turzol Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Auto: Fiat Panda 1.1 kolor: wiśnia metallic rocznik: 2005 Km: 8,479 - tak to nie pomyłka Użyte środki Mycie Meguiars APC pianownica Autobrite piana aktywna by OBI Dodo Juice Born To Be Mild Meguiars Gold Class Shampoo rekawica z welny owczej Sonus Osuszanie Meguiars Last Touch ręcznik Autobrite Deluxe Fluffy Drying Towel Przygotowanie powierzchni glinka Sonus SFX Ultra Fine Detailing Clay lubrykant Meguiars Last Touch nadkola Autosmart G101 1:4 szczotka Vikan szczotka mała no-name pędzelki Valet Pro AutoGlym Bumper Care aplikator Meguiars Soft Foam felgi/opony Meguiars Wheel Brithener 1:4 szczotka Vikan AutoGlym Instant Tyre Dressing aplikator Chemical Guys plastiki Meguiars APC 1:10 AutoGlym Bumper Care aplikator Meguiars Soft Foam uszczelki Meguiars APC 1:10 AutoGlym Vinyl&Rubber Care aplikator Meguiars Soft Foam szyby Meguiars Glass Cleaner Concentrate 1:10 mikrofibra niebieska od Temachem mikrofibra DodoJuice Supernatural AutoGlym Car Glass Polish czerwony aplikator Autoglym Palm korekta AIO AutoGlym SRP aplikator 3-kolorowy Sonus mikrofibra do polerowania Sonus Der Wunder woskowanie Meguiars #16 aplikator Chemical Guys WAP-S mikrofibra Eurow Shagpille środki pomocnicze myjka ciśnieniowa Nilfisk C120 opryskiwacz LUX węże i przyłącza Gardena Premium pianownica AutoBrite Heavy Duty Czas pracy: 10 godzin Samochód po wyjeździe z garażu prezentował sie jak na zdjęciach poniżej. Auto jeżdżone przez starszą Panią (moją babcie) dosłownie tylko do kościoła i na zakupy. Najdłuższa trasa tego auta to Katowice-Wrocław-Katowice - kilometry nabite przez wnuczka czyli mnie Nie najgorzej , ale zawsze mimo wszystko stosuje pre-wash żeby pozbyć się nieco bardziej uporczywych zanieczyszczeń. Pre-wash stosuje zawsze przy większym myciu - nigdy regularnie bo szkoda mi zmywać LSP Z pomocą opryskiwacza ręcznego oraz mieszanki APC i szamponu Dodo BTBM obszedłem i spryskałem całe auto od dachu po koła. Następnie całość została dokładnie spłukana wężem ogrodowym i jak widać jest o wiele lepiej. Po wyschnięciu oczywiście widać że auta tym nie umyjemy, ale chodziło o zwalczenie brudu "z grubsza" W czasie kiedy auto sobie schło, ja zrobiłem mieszankę do wytworzenia piany. Jako, że nie wziąłem ze sobą piany AutoBrite (sic!), musiałem sobie radzić z pomocą dostępnych środków. Akurat miałem pod ręką pianę aktywną, którą kupiłem w OBI i resztkę szamponu Megsa Gold Glass. Pierwszy raz w życiu używałem pianownicy i powiem, że radocha jest niesamowita. Początkowo nieco, źle wyregulowałem pianownice przez co piana nie była ubita tylko spływała z lakieru. Później rozgryzłem temat czego efektem są poniższe fotki. Do ideału nieco brakuje, pewnie dlatego że użyłem marnej piany. Nastęnym razem zrobię postaram się o lepszy śnieg tutaj widać jak po czasie piana spływa powoli z karoserii Całość została spłukana myjką ciśnieniową. Ja tymczasem zabrałem się za "dopieszczanie" detali czyli to co w tym sporcie sprawia największą frajdę, przynajmniej mi Wszystkie uszczelki jak i plastiki zostały wyszorowane z pomocą miękkiej szczoteczki lub pędzelka i APC w stężeniu 1:10. Mimo, że auto cały czas jest garażowane i tej zimy nie wyjechało na ulicę postawnowiłem zająć sie konkretniej nadkolami i podwoziem. W tym celu zdejmowałem koło , podnosiłem auto na podnośniku i atakowałem nadkola AutoBrite G101 w stężeniu 1:4 i szorowałem szczotką Vikan. W trudno dostępnych miejsach pomagałem sobie pędzlem. Następnie po około 3 minutach spłukiwałem wszystko dokładnie pod ciśnieniem. Jeżeli efekt mnie nie zadawalał, powtarzałem całą czynność. Dodatkowo plastikowe osłony nadkoli i amortyzatorów zostały potraktowane dressingiem AutoGlym Bumper Care. Przy okazji zdjętych kół mogłem zająć się myciem felg zewnątrz i wewnątrz. Tutaj po raz kolejny nie zawiódł mnie Megs WB, który uważam za niezastąpiony w przypadku cięższego nalotu nagromadzonego syfu Felga spryska Megs WB, kilka machnięć pędzelkiem i spłukanie pod ciśnieniem. Następna felga i podobne działanie. Kropki z asfaltu usunąłem z powodzeniem AutoGlym ITR Przyszedł czas na mycie końcowe. Mój ulubiony szampon Dodo BTBM i rękawica Sonus oraz oczywiście 2 wiadra z letnią wodą Za to lubię Dodo Na koniec osuszanie czyli u mnie zawsze spryskanie karoserii Meguiars Last Touch i do pomocy ręcznik AutoBrite Fluffy z mikrofibry Tak auto prezentowało się po wysuszeniu Na plastiki zewnętrzne został nałożony dressing AG Bumper Care, na uszczelki zewnętrzne AG Vinyl&Rubber Protectant Brudne opony zostały potraktowane G101, wyszorowane szczotką i spłukane pod ciśnieniem. Na opony został nałożony dressing AG Instant Tyre Dressing wydobywając z nich czerń. Produkt ten początkowo daje połysk na oponie, lecz po kilku minutach daje ładną satynkę Czas na lekką korekte lakieru. Wybrałem AG SRP. Ze względu na to że miałem na to auto tylko 1 dzień i lakier był w dość dobrej kondycji postanowiłem wybrać właśnie produkt typu AIO Swirlsy widoczne w blasku słońca tutaj jeszcze wahania czego użyć SRP vs #7 Aplikator w ruch polerowanie świetnym ręcznikiem Sonusa po jednym przejściu widać że SRP ładnie wyciągnął głębie lakieru Czas na woskowanie, tutaj Megs #16 i idealnie dopasowany do puchy aplikator CG oszczędność w tym przypadku to podstawa Polerowanie wosku ręcznikiem Eurow - sama przyjemność Efekt po woskowaniu Victory Na koniec zostawiłem sobie szyby Kilka końcowych fotek Nie starczyło czasu na wnętrze, ale na to potrzebuje też przynajmniej 10h. Dodatkowo planuje zająć się silnikiem chociaż ten jak na swój przebieg wygląda jak nowy więc roboty przy nim będzie mniej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OsTrY Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 super efekty i super reportaż z prac! Jeden z fajniejszych opisów pucowania, które czytałem na forum! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tdi Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 niema co pisać Panda wygląda teraz po prostu fantastycznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KR54321 Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 ale opisz jeszcze minę Babci after Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemas22 Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Fajnie przedstawiłes ten proces, tylko te bębny kłuja rdzą w oczy: http://porady.zdrowo.info.pl/zmeczone-oczy.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebba75 Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Ogromny szacun za efekt i wlozona prace Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kabul Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Najlepsza prywatna relacja i praca jaka pojawiła się na forum od jego powstania. Bardzo ładny Efekt - jedynie dziwi mnie kolejność - ja zawsze detale i opony robię na końcu. Powiedz jak ten aplikator do opon? Mam taki ale nie mam go nigdy pod ręką żeby wypróbować. Oraz czy ręcznik Shag to to samo co fantastic fur bo kiedyś rozmawialiśmy o tym w jakimś temacie. Big respect za to ,że ci się chciało zrobić konkretną relację bo wszyscy sobie zdajemy sprawę jak bardzo jest to uciążliwe co chwilę wyciągać aparat jak jest się w transie pracy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dystrybutor Michas Opublikowano 27 Marca 2010 Dystrybutor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 po prostu opis jak i efekty robią naprawdę duuuuuuże wrażenie, gratuluje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Ładniejszy niż z salonu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prezes Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Super efekt i doskonały opis Ale chyba tworzenie takiej relacji lekko spowalnia prace... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JJ. Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Fajna relacja, zacne autko do pracy, napisz jeszcze jak się babci podobało.. No ale jedyna rzecz do jakiej mógłbym się przyczepić (ile można słodzić ) to kolejność wykonywanych czynności. Chyba, że nie należy sugerować się kolejnością wstawianych zdjęć. Aha! Nie widzę ruszanych profili w drzwiach.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wlody Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Coś wspaniałego , poprostu kopara mi opadła .Efekt oszałamiający. Big szacun Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
turzol Opublikowano 27 Marca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Dzięki wszystkim za pochwały, nie spodziewałem się że moja relacja się aż tak spodoba Tym bardziej, że na szybko dzisiaj rano przy kawie wrzucałem fotki i pisałem też dość chaotycznie. Co do fotek przyznam, że ciężko focić trzymając aparat lewą ręką i jednocześnie wykonując jakieś pracy przy aucie. Ideałem byłaby druga osoba zaopatrzona w lustrzankę , która na bieżąco trzaska zdjęcia co nie spowalnia pracy i jednocześnie da lepszy efekt. Odpowiadam na pytania zbiorowo @przemas22 Bębny rost-style faktycznie szpecą jak każde bębny pokryte nalotem rdzy. Żeby się nimi zająć trzeba wygospodarować dodatkowo kilka godzin dodatkowo, a ja nie miałem na tyle czasu. Następnym razem postaram się podziałać w kierunku ich odnowy @KR54321 z tym był mały problem bo babcia już swoje lata ma, więc wzrok też już nie ten, ale ogólnie bardzo zadowolona nawet stwierdziła, że odbierając auto z salonu nie był tak odpicowany . Poza tym długo musiałem jej tłumaczyć po co to wszystko, bo co chwila pojawiała się w oknie i wysłuchiwałem pytań w stylu "Ileż to można auto myć?" itp. Generalnie nie cierpię robić auta, kiedy na ręce mi patrzy jego właściciel. Najlepiej robić auto samemu bez osób 3-ch, wtedy nie traci się czasu na zbędne rozmowy i skupić się na car-detailingu @kabul Opony były czyszczone pomiędzy myciem aktywną pianą a myciem zasadnicznym. Chodziło o to żeby nie zachlapać lakieru roztworem APC kiedy już jest suchy i czysty. Natomiast dressing na opony nakładany był już na umyte auto czyli w zasadzie na końcu Aplikator do opon jest w porządku, bardzo fajnie i równomiernie rozprowadza się nim dressing . Myślę że sprawdza się najlepiej właśnie na oponach o dużych profilach rzędu 65-75, na niższy profil szukam czegoś innego Co do ręcznika Eurow Shagpille - porównywaliśmy razem z noxem ten ręcznik razem z Dodo F4 i wg mnie Eurow jest ręcznikiem jeszcze grubszym i bardziej pluszowym niż Dodo. Dla mnie niezastąpiony, dlatego mam aż 9szt a planuje zakup następnych @JJ. kolejność chyba już wyjaśniłem, tak myślę Profile w drzwiach robione były przy ostatnim myciu i sprawdziłem teraz tylko czy są czyste .Auto od ostatniego mycia przejechało może 300km więc nie było potrzeby ich ruszania. Dodam też, że na fotach nie ma procesu glinkowania - w tym czasie ładował mi się aku do aparatu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nOx Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Piękna robota !! Nic się nie chwaliłeś w Piątek że taki projekt masz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SZyBA Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Gratulacje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
timur Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 efekt powalający-jedno mnie pytanie nurtuje,nie zjawił sie patrol municypalnych albo policji-jakis sąsiad po nich nie zadzwonił?(wiedze ze na poczatku poszło duzo wody ze środkami chemicznymi a ze mieszkasz w zabudowie zwartej mogło to komus przeszkadzac ze wszytko idzie na ulice???) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
turzol Opublikowano 27 Marca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 @timur Dzięki Nikt nie interweniował. Całość chemii spłynęła do kanału, który znajduje się zaraz za bramą wjazdową na posesję .Nie widzę więc problemu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Kopara opada Szacun za ogrom włożonej pracy Nadkola great job Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sander Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Klasa widać że dużo czasu spędzasz na DW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba Opublikowano 27 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2010 Bardzo fajnie ! Dbałość o detale najwyższa, gratulacje efektu osiągniętego bez mocnej korekty lakieru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
proximo Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2010 świetna fotorelacja. Bardzo milo czyta i oglada sie zdjecia Efekt bardzo miły dla oka. Jestem pod wrazeniem pucowania elementowa zawieszenia i nadkoli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pro rider Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2010 Super materiał, wszystko ładnie pięknie-nadkola powalają Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2010 Turzol, sympatycznie Ci to wyszło. Taka wzmianka co do patrzenia komuś na ręcę podczas pracy... Ja nie patrzyłem, a jednak Ci się zatrzęsła Będę to zawsze wypominał, ale jak pisałem w PW, człowiek się uczy na błędach. Pogratulować babci takiego wnuczka. A Panda jest naprawdę sympatycznym autkiem. P.S. A może z bębnami by się nikt nie czepiał zrobisz to co ze swoimi z Polo? (pochromować ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fernando Opublikowano 28 Marca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2010 Bardzo ładna relacja zdjęciowa! Efekt - co tu dużo pisać - Bębnami nie ma się co za bardzo przejmować, po założeniu takich felg i tak nic nie widać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
turzol Opublikowano 28 Marca 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2010 Turzol, sympatycznie Ci to wyszło. Taka wzmianka co do patrzenia komuś na ręcę podczas pracy... Ja nie patrzyłem, a jednak Ci się zatrzęsła Będę to zawsze wypominał, ale jak pisałem w PW, człowiek się uczy na błędach. Trudny rejon do polerki mi wybrałeś i na dodatek pierwszy raz miałem do czynienia ze spot-padami Pogratulować babci takiego wnuczka. Dziękować, dziękować, przekaże babci P.S. A może z bębnami by się nikt nie czepiał zrobisz to co ze swoimi z Polo? (pochromować ) u siebie zmieniłem szpecące bębny na rasowe zaciski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się