cineK

Dokładnie, przynajmniej większości nie chodzi o to aby wiedzieć ile zarabiacie na tym bo nie o to chodzi. Większość z Nas gdyby tylko miała dojście to otworzyłaby podobną firme i zarabiała może jeszcze więcej albo sprzedawała taniej żeby nie było opłacalne ściąganie 10 sztuk z Chin i przy tym mase zachodu Ja z maszyny Lare jestem zadowolony i będę jej używał dalej, ale jako klient mam prawo wiedzieć czy jest to ta sama maszyna co EP801 czy nie... Troche odwagi i honoru do powiedzenia oficjalnego stanowiska bo ciągłe owijanie w bawełne jest dziecinne...

A ja chciałbym powiedzieć tyle, odbiegając od porównania, bo przecież LARE w temacie maszyny Krauss napisali jednoznacznie, że to nie są maszyny Shine-Mate... Czy to tak ciężko być fair wobec klientów, powiedzieć że SĄ to one pod naszym logiem albo że są tam produkowane tylko na lepszych częściach? Skoro producent odsyła do zakupu u Was tej maszyny EP801 to powinniście ją mieć w sprzedaży oprócz "lepszej" EPL-11 a jakoś nie widzę jej w sklepie... Po co takie mącenie... I chciałbym przytoczyć pewną kwestię, bo za każdym razem czytając piszecie o serwisie, częściach zamiennych etc. Bardzo mi zależało kiedyś dokupić uchwyt "D" u Was do swojej EPL-11 i odpowiedzieliście, że nie ma takiej możliwości. A potraficie wysyłać za free podzespoły i to dwa razy bo ktoś się upomniał publicznie oraz chcieliście coś udowodnić... To gdzie to zaplecze części gdzie ktoś nawet nie chce za darmo, chce kupić część i nie może? ... A tak poza tym to EPL-11 jak dla mnie jest warta swojej ceny 160 dolców w Polsce i najprzyjemniej mi się nią pracuje. Gdyby ta "gorsza" EP801 kosztowała ze wszystkimi opłatami 100 dolców to i tak bym się na nią skusił, bo rozleci się to kupuje następna. Pewnie i tak niebawem pojawią się one na rynku polskim od turysty wracającego z Chin i jestem ciekaw recenzji maszyny

Też kiedyś posiadałem podobny efekt a było to wynikiem zbyt dużej ilości 4000 i nie wykończenia pasty do końca. Poleciłbym mniejszą ilość 4000 i dobre jej wypracowanie, chodź ja z żółtej flexi przesiadłem sie na czarnego wafla 3m bo lepiej mi jest nim wypracować paste.

więc Adamie najdelikatniejsza z nich to Supernatural ? Chyba wezme wszystkie trzy na testy

a testowaliście może fibry dodo i moglibyście coś powiedzieć o tych poniżej? Bo ja po zakupie Dodo Juice Extra Soft (czerwona) mam ochote na jeszcze jakaś do polerowania wosku i zastanawiam się nad tymi: - Dodo Juice Buffing and Polishing - Dodo Juice Fantastic Fur - Dodo Juice Supernatural

panowie, a jakie pady polecacie do nakładania cleanerów, AIO ? Dodam, że poszukuje dużego i małego. Pracuje na EPL-11. Zastanawiałem sie nad waflowym dużym i małym z ABW, bo bardzo fajnie mi się pracuje na waflu (mam pare 3M) a cena jak na takie cele zadowalająca. Czy też lepiej do takich środków używac płaskich padów?

no to potestuje banane, orange, pet's i rg55 jak każdy z nich leży na aucie, dzięki wielkie za info

Griffe a tak zapytam z ciekawości, co kładłeś jako LSP na tym żółtym leonie z kadrów husarii ? Jakieś doświadczenia co do tego konkretnego lakieru seatowskiego, czyli co najciekawiej na nim wygląda ?

tak, to LC9Z. Chodź np Leon 1 wychodził chyba także w zwykłym czarnym metaliku, przynajmniej 2 takie spotkałem a jeden robiłem Chyba, że były one malowane całe na zwykły metalik

wosk dotarł i tak prezentuje się na położonym BH Chodź efekty wizualne w cieniu bardziej mnie kręcą w takich lakierach a tutaj było ostre słońce

Lare EPL 11 to jest mój początek i powiem szczerze, tak jak kolega pisał wyżej. Najtrudniej opanować precyzyjne pociagnięcia polerką, a waga, trzymanie bardzo dobre i cena przystępna jak na początek

ale miesiąc powinien wosk poleżeć na lakierze? Dłużej nawet nie potrzebuje

Wiadomo, że lepiej dwoma i przyjemniej niż jednym ciężko, ale praktycznie co drugą sobote miesiąca rozkładam sprzęt i myje swoje auto, taty, mamy i brata. Na 4 średniej wielkości auta potrzebowałbym z 7 flufi bo myje jedno za drugim, a ogarniam to dwoma mamutami i flufim na drobne pozostałości wody

Na swoja cordobe, do pełnego osuszenia potrzebowałbym dwa flufi, mamut wystarcza jeden Co do samej pracy, na płaskich powierzchniach fajnie, ale jak już troszke nasiąknie wodą to boki auta osusza się zdecydowanie mniej przyjemniej, a co do wyżymania to ciężko z nim, jak mopa traktować nie będę, więc jak już nasiąknie to odkładam na suszarke i schnie sam w garażu, a w rezerwie flufi i cobra. Reasumując wart swojej ceny

ja używam flufiego (kupiony w tamtym roku) i CG Woolly Mammoth i musze przyznać, że porównując oba Mammoth bije na głowe flufiego