forum trafiłem po wpisaniu hasła w google "pianownica ręczna" i od Marolexa zaczęła się moja przygoda z deiailingiem. Wszystko co zostało skumulowane w na pierwzych stronach tego tematu wprowadziłem w życie i udało się właściwie od strzała wszystko dopasować. Później doszła lanca i wkładki od glorii i całość działa zayebiście, dlatego ja też nie rozumiem pewnych problemów :dontknow:

Opublikowano

Ja nie rozumie nad czym się tu rozczulać. Ja mam 2 czy 3 filce wycięte z czegoś tam, dziurka wypalona, na razie bez lancy, nie czyszczę tego. Korzystam z Marolexa na wyjazdach, na bezdotyk kiedyś z tym jeździłem, ale stwierdziłem, że szkoda mi czasu na to. Jak auto jest przykurzone to tylko woda zdemineralizowana, a jak już trochę bardziej porobione błotem, to i tak proszek jest grany, bo z marolexa niestety nie chce się to domyć, bo szkoda mi piany która tania nie jest. A za 2zł do klamek i koła pianką umyję auto. A akurat mam bezdotyk koło domu który ma pianę o PH 8 więc tragedii nie ma. A jak pianuję z Marolexa nieraz to jak leci mleko, dolewam piany i jest ok. A nawet jak i tak spływa to trudno, większość brudu ściągnie, a i tak później grane są 2 wiadra, więc co to za różnica. Nie wiem czy wam na śmietanie zależy czy co... Ale to wtedy za długo schodzi, lepiej jak jest trochę rzadsza piana idzie szybciej... Ja w tym nic ciekawego, ani ceremonialnego nie widzę, nie ma się czym przejmować. Od pianuje, spłukuje i tyle :)

  • Moderator
Opublikowano
Ja mam 2 czy 3 filce wycięte z czegoś tam, dziurka wypalona, na razie bez lancy, nie czyszczę tego.

To nie kupuj lancy, bo ja tak miałem, że działało idealnie ale kupiłem lancę i wszystko się zepsuło :mrgreen:

Te same filce nagle przestały działać - dam 2 to za sucha piana i się dusi, dam jeden to mleko.

Normalnie czary a miało być lepiej - wyszło, że lepsze wrogiem dobrego :D

Opublikowano

rychu, kurde wbiłeś mi teraz klina :? I co, miałem kupić, bo lepiej psika, dłuższe to, wszędzie wejdzie, filce się nie gniotą i mówisz, że można spier.... sprawę :thumbdown:

Muszę się z tym przespać :mrgreen:

  • Moderator
Opublikowano

Może się nie gniotą, ale jak dostały luzu to zaczęły mi włazić w dyszę...

Teraz trzeba będzie kupić te wkładki z glorii, żeby ładnie siedziały. A na koniec i tak się okaże, że 2 filce to za mało, a 3 to za dużo. No ale nic - wtedy będę siedział w tym temacie i zasypywał Marcina pytaniami dlaczego mi to nie działa i wypłakiwał swoje żale 8-)

  • Moderator
Opublikowano

faraon3021, Od kilku pianowań w ogóle do filców nie zaglądałem i było dobrze.

Zalałem Marolexa, sprawdziłem pianowanie bez dyszy - działa ok.

Wkręciłem dyszę, przełożyłem filce - kiepsko...

Odkręciłem lancę i skręciłem tak jak było - filce się obraziły, już nie działają jak dawniej :kox:

 

Czary po prostu - Marolex potrafi zaskoczyć ale nie mam zamiaru jak inni płakać tutaj przez 2 strony - po prostu trzeba potestować, znowu coś dokupić....

Tak tylko ostrzegam, że czasem lepsze wrogiem dobrego ;)

A na razie największy plus lancy, to możliwość zabawy filcami bez spuszczania powietrza.

Opublikowano

Czasami wystarczy przepłukać filce albo wrzucić na trochę do wody ;) Żeby znowu działały poprawnie, przynajmniej u mnie tak działało ;p

  • Moderator
Opublikowano

No pisałem przecież, że działały - chyba że się zbrudziły w momencie przełożenia do lancy ;)

Kurcze nie ma pogody na testy: w zeszłym tygodniu było +35, że nie było czym oddychać, teraz jest +15, że się nie chce wychodzić na zewnątrz :/

Opublikowano

A ja tam nie wiem, robię wszystko jak podane jest w instrukcji, mam dysze, mam filce z glorii, mam lance a piana dalej wygląda jak mleko i po chwili spływa........ chyba zdecyduję się na Glorię :cry:

Opublikowano

Instrukcja- miałem na myśli przerobienie Marolexa 2l, dziurka w rurce, 2/3/4 filce od glorii, dysza niebieska, lanca 15cm. Stusunek chemii dawałem różny- 30ml, 50ml a nawet 100ml- i nigdy nie wyszła 'dobra' piana.

W tej chwili etap pianowania jest taki, hmm jakby to opisać, bryzga mlekiem z lancy a nie pianuje, jakby było coś zapchane, (jakbyś zabrał mleka w usta i próbował tym spianować auto- za pomocą dmuchania- nie wiem, czy wiesz co mam na myśli), myślałem, że może jest za mała dziurka, więc ją troszkę powiększyłem- teraz muszę częściej dymać pompeczką

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.