Camel- Opublikowano 28 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Lipca 2010 Cześć wszem obecnym Nie jestem żaden profesionalista. Od 16 roku życia pragnę, by auta pod domkiem zawsze wyglądały jak najlpiej. Oglądałem te wszystkie zdjęcia w Internecie, na forach i tylko oczka mi się błyszczały od ich "bling blingów" - oczywiście chodzi mi o mokre włoszki, hehe. Kiedy odebrałem swoje auto od lakiernika i zobaczyłem masakryczną ilość swirlsów i hologramów (coś jak na zielonej E34 po malowaniu maski i klapy pare tematów wcześniej), powiedziałem koniec, to trzeba zmienić. No i zacząłem się interesować mechanicznym upiększaniem lakierów. Pracuję na najtańszej, rotacyjnej polerce, chyba za 60zł. Jest miękki pad i nie za duże obroty, więć szkód dużych narobić się nie da. Fakt, marzy mi się chociaż taki Eurotec z regulacją obrotów i wymiennymi padami. Ale to wkrótce Póki co - samochód mojej siostry. Przez 8 lat jeździł nim mój dziadek. Widziałem kartki w środku, podobno jeździł na myjnie ręczne. Ale jak zobaczyłem ten lakier na zywo załamałem się. Tak matowego i porysowanego lakieru to nie spotkałem... Całe szczęscie już nie muszę go oglądać. Teraz jest w pełni nasycony i możliwie bez swirlsów. Nie chciałem w to auto inwestować nei wiadomo ile, bo jestem biednym studentem Dlatego do korekty mechaniczno-ręcznej użyłem środków: Megsa SwirlX, Plastmal Autopolitura i na koniec twardy wosk z Shella - naprawdę budżetowo, co? Nie bawiłem się w pełny detailing, jedynie ogarnianie lakieru, usunięcie rys, zabezpieczenie. Usunięcie robaków, wyczyszczenie chromu gdzie się udało oraz zabezpieczenie powierzchni plastikowych środkami Bioline. Podsumowując: maska mechanicznie SwirlX - pełna "odnowa", reszta ręcznie. Całość Autopoliturą i wspomnianym woskiem. Wnętrze to była istna piaskownica. Chyba nigdy nie odkurzane! Żałuje, że nie zrobiłem zdjęć przed. Dobrze, że nie wymagało prania, oszczędziło mi to pracy... Maska podczas ogarniania: 50:50 Po wypolerowaniu całości. Usunięcie rys z nad klamek - wszystkie 4 był identycznie porysowane. Te kierowcy były najgorsze. Powierzchnia bocznych drzwi po zastosowaniu Autopolitury. Były całe w mikro-ryskach, swirlsach... No i całość. Jak widać po ostatnim zdjęciu nie udało się usunąć wszystkich zarysowań, zwłaszcza tych pod ostrym światłem. Ale myśle, że efekt i tak przerósł oczekiwania. Jak widać w miarę ogarnięte wnętrze. Również przepolerowane i wyczyszczone słupki, progi i inne profile drzwiowe Myślę, że jak na robotę trwającą od 12 do 18 z przerwą na obiad - to efekty rewelacyjne Pozdrawiam!
scrabit Opublikowano 28 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Lipca 2010 no jest zdecydowanie lepiej niż było... razi jedna fotka ze śladami smoły można ją było usunąć dość tanim kosztem. a propo... co to za polerka za 60pln?
Camel- Opublikowano 28 Lipca 2010 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Lipca 2010 razi jedna fotka ze śladami smoły Masz rację. Ale tematu usuwania smoły jeszcze nie przerabiałem, bo jakoś na moim czarnym aucie ciężko ją dostrzec. W przyszłości chcę zrobić granatowe Audi rodziców, więc myśle, że na pewno o to zadbam (zwłaszcza o pare rys, które sam zrobiłem ). Poza tym Lanosa robiłem jak najtańszym kosztem - to co się dziwić... a propo... co to za polerka za 60pln? Coś w stylu tego BASSu co jest na Allegro za ok. 80zł, tylko ta moja jest jakaś niemiecka Made in China, no i nieco inaczej wygląda.
etiv Opublikowano 28 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 28 Lipca 2010 pewnie jakiś Boss poland ale jak to mówią jest lepiej niż było
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się