Sliwiec Opublikowano 16 Czerwca 2020 Zgłoś Opublikowano 16 Czerwca 2020 Hej, Przeglądam forum już 9 lat, coś tam nawet dłubałem przy moich wozidłach, ale teraz to co innego. Pacjent to 40 letni Ford, z nominalnym lakierem. Lakier to akryl, czerwony dość mocno utleniony. Nie jest wypalony włoskim słońcem, niemniej jednak brak mu życia. Jeden panel był malowany/odswiezany i tu lakier jest niemal mleczny. Na pewno przyda mu sie korekta, ale zanim zacznę cokolwiek grzebać, wolę dopytać. 1. Dekontaminacja, deironing - na podstawie informacji zebranych z forum, agresywne środki w przypadku akrylu raczej odpadają. Szampon, gąbka i nic ponadto. Co z glinkowaniem? 2. Korekta (?) - Zastanawiam się na użyciem któregoś z onestepów, może UC na pomarańczowym NAT? Mam też Scholl S20. Lakier nie jest mocno porysowany, jest na nim kilka uszkodzeń, które może uleczyć tylko lakiernik. Jednak zasadniczo pod tym względem jest zaskakująco ok. Obawiam się użycia ostrzejszych środków, ze względu na wiek i charakterystykę lakieru. 3.Zabezpieczenia. Czym dobrze odżywić ten lakier? Mam #7 SCG Megsa, ale w tym przypadku może lepiej wosk? Poproszę o spostrzeżenia i sugestie.
kust0 Opublikowano 16 Lipca 2020 Zgłoś Opublikowano 16 Lipca 2020 Żółty NAT + Menzerna one step na akrylu. Amator pierwszy raz na maszynie.
analyzator Opublikowano 16 Lipca 2020 Zgłoś Opublikowano 16 Lipca 2020 @Sliwiec jak masz już coś w ręku to zacznij od tego co masz. Będziesz miał punkt odniesienia. Żeby liznąć na próbę sam błotnik to przygotowanie zajmie ci 20 minut
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się