Wosk POLISHANGEL Concours De Beauty

[witles]

Witam,

Chciałbym Wam przedstawić test wosku POLISHANGEL® Concours De Beauty dla jasnych lakierów. Jasnych, a zwłaszcza białych aut jest coraz więcej, a oferta wosków do takich lakierów nie jest zbyt obszerna, stąd postanowiłem zamieści ten oto mały test marki produktów, które są w Polsce od niedawna i na pewno wielu osobom jest ona jeszcze nieznana.

 

Opis ze strony importera:

„- Wyjątkowo miękka i kremowa konsystencja ułatwia pracę

- Zapach orzecha włoskiego, kiwi i wanilii sprawia, że praca staje się przyjemnością

- Wyjątkowy głęboki, ciepły blask - specjalnie dla entuzjastów

- Nie zostawia uporczywych śladów na częściach z tworzyw sztucznych

- Łatwy w aplikacji i dopolerowaniu, już po 15 minutach, bez smug i maz

- Wysoka skuteczność ochrony przed promieniami UV

- Zalecane zastosowanie POLISHANGEL® Esclate Lotion przed nałożeniem dla właściwych efektów pracy.

 

POLISHANGEL® Concours De Beauty to wosk przeznaczony dla miłośników niesamowitego połysku.

Jego receptura opiera się na wosku białej Carnauby najwyższej jakości. Efekty wizualne po zastosowaniu Concours De Beauty zadowolą najbardziej wymagających entuzjastów blasku.

 

Idealny do jasnych i metalicznych lakierów - wydobywa z nich głębie, której tak często w nich nie dostrzegamy.

 

Sposób użycia:

Nałożyć cienką warstwę - im jest cieńsza, tym lepiej. Poczekać, aż wyschnie (15 minut). Wypolerować za pomocą delikatnego ręcznika z mikrofibry.

Należy pamiętać o tym, aby powierzchnia lakieru była właściwie przygotowana - w myśl teorii "WAX OFF- WAX ON".”

 

Auto: VW Golf VI candy white (biały niemetaliczny, standardowy lakier), stan powłoki: przy bardzo mocnym oświetleniu są widoczne miejscami swirle lub małe ryski.

Przygotowanie: piana, dekontaminacja, mycie Duragloss 901, glinka Bilt-Hamber soft, ponowne mycie, cleaner Duragloss 101, Wosk POLISHANGEL® Concours De Beauty.

Data nakładania: 16.04.2011 jedna warstwa

podczas aplikacji

po spolerowaniu

dzień po nałożeniu

tyle wosku zostało po nałożeniu jednej warstwy na jedno auto

 

Pierwsze mycie po woskowaniu 26.04.2011

Wykorzystano: POLISHANGEL® Ecorinseless Hyper Wasch Concentrate szampon (próbka od www.polishangel.pl).

Pierwsze spostrzeżenia odnośnie szamponu: fajny zapach (mango, arbuz jeśli dobrze pamiętam, może SJake mnie poprawi), dosyć wodnita konsystencja, zero piany (mam twardą wodę, choć inne szampony DG 901 lub CG Glossworkz ładnie się pienią).

Ciekawą sprawą było zostawanie całego brudu na powierzchni rękawicy, tak jak w przypadku innych szamponów brud idzie w głąb rękawicy, a w wiadrze z wodą rękawica zostaje oczyszczona, tak teraz było inaczej, nie mogłem z rękawicy ściągnąć zabrudzeń podczas rutynowych czynności. Poślizg

 

Wracamy do wosku:

chyba jeszcze jest na lakierze:)

Oto jak kropelkuje i z jaką łatwością schodził asfalt

FILM

Porównanie zabrudzeń, które nagromadziły się przez 10 dni użytkowania na tylnej rejestracji i zderzaku tuż obok, oba elementy umyte tak samo

 

Moje wrażenia:

Wosk: opakowanie plastikowe, ciężko się otwiera-odkręca; bardzo fajny, słodkawy zapach, aż chciałby się skosztować kolor jak na zdjęciach, czyli jasna kawa z mlekiem.

Aplikacja: jest bardzo łatwa, zwłaszcza jak jest ciepło ok. 20 stopni, gdyż wtedy wosk robi się nie miękki (w porównaniu do Coli 476) i dosłownie idzie jak masło (z lakieru nie zjeżdża ).

Polerowanie: jeśli nie będzie się zwlekać być długo, to równie łatwo i sprawnie przebiega jak nakładanie, zaletą jest tylko 15 minutowy czas oczekiwania na przeschnięcie. Wosk nie zostawia (przynajmniej nie zauważyłem) śladów na plastikach.

Wytrzymałość: na razie jest na lakierze 34 dni i po ostatnim myciu (18.05.2011) dostrzegalne jest słabsze kropelkowanie w miejscach najbardziej narażonych, czyli płacie przednim i masce, natomiast wosk na pewno jeszcze na nich się znajduje Odczuwalna jest również słabsza śliskość niż na początku, która to zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie.

 

Zdjęcia dwa dni (100km) po ostatnim myciu wykonanym 18.05.2011 szamponem CG Glossworkz (świetna piana).

 

Podsumowanie:

Testowany wosk dał zupełnie inny efekt niż poprzednio stosowany przeze mnie sealant DG 111. Lakier nabrał naturalnego blasku, który nie był, aż tak mocny, jak w przypadku sealanta, ale również nie był tak sztuczny, jak w przypadku sealanta.

Poza walorami estetycznymi i spojrzeniami przechodniów oraz innych kierowców łatwość ściągania wszelkich zabrudzeń jest dla mnie bardzo ważną właściwością i powodem, dla którego stosuje woski. Myślę, że POLISHANGEL® Concours De Beauty sprostał moim wymaganiom zobaczymy tylko jak będzie z trwałością.

Wosk polecam z czystym sumieniem, jest wart tych pieniędzy, choć zaznaczam, że jest to pierwszy wosk naturalny dedykowany dla jasnych lakierów, który miałem przyjemność sprawdzić.

P.s. Sorry za jakość zdjęć, umiejętności jeszcze nie te, a i sprzętowi też trochę brakuje

[witles]

Dzięki, trochę za późno wyszedłem na zewnątrz

Za kilka dni jak ponownie umyje auto wstawię nowe zdjęcia, jeśli oczywiście wosk będzie się jeszcze trzymał

Dziś ściągałem rozbite robaki z maski za pomocą DG Bug, Oil and Tar Remover #471 i również polecam ten produkt, daje radę a podobno nie narusza wosku

[Evo]

witles, test Masz jakieś ciemne auto żeby na nim zrobić test ?

[witles]

Evo, mam i też już takim testem myślałem, kwestia czasu

w zasadzie wosk ma jedną wadę, o której zapomniałem wspomnieć mianowicie duże zużycie.

Dla mnie to wada zbytnia nie jest, bo i tak starczy na więcej niż jeden raz, ale nie sądzę by był tak wydajny jak np. Colli 476.

Dziękuję za pozytywny odbiór testu, choć każda konstruktywna krytyka jest wskazana, bym mógł następne próby przygotowywać lepiej

[Evo]

Jeśli wcześniej miałeś mało doświadczenia z woskami w paście, to napewno z biegiem czasu będziesz zużywał mniej wosku

[POLISHANGEL]

dosyć wodnita konsystencja, zero piany

Jest to ECO - tak więc waterless... im mniej piany tym lepiej.

Dziekujemy za test i mamy nadzieję, że czerpanie satysfakcji z zakupionego produktu będzie trwało jak najdłużej.

[witles]

Evo, zapewne tak, zobaczymy za jakiś czas jak będzie podczas aplikacji na czarnym aucie, na którym zdecydowanie lepiej widać proces nakładania wosku.

Na białym miałem czasem wątpliwości, czy na aplikatorze jeszcze jest wosk, czy trzeba go ponownie "zanurzyć" w pudełeczku

 

POLISHANGEL, wiem, choć wcześniej chyba nie miałem kontaktu z tego typu szamponami, stąd moje zaskoczenie. Muszę jeszcze sprawdzić ten drugi, bo na razie spokojnie czeka na półce, na odpowiedni moment.

[witles]

Dziś, czyli 01.07.2011 zdjęcie kropelkowania podczas mycia.

 

 

Zauważyłem już kilka kropek asfaltu, które nie zeszły podczas mycia, to znak dla mnie, że pora na nową aplikację. Dodatkowo blask już jest słabszy niż kilka tygodni temu.

 

W sumie wosk "wytrzymał" 2,5 miesiąca (75 dni), jak dla mnie jest to wyniki bardzo ładny, dlatego jestem z niego zadowolony i polecam!

[dzinkins]

Nawet ładnie to wyszło myslę że przy lepszym aparacie efekt byłby jeszcze bardziej widoczny

 

 

Ciekawy produkt, może skusze się na próbę na mojej śnieżynce.

 

Produktów POLISHANGEL® jeszcze nie próbowałem ale jest jeden kolega z forum co bardzo je sobie chwali a jego słowo jest coś warte

[witles]

dzinkins, "zaryzykowałem" z zakupem tego wosku, zapewne jako jeden z pierwszych z forum i nie żałuję Gdyby nie spełnił Twoich oczekiwań, to Polishangel zwróci Ci pieniądze (jakiś czas temu oferowali taką gwarancje)

 

Jak zapewne sam doskonale wiesz, na białym lakierze trudno jest uchwycić dobry efekt, zwłaszcza jak cały dzień jest bardzo pochmurny. Spróbuje jeszcze przy następnym myciu, które już będzie zapewne ostatnie dla tej aplikacji wosku