firmek Opublikowano 25 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2011 Arielo88, nie przesadzal bym z tymi bredniami . Jesli chcemy to i SRP mozna usunac ryse (przynajmniej zaokraglic ja na tyle ze bedzie mniej widoczna) - nie zamaskowac!, chodzi o dzialanie srodkow sciernych, ale recznie zajmie to bardzo duzo czasu. Bardzo duzo wysilku wymaga tez usuniecie czegokolwiek SwirlX a po VHG nie zaobserwowalem by byl chociaz czesciowo tak skuteczny jak SX. Z reszta pytanie na ile usunal ta ryse, bo VHG to tez i glaze, ktory w jakims minimalnym stopniu bedzie tez w stanie cos zamaskowac.
lakikwap Opublikowano 26 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 26 Maja 2011 dla mnei VHG jest 2 najfajniejszym clinerem. Niestety chciałem zstąpić nim LP ale nie jest to jednak to samo, z LP lepiej sie pracuje. Aha i jeszcze jak moge ponarzekać to troche za wodniste jest VHG. Ale cena może zrównoważyć wady.
Wax Paradise Opublikowano 27 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2011 RMG jak i VHG są produktami które można porównać do PB BH oraz PB WD tyle że są lepszymi cleanerami ? chce zrobić tak że RMG będe używał jako cleaner do ciemnych lakierów a VHG do jasnych, chyba tak będzie ok Myślisz, że zauważysz różnicę na lakierze po zastosowaniu RMG oraz VHG? Na ciemnych i na jasnych można używać obu. Różnicy nie dostrzeżesz, więc lepiej postawić na ten produkt, z którym się lepiej pracuje. Już o tym pisałem, ale zacytuję sam siebie Red Machine Glaze jest przeznaczony do pracy z maszyną polerską, Vanilla Hand Glaze do pracy ręcznej. Tyle z teorii. W praktyce można także używać RMG ręcznie (średnio polecam), a VHG sprawdza się także super na maszynie. Vanilla ma cleanery, większą siłę ścierną od Red. Red trzeba traktować jako glaze z bardzo lekkimi właściwościami ściernymi na maszynę. To tak naprawdę nie jest cleaner. Jego używa się po skończonej polerce jako glaze. RMG ma niestety sporo wad. Przede wszystkim tak barwi aplikatory i pady polerskie, że są nie do wyprania. Będą czerwone na zawsze. Trzeba też uważać na wszelkie plastiki i gumy, bo brudzi. taką ryse udało mi sie glinką ruszyć także bez przesady To dokonałeś rzeczy niemożliwej Glinka w żaden sposób nie jest ścierna i nie usunie nawet najmniejszej ryski. Co więcej, może stworzyć mikrorysy i hologramy, jeśli będzie zbyt twarda To ze dany produkt jest w stanie usunac utleniony lakier i czy jednoczesnie oznacza to, ze jest scierny uwazam za kwestie warta dyskusji. Dla przykladu temat o PB PP http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic. ... 27&start=0 na temat ktorego producent zarzeka sie, ze nie jest scierny a jednak potrafi zabarwic aplikator w kolor lakieru. I kto czyta etykiety na produktach? Chociaz w sumie przywyklem do tego, ze ktos kto ma inne zdanie od Twojego na temat niektorych srodkow jest z definicji szeregowany przez Ciebie jako "noob". To Twoja kolejna nadinterpretacja. W mojej definicji "noob" to osoba, która nic nie wie o detailingu, a stara się na siłę zabłysnać. Jest to osoba, która wyczytała na forum, że dany produkt jest super i która dalej poleca ten produkt na forum innym, a w rzeczywistości widziała ten produkt tylko na zdjęciu. Jest to także osoba, która użyła danego produktu jeden raz (w dodatku nieumiejętnie, bo nie wie jak go używać) i dzieli się swoimi mylnymi "spostrzeżeniami" z innymi. W gwoli utrzymania rzetelnosci forum polecam cytowanie calych wypowiedzi, nie tylko fragmentow. Gwoli jasności - cytat nie był wyrwany z kontekstu i dokładnie zawierał to, co napisałeś. Dalsza część niczego nie zmienia. Wyraźnie napisałeś, że ręcznie "na pewno nie jest ścierny", więc nie staraj się teraz zmieniać kontekstu. Zacytowałem dokładnie tyle, ile trzeba. Ok, moze inaczej, zeby nie bic sie o slowka: VHG zawiera srodki scierne ale z moich obserwacji wynika, ze recznie trudno cokolwiek nim usunac, nawet w porowaniu do SwirlX ktory po mimo, ze bardzo delikatny da rade cos ruszyc. Czastki scierne pewnie pomagaja VHG sprawdzic sie w roli cleanera, np przy usuwaniu nalotu z kamienia ale sa na tyle delikatne, ze trudno przy pracy recznej mowic o jakiejkolwiek korekcie. Wiec jesli ktos szuka srodka ktorym przy pracy recznej dokona czegokolwiek w kierunku korekty to nie jest to VHG. I tutaj odsyłam do definicji "noob" Weź "na warsztat" auto, które nigdy wcześniej nie widziało UC oraz SwirlX. Przetestuj na różnych autach kilkakrotnie, wypracuj odpowiednią technikę i dopiero wtedy podziel się spostrzeżeniami. Z reszta pytanie na ile usunal ta ryse, bo VHG to tez i glaze, ktory w jakims minimalnym stopniu bedzie tez w stanie cos zamaskowac. Zamiast snuć kolejne dywagacje, proponuję wzięcie do ręki IPA. Wtedy nie będziesz miał pytań na ile VHG usuwa rysy dla mnei VHG jest 2 najfajniejszym clinerem. Niestety chciałem zstąpić nim LP ale nie jest to jednak to samo, z LP lepiej sie pracuje.Aha i jeszcze jak moge ponarzekać to troche za wodniste jest VHG. Ale cena może zrównoważyć wady. O którym LP mówisz? Lite czy zwykły? Jakim aplikatorem pracowałeś? Na czym polega lepsza praca z LP? Piszesz także o łatwości ścierania pozostałości? Jakie kryteria brałeś pod uwagę przy porównywaniu tych dwóch produktów? Jaką wadę widzisz w konsystencji VHG? Co widzisz złego w tym, że produkt nie jest gęsty?
yacek _b Opublikowano 27 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2011 Odnośnie VHG , nie wiem co rozumiecie przez " wodniste " , bo dla mnie VHG nie jest wodniste , ma konsystencje w sam raz , na razie jadę na oryginalnych próbkach i przed każdym użyciem mocno wstrząsam buteleczkę dla dokładnego wymieszania a gęstość jest na poziomie SRP czy np. wosku NXT 2.0 ( tak dla przykładu podałem ) . Mi pracuje się VHG bardzo dobrze . Używam padów duraglossa ( stroną przeznaczoną do nakładania cleanerów )
maya Opublikowano 27 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2011 Przede wszystkim tak barwi aplikatory i pady polerskie, że są nie do wyprania. Będą czerwone na zawsze. Trzeba też uważać na wszelkie plastiki i gumy, bo brudzi. to bardzo ważna informacja, już myślałem że są to bliźniacze produkty
kolargol Opublikowano 27 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2011 Wax Paradise, czy Ty musisz wszystkich wkoło krytykować i sprowadzać do pozycji jak to opisałeś "nooba"? Każdy ma prawo do własnej opinii o danym produkcie a Ty po każdej negatywnej na temat produktu który sprzedajesz, bronisz go jakby to była jakaś ujma na Twoim honorze. Dobry produkt obroni się sam. Żaden inny sklep nie broni tak zaciekle opinii o sprzedawanych przez siebie kosmetykach. Nie wiem jak inni, ale mnie swoją postawą zdecydowanie zniechęciłeś do zakupów w Twoim sklepie.
firmek Opublikowano 27 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2011 To Twoja kolejna nadinterpretacja. W mojej definicji "noob" to osoba, która nic nie wie o detailingu, a stara się na siłę zabłysnać. Jest to osoba, która wyczytała na forum, że dany produkt jest super i która dalej poleca ten produkt na forum innym, a w rzeczywistości widziała ten produkt tylko na zdjęciu. Jest to także osoba, która użyła danego produktu jeden raz (w dodatku nieumiejętnie, bo nie wie jak go używać) i dzieli się swoimi mylnymi "spostrzeżeniami" z innymi. I tutaj odsyłam do definicji "noob" Weź "na warsztat" auto' date=' które nigdy wcześniej nie widziało UC oraz SwirlX. Przetestuj na różnych autach kilkakrotnie, wypracuj odpowiednią technikę i dopiero wtedy podziel się spostrzeżeniami.[/quote']Osobiscie chcialbym przeprosic wszystkich Forumowiczow za wszystkie testy i opisy produktow jakie umiescilem na forum praktycznie od jego poczatkow. Produkty te nie byly testowane na autach w wszystkich kolorach jak i na wszystkich lakierach najpopularniejszych producentow. Jako "noob" nie mialem prawa wprowadzac innych forumowiczow w blad, polecac i pomagac w wyborze a na pewno pisac jakichkolwiek krytycznych uwag na temat srodkow a w szczegolnosci ClearKote i Duragloss ktore jak powszechnie wiadomo sa idealne. Ogolnie przepraszam, ze zarejestrowalem sie na forum i dzielilem nieobkiektywnymi uwagami na temat srodkow. Jednoczesnie zwracam sie z goraca prosba o wprowadzenie mozliwosci przeprowadzania egzaminow potwierdzajacych wiedze i umiejetnosci uzytkownikow (najlepiej pod czujnym okiem WaxParadise) tak by przyszle opinie na temat srodkow zamieszczane na forum byly jak najwyzszej jakosci i zgodne z opinia oferujacych je sprzedawcow.
art'ek Opublikowano 27 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2011 Osobiscie chcialbym przeprosic wszystkich Forumowiczow za wszystkie testy i opisy produktow jakie umiescilem na forum praktycznie od jego poczatkow. Produkty te nie byly testowane na autach w wszystkich kolorach jak i na wszystkich lakierach najpopularniejszych producentow. Jako "noob" nie mialem prawa wprowadzac innych forumowiczow w blad, polecac i pomagac w wyborze a na pewno pisac jakichkolwiek krytycznych uwag na temat srodkow a w szczegolnosci ClearKote i Duragloss ktore jak powszechnie wiadomo sa idealne. Ogolnie przepraszam, ze zarejestrowalem sie na forum i dzielilem nieobkiektywnymi uwagami na temat srodkow. Jednoczesnie zwracam sie z goraca prosba o wprowadzenie mozliwosci przeprowadzania egzaminow potwierdzajacych wiedze i umiejetnosci uzytkownikow (najlepiej pod czujnym okiem WaxParadise) tak by przyszle opinie na temat srodkow zamieszczane na forum byly jak najwyzszej jakosci i zgodne z opinia oferujacych je sprzedawcow. hahahha dobre ja az sie boje teraz opisac swoje wrazenia po niektorych produktach Nie wiem jak inni, ale mnie swoją postawą zdecydowanie zniechęciłeś do zakupów w Twoim sklepie. i ja tez mam to samo zwlaszcza po tekstach o szamponie duraglossa i o tym ze tylko u niego jest ori i najlepszy
Rubio Opublikowano 27 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2011 Sorry że się wtrącam, ale trochę Was ponosi. Fakt że Sebastian czasem wypowiada się prowokującą, ale nie możecie mu zarzucić braku wiedzy! Facet po prostu ma mega wiedzę na temat produktów które sprzedaje. Nie ujmując nikomu niektórzy na forum sprzedają produkty o których nie mają pojęcia nie mówiąc o błędnych opisach w sklepach. Sebastian ma bardzo okrojoną ilość kosmetyków, bo sam kiedyś napisał że chce mieć u siebie tylko sprawdzone i dobre środki. Proponuję wszystkim nie spinać pośladków tylko czerpać wiedzę i wymieniać się spostrzeżeniami bo po to jest to forum.
maq Opublikowano 27 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2011 No, nareszcie głos rozsądku - Dawid Sebastian ma ogromną wiedzę na temat produktów, które sprzedaje i nie tylko - nie raz mi pomógł z ciężkimi tematami. Zgadzam się też z tym, że niektórzy nie mają pojęcia jak posługiwać się pewnymi kosmetykami np. test Autobrite Glass Polish użytkownika oxine - nie ma takiej możliwości żeby ten produkt pylił, a z owadami sobie też radzi. Zamiast potestować odrobinę ludzie wstawiają swoje pseudo testy i psują opinię niekiedy rewelacyjnych produktów. Sklepy powinny udostępniać próbki tylko doświadczonym użytkownikom np. rychu Wracając do WaxParadise to zauważyłem, że niektórzy są w stanie napisać wszystko (niekiedy głupoty) - tylko, żeby zaprzeczyć Sebastianowi
ultratouch Opublikowano 27 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2011 Moim zdaniem niektórzy nie posiadają pełnowartościowych produktów tylko jakieś albo przemrożone/przegrzane albo rozcieńczone chyba ,że faktycznie nie potrafią się nimi posługiwać (wymieszać,dobrać aplikatora albo po prostu pracować) Clearkote VMG jest ścierne ręcznie i to jest fakt
lakikwap Opublikowano 27 Maja 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Maja 2011 dla mnei VHG jest 2 najfajniejszym clinerem. Niestety chciałem zstąpić nim LP ale nie jest to jednak to samo, z LP lepiej sie pracuje.Aha i jeszcze jak moge ponarzekać to troche za wodniste jest VHG. Ale cena może zrównoważyć wady. O którym LP mówisz? Lite czy zwykły? Jakim aplikatorem pracowałeś? Na czym polega lepsza praca z LP? Piszesz także o łatwości ścierania pozostałości? Jakie kryteria brałeś pod uwagę przy porównywaniu tych dwóch produktów? Jaką wadę widzisz w konsystencji VHG? Co widzisz złego w tym, że produkt nie jest gęsty? o LP czyli zwykłym aplikator bawełniany. Wydaje mi sie że LP potrzebuje mniej ilości do efektywniejszej pracy (niewiem jak opisać co mam na myśli ) . Dokładnie LP lepiej usuwa pozostałości z lakieru np. lekkie zaschnięte ślady pasty polerskiej, potrzeba go mniej, zaschnięta pasta lekko pod nim dosłownie znika, CK nie daje tak łatwo rady. A co do konsystencji to może po prostu moja zachcianka że wolał bym żeby był nieco bardziej gęsty, tak to wylewa nie sporo na aplikator i mam wrażenie że w niego za bardzo wsiąka. Fajny czekoladowy zapach. Ogólnie w dalszym ciągu uważam że jest jednym z lepszych zawodników. Co do ścieralności czy kryci rys, to wydają mi sie symboliczne i niema nad czym dyskutować, każdy powinien sam spróbować i wyrobić opinie. Dla mnie jest b. dobrym clinerem.
maya Opublikowano 1 Czerwca 2011 Zgłoś Opublikowano 1 Czerwca 2011 po wypracowaniu RMG jak przetre resztki mikrofibrą też będzie tak ubrudzona ? czy brudzi tylko bezpośredni po aplikacji , czy ktoś robił mix tzn RMG i VHG ?
bolz Opublikowano 18 Listopada 2011 Zgłoś Opublikowano 18 Listopada 2011 Dziś przetestowałem Clearkote Vanilla Hand Glaze i chylę mojego wysokiego czoła. Produkt jest fenomenalny. Jest zarówno świetnym cleanerem jak i produktem doskonale wyciągającym kolor. Zaryzykowałbym stwierdzenie iż jest to taki "pre wax all in one". Nakładany przy pomocy polerki nie sprawia najmniejszych kłopotów. Zcieranie pozostałości banalne. Po zastosowaniu lakier jest bardzo śliski a późniejsze nałożenie Colli to już tylko formalność. Konsystencja faktycznie mogłaby być troszkę gęstsza a zapach ma niewiele z wanilii (bardziej czuć chemię). Wypracowywane na czarnym waflu ABW. Właściwości ścierne posiada, ale w stopniu niezauważalnym - nie tyle usuwa rysy co je maskuje. Po przetarciu "wypracowanej" rysy IPA - ryska wróciła na swoje miejsce i musiałem się wspomóc UC. Wydajność - duża. Zużyłem tylko "kilka" kropel a jako niedoświadczony detailer domyślam się, że można jeszcze mniej. Na całe (spore) auto zużyłem max 10% butelki... Nie mam dużego doświadczenia lecz porównując z klasyczną formą cleanera i glaze'a w postaci DJ LP (nie lite) plus black hole a na koniec Collinite 476 wygląda praktycznie identycznie (ja nie widzę różnicy). Testowane zarówno na jasnym lakierze (błekitna perła) jak i ciemnym (grafit metalik). Mój niebieski dOOpowóz był przygotowywany w salonie samochodowym. Pracownicy jednogłośnie stwierdzili, iż nowe samochody nie wyglądają tak dobrze jak mój trzylatek i chętnie wzięliby go na wystawkę Podsumowując - Cieszę się, że zdecydowałem się na zakup CK VHG bo już byłem bardzo bliski zakupu DJ LP, który wcześniej miałem w postaci testera (akurat na 2 auta) Dzięki zastosowaniu Clearkote Vanilla Hand Glaze przede wszystkim można zaoszczędzić sporo czasu (zamiast nakładać cleaner i glaze) jak i pieniędzy (zamiast kupować cleaner i glaze) CK VHG Robi Robotę!!! Polecam!!! EDIT: Zastanawiam się nad zakupem Carnauba Wax od CK i wypróbuję wiosną jako zestaw. Szkoda, że z testerami jest taka kOOpa, bo "ożenię się" z kolejną butelką Właśnie oglądam tę butelkę dokładniej. Faktycznie pełna nazwa produktu to Clearkote Moose WAX - hand glaze, czyli oficjalnie producent traktuje w/w produkt jako wosk???
maya Opublikowano 18 Listopada 2011 Zgłoś Opublikowano 18 Listopada 2011 świetnie radzi sobię z waterspotami, aplikator gąbkowy dosłownie musnięcie i waterspot znika, podczas pracy czuć świetny zapach
bolz Opublikowano 18 Listopada 2011 Zgłoś Opublikowano 18 Listopada 2011 Chyba bym się bał "muskać" po wosku... QD byłby lepszym rozwiązaniem! ... chyba że mówisz o szybach ... a co do zapachu - również bym polemizował!
ultratouch Opublikowano 18 Listopada 2011 Zgłoś Opublikowano 18 Listopada 2011 EDIT: Zastanawiam się nad zakupem Carnauba Wax od CK i wypróbuję wiosną jako zestaw. Szkoda, że z testerami jest taka kOOpa, bo "ożenię się" z kolejną butelką Z tego co widzę to są oryginalne testery do kupienia w waxparadise. Właśnie oglądam tę butelkę dokładniej. Faktycznie pełna nazwa produktu to Clearkote Moose WAX - hand glaze, czyli oficjalnie producent traktuje w/w produkt jako wosk??? Nie po prostu produkty od Clearkote (tj. cleaner,odżywaka wosk,AIO) mają w nazwie "moose wax".
maya Opublikowano 19 Listopada 2011 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2011 Chyba bym się bał "muskać" po wosku... QD byłby lepszym rozwiązaniem! ... chyba że mówisz o szybach ... a co do zapachu - również bym polemizował! chodzi o etap po myciu przed woskowaniem, przecież to nie QD
Ari Opublikowano 19 Listopada 2011 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2011 Dla mnie nie ma zapachu chemicznego Ale mam niedrożne zatoki i pewnie dlatego
Ruben$ Opublikowano 29 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2012 Sorki za mały odkop Ostatnio położyłem zestaw CK VHG + Carnauba Wax i efekt naprawdę ładny na czerwieni Seata, ale utrzymał się może 2 tygodnie mimo glinkowania, odsmolenia i całej ceremonii Aplikacja w garażu więc temp. nakładania była ok. Nie wiem może warunki atmosferyczne po świętach wielkanocnych były mało sprzyjające dla tego wosku? Obecnie po myciu brak jakiegokolwiek kropelkowania. Ile powinien się utrzymać ten, bądź co bądź, letni wosk?
ultratouch Opublikowano 29 Kwietnia 2012 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2012 Do miesiąca w zależności od tego jak dużo zanieczyszczeń nałapał. Daje fajne efekty ale bardziej nadaje się na jakąś okazję (zlot,spot czy pod kościół) niż do dłuższej ochrony.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się