wodnik_9 Opublikowano 12 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Października 2010 Spoko, ciesze się, że mogłem pomóc. Kolego SJake widzę że sprowadziłeś się w moje okolice. Bo chyba w podpisie wcześniej miałeś Wawę??
lakikwap Opublikowano 12 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Października 2010 a kiedy odkryjecie nazwy?
SJake Opublikowano 12 Października 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Października 2010 Spoko, ciesze się, że mogłem pomóc. Kolego SJake widzę że sprowadziłeś się w moje okolice. Bo chyba w podpisie wcześniej miałeś Wawę?? Wcześniej miałem "mazowieckie" W Wołominie urzęduje już z jakieś dwadzieścia parę lat a kiedy odkryjecie nazwy? Jako, że SZAMPONY zostały już przetestowane przez wszystkich spokojnie można zdradzić ich nazwy Pod następującymi symbolami kryły się: L1 Britemax CLEAN MAX pH Balanced Car Shampoo L2 Stjärnagloss Körsbär Wash and Wax Źródło zdjęcia: shinearama.co.uk L3 Valet Pro Poseidon’s Carnauba Wash Wnioski każdy wysnuć może sobie sam P.s Jakby ktoś potrzebował czegoś z tego asortymentu w "good price" - to śmiało
maestro00 Opublikowano 12 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 12 Października 2010 dkk, nr.2 wygląda jak produkt o skandynawsko brzmiącej nazwie Miałeś nosa Przyznam szczerze że żadnego z tych szamponów nie znam poza 2 (ze słyszenia). Świetny teścik. Czekam na AIO bo zakładam że równie zaskakujący
dkk Opublikowano 13 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 13 Października 2010 AIO Zapach: bardzo przyjemny zapach gumy balonowej Kolor: troszkę kremowy - jak dla mnie ok Konsystencja: rzadki, zdecydowanie za rzadki Łatwość pracy: OK, ale za dużo na aplikatorze może kapać przy nieumiejętnym używaniu! Efekt czyszczący: dobry, znikoma ścieralność Efekt po zastosowaniu: coż, to nie to samo co cleaner - odżywak - wosk oddzielnie Nie jestem zwolennikiem tego typu środków, ale chętnie przetestowałem go na przednim zderzaku (tam specjalnie wosku nie kładłem). Piersze zaskoczenie to super zapach gumy balonowej, dość intensywny Co ja bym dał, żeby takie gumy do żucia produkowali ;P Ale moja ekscytacja szybko minęła jak przyszło mi "nalać" go na aplikator - jest zdecydowanie za rzadki, trzeba uważać, żeby nie skapło po nałożeniu na aplikator, ale jak produkt wstępnie "rozprowadzimy" na lakierze jest już ok. Dobre właściwości czyszcząco-odżywiające. Zwykła osoba nie mająca styczności z detailingiem na pewno byłaby zadowolona z łatwości i szybkości pracy (poza rzadką konsystencją), ale efekt nie będzie zbyt trwały. Nie mam porównania z innymi AIO, bo nigdy ich nie stosowałem. Do Zymolowskiej śliskości daleku mu
michal_gg Opublikowano 23 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Października 2010 Zapach: przyjemny, tak jak wyżej wspomniano zapach cos a'la guma balonowa Kolor: jasny beż - ładny Konsystencja: rzadzizna, zdecydowanie za rzadki Łatwość pracy: Produkt bardzo łatwy do wyprawcowania i polerowania Efekt czyszczący: niezłe Efekt po zastosowaniu: średni Test odbył sie na błotniku Audi A4. Cóż, zapach jak wspomniałem wyżej b.fajny, konsystencja zdecywodnie za rzadka. Jak wspomniał kolega Daniel trzeba uważac, aby nie kapło za dużo na aplikator. Łatwość pracy zachęca do pracy z tym środkiem. Właściwości maskujące ma moim zdaniem słabe. Po dwóch tygodniach na błotniku, produktu już nie ma. Na usprawiedliwienie mogę dodać, ze auto użytkowane w ciężkich warunkach.
SJake Opublikowano 23 Października 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Października 2010 michal_gg Dzięki Hmmm... to już chyba koniec testów. Dziękuje michal_gg, wodnik_9, dkk za czynne uczestnictwo, za wasze opinie, oceny i słuszne uwagi na temat przesłanych do Was produktów. Mam nadzieje, że testowanie sprawiło wam trochę przyjemności Czas na dekonspiracje środka oznaczonego AIO, jest to... Lulu Shine AIO High Performance Fast Wax, z tego co udało mi się zaobserwować jest to bliźniaczy produkt Autobrite Cherry Glaze. Czas chyba abym i ja napisał kila słów o produktach, które rozesłałem, bo niektórzy mogli poczuć się zmieszani. |(ura ura) AIO - osobiście byłem zdumiony łatwością aplikacji jak i prostotą polerowania. Środek idealny dla osób mających czas na konserwacje lakieru raz w miesiącu. Białe ślady na uszczelkach, plastikach nie wchodzą w grę. Ładuje go co mycie na szyby boczne i tylną Produkt wart uwagi. L1 - BriteMax - Wysoko oceniany na forum DW. Szampon, który mnie nie zawiódł jeśli chodzi o siłę mycia. Zapach i konstystencja przypomina tą z kącika jogurtu fantazji - owoce leśne Nie zauważyłem naruszenia w strukturze warstwy wosku. Piankowanie przy użyciu prysznica i ciepłej wody - bardzo dobre. Spłukiwanie - 4+. L2 - Korsbar - hmmm... Po StjarnaGlos Tangerine (mieszaj mnie mistrzu) - Korsbar na starcie miał nikłe szanse ku wysokim notom. Okazał się jednak bardzo udanym produktem. Przypomina mi zapachem, kolorem Duragloss 901. Piana bardzo fajna, koloryt również. Siła mycia - 6/10. Spłukiwanie ok! L3 - Poseidon - Szampon który jest moim zdaniem ideałem do pianownic. Zapach - pretensjonalny, ale oryginalny. Piankowanie - ok. Siła mycia - 7/10. Spłukiwanie bezproblemowe. Efekt końcowy - "kopie" dobrze naturalne woski, wydobywając głębie na ciemnych kolorach. UWAGA: Powoduje podrażnienia na skórze, wysusza. Pozdrawiam
dkk Opublikowano 25 Października 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Października 2010 Efekt końcowy - "kopie" dobrze naturalne woski, wydobywając głębie na ciemnych kolorach. Też to zauważyłem z ValetPRO Posseidon, efekt jest niesamowity, tak jakby naprawiał warstę wosku jak QD. Nawet po spływie wody było to widoczne
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się