mirek85 Opublikowano 25 Lipca 2012 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2012 Test sponsorowany przez sklep MrCleaner Pod koniec kwietnie pewnie większość z Was trafiła na temat poświęcony Scholl W09. MrCleaner nazwał produkt "pewnego rodzaju AIO", po czym niektórzy się oburzyli. A tu, że to wosk z nonoproszkami, a tu że jednak cleaner o właściwościach zabezpieczających - wszystko, byle by nie AIO. Abstrahując od przynależności W09 do jakiejkolwiek ze znanych grup kosmetyków samochodowych, chciałbym przedstawić kilka moich spostrzeżeń po użyciu tego środka. Opis W09 można znaleźć w sieci, więc nie ma co się produkować. Jedyne co mnie zbiło z tropu, to brak opisu tego produktu na stronie producenta - jedynie na stronie ich firmowego sklepu, przy czym nazwa brzmi W9+. MrCleaner zapewniał mnie, że to ten sam produkt. Ponadto ich najświeższa dostawa z Scholl`a (chyba czerwiec?) zawierała produkt o nazwie W09, nie W9+. W różnych krajach, w różnych sklepach produkt ten jest również różnie nazywany i koniec końców nie ma to najwyraźniej związku z tym że W09 ma nowszą bądź starszą formułę od W9+. Gdyby ktoś miał jakieś informacje odnośnie rozbieżności nazewnictwa to proszę się podzielić W09 ma konsystęcję puddingowatą, zapach również przywodzi na myśl migdałowo-waniliowy budyń, kolor półprzeźroczysty, biały. Wydajność jak na LSP słaba, jak na cleaner bardzo dobra, jak na AIO... ups, przecież to nie AIO Testowałem Scholl W09 na różnych samochodach/lakierach. Od twardego DeVille`58, przez H1 do współczesnych lakierów, zarówno twardych jak i miękkich, z klarem i bez. Jaki by lakier nie był, środek dawał korzystne rezultaty. Próbkę którą otrzymałem wykorzystałem na fragmenty ww lakierów. Na całość karoserii wykorzystałem W09 tylko przy pracy nad Audi A3 `99, kolor burgundowy (jak sprawdzę kod lakieru to dopiszę). I właśnie na przykładzie A3 przedstawię sposób pracy z W09 i rezultaty. Audi należy do mojego znajomego, ma najechane ponad 200tkm i tak też wygląda jego lakier. Z ładnego metalicznego burgundu, zmienił się w pastelową czerwień/róż Na początek przetestowałem W09 po samym oczyszczeniu lakieru, bez korekty. Jak zaleca producent, produkt był wypracowywany na padzie polish, nie finish jak to zazwyczaj bywa przy takich środkach. Maszyna Lare epl-11, wypracowanie bardzo szybkie, 6 sumiennych przejazdów na 2 biegu i lakier niemiłosiernie skrzypiał, więc stwierdziłem, że gotowe. Pozostawiłem nieznaczną mgiełkę na 20 minut aby wyschła i bez problemu wytarłem Eurow Shag. Tu maksymalne zbliżenie, które udało mi się wykonać średnim aparatem, Przed Po Po przetarciu IPA Najbardziej zaskakującym rezultatem testu było przetarcie IPA. Wprawdzie dużo rys wyszło na wierzch, jednak nie wszystkie. Ponadto lakier miał żywszy kolor i kontrast między lakierem po W09, a nieruszanym lakierem był zauważalny. Niestety nie udało się uchwycić tego na zdjęciu, zbyt subtelna różnica dla soczewki kiepskiego aparatu jednak na żywo odcięcie przed/po było widoczne. Całe A3 poddałem korekcie systemem Scholl`a: S3g futro, S17+ niebieski. Zostały hologramy - i o to chodziło. Producent reklamuje W09 jako produkt, który skutecznie likwiduje hologramy nawet na ciemnych lakierach. Normalnie użyłbym finishowej pasty na miękkim padzie, jednak chcąc zrobić rzetelny test (niezależnie od końcowego wyglądu lakieru) postanowiłem całość wykończyć W09 na padu polishing. Na stronie producenta w zakładce download można znaleźć tabelę właściwości poszczególnych produktów. Wg niej Scholl S40 ma siłę cięcia 1,5/6 i daje wykończenie na 6/6. Scholl W9+ "tnie" z siłą 1/6, wykańcza powierzchnię 6/6, przy czym ma taką przewagę nad S40, że zostawia na lakierze zabezpieczenie. Nie miałem dużego pada Orange zalecanego przez Scholl`a więc użyłem średniego ABW, który wydaje mi się nieco twardszy od pada Scholl Orange, jednak wiadomo - podczas pracy i nagrzewania właściwości padów się zmieniają. Na pad 150mm aplikowałem 4 krople i wypracowywałem na np. 1/3 maski, 1/3 drzwi, 1/2 tylnego zderzaka. Irytującym było szybkie wypracowanie produktu, skrzypienie i podskakiwanie pada. Rozprowadzałem produkt na 1 biegu, potem 2 przejazdy na 2 biegu, 1 przejazd na 3biegu i znów zejście na 2 bieg, 2 przejazdy (tu zaczynało się podskakiwanie maszyny, skrzypienie lakieru), 1 bieg i koniec. Z pastami finishowymi znacznie dłużej można pracować nad lakierem - no ale w zasadzie nie ma co narzekać, skoro można zaoszczędzić na czasie Możliwe, że owy dyskomfort pracy był spowodowany średniej twardości padem, nie samą pastą. Po nałożeniu/wypracowaniu W09 na połowę samochodu odwiedzili mnie znajomi. Była to okazja na kolejny test: jak długo można zostawić zaschniętą warstwę W09 na samochodzie. Po 3 godzinach wróciłem do auta nieco zaniepokojony, jednak 2 machnięcia mikrofibrą i po mgiełce nie było śladu - duży plus dla Scholl`a, że wziął pod uwagę niespodziewaną wizytę moich znajomych, której ja sam nie przewidziałem Czas wypracowania W09 na kompaktowym hatchback`u to około 1 godziny - tyle samo co większość cleanerów, krócej niż czas pracy pastą finishową. Hologramy - jak reklamował producent - zostały usunięte (nie zamaskowane, sprawdzałem IPA). Na fragmencie zastosowałem w celach porównania SF4000 i nie zauważyłem dużej różnicy w wykończeniu między produktem Menzerny, a Scholl`a. Reasumując.. Scholl W09 to wosk zawierający carnaubę i może stanowić samowystarczalne zabezpieczenie lakieru. W09 znakomicie maskuje rysy, podbija kolor, a także usuwa drobne zarysowania i hologramy. Jest to także pre-wax cleaner - stworzony dla Scholl The Rock i Vintage Wax, jednak większość naturalnych i hybrydowych wosków powinna dobrze na nim leżeć. Na Audi w ramach testu miało zostać samo W09, jednak znajomy poprosił aby jednak jakiś wosk na to poszedł i nałożyłem niedoceniany FK #2685 - oprócz dachu, coś do testów musiało zostać Aby nie było tak różowo i kolorowo to trochę ponarzekam: - nie wiem jak trwałym woskiem okaże się W09, jednak w aplikacji osobiście wolę twarde woski z puszki/słoiczków niż latanie i aplikowanie czegoś maszyną, żadna przyjemność - znam glazy/cleanery które dają ładniejszy efekt wizualny - z usunięciem hologramów i nadaniem połysku poradzi sobie każda pasta finishowa - i każda jedna jest przyjemniejsza w pracy niż W09 - Wolę pracować 2x dłużej finishowym zestawem, bez żadnego podskakiwania maszyny - może to ten średni pad?.. - zakupię ten produkt jak pokaże się w opakowaniu 250ml, na razie są tylko 1litrowe butelki , które u amatorów-hobbystów jak ja, nie mają racji bytu Tak więc W09 to wosk (zabezpiecza), glaze (maskuje rysy, podbija kolor), cleaner (przygotowuje powierzchnię), finish (usuwa hologramy, przyzwoicie wykańcza lakier nawet po cuttingu). Jak dla mnie sklepy mogą ten produkt wrzucać do kategorii "Glinka", ale wielozadaniowość produktu lokuje go raczej w innej kategorii ... ps.: zdjęć całego A3 jeszcze nie mam bo czekam na słońce dorzucę niebawem ps2.: na Audi zużyłem ok. 25ml: ok jak na cleaner, jak na wosk to tak średnio wydajny - np. podobny w konsystencji butter wet wax to kwestia 10ml na kompaktowe auto, tyle że się go nakłada ręcznie, nie wypracowuje maszyną na polish`u i może tu wsiąkło parę mililitrów
Partner forum MrCleaner Opublikowano 25 Lipca 2012 Partner forum Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2012 Dzięki za bardzo ciekawy test Spokojnie W09 można stosować na miększych padach, np. coś w stylu żółtego Monster Shine, bardzo przyjemnie się go wtedy wypracowuje. Niestety, rzeczywiście sporym minusem jest brak mniejszych opakowań. Czekamy na dalszy ciąg
nOx Opublikowano 25 Lipca 2012 Zgłoś Opublikowano 25 Lipca 2012 polecam sprawdzić efekt hydrofobowy w09 naprawde daje rade [ Dodano: 26 Lipiec 2012, 10:55 ] To ja jeszcze od siebie Czarny lakier Mercedesa E klasy 2004 r W09 mechanicznie na żołtym Padzie Monster Shine 6 przejazdów 2 na pierwszym biegu 2 na drugim biegu i znów 2 na pierwszm.
mirek85 Opublikowano 2 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 2 Sierpnia 2012 Z racji przygotowywania mojego starego, poczciwego Passata na sprzedaż, stwierdziłem że warto położyć W09 na najbardziej sfatygowane elementy tj. maska i przednie nadkola (niedużo z próbki W09 mi już zostało, więc na resztę karoserii Achilles). Po pracy z Achillesem, przystąpiłem do zabawy z W09. Na maskę nakładałem średnim padem ABW (po 20sek maszyna skakała jak głupia), po czym zadzwoniłem do nOx`a zaczerpnąć informacji odnośnie doboru padów. Niektórzy sprzedający jak i sam producent W09/W9+ nie polecają miękkich padów do pracy z tym środkiem - ja spróbowałem i wg mnie działa tak samo, tyle że łatwiej (ale sporo dłużej) się wypracowuje. Jak kto lubi Oto rezultaty - maska na średnim, nadkola przód na miękkim, reszta Achilles:
mirek85 Opublikowano 17 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2012 Poniżej zamieszczam link do zdjęć całego Audi A3, na którym testowałem Scholl W09 jako finish, cleaner i wosk: Audi A3
Sucre Opublikowano 19 Sierpnia 2012 Zgłoś Opublikowano 19 Sierpnia 2012 Widzę że do sprzedaży aut będzie nadawał się idealnie jako uzupełnienie A15. Chyba będzie trzeba skontaktować się z Noxem
krzysiek555 Opublikowano 19 Sierpnia 2012 Zgłoś Opublikowano 19 Sierpnia 2012 ale to kilka chwil duzej,a jak ktos placi za mega fure kilka zlotych to mu trzeba... wiesz o co chodzi Adam
mirek85 Opublikowano 8 Września 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Września 2012 Zamiast zakładać nowy temat, postanowiłem tutaj dorzucić porównanie Scholl a15+ z wcześniej opisywanym W09. Dziękuję za próbki do testów sklepowi MrCleaner Pełna nazwa tego produktu to A15+ 1-step allround polish. Czyli można używać tej pasty w zasadzie z każdym padem, w zależności od potrzeb. Jednak trzeba zaznaczyć, że po użyciu A15+ z wełną czy cutting-padami, lakier wymaga wykończenia tą samą pastą na średnim lub miękkim padzie w zależności od lakieru. Jeżeli chcemy jedynie odświeżyć lakier, to A15+ w połączeniu ze średnimi/miękkimi padami, jest rzeczywiści szybkim "1-step" Zarówno A15+ jak i W09 nakładałem żółtym padem MonsterShine, który polecił mi nOx. I tu muszę przyznać, że praca tym padem z omawianymi pastami była łatwa i przyjemna. Wcześniej opisywane problemy w pracy z W09 wynikały ewidentnie z winy źle dobranego pada. Obie pasty rozprowadzałem rotacją, 6 wolnych przejść, biegi 1-2-3-3-2-1. Nie znalazłem w sieci jednoznacznej odpowiedzi, po jakim czasie wycierać A15+. Więc postępowałem podobnie jak z W09 - 10 minut i polerujemy mikrofibrą.Po kilku godzinach też można, oba produkty Scholl schodzą bez problemu, duży plus. Do testów posłużyło mi Audi A4 B5. Kolor to LA041/A1 (Black) - lakier czarny jak smoła, twardy jak beton, rysujący się od wiatru.. klasyk Porównanie na wtórnie lakierowanych drzwiach (9 lat wcześniej), które były najbardziej porysowane. Reszta auta została potraktowana A15+. LEWA A15+, PRAWA W09 A15+ W09 A15+ po przetarciu IPA W09 po przetarciu IPA Dopiero po pracy, na dużym ekranie zobaczyłem, że jakość zdjęć nie jest najlepsza. Opiszę więc wrażenia wzrokowe. W09 lepiej kryło niż A15+. Była to zauważalna różnica, co mnie trochę zdziwiło - bo A15+ jest z założenia silniej ściernym produktem i nieco mnie rozczarował. Jednak po przetarciu IPA widać ewidentnie, jak dużo A15+ zebrało w porównaniu do W09, który tylko maskował. Oczywiście użycie IPA to nonsens, jednak obrazuje jaka jest różnica między produktami i co możemy nimi osiągnąć. Reasumując: Jeżeli ktoś chce szybko przygotować samochód na sprzedaż, Scholl W09 jest bardziej odpowierni. Szybciej się nim pracuje, łatwiej poleruje i nawet na ciemnych lakierach nie pozostawia hologramów. Ponadto lepiej maskuje, a że po miesiącu zniknie to już inna rzecz. A15+ to pasta bardziej wszechstronna, jednak wykorzystanie jej potencjału jest współmierne do ilości użytych padów, na co nie każdy ma czas. A15+ wykorzystana do odświeżenia lakieru nie tylko maskuje, ale skutecznie usuwa drobne rysy. W zależności od lakieru i padów mogą powstawać hologramy. Na twardym lakierze omawianego Audi kilka się pojawiło, jednak ponowne "przelizanie" lakieru A15+ załatwiło sprawę Cały samochód wykończyłem A15+, niestety była już noc jak kończyłem, a robienie zdjęć w oświetlonym garażu... wiadomo Dla właściciela mocny szok i radość, dla mnie niedosyt i zmarnowany czas (mycie, glinkowanie, polerowanie około 7h) - zamiast bawić się w odświeżenie, można było zrobić np. porządną korektę maski i przednich nadkoli ... Jednak samochód nie zając, nie ucieknie - już umówiliśmy się na normalną korektę ps.: Zapomniałem wspomnieć o pewnym problemie. W09 występuje tylko w 1litrowym opakowaniu, a goście z Scholl`a nie zamierzają wypuścić wersji 250ml bo klienci indywidualni to nie target W09 Natomiast A15+ teoretycznie występuje w wersji 250ml, jednak w PL widzę tylko 1l opakowania
soll Opublikowano 9 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 9 Września 2012 mirek85, bardzo fajne porównanie, dobrze że opisujesz subiektywne wrażenia i oczekiwania oraz ich spełnienie/lub nie Jest szansa na porównanie tych produktów z Achillesem, Chery Glaze? Wystarczy też Twoja opinia jeśli nie masz zdjęć.
Sucre Opublikowano 9 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 9 Września 2012 Mirek swietne porownanie, szkoda tylko ze nie sprobowales zastosowac najpierw a15 a na to w09. Mysle ze efekt moglby buc calkiem fajny bo w teorii w 09 przykrylo by to czego a15 nie usunela.
mirek85 Opublikowano 9 Września 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Września 2012 Jest szansa na porównanie tych produktów z Achillesem, Chery Glaze? Z tych dwóch stosowałem jedynie ValetPro Achilles. Dla mnie porównanie wygrywa W09. Pokusiłem się na Achillesa, bo był tani w porównaniu do innych popularnych cleanerów. Stosowałem go może na dziesięciu samochodach. Za każdym razem podobne problemy: - zapycha pada stanowczo za szybko, mimo dawkowania 1 kropli na pad - szybko zasycha podczas pracy, co powoduje rolowanie pasty - na ciemnych lakierach powstają hologramy (miękkie pady, różnych firm), niezależnie czy lakier twardy czy miękki Plusy Achillesa: - uniwersalność - zarówno naturalne woski jak i sealanty dobrze na nim leżą - Achilles sam w sobie daje jakieś zabezpieczenie, choć ja zawsze coś na niego kładę więc ciężko mi powiedzieć ile sam Achilles daje od siebie - maskuje rysy równie dobrze jak W09, ścieralność obu produktów jest porównywalna Zasadniczą różnicą między produktem ValetPro a Scholl jest rozprowadzanie produktu i jego polerowanie. Achilles lubi przysychać podczas pracy, rolować się. W09 łatwo się nakłada, można polerować po 10 minutach jak i po 10 godzinach - schodzi po dwóch lekkich przetarciach mikrofibrą. Achilles nakładamy miękkim padem, W09 średnim - i o dziwo na pozór delikatniejsze combo zostawia hologramy na ciemnych lakierach, a Scholl na średnim padzie idealnie wykańcza i dlatego dla mnie W09 wygrywa z Achillesem Jak znajdę czas to zrobię jakieś zdjęcia Achilles/W09, choć obawiam się że zdjęcia 50/50 tych dwóch produktów nie będą zbyt spektakularne - maskują równie dobrze. Miałem je na swoim starym aucie - drzwi/błotnik, różnicy nie widziałem choć lakier był rok po korekcie więc nie było dużo do maskowania szkoda tylko ze nie sprobowales zastosowac najpierw a15 a na to w09 Nie zrobiłem zdjęcia, ale próbowałem Rzeczywiście tak to najlepiej wygląda i jest jak piszesz - W09 maskuje to co A15+ nie zdoła usunąć. W09 usunie też ewentualne hologram po A15+. Nie miałem jednak czasu aby zrobić tak cały samochód. Właściciel we własnym zakresie kładł dziś wosk Migliore na całość, zobaczymy czy A15+ jest równie dobrym podkładem pod naturale co W09
Sucre Opublikowano 9 Września 2012 Zgłoś Opublikowano 9 Września 2012 Czyli trzeba się zaopatrzyć w combo A15+ i W09, dzięki wielkie za opinie
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się