Nano Ceramic Protect CutX

[Piotrek]

Cześć,

w temacie z QD od Nano Ceramic napisałem:

712595 Do mojej paczki z QD też było dorzucone właśnie CutX. Według opisu podobno najlepiej radzi sobie na mocno utlenionych lakierach. Jeszcze nie miałem okazji użyć, jak użyje postaram się zrobić kilka zdjęć

 

Jeden z użytkowników wspomniał też, że cała gama produktów jest naprawdę dobra z wyjątkiem CutX który nie robi nic. Czyżby czarna, a właściwie różowa owca? Reszty produktów nie używałem, ale CutX było dorzucony to postanowiłem sprawdzić sam.

 

Opis producenta:

Nano Ceramic Protect CutX – Pain Renovator – High Gloss – REGENERATOR LAKIERU – WYSOKI POŁYSK

 

CutX gwarantuje piękny, długotrwały połysk lakieru bez większego wysiłku. Ekstremalna szybkość działania i łatwość w użyciu to zalety tego produktu. W prosty, profesjonalny sposób oczyścisz, zregenerujesz i ożywisz matowy lakier. Produkt maskuje mniejsze rysy i inne niedoskonałości lakieru. Nie brudzi plastików, uszczelek, nie pozostawia smug. Dzięki unikalnemu składowi idealnie nadaje się do silnie zabrudzonych, utlenionych i zniszczonych powierzchni.

 

 

 

Butelka porządna, taka sama jak w przypadku QD z tym, że bez dokręconego atomizera:

 

 

Jest polski opis

 

 

Sam produkt to umiarkowanie gęste, różowe mleczko o dosyć chemicznym zapachu. Klimaty Hi Temp, Fusso, Colli 476

 

 

Produkt na początku postanowiłem przetestować na plastikowych dokładkach. Połysk jest, ale względu na miejsce mają sporo "grubasów":

 

 

Tak to wygląda przed, pod LEDem:

 

 

Mieszamy:

 

 

No i lewa strona po, efekt jeżeli to minimalne przyciemnienie

 

 

Latarka w rękę i szału nie ma. Odcięcie widać ale na rynku są o wiele lepsi "oszuści":

 

 

Postanowiłem poszukać elementów bardziej porysowanych, utlenionych, takich o jakich pisze producent.

 

Tutaj już efekt mocno widoczny, na wyświetlaczu zestawu głośnomówiącego:

 

 

Tak samo tutaj

 

Podsumowanie:

Jako politura na zadbany lakier moim zdaniem się nie sprawdza. Sprawa ma się inaczej jeżeli powierzchnia jest mocniej zniszczona, wyblakła (czyli to o czym pisze producent). Możliwe, że na starych lakierach typu np. wyblakły czerwony z którego zrobił się różowy robi magię. Niestety nie znam nikogo z takim szczurkiem, żeby coś takie przetestować. Będę jednak miał w pamięci, może kiedyś trafi się okazja. Co do samej aplikacji nie mam uwag. Zarówno ręcznie jak i maszynowo rozprowadza się i dociera bardzo dobrze.