Witam,od kilku dni walcze z ,maszyna Silwerstorm,system 3M ,zielony,zolty,niebieski korek i takie same pady,BP 3M,do tego jeszcze male BP 3" +2 pady Meguiars cutting i polishing,auto to czarne Volvo C70 czesciowo malowane.No i mam kilka pytan,a konkretnie to to czy zawsze trzeba robic korekte na 100% czy w pewnym momecie mozna poprostu "odpuscic" i przejsc do kolejnego elementu??,wiem ze narazie jestem na etapie prob i bledow i nie wszystko ogarniam,testuje rozne kombinacje,oswietlam jak tylko sie da z roznych odleglosci i pod roznymi katami,przecieram IPA (strasznie sie maze i nie idzie tego dotrzec,a jak za duzy nacisk na fibre to sie rysy robia ) ale jestem wiecznie niezadowolony i wiem ze mozna jeszcze popracowac i zrobic cos wiecej,tylko jak ?? Z drugie strony jednak,kiedy dzis oddalilem sie na jakies 2-3 metry od autato zrobilem byl wielki efekt mojej pracy w porownaniu z drzwiami,ktorych jeszcze nie robilem byl naprawde super-jak dla mnie,a kolega mowi ze jestem poj.......y siedzac trzeci dzien przy tylnym blotniku,wiec jak to jest,czy wy zawsze robicie tak ,ze nawet ryski jednej nie ma?? Po mojej pracy zostalo kilka glebszych rys i pewnie kilkaset bardzo malutkich plytkich rysek,ktore widac tylko pob odpowiednik katem,boje sie tez zeby nie przesadzic,bo blotnik byl malowany i nie wiem ile jeszcze moge zebrac lakieru(nie posiadam mikrometru niestety) a moze to wlasnie wina malowanego auta,ze nawet przetarcie fibra powoduje nowe rysy i znowu do akcju wchodzi niebieski korek na niebieskim padzie....i tak bez konca Troche sie rozpisalem,ale to sa wlasnie moje refleksje po wyjsciu dzisiejszym z garazu. Mysle ze ktos cos poradzi poczatkujacemu detailerowi Dzieki.
(ps.no i jak to jest z yym IPA,psikam,przecieram jedna fibra,zostaja smugi,szybko przecieram druga?? tak to ma wygladac?? )