Gość Opublikowano 29 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Czerwca 2009 Dzis udalo mi sie przetestowac 3 produkty do pielegnacji skory , z 3 roznych polek cenowych. Czyszczenie i pielegnacja odbyla sie na bezowej skorze bmw i na moim starym fotelu w mieszkaniu. Na pierwszy ogien najtanszy preparat Sonax 2 w 1 (Mleczko do pielęgnacji i czyszczenia) . Cena 25-30zl Konsystencja preparatu fajna , zapach zupelnie nijaki. Zuzywa sie go stosunkowo duzo. Czysci w sumie niezle , bez problemu usunal przefarbowania ze spodni, Generalnie odnioslem wrazenie ze lepiej pokonuje powazne problemy niz przywraca stan fabryczny skory. Na fotelu pokojowym gdzie skora jest mocno zuzyta rewelacji nie bylo i w czyszczeniu i jakiegos specialnego odzywienia/nawilzenia nie wyczulem. Drugi preperat to ColourLock , firmy Lederzentrum, zestaw samochodowy za 79 zl. W postacji 2 butelek plynow. Czyszczenie: Na moim domowym fotelu masakra, pokonal zupelnie sonaxa. Nie dosc ze wyczyscil to czego tamten nie dal rady. to jeszcze przywrocil kolor skorze ,bardzo zblizony do oryginalnego sprzed lat (to troche pewnie subiektywne doznanie) Na skorze w aucie , wyczyscil co mial wyczyscic z codziennych nieczystosci , natomiast jakis cudow nie dokonal na powaznych rzeczach (typu plamki z bialej farby :-) Odzywianie: 2 buteleczka, troszke zawodzi konstystencja plynu :-), jakas mleczna woda kapiaca z malej dziurki. Do tego pojemnosc tylko 125ml. Wystarczy uzywac mniej plynu.....ale jakos wolalbym 250 ml czegos bardziej mlecznego czego moglbym lac wiecej a nie dawkowac po kropelkach. Natomiast same wlasciwosci odzywcze, ciezko ocenic po paru godzinach, wydaje sie ze jak narazie wszystko jest ok, w bmw skore mam bardzo twarda wiec tam tak nie widac, ale na miekkiej skorze fotela w domu , piekny efekt , wszystko 2 razy mieksze niz bylo :-) I 3 preparat to odzywka Zymol Treat , cena 167 zl za 250ml, wstepnie mozna powiedziec masakruje przecietnego klienta. Nie mialem niestety preparatu zymola do czyszczenia wiec tu sie nie wypowiem, ale kosztuje 80zl wiec caly zestaw to bylo by 247. przy pojemnosciach 2 razy wiekszych niz produkty Lederzentrum. Pierwsze wrazenie: powala zapachem, w zasadzie czlowiek chce sie w tym wytarzac a moze nawet i napic. Do tego swietne konsystencja dosc gestego mleczka, nie splywa to ze szmatki nim sie zaaplikuje i chyba najlatwiej wyczuc ile tego preparatu uzyc. Poza tym swietnie nawilza , choc jak sie przesadzi w ilosci to zrobil mi sie lakko klejacy np na kierownicy. Samo "odzywianie" oceniam tak samo jak przy produkcie Lederzentrum czyli bardzo dobrze. Podsumowujac uwazam ze najsensowniej darowac sobie sonax i przynajmniej dolozyc do tych 79zl za produkt Colourlock, oferuje on doskonale wlasciwosci czyszczace i odzywiajace (i do tego jest wydajniejszy niz tanszy sonax), choc nie daje poczucia luksusu ktory daje Zymol. Produkt robi swoje , dokladnie to co zapowiada i czego sie od niego oczekuje. Jesli ktos natomiast moze sobie pozwolic na zymola napewno sie nie zawiedzie, dostanie COS wiecej za niestety sporo wiecej.
Tomasz KRK Opublikowano 29 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Czerwca 2009 Pierwsze wrazenie: powala zapachem, w zasadzie czlowiek chce sie w tym wytarzac a moze nawet i napic. lol Dzięki za ten test. Bardzo przydatny i pełen informacji. Zmobilizował mnie do zmierzenia się z odwlekaną od tygodnia konserwacją skórki na kanapie.
julian Opublikowano 29 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Czerwca 2009 bardzo fajna recenzja, dzięki za cenne komentarze!
Administrator CleanerFreak Opublikowano 9 Lipca 2009 Administrator Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2009 Wow – o mały „figiel” bym to przeoczył Podsumowujac [/b]uwazam ze najsensowniej darowac sobie sonax i przynajmniej dolozyc do tych 79zl za produkt Colourlock, oferuje on doskonale wlasciwosci czyszczace i odzywiajace (i do tego jest wydajniejszy niz tanszy sonax), choc nie daje poczucia luksusu ktory daje Zymol. Produkt robi swoje , dokladnie to co zapowiada i czego sie od niego oczekuje. Jesli ktos natomiast moze sobie pozwolic na zymola napewno sie nie zawiedzie, dostanie COS wiecej za niestety sporo wiecej. Super test potwierdzający, że czasami warto wydać trochę więcej aby mieć znacznie więcej i uśmiech na twarzy ciesząc się z danego produktu.
Dystrybutor muzycom Opublikowano 28 Lipca 2009 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 28 Lipca 2009 Dięki za pozytywną opinie na temat naszych środków. Kilka małych uwag: 1. Mamy mocniejsze środki czyszczące (STARK), których używaja tylko profesjonaliści. Nie znajdziecie ich w zestawach dla klienta indywidualnego, bo są za mocne do cotygodniowego czyszczenia. Sprzedajemy je klientom z jasnymi zabrudzonymi tapicerkami, lub do usuwania plam, albo świadomym tego co robią - takim jak Wy . 2. Konsystencja środka konserwującego - tak jak napisał kolega jest rzadki. (Mam nadzieje że go wymieszałeś bo z uwagi na to że nie stosujemy w naszych środkach rozpuszczalników lubią się rozwarstwiać. ) Rzeczywiści środki mimo to są rzadkie. Wynika to z tego, ze skóry w samochodach są powierzchniowo zamkniete. Górna warstwa nie za dobrze przyjmuje jakiekolwiek kremy czy ciecze. A wszystko co zostaje po zapolerowaniu daje efekt połysku często nieporządany, a co wam pomoga zapolerowane na powierzchni antyutleniacze? Aby natłuścić dobrze skórę w samiochodzie (np. oldtimerze) trzeba ją zdjąc z fotela i potraktować od spodu gdzie jest otwarta i wszystko pięknie chłonie. Stąd konystencja naszych środków, która ułatwia im penetrację. 3. Zapach. Tutaj są różne szkoły: jedni producenci stosują lawende, inne środki imitują zapach skóry. Nasza filozofia jest prosta: zapach powinien być możliwie neutralny i szybko zniknąć. Ciekawe jak się czuje właściciel nowiutkiej pachnącej skórą limuzyny, który po konserwacji foteli ma w samochodzie nowe drzewko zapachowe, albo imitacje prawdziwego zapachu skóry. Walory zapachowe można u nas nabyć osobno: http://sklep.lederzentrum.pl/leather-es ... -p-20.html Pozdrawiam!
Gliptone Opublikowano 7 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2009 3. Zapach. Tutaj są różne szkoły: jedni producenci stosują lawende, inne środki imitują zapach skóry. Nasza filozofia jest prosta: zapach powinien być możliwie neutralny i szybko zniknąć. Ciekawe jak się czuje właściciel nowiutkiej pachnącej skórą limuzyny, który po konserwacji foteli ma w samochodzie nowe drzewko zapachowe, albo imitacje prawdziwego zapachu skóry. Fakt, w tanich środkach "zapach skóry" to po prostu porażka. W takim układzie już lepiej, żeby zapach był neutralny. Pachnie wtedy autem. Jednak kosmetyki z wyższej półki cenowej nadają idealny zapach skóry. Tak jak pachniały dawniej skóry garbowane metodami naturalnymi. W nowych autach są skóry garbowane kwasem chromowym, niestety już bez tego pięknego zapachu. Co ciekawe, taki zapach skórze można "przywrócić"
Dystrybutor muzycom Opublikowano 7 Sierpnia 2009 Dystrybutor Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2009 Zapach skóry z samą metoda garbowania nie wiele ma wspólnego. Zapach skóry bieże się głównie ze środków natłuszczających i środków używanych do dogarbowywania. W nowych autach są skóry garbowane kwasem chromowym, Chyba miał Pan na myśli sole chromowe, bo na pewno nie kwas. Czasy się zmieniają, chrom powoli w drożych skórach przechodzi do lamusa. Coraz więcej producentów, nie używa już do garbowania związków chromu i kupuje skóry garbowane ekologicznie. Jednak tak jak pisałem nie ma to wpływu na intensywność zapachu, który jest słaby w większości nowych skór. Tak jak pachniały dawniej skóry garbowane metodami naturalnymi. Można obecnie kupić skóry, które ładnie pachną i są dogarbowywane roślinie. Nie jest to tani produkt, ale znajduje się w ofercie naprawdę ekskluzywnych marek. Nadal obstaje przy tym, że zapach skóry w środku konserwującym, jest z wielu względów niepożądany. Z punktu widzenia kupującego, wszystko zależy od gustu, a o tym się nie dyskutuje. Pozdrawiam!
Gliptone Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Jak wiadomo jest parę technik garbowania. Skóry dogarbowywane roślinnie są baaardzo kosztowne. W aucie często wiążą się z dopłatą min. 20 tyś. Oczywiście, cena także zależy od tego z jakiego zwierzęcia jest skóra. Natomiast zapach skóry w środkach konserwujących jest rzeczą dwubiegunową Część producentów jak np. Lederzentrum preferują środki bezzapachowe. Jednak dla miłośników zapachu skóry oferują osobno esencję skóry Inni producenci np. Gliptone oferują środki od razu nadające zapach skóry. Jednak dla przeciwników tego zapachu zostały opracowane metody na jego ulotnienie. W ten oto sposób jest usatysfakcjonowana większość Klientów. Naturalnie mowa tu o markowych, profesjonalnych produktach. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się