Skocz do zawartości

Zniszczony lakier w myjni ręcznej


Lapeno

Rekomendowane odpowiedzi

Witam forumowiczów,

 

W sobotę stało się - pojechałem na myjnię ręczną w Toruniu i zniszczyli mi lakier.

Jak wyjechałem z myjni to nie zauważyłem, bo auto było jeszcze wilgotne. Dopiero w niedziele w pełnym słońcu okazało się co się stało.

Generalnie - całe auto jest porysowane. Coś jakby ktoś jechał szmatą z piaskiem - całe w rysach. Dodatkowo w pełnym słońcu pięknie się mieni z boków - nie mam jeszcze zdjęć porobionych.

 

Rano byłem na myjni, ale nie było właściciela. Nie wiem, czy się poczują (zawsze mogą pójść w zaparte).

Pomóżcie - czy takie cuda to można jakoś wypolerować?

Znacie jakieś miejsce w Toruniu?

Może ktoś z Was walczył z myjnią ręczną w podobnej sprawie?

 

Auto jest w leasingu, ale opcji z pomocą prawną nie mamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś z Was walczył z myjnią ręczną w podobnej sprawie?

 

Walka z wiatrakami :wallbash:

 

Jakby każdy był świadomy co oni robią z lakierem to 100% myni zostało by zamknięte w jedn dzień :oops:

 

Normalnie od soboty czytam po necie ile kosztuje otwarcie swojej myjni ręcznej - wszędzie były kolejki po 2 godziny do wjazdu. :-)

 

Zobaczę co wyjdzie z rozmowy - nie liczę na cud... :zly:

 

[ Dodano: 10 Luty 2014, 14:45 ]

Lapeno, pokaż raczej zdjęcie samochodu i koledzy na pewno coś poradzą.

 

Jaki samochód i jaki kolor?

 

Przepraszam od razu za dubel - nie ogarnąłem jeszcze multiquota.

Auto jak w temacie - Citroen C4 Picasso, kolor czarny, auto z 2013. U mnie od listopada, na lakier miałem certyfikat DECRA - idealny (kupowałem w ramach programu Citoren Select).

 

Drugie mycie auta w moich rękach i wygląda jak katastrofa na kołach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lapeno

W Toruniu jest Black Magic Car Studio

Ogólnie gadałem parę razy z właścicielem na zlotach BMW i wydaje się mocno ogarnięty w temacie. Więc polecił bym przedzwonić/podjechać pogadać.

 

https://www.facebook.com/BlackMagicCarStudio

 

Ja również poleciłbym Black Magic Studio. Właściciel jest profesjonalistą w tym co robi. Zawsze służy radą i na pewno pomoże z lakierem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie masz możliwości udowodnić, że krzywda stała się właśnie w Myjni, a nie np. dzień wcześniej lub później na podwórkowym zaciszu.

Na pewno nie zaszkodzi spróbować powalczyć, dobre zakłady mają wykupione ubezpieczenie OC dla firm więc ewentualnie mógłbyś próbować wyciągnąć kasę z tego.

Tak czy inaczej dobra korekta na pewno załatwi sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nic nie zrobisz. Jak by Ci się udało to bym pojechał na myjnie samochodem mytym druciakiem i cifem, po czym powiedział że to oni mi tak załatwili i domagał się odszkodowania..... :dontknow:

 

Marne szanse albo jakieś szanse by były jakbyś od razu po wyjechaniu to zauważył, ponieważ w momencie odjechania z myjni to z samochodem różne rzeczy się mogły dziać ... :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupowałem, to wyglądal tak:

 

8oaq.jpg

 

Zrobiłem zdjęcia telefonem pod pracą - akurat wyszło słońce.

 

c43q.jpg

 

16i5.jpg

 

Generalnie się wypieli, żę to nie wygląda jak rysy po ich myciu bo gdyby przy myciu, to rysy byłyby głębsze itp.

Auto jest porysowane dookoła, miejscami aż matowej. Co ciekawe, nie ma porysowanego dachy i części górnej do wysokości połowy okien. Reszta w dół to tak jak na zdjeciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te rysy naprawdę nie wyglądają jak by powstały po jednym myciu, zwłaszcza foto nr 2. Auto kupowałeś nowe czy używane/demonstracyjne? Rzeczywiście mogło być tak, że dali mega mocną chemię i się wypłukał jakiś wypełniacz. Oczywiście po tych dwóch zdjęciach to można sobie tylko gdybać, bez dokładnych oględzin pod lampami nikt tu nic ci nie powie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te rysy naprawdę nie wyglądają jak by powstały po jednym myciu, zwłaszcza foto nr 2. Auto kupowałeś nowe czy używane/demonstracyjne? Rzeczywiście mogło być tak, że dali mega mocną chemię i się wypłukał jakiś wypełniacz. Oczywiście po tych dwóch zdjęciach to można sobie tylko gdybać, bez dokładnych oględzin pod lampami nikt tu nic ci nie powie.

 

Auto kupowałem używane. Nie wiem na ile to ważne, ale mam na lakier świadectwo DECRA - lakier idealny.

 

Słuchajcie, a może to ja sobie sam zrobiłem? Auto stoi pod chmurką i jak były śniegi to odśniezałem go taką zmiotką - niby dedykowana, ale to jakiś no-name. Z drugiej strony zamiatałem śnieg z 4 razy wszystkiego.

 

Podjechałem na jakiś detaling koło domu - człowiek zobaczył i powiedział, że polerka I stopnia powinna wystarczyć. Usługa - 450 pln.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam na lakier świadectwo DECRA - lakier idealny

 

bo wtedy mógł tak wyglądać, a po drugie to oni badają grubość powłoki i korozję a nie czy są swirle.

 

odśniezałem go taką zmiotką

Bardzo prawdopodobne. Zobacz na drugim zdjęciu jak nieregularne masz te rysy - one nie są z 1 zdarzenia a raczej z kilku tak jak mówił kanar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście to tylko gdybanie i przypuszczenia, ale po drugim zdjęciu przynajmniej dla mnie jest jasne jak słońce, że jednym stopniem może uda się te rysy co najwyżej zapchać.

Przydomowy detailer proponuje Ci po prostu powszechnie zwaną "polerkę".

Nie chce nikogo oceniać, ale po takiej polerce prawdopodobnie i tak wydasz te tysiąc-coś czy dwa-coś na odratowanie sprawy po "fachowcu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.