Skocz do zawartości

Swissvax Mirage vs Dodo Juice Banana Armour


Rise and Shine

Rekomendowane odpowiedzi

To może ja się wypowiem, testowałem oba woski na swoim golfie, lakier przygotowałem Lusso Revitalizing Creme. Obydwa woski mają super zapach i chciało by się je zjeść :D Wosk SV jest troszkę rzadszy, Dodo bardziej twardy. Po nałożeniu różnicy w wyglądzie nie widziałem, natomiast w porównaniu do Coli 476 lakier stał się bardziej "Krwisty" :mrgreen: A co do trwałości to przy myciu 2 razy w tygodniu :lol: Wytrzymują już miesiąc. Drugi plus dla tych wosków w porównaniu do Coli jest taki że łapią tak szybko kurzu jak on.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak mówi EVO, na zdjęciach nie do zobaczenia, mogę położyć Autoland i powiedzieć że to CrystalRock i połowa by się zachwycała :D . SV jest dużo droższy od Dodo, ale gdybym miał sporą kasę do wydania na wosk to na pewno bym coś kupić z SV, Za łatwość w pracy, zapach no i ta renoma :-] . Jak wiadomo za markę też się płaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pośmiecę troche, ale w nurcie tematu.

Otóż, ostatnio odwiedzil mnie pewien pojazd, który posmarowałem Mirage-em w kwietniu. O przodzie auta, bokach nie mówimy, ale na dachu wyraźne kropelkowanie :shock: agonalne, ale jednak...

Mycie bezdotyk sama woda, co kilka "opłukań" mycie proszkiem i spłukanie.

 

Rise&Shine, ja również czekam na Twoje wrażenia i wnioski ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 3 tygodnie później...
  • Dystrybutor

Równiez z niecierpliwością czekam chociaż po lekturze kupiłem banana armour żeby zobaczyć czy to tylko marka kolorowych zabawek... teraz będę kupował woski dodo mimo że są bez krzyżyka i nie w czarnym opakowaniu i niby nie z klasy high end...niby. Może ktoś jeszcze porównywał banana z czymś ciekawym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

Niestety, update'u ze zdjęciami z czasów testu nie mam jak Wam w tej chwili pokazać, bo przebywam za granicą, a wszystkie foty są na moim domowym komputerze.

 

Co mogę powiedzieć - w wypadku samochodu nie jeżdzącego, tzn. takiego jak mój Buick - służącego jedynie do wieczorowych lub weekendowych przejażdzek, oraz wyjazdów na zloty, zdecydowanie nie warto inwestować w drogi wosk typu Mirage'a. Oba woski po ponad dwóch miesiącach miały się bardzo dobrze, kropelkowały bardzo ale to bardzo podobnie i nie było widać między nimi zbytnich różnic. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że autko choć jest płukane 2, 3 razy w tygodniu i myte przynajmniej raz, nawet gdy nie jeździ, nigdy nie jeździło naprawdę brudne, nie miało po prostu takiej okazji, myte było ze śladów po deszczu, pyle po pastach polerskich, kurzu etc.

 

Moim zdaniem można spokojnie smarować sobie autko co 2 mycia Nattys'em lub Pete'sem 53', a jeśli chcemy show carowego looku na zlocie - idziemy półkę wyżej i kupujemy Concorso zamiast Mirage. Mirage jest tak naprawdę woskiem do wszystkiego, a nie ma co ukrywać, na moim lakierze naprawdę bardzo trudno doszukać się jakiejś poprawy wyglądu. Nawet CQ robi bardzo, ale to bardzo subtelną różnicę w wyglądzie.

 

Co mogę powiedzieć - oba woski do dziś dają o sobie znać na aucie, nadal woda odprowadzana jest lepiej, niż z pozostałej połówki. Ale test ten ma się nijak do samochodu który robi normalne przebiegi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.