jacko_1 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 Czesc! Prosze o porade w sprawie wgniecenia na lakierze na drzwiach, jest wgniecenie na jakis centymetr, w kilku miejscach lakier odpadl, sa spore szramy. Zalaczam kilka zdjec ponizej. Jeden lakiernik policzyl ok 1300zl za blacharke drzwi + lakierowanie samych drzwi i czesciowe lakierowanie plus cieniowanie blotnikow tylnego i przedniego jak twierdzi aby sie nie odroznialo. Inna opcja to np kupno nowych drzwi i tylko lakierowanie, wtedy warstwa lakieru nie bylaby tak gruba co ma znaczenie np przy sprzedazy auta, ewentualnie rowniez cos mogloby przez szpachle popekac w przyszlosci. dziekuje z gory za pomoc! pozdrawiam
maestro00 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 Wstaw fotki obejmujące większy obszar i przede wszystkim takie ktore pozwolą ocenić skalę zniszczeń (głębokość wgniecenia). Co do rzeczoznawcy - też człowiek i można się dogadać. P.S. Jeśli uszkodzone są tylko drzwi to nie rozumiem zamysłu lakierowania pozostałych elementów.
vanquisz Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 Ciężko to Twoje zdjęcia ogarnąć, nie wiadomo gdzie początek, a gdzie koniec. Umyj samochód.
jacko_1 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 Wstaw fotki obejmujące większy obszar i przede wszystkim takie ktore pozwolą ocenić skalę zniszczeń (głębokość wgniecenia). Co do rzeczoznawcy - też człowiek i można się dogadać. P.S. Jeśli uszkodzone są tylko drzwi to nie rozumiem zamysłu lakierowania pozostałych elementów. hmm gosc twierdzi, ze sasiednie dwa elementy powinny byc czesciowo polakierowane i scieniowane aby nie bylo roznic, zatem probuje mnie naciagnac na koszta ? tak, samochod jest dosc zakurzony, nie mialem czasu tego umyc, postaram sie zrobic wieksza fote.
maestro00 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 Istnieje szkoła która mówi że trzeba cieniować sąsiednie elementy aby się nie odróżniały ale dotyczy to najcześciej jasnych (a zwłaszcza srebrnych) lakierów. Porządny lakiernik jest w stanie dobrać lakier i ułożyć go w taki sposób że nie będzie widać żadnej różnicy co w przypadku czarnego nie będzie specjalnym problemem.
lukwawa Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 Miałem taką samą szkodę-wgniecenie tylnich drzwi od strony kierowcy-naprawiałem z OC sprawcy. Koszt naprawy-fabrycznie nowe drzwi+listwa drzwiowa+lakierowanie zamknął się w kwocie 3900zł. Osobiście nie chciałem szpachli na drzwiach koszt w przypadku szpachlowania i lakierowania wyniósłby około 1500zł. Jeżeli wgniecenie jest niewielkie spróbuj może dowiedzieć się czy jest możliwość wyciągnięcia wgniecenia usłuą typu smart plus http://www.s-plus.pl/-koszt w zależności od skomplikowania zabiegu około 200-300zł-pozostałoby jedynie lakierowanie. Jeżeli chodzi o likwidację szkody z AC, to najważniejsze jest pytanie czy masz już AC czy za 4-5 miesięcy chcesz je kupić. Jeżeli chcesz je kupić to nie naprawisz tego za4-5 miesięcy bo przed zawarciem ubezpieczenia AC używanego auta jeset ono fotografowane przez pracownika TU. Natomiast jeżeli masz już AC to nie ma żadnego problemu, żeby to naprawić za 4-5 miesięcy-rzeczoznawca nie będzie się bawił w jakieś niesamowite eksperymenty sprzed ilu dni/ miesięcy jest uszkodzenie. Musisz po prostu nieco "minąć się z prawdą" w czasie rozmowy z nim. Osobiście wolałbym naprawić to z AC na nowych drzwiach bo składka AC wzrośnie Ci o 10% czyli o kilka stówek w przeciągu roku a koszt naprawy to jak sam widzisz od 1000 do prawie 4000 jak w moim przypadku.
firmek Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 Jeden lakiernik policzyl ok 1300zl za blacharke drzwi + lakierowanie samych drzwi i czesciowe lakierowanie plus cieniowanie blotnikow tylnego i przedniego jak twierdzi aby sie nie odroznialo. Tak jak pisal maestro00, przy jasnych jest to dosyc normalna praktyka ale przy ciemnych powinno sie obejsc bez cieniowania.Inna opcja to np kupno nowych drzwi i tylko lakierowanie' date=' wtedy warstwa lakieru nie bylaby tak gruba co ma znaczenie np przy sprzedazy auta, ewentualnie rowniez cos mogloby przez szpachle popekac w przyszlosci.[/quote'] I tak bedzie wiadomo ze drzwi byly malowane, recznie nie polozy sie identycznej warstwy lakieru co fabryka. Pozatym po co sie kryc, takie "przygody" sa normanloscia, otarcia zdazaja sie kazdemu. Ja bym zrobil zdjecia tak by bylo widac uszkodzenia i cale auto i pokazal przy sprzedazy. Dla zadnego normalnego kupujacego nie bedzie to problemem. Druga sprawa to, ze wymiana drzwi to jednak przekladanie sporo gratow, do tego nie ma gwarancji, ze uda sie je spasowac idealnie. No i na koniec to to czy chcemy cos naprawic czy wynienic generalnie nie interesuje ubezpieczyciela. Zawsze wybiora najtansza mozliwa dla nich opcje. Wiec jesli tylko da sie naprawic to na pewno nie przyznaja kwoty na wymiane elementu. Czy gdybym zglosil te szkode z AC ale dopiero za ok 4-5 miesiecy jak to bedzie wygladalo czy rzeczoznawca z TU moze stwierdzic, ze szkoda wystapila dlugo wczesniej i odmowi jej przyjecia ? Teoretycznie na zgloszenie szkody ma sie jakis termin - okreslony w umowie. Czesto jest to gdzies 3 dni, wiec jesli np zglaszalismy szkode na policje to mamy 3 dni na powiadomienie o szkodzie ubezpieczalni od momentu zgloszenia. A czy rzeczoznawca dojdzie - powiedzial bym ze pewnie tak, raczej nie spodziewal bym sie po nich niczego najlepszego. Norma jest szukanie dziury w calym by tylko nie wyplacic odszkodowania lub zanizyc jego wartosc. Jesli zacznie wychodzic rdza to moga sie doczepic.
jacko_1 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 problem w tym, ze teraz trudno znalezc porzadnego lakiernika a lakier to metalik
lukwawa Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 No to trochę dziwny casus-w moim przypadku zawsze wymagane było zaświadczenie z poprzedniego zakładu ubezpieczeń o bezszkodowej jeżdzie-zawsze taki komplet dokumentów z poprzednich 10 lat musiałem zostawić u obecnego ubezpieczyciela-obecnie PZU(poprzednio Hestia i Allianz). W takim razie skąd masz 60% zniżek jeżeli w poprzednim zakładzie ubezpieczeń miałeś szkody?W takim przypadku muisałeś trochę nagiąć prawdę zawierając nowe ubezpieczenia a osoba ubezpieczająca cię była niekompetenta za co odpowiesz Ty bo w przypadku który opisujesz zapewne ubezpieczyciel zacznie wymagać zaświadczeń które powinny być dostarczone na samym początku-także mógłbyś być mocno w plecy. Zresztą to temat rzeka bo nie mam przed oczami polisy jaką zawarłeś z jakimi obostrzeniami, z jakimi warunkami Ogólnumi ubezpieczenia, czy naprawa w ubezpieczeniu ktore posaidasz jest kosztorysowa czy serwisowa?
jacko_1 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 No to trochę dziwny casus-w moim przypadku zawsze wymagane było zaświadczenie z poprzedniego zakładu ubezpieczeń o bezszkodowej jeżdzie-zawsze taki komplet dokumentów z poprzednich 10 lat musiałem zostawić u obecnego ubezpieczyciela-obecnie PZU(poprzednio Hestia i Allianz). W takim razie skąd masz 60% zniżek jeżeli w poprzednim zakładzie ubezpieczeń miałeś szkody?W takim przypadku muisałeś trochę nagiąć prawdę zawierając nowe ubezpieczenia a osoba ubezpieczająca cię była niekompetenta za co odpowiesz Ty bo w przypadku który opisujesz zapewne ubezpieczyciel zacznie wymagać zaświadczeń które powinny być dostarczone na samym początku-także mógłbyś być mocno w plecy. Zresztą to temat rzeka bo nie mam przed oczami polisy jaką zawarłeś z jakimi obostrzeniami, z jakimi warunkami Ogólnumi ubezpieczenia, czy naprawa w ubezpieczeniu ktore posaidasz jest kosztorysowa czy serwisowa? PZU chcialo od Ciebie historii ubezpieczenia przez ostatnie 10 lat ? sporo..
firmek Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 No to trochę dziwny casus-w moim przypadku zawsze wymagane było zaświadczenie z poprzedniego zakładu ubezpieczeń o bezszkodowej jeżdzie Nie wiem czy to takie dziwne. Zmienialem ubezpieczyciela, tylko, ze akurat rezygnowalem z PZU i do nowego nie zanosilem zadnych zaswiadczen o bezszkodowosci. Chciaz moje znizki byly jakies male - chyba dopiero 3 rok odkad jezdzilem autem. [ Dodano: 27 Styczeń 2011, 14:00 ] zatem zalozmy, ze zeplacilem 1000 znizki juz drugi rok z rzedu a powinienem byl 2000 i powiedzmy 1800 w nastepnym, czyli odcieliby 1800 ? + zwyzka za te nieujawnione szkody, minus zeszloroczna bezszkodowa jazde ? do konca nie rozumiem ale to zalezy od tego co jest w umowie. Jesli ubezpieczenie bylo wykupywane u agenta to najlepiej porozmawiaz z nim, lub po prostu przeczytaj umowe.
aro_77 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 Teraz zaswiadczenie o znizkach przy podpisywaniu umowy nie zawsze jest potrzebne - ale potzrebne jest w momencie kiedy obecny zaklad poprosi o nie, wtedy trzeba przedstawic zaswiadczenie o przebiegu ubezpiecznia z poprzednich lat.
jacko_1 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 Teraz zaswiadczenie o znizkach przy podpisywaniu umowy nie zawsze jest potrzebne - ale potzrebne jest w momencie kiedy obecny zaklad poprosi o nie, wtedy trzeba przedstawic zaswiadczenie o przebiegu ubezpiecznia z poprzednich lat. z poprzednich lat, czyli ilu? czy jest jakis przepis regulujacy to ?
lukwawa Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 z poprzednich lat, czyli ilu? czy jest jakis przepis regulujacy to ? Wszystko zależy od ubezpieczyciela i wartości auta(piszę o AC) Mam obie wersje likwidacji szkody Nie możesz mieć obu- albo-albo alternatywa rozłączna-albo jedno albo drugie. Jeżeli masz wariant kosztorysowy jesteś skazany tylko i wyłącznie na wyliczenia ubezpieczyciela czyli z reguły mega niekorzystne dla Ciebie i to Ty musisz dogadywać się z lakiernikiem czy zrobi Ci to za kwotę wyliczoną przez Ubezp. Jeżeli masz wariant serwisowy to odstawiając auto do serwisu nie interesuje Cię nic to serwis dogaduje się z ubezpieczycielem po wcześniejszym podpisaniu pełnomocnictwa przez Ciebie na rzecz serwisu. Przy wersji serwisowej możesz oczywiście poprosić ubezpieczyciela o gotówkę a naprawić gdzie chcesz. Także wariant kosztorysowy zawiera się w serwisowym ale serwisowy nie w kosztorysowym-nie działa to w dwie strony.Pewnie o to Ci chodzi. PZU chcialo od Ciebie historii ubezpieczenia przez ostatnie 10 lat ? sporo.. W tym czasie(tzn. 10 lat)auta były ubezpieczane tylko w dwóch zakładach Hestii i Allianz. Przechodząc od jednego do drugiego musiałem udokumentować zniżki a przechodząc do PZU, chyba w wyniku zepsucia się rynku ubezpieczeń zażądano ode mnie zaświadczenie z dwóch poprzednich zakładów-chodziło głównie o zniżki AC bo wartość auta była znaczna. Chciano też zobaczyć komplet kluczyków, fakturę zakupu i zaświadczenia/certyfikaty o zabezpieczeniach pojazdu. Chyba 3 albo 4 zabezpieczenia miały być. Wszystko pokazałem dałem do skserowania i przy ewentualnej szkodzie nie będę już musiał biegać z papierami bo przy likwidacji szkody wszysko sprawdzają. A o tym, że wszysko sprawdzają wiem z przypadku klienta kolegi, który sprowadził w 2008r do Polski z Niemiec Audi Q7 4.2 tdi fabrycznie nowe. Klient oszukał skarb państwa na opłatach jakie powienien ponieść po przekroczeniu granic POlski. Zarejestrował bez problemu samochód i bez problemu go ubezpieczył. Nie robiono mu żadnych kłopotów przy ubezpieczaniu. schody zaczęły się kiedy auto skradziono-ubezpieczyciel przeanalizował wszystkie dokumenty i odmówił wypłaty odszkodowania. Powód: nielegalne wprowadzenie samochodu do obrotu poprzez działanie na szkode Skarbu Państwa. A w Ogólnych Warunkach umowy większości Ubezpieczycieli jest taki zapis, że ubezpieczyciel odmaia wypłty odszkodowania z ww. Powodu. Klient zaoszczędził na podatku kilkadziesiąt tysięcy stracił ponad 300tys Ciężko mi powiedzieć jak będzie w Twoim przypadku-wydaje mi się, że sytuacja, którą opisałeś jest niemożliwa(piszę o AC), żeby mieć 60% zniżek i w przeciągu kilku lat (3-4)klika szkód likwidowanych z AC bo średnio za każdą szkodę jest dodawane 10%do składki a za rok bezszkodowej jazdy jest te 10% odejmowane-także licząc to na 100 sposobów nie wyjdzie 60%przy szkodach. Nie jest też możliwe, żeby osoba która ma masę szkód likwidowanych z AC przystępując jako współubezpieczający z osobą która ma czyste konto do jego wzorowego ubezpieczenia AC miała wyzerowane konto. Wtedy stosuje się wyjątek od Ogólnych Warunków Ubezpieczenia i ustala się stawkę indywidualnie opierając się oczywiście na zaświadzeniach z poprzedniego zakładu a nie na słowie honoru. Jeżeli ubezpieczyciel(pracownik) u którego się ubezpieczałeś zrobił to na slowo honoru to jest po prostu nierzetelny i niekompetentny i na pewno w przypadku szkody będzie to badane tak jak w przypadku Q7. a Agent u którego się ubezpieczałeś powie, że trzeba czytać Ogolne Warunki Umowy i, że on tylko uzupełnia rubryczki w komputerze Kończę wywód już nieco przydługi i nudnawy
jacko_1 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 dzieki za info! uwierz mi taka sytuacja jest mozliwa, wychodzi na to, ze to blad pracownika, czyli nie mam co kombinowac tylko zglosic szkode, jesli wezme opcje AC na gotowke to potraca mi z wyplaty, VATu tez pewnie nie wyplaca.. co gdybym wzial naprawe szkode w jednym z warsztatow z ktorym TU ma podpisana umowe, jak wtedy potraca mi skladki ktorych nie zaplacilem? czy groza mi jakies odsetki od tych kwot, ktore powinienem byl zaplacic ?
lukwawa Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 jesli wezme opcje AC na gotowke to potraca mi z wyplaty Nie za bardzo wiem o jaką wypłatę Ci chodzi, także sprecyzuj. Przykładowo jeżeli masz samochód ubezpieczony na 10 000zł i naprawa drzwi będzie kosztowała 2000zł to ubezpieczyciel albo potrąci CI 2000zł od 10000 i w przypadku kradzieży auta wypłaci Ci kwotę liczoną od 8000zł albo od pierwotnych 10000zł. Zależy jaką opcję wybrałeś czy z potrąceniem kwoty naprawy od wartości auta czy bez potrącenia. Ale nie wiem czy o to Ci chodzi. VATu tez pewnie nie wyplaca Jeżeli samochód jest na firmę to dostaniesz tylko kwotę netto jeżeli na Ciebie jako osobę prywatną to dostaniesz całą kwotę. co gdybym wzial naprawe szkode w jednym z warsztatow z ktorym TU ma podpisana umowe, jak wtedy potraca mi skladki ktorych nie zaplacilem? Jeżeli zgłosisz tą szkodę to warsztat nie zacznie nic robić do momentu aż nie dogada się z Ubezpieczycielem a ten najpierw sprawdzi sobie wszystko i najpierw będzie regulował wszystkie kwestie finansowe z Tobą a dopiero później zabierze się za naprawę szkody czy groza mi jakies odsetki od tych kwot, ktore powinienem byl zaplacic ? tutaj nie wiem a nie chcę pisać głupot i wprowadzać w błąd. Przeczytaj Ogólne Warunki Umowy ubezpieczyciela
jacko_1 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 jesli wezme opcje AC na gotowke to potraca mi z wyplaty Nie za bardzo wiem o jaką wypłatę Ci chodzi, także sprecyzuj. mam wykupiona stala cene auta przez caly rok, mowiac "wyplata" mialem na mysli kwote jaka mi wyplaca ze szkody AC biorac opcje na gotowke.. rozumiem, ze jesli teraz to zglosze to zakladajac ze likwidator wyceni szkody na np 1000, ale wyjdzie na to, ze przez te 2 lata powinienem zaplacic skladke lacznie 800zl wieksza to wyplaca mi wtedy na naprawe tylko 200 ? VATu tez pewnie nie wyplaca Jeżeli samochód jest na firmę to dostaniesz tylko kwotę netto jeżeli na Ciebie jako osobę prywatną to dostaniesz całą kwotę. hmm to widac musialo sie cos zmienic bo jakis czas temu jako osobie prywatnej nie chcieli dac kwoty brutto (czyli z vatem), vat dawali tylko jesli pokazalo sie faktury, ale wtedy to sie mija z celem..
lukwawa Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 mam wykupiona stala cene auta przez caly rok, mowiac "wyplata" mialem na mysli kwote jaka mi wyplaca ze szkody AC biorac opcje na gotowke. Ok. Masz opcję tzw. utrzymania wartości fakturowanej auta przez rok. Ma to znaczenie tak naprawdę tylko w przypadku kradzieży auta a nie naprawy szkody. Kwota którą Ci wypłacą zależy od marki i modelu auta a wyliczy to rzeczoznawca na podstawie programu Audatex czy podobnego. Na pewno nie dostaniesz kwoty jaką otrzymałbyś przy rozliczeniu bezgotókowym- wydaje mi się, że poruszamy się tu w granicach 1000-2000zł jeżeli rzeczoznawca uzna oczywiście, że drzwi podlegają wymianie-czy wcześniej nie były już szpachlowane i wymieniane-wtedy mże zaproponować grosze-kilkaset ztoych rozumiem, ze jesli teraz to zglosze to zakladajac ze likwidator wyceni szkody na np 1000, ale wyjdzie na to, ze przez te 2 lata powinienem zaplacic skladke lacznie 800zl wieksza to wyplaca mi wtedy na naprawe tylko 200 ? Nie, nie mieszajmy błednie naliczonych składek z rozliczeniem szkody. To są dwie różne rzeczy. Jak zostanie rozwiązana Twoja sprawa z Ubezpieczycielem nie wiem-bo nie spotkałem się jeszcze z taką indolencją Ubezpieczalni. Jeżeli składki nie zostaną poprawnie naliczone do żadnych wyplat odszkodowania nie dojdzie. Przykład który Ci podałem w poście powyżej z wartością auta 10000zł wiąze się tylko i wyłącznie z przypadkiem kiedy naprawiłeś auto za np 2000zł a po pół roku Ci jes skradzioni i chcesz odszkodowanie. Wtedy jeżeli masz wykupioną opcję niepotrącania kosztow napraw od wartości auta to dostaniesz 10000 jeżeli nie masz to dostaniesz 8000. 10000zł minus 2000zł za naprawę. Jeżeli przed kradzieżą miałbyś 3 naprawy po 2000zł każda dostałbyś tylko 4000zł odszkodowania po kradzieży samochodu. hmm to widac musialo sie cos zmienic bo jakis czas temu jako osobie prywatnej nie chcieli dac kwoty brutto (czyli z vatem), vat dawali tylko jesli pokazalo sie faktury, ale wtedy to sie mija z celem.. Pierwsze słyszę. Nigdy osoba prywatna nie moze mieć wypłacanych cen netto w przypadku ubezpieczenia auta bo jako osoba prywatna nie mogę też odliczyć sobie Vatu od samochodu. Takie rzeczy biorą się własnie z niewiedzy Ubezpieczyciela i Ubezpieczającego. Trzeba czytać Ogólne Warunki a nie ufać przypadkowym ludziom bo wiążące są warunki Ubezpieczenia a nie to co nam powiedziała piękan blondynka za biurkiem ktora dzisiaj pracuje a jutro już nie
firmek Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 hmm to widac musialo sie cos zmienic bo jakis czas temu jako osobie prywatnej nie chcieli dac kwoty brutto (czyli z vatem), vat dawali tylko jesli pokazalo sie faktury, ale wtedy to sie mija z celem..... tak zmienilo sie to ze pewnie byl wyrok SN na ich zlodziejskie praktyki...
krz_p Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 hiacyntus kłamstwo ma krótkie nogi, w momencie jak zgłosisz szkodę TU poprosi o udokumentowanie posiadanych zniżek w najlepszym wypadku potrącą sobie różnicę w składce z wypłacanego odszkodowania w momencie podpisywania umowy ubezpieczenia oświadczasz jaki masz zniżki, skłamałeś aby odnieść korzyść majątkową, a na to jest paragraf
jacko_1 Opublikowano 27 Stycznia 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 hmm to widac musialo sie cos zmienic bo jakis czas temu jako osobie prywatnej nie chcieli dac kwoty brutto (czyli z vatem), vat dawali tylko jesli pokazalo sie faktury, ale wtedy to sie mija z celem..... tak zmienilo sie to ze pewnie byl wyrok SN na ich zlodziejskie praktyki... hmm czy prawo dziala wstecz w tej kwestii moge sie domagac zwrotu VAT? minelo niecale 2 lata [ Dodano: 27 Styczeń 2011, 16:39 ] rozumiem, ze jesli teraz to zglosze to zakladajac ze likwidator wyceni szkody na np 1000, ale wyjdzie na to, ze przez te 2 lata powinienem zaplacic skladke lacznie 800zl wieksza to wyplaca mi wtedy na naprawe tylko 200 ? Nie, nie mieszajmy błednie naliczonych składek z rozliczeniem szkody. To są dwie różne rzeczy. Jak zostanie rozwiązana Twoja sprawa z Ubezpieczycielem nie wiem-bo nie spotkałem się jeszcze z taką indolencją Ubezpieczalni. Jeżeli składki nie zostaną poprawnie naliczone do żadnych wyplat odszkodowania nie dojdzie. Przykład który Ci podałem w poście powyżej z wartością auta 10000zł wiąze się tylko i wyłącznie z przypadkiem kiedy naprawiłeś auto za np 2000zł a po pół roku Ci jes skradzioni i chcesz odszkodowanie. Wtedy jeżeli masz wykupioną opcję niepotrącania kosztow napraw od wartości auta to dostaniesz 10000 jeżeli nie masz to dostaniesz 8000. 10000zł minus 2000zł za naprawę. Jeżeli przed kradzieżą miałbyś 3 naprawy po 2000zł każda dostałbyś tylko 4000zł odszkodowania po kradzieży samochodu. tak, masz racje, stala cena grarole tylko w zasadzie przy kradziezy, ale nie mowmy o kradziezy bo w tej sytuacji to nieistotne. zatem co najpierw, bede musial czekac az TU zalatwi sprawe blednie naliczonych skladek, wezmie ode mnie powiedzmy 1000, i dopiero wyplaci kwote z AC ? wyglada na to, ze nei ma sensu z tym czekac bo to w sumie dziala na moja niekorzysc, a TU nie sprawdzaja tego bo lepiej na tym wyjda jesli sprawdza to wtedy kiedy potrzeba czyli wtedy kiedy klienci beda chcieli skorzystac z AC..
firmek Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 hmm czy prawo dziala wstecz w tej kwestii moge sie domagac zwrotu VAT? minelo niecale 2 lata http://www.knf.gov.pl/Images/Notatka_VA ... 5-5034.pdf jesli dobrze znalazlem to wyrok SN jest z 17 maja 2007: http://odszkodowania.wieszjak.pl/szkody ... a-VAT.html - tylko nie ma podanej sygnatury, no i co prawda chodzi o OC ale akurat w tym przypadku nie ma chyba roznicy.
Marco Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 Myślę ze należałoby zmienić tytuł tego topicu: "na dywagacje na temat Auto Casco". Poważnie ,to ciekawa dyskusja ,a zginie w gąszczu.
firmek Opublikowano 27 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2011 Marco, ale tak szczerze mowiac to w przypadku AC oprocz oczywistych przypadkow lamania prawa przez ubezpieczyciela (jak nie wyplacanie kwoty ubrottowionej) dyskusja jest troche jalowa, czemu? Dlatego, ze cala informacja na temat tego jak wyglada sprawa z ubezpieczycielem jest zawarta w umowie jaka sie podpisalo. To nie jest ubezpieczenie OC ktore podlega pod KC. AC to po prostu dobrowolna umowa zawarta pomiedzy dwoma stronami. Wysokosc wyplaty jak i utrata znizek jest zalezna od konkretnego ubezpieczyciela i jego oferty. Sytuacja z OC jest tyle ciekawsza, ze jest ono regulowane przez ustawodawce a liczne spory zostaly rozstrzygniete przez SN. Co z tego jesli ubezpieczyciele nagminnie lamia prawo, chociaz i sami poszkodowani nie sa winni bo znajomosc przyslugujacych im praw jest niska. Nie chce zasmiecac topicu, ale standardowe pytanie, od jakiej wartosci auta w przypadku zaistnienia szkody, szkode nalezy uznac za calkowita - w przypadku likwidowania szkody z OC? - otoz prog szkody calkowitej w przypadku OC wynosi 100% wartosci auta z przed wypadku, nie zadne 70% czy 80% jak proponuja ubezpieczyciele, tylko podczas gdy koszt naprawy przekracza wartosc pojazdu jest to szkoda calkowita. Nawet jesli np rozwalimy auto za 10 tys a kosz naprawy to 9999 to wg prawa nie jest to szkoda calkowita i poszkodowany moze domagac sie naprawy. (orzeczenie SN z dnia 20.02.02 r. CKN 903/00) Czemu ubezpieczyciele klamia i oszukuja 70% progiem. Dlatego, ze jest to po prostu bardziej oplacalne. Dla przykladu wyzej, auto 10 tys, stwierdzaja ze naprawa wiecej niz 70% i robia szkode calkowita. Wyplacaja roznice miedzy wrakiem a autem z przed wypadku, powiedzmy jakies 4-6 tys zostawiajac wrak do sprzedania. Roznica oczywista - ubezpieczyciel stracil 4-6 tys zamiast np 9. http://www.rzu.gov.pl/skargi/najczestsz ... lkowita__3 Czy inna praktycznie nagminnie lamana zasada przy wyplacaniu OC - zostaje uszkodzona oryginalna czesc w 10 letnim aucie, na jaka czesc ta uszkodzona powinna zostac wyminiona - lub jaka kwota odszkodowania za ta czesc wyplacona? - jest to problem amortyzacji czesci ktora w przypadku OC nie istnieje! Czesc oryginalna musi zostac wymieniona na oryginalna, ogolnie mowiac uszkodzona czesc musi zostac wyminiona na taka sama niezaleznie ile pojazd ma lat. W zaden sposob nie podnosi to wartosci pojazdu - czym zaslaniaja sie ubezpieczyciele - Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5.11.1980 r. (III CRN 223/80) http://www.rzu.gov.pl/czesto-zadawane-p ... eniu___160
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się