Afi Opublikowano 4 Lipca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2010 Gablota Fiat Bravo I '96 Kolor Ciemny granat - niemalże czarny (wybaczcie ale nie ogarniam tych wszystkich katalogowych nazw kolorów ) Użyte środki I. Karoseria: √ Szampon Carvalet + 2 wiadra √ Gąbka Carvalet (jakoś nie przemawiają do mnie te rękawice...) √ APC Meg's do zakamarków √ Ściągaczka silikonowa (rysowałem nią tylko szyby ) √ Glinka Bilt Hamber √ Preparat do usuwania smoły Carvalet (ooooj dużo tego poszło...) √ Jednorazowe gąbki Janka do nakładania wyżej wymienionego specyfiku (brak odpornego atomizera - będzie za niedługo) √ Meg's Trim Detailer √ Pędzelki √ Spryskiwacze √ Mikrofibry II. Felgi i nadkola √ Attack Autoland'u √ Szczotka √ Jednorazowe gąbki Janka √ Preparat do usuwania smoły Carvalet √ Papier wodny 600 i 1000 √ Bold & Bright Poorboy's na opony Czas pracy Drugiego dnia straciłem rachubę... Około 10h Opis Autko znajomego trafiło do mnie w stanie tzw. "pożal się Boże". Ogólnie miała być na nim przeprowadzona korekta lakieru, z różnych jednak przyczyn do tego nie doszło. Ba - nie zdążyłem nawet auta nawoskować, nad czym niemiłosiernie ubolewam. Mam nadzieję, że jednak autko kiedyś zawita jeszcze na moje podwórko. Pytanie - gdzie straciłem 10h, skoro nie przeprowadziłem korekty, ani nawet go nie nawoskowałem? Uwierzcie - sam byłem pod wrażeniem... Na aucie było więcej smoły niż na niejednej wsi pod lubelskim (nie ubliżając oczywiście wschodniej Polsce...). Do tego zaschnięty kurz, ptasie "ammo" i garście błota (i nie chodzi mi tu tylko o nadkola ). Swoje zapewne zrobił też fakt, że nie posiadam jeszcze myjki ciśnieniowej, która to o wiele skróciła by moją pracę. Ale już za niedługo... Poza tym w drugi dzień, nieświadomy ile mi z tym zejdzie, zająłem się za szlifowanie tylnych felg z bardzo profesjonalnie położonej spray'em warstwy lakieru... Ogólnie wszystkie cztery kółka najlepiej byłoby poddać piaskowaniu, ja jednak miałem za zadanie "coś" z nimi zrobić. Foto Użyte środki - nie wszystkie tu widnieją. Animal Planet Efekt po zrobieniu połowy szyby... Wyglinkowana maska na tle reszty Przygotowanie do walki ze smołą Co najciekawsze - Carvalet świetnie sobie radził z wszelaką smołą i klejem, ale naklejki - hologramu na środku tablicy nie ruszył Po pierwszym dniu Drugi dzień - walka z nadkolami i szlifowanie felg Efekt końcowy Wybaczcie za jakość, ale jest w trakcie zbierania funduszy na jakiegoś słusznego "zdjęcioroba" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moderator rychu Opublikowano 4 Lipca 2010 Moderator Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2010 Znajomy widzę kompletny bezwstydnik - tak umazanym samochodem to nie powinien na cudzy plac wjeżdżać, mógł go chociaż z tego błocka obmyć. Widzę że nawet tarcza hamulcowa ładnie wymyta PS: Mam taki sam pędzelek, tak samo profi obwinięty taśmą izolacyjną Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afi Opublikowano 4 Lipca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2010 Znajomy kosmetykę auta postrzega po prostu w trochę innym zwierciadle... Co do pędzelka - to on żadną taśmą nie jest obklejony... To co wygląda na taśmę to nic innego jak pasek aluminium bodajże, oryginalnie taki był jak kupiłem. A wyszło "czarno", bo się od lakieru odbiło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moderator rychu Opublikowano 4 Lipca 2010 Moderator Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2010 Rzeczywiście jak się powiększy fotkę to widać że tam nie ma taśmy, wcześniej nie powiększałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się