Witam Panie i Panowie ;-)
Mam pytanie do kolegów profesjonalistów, kupiłem RAV4 w czarnym kolorze, lakier mega słaby, 8 lat myjni i parkowania pod chmurką. Koniec końców z racji braku czasu i oczekiwania na lepszą porę roku zrobiłem na czas zimowy takie swoje niezbędne minimum, odtłuściłem po umyciu lakier za pomocą benzyny ekstrakcyjnej (dla Was może to być kosmos, wiem że powinna być glinka i inne cuda, piszę posta jako zwykły amator) czas a w zasadzie jego brak kusi do dróg na skróty. Potem poszedł Poorboy's Black Hole i wosk (zwykły uniwersalny wosk ze sklepu Majster, firmy Bottari). Koniec końców zrobiłem jedno zdjęcie w trakcie prac przy halogenie o mocy 500W, widać po lewej odtłuszczony czysty lakier, po prawej już po politurze, a jeszcze przed woskiem. Całość na koniec pozostałe zdjęcia. Do czego zmierzam. Auto naprawdę zaczęło wyglądać aczkolwiek rysy są, widać je tylko w mocnej lampie. Jakbym mógł zatrzymać taki wygląd auta to by mnie to w 100% zadowoliło. Chciałem Was zapytać jak zająć się tym lakierem na wiosnę, aby poradzić sobie jako lekko doświadczony amator i dobrze (niekoniecznie najlepiej) ale sensownie przygotować lakier pod położenie szkła (taki mam pomysł). Mam do testów Opla Vectre małżonki, też czarnego - tyle że tam jest metalic więc trochę inaczej... Całość zajęła mi ok 10h. I politura i wosk nakładane czarnym padem Farecli, maszyną do polerki. Chodzi mi po głowie jakaś lekka korekta, tylko szczerze nie wiem jakiej pasty użyć, lata temu robiłem coś polerek Fareclą G3, ale syfu dookoła po tym (praca na mokro) ...
Przyjmę każdą krytykę, aczkolwiek jak wspomniałem mało czasu = szukanie nie do końca najlepszych rozwiązań. Oczywiście brak wiedzy też gra role i dlatego tu jestem.
html wstawianie obrazka