Witam! Oto mój Lexus IS200 z 2001 roku. Kolor karoserii zielony, wnętrze jasna skóra. Zakupiony pod koniec 2007 roku ze stanem licznika 92tyś km. Obecny stan licznika to 142tyś km. Garażowany. Serwisowany w ASO Lexus Katowice. Jedyne zmiany w stosunku do serii na dziś dzień to oklejenie tylnych szyb ciemną folą, felgi na lato Tomason TN1 17" i zmiana zawieszenia najpierw na TEIN SuperStreet, a ponieważ okazało się za miękkie, sprężyny zostały zmienione na TEIN Flex. Jedno z dwóch aut w rodzinie, używany na co dzień i do okazjonalnych wypadów na tor (m. in. Rakietowa, Poznań, Brno). Rok temu samochód wyglądał tak:
A tu można poznać moją historię jego użytkowania:
Tyle tytułem wstępu, do rzeczy. Do niedawna samochód był "konserwowany" na przelotowej myjni automatycznej. Parę razy zdarzyło mi się go wywoskować ręcznie jakiś woskiem z Reala. Niedawno zainteresowałem się stanem karoserii i postanowiłem go nieco poprawić. Ponieważ koszt środków do kosmetyki samochodowej mnie przerażał, prace postępują etapami. Za pierwszym razem zaopatrzyłem się w:
-lakier
+mycie: ręczna myjnia Viva
+glinkowanie: Meguiar's Quik Clay Detailing System
+zabezpiecznie: Meguiar's NXT Generation Tech Wax 2.0 Paste, Ultimate Quik Detailer
Po 4h pracy byłem załamany efektem, właściwie jakbym nic nie zrobił. Zdałem sobie sprawę, że w wersji "budżetowej" nic z tego nie będzie. Dlatego rozbudowałem mój zestaw do następującej postaci:
-lakier
+mycie: Optimum No Rinse
+glinkowanie: Meguiar's Quik Clay Detailing System
+polerowanie: Meguiar's Ultimate Compound, Meguiar's Ultimate Finish
+zabezpiecznie: Meguiar's NXT Generation Tech Wax 2.0 Paste, Ultimate Quik Detailer
-kola i okolice
+zabezpiecznie: Meguiar's Hot Shine Tire Gel Kit
-wnętrze i plastiki
+zabezpieczanie: Meguiar's Natural Shine Protectant
+zabezpieczanie: Meguiar's Gold Class Rich Leather Wipes
-dodatki
+Water Magnet Microfiber Drying Towel
+Microfiber Wash Mitt
+Soft Foam Applicator Pad
+Soft Buff Terry Towels
Nie chcąc się rozczarować całym dniem pracy bez efektu, zacząłem od klapy bagażnika. Została wyglinkowana:
, dwukrotnie potraktowana Ultimate Compound, następnie dwukrotnie Ultimate Polish, na koniec NXT Wax 2.0. Poniżej efekt:
Razem zajęło mi to nieco ponad godzinę pracy (powierzchnia około 1m2). Dzięki systemowi przed/po widać różnicę, ale ogólnie patrząc na efekty pracy nadal widać dużo rys - które mam problem uchwycić aparatem. I zastanawiam się, gdzie popełniłem błąd. Teraz czeka mnie reszta samochodu. Np. tak wygląda dach:
Nie chcę mieszać w wątku, więc nie będą opisywał, że w międzyczasie eksperymentowałem na samochodzie żony, z podobnie marnym efektem. Zanim wezmę się za resztę samochodu, chciałbym poznać Wasze zdanie i opinie. Dlatego wszelkie wskazówki mile widziane, choć nie mogę obiecać, że do wszystkich się zastosuję Tak na teraz zastanawiam się:
- jak usunąć ślady kleju po taśmie ochronnej (najtańsza z Castoramy, jeszcze nie kupiłem 3M) nie usuwając efektów pracy;
- czy Soft Foam Aplicator Pad do Ultimate Compound i Ultimate Finish wystarczy, czy jednak zdecydowanie zaopatrzyć się w Tri Color;
- jak najlepiej aplikować Meg's Natural Shine Protectant w kabinie, ani ręcznik Soft Buff Terry Towel, ani papierowe ręczniki nie były idealne - zaopatrzyłem się w mikrofibry Viledy w Realu, może z nimi będzie lepiej;
- jak doczyścić skóry (ślady zniszczeń po dwójce małych dzieci) - chusteczki Meg's Gold Class Leather Wipes się zupełnie nie sprawdziły, może mleczko będzie lepsze;
- czy woskować również felgi?