Skocz do zawartości

Jak z opryskiwacza ciśnieniowego zrobić pianownicę.


faraon3021

Rekomendowane odpowiedzi

marcinK, A co to dla Ciebie znaczy ze dobrze dziala? To ze robi ladna pianę z chemi " ze sklepu" to właściwie nic nie znaczy. Dobrze dziala ta pianownica która potrafi dobrze spienic to co w danej chwili jest nam potrzebne, czyli od delikatnej VP do kilerow do mycia Tirów, i oczywiście przeżyje taki zabieg ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marcinK, ale przeróbka Marolexa nie jest chyba wielkim problemem? :o

Igła krawiecka, zapalniczka i w tym temacie nie ma nic do kombinowania. "Zmienną" pozostaje tylko dobór filców i stężenia, tak jak w przypadku Glorii czy Epoc'i. Jedynie można przyczepić się jeszcze do braku miejsca w Marolexie na filce (ale od czegoś są jednak oringi, wystarczy włożyć w nie filc, mamy miejsce i nic się nie zgniata :D). Pozostaje tu tylko kwestia, co kto preferuje.

Chcesz mieć dostęp do części zamiennych, otrzymać gotowy i dobry zarazem jakościowo produkt, jednak w "trochę" za dużej cenie, weź Glorię.

Chcesz mieć dostęp do części zamiennych, otrzymać w przyzwoitej cenie opryskiwacz z "funkcją" :D pianowania po drobnych modyfikacjach, jednakże mniej stabilny bierz Marolexa.

Chcesz pianownicę bez zaplecza "serwisowego" jednak gotową to "działania", bierz Epocę. Nie ma co tu kombinować.

Niemniej trzeba przyznać, że poradnik dotyczący Marolexa wzbudza mieszane odczucia :|

Sam mam przerobionego Marolexa i nie powiem nic złego na jego temat. Ręki nie złamałem przy pompowaniu przez brak stabilności, przeżył już nie jedno stężenie, nie jedne testy, pienić pieni. Chociaż tak czy inaczej nadal rozmyślam nad Glorią ale wynika to to raczej z "kaprysu" niżeli z problemu w użytkowaniu Marolexa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marcinK, A co to dla Ciebie znaczy ze dobrze dziala? To ze robi ladna pianę z chemi " ze sklepu" to właściwie nic nie znaczy. Dobrze dziala ta pianownica która potrafi dobrze spienic to co w danej chwili jest nam potrzebne, czyli od delikatnej VP do kilerow do mycia Tirów, i oczywiście przeżyje taki zabieg ;)

faraon3021 wrzuć jakiś filmik jak myjesz tira przerobionym Malorexem, może się skuszę i zacznę za te 15 zeta dłubać igłami i zapalniczkami. :D

Do Devdill, ja nie mówiłem nigdzie, że przeróbka jest trudna, czy łatwa. Bo jej nie stosowałem. Nawet nie mam porównania bo nie mam Malorexa. Tylko z wypowiedzi niektórych kolegów wynikało (nawet tych co nie mieli w ręku Epoci), że nie opłaca się przepłacać (kilkanaście złotych) za Epocę, która i tak jest do bani w stosunku do przerobionego Malorexa. Ze "strachem" kupiłem i chcę potwierdzić jej przydatność. Trochę zaczepliwe pytania faraona ignoruję, bo zabrałem głos w wiadomej sprawie i w jego przerzucaniu się argumentami, więc wydało mi się to jasne - co to znaczy dobrze działa. Pisząc "ze sklepu" miałem na myśli pianownicę nie pianę. Czyli bez żadnych przeróbek, robienia dziurek, ustawiania itp. Podałem jako alternatywa dla innych pianownic a nie jako odwodzenie ludzi od przeróbek Malorexa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marcinK, ok w takim razie mój błąd :P. Odebrałem to trochę z kontekstu tego fragmentu Twojej wypowiedzi:

Miałem dylemat czy bawić się w przeróbki, ale kilkanaście złotych nie majątek (a mam gwarancję) przeważyły, że kupiłem Epocę.

Niemniej, (tak ogólnie już piszę :P) otwór jest tylko do doprowadzenia powietrza i raczej nie odpowiada mocno za "jakość" spienienia roztworu, prędzej za czas pianowania oczywiście, jeżeli robimy go według instrukcji (gdy otwór będzie za duży, mniej oblecimy elementów pianą lub ciecz w ogóle nie będzie się wydostawała. Tak więc nie ma tu wielkiej "zabawy". :) Bardziej trzeba pokombinować z rozcieńczeniem i filcami, tak jak w reszcie "pianownic". Plusem jest to, że mamy dostęp do części zapasowych w razie czego w przeciwieństwie do Epoc'i.

 

Tak czy inaczej, wszystkie trzy produkty spełniają swoją rolę a który, kto wybierze, to już jego decyzja :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lazer, też dzisiaj akurat używałem tej piany i w marolexie 1500 przy 2filcach glorii, 40ml na 1l ciepłej wody było ok, będę próbował mniejsze stężenie, ale to dało rade, piana była w sam raz i nie spływała od razu, a i domyła dobrze.

Tak przy okazji spytam, bo mam taką samą pianę. Zaleca się stosować 1:5 (tak jak pisze Lazer , to by wychodziło 200ml na litr wody!!! Czy ja coś kręcę? Bo takich stężeń jakoś nikt chyba nie stosuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marcinK, wydaje mi się, ze jest to stężenie zalecane dla pianownic podłączanych pod myjki ciśnieniowe, przez ręczną może nie przejść, tak sądzę (no chyba, że przy jednym filcu :P... Ale skoro domywa, to po co dolewać :P). Dla przykładu ja w Magi Foam mam napisaną zalecaną proporcję 1:5-1:10, natomiast na ponad litr leję około 40ml.

 

Edit: Tu masz trochę więcej n.t stężeń w przypadku użycia pianownicy PA

http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic. ... start=1905

Jeden z kolegów z forum podał ile mniej więcej zużył wody w przypadku PA. Z tego wychodzi, że takie stężenie ma rację bytu tylko w tym przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko daje wybor tym mniej zdecydowanym. Nie znam Epoci bo nigdy nie mialem jej w reku.....

To co powtarzam od poczatku, ze pianownica ma nakladac na lakier to co my chcemy a nie to co da rade z siebie wypluc.

Piana nie musi byc idealna.To nie jest zimowa dekoracja. Ma byc bezpieczna, skuteczna, a jej aplikacja mozliwie oszczedna.

Przy pewnych srodkach i ich stezeniach manipulowanie jedynie 4 filcami to za malo i w takich sytuacjach Gloria i Epoca(bez odpowiednich modyfikacji) staja sie bezuzyteczne.

Tak "faraon3021", przeczytałem jeszcze raz - faktycznie piszesz prosto i jasno i tak też odpowiedziałem. Jak nie wiesz co to "dobrze działa" przeczytaj jeszcze raz swój post co to oznacza, bo się z tobą zgadzam co do tego co powinna robić pianownica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez tylko ze pewne piany zaczynaja dzialac dopiero przy silnych stezeniach a przy takich wlasnie Goria sie poddawala nawet na jednym filcu i maksymalnym cisnieniu.

Czyli jakie piany przy jakich stężeniach? I do czego się ich używa?

Kwestia ustawien. DO ogarniecia przez dodanie filcu, albo powietrza.

Tylko że po 3 dziurce i 5 filcu może się znudzić. A ZPT też bardzo lubiłem i jeśli np. prześledzisz historię mojego Focusa pod kątem modyfikacji to będziesz wiedział, że łatwo się nie poddaję ;)

 

Ori Epoca byla wypuszczona na rynek jako litrowka wiec powolywanie sie na optymalne ustawienia fabryczne to troche (strzal w kolano)

Niby masz rację, ale co zmienia zbiornik? Niewiele, tylko ilość cieszy i długość działania. Ciśnienie maksymalne będzie to samo, bo od zbiornika nie zależy. Dlatego Gloria z butlą z Kwazara też działa.

 

Marolex przegrywa u mnie jedną rzeczą - nie jest pomyślany jako pianownica i niestety zgniatanie filców i problemy ze szczelnością końcówki zawsze będą kończyć się nierównomiernym napowietrzaniem i smarkaniem. Tutaj w działaniu widzę kolosalną różnicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem problemów i rozważań nad przeróbką opryskiwacza czy kupnem pianownicy. Wszystko zostało już napisane. Przeróbka marolexa zajęła mi 3 minuty. Troszkę więcej czasu dopracowanie filców i stężenia piany. Sama piana ma duży wpływ na ostateczny wygląd piany na aucie. Na początku używałem VPNSF niby było ok, ale po użyciu AB magifoam różnica kolosalna na korzyść AB. Piana jest w miarę równomierna, dłużej siedzi i lepiej domywa :good:

Jeżeli ktos decyduje się na marolexa to musi się liczyć, że troszkę straci czasu na dopracowaniu "pianownicy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby masz rację, ale co zmienia zbiornik? Niewiele, tylko ilość cieszy i długość działania. Ciśnienie maksymalne będzie to samo, bo od zbiornika nie zależy. Dlatego Gloria z butlą z Kwazara też działa.

 

Marolex przegrywa u mnie jedną rzeczą - nie jest pomyślany jako pianownica i niestety zgniatanie filców i problemy ze szczelnością końcówki zawsze będą kończyć się nierównomiernym napowietrzaniem i smarkaniem. Tutaj w działaniu widzę kolosalną różnicę.

 

W przypadku marolexa zbiornik ma duze znaczenie. Mam litrowego oraz dwu litrowego to pierwszy juz nie widzial chemii dosc dlugo. Piana rowniez na korzysc drugiego. Zauwazylem ze 'plucie' jest spowodowane zbyt duzym otworem na powietrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku marolexa zbiornik ma duze znaczenie.

Ale w jakiej kwestii? Długości opryskiwania? To jest jasne. Ja mówię tylko i wyłącznie o wpływie wielkości zbiornika na jakość piany, nie długość oprysku czy możliwe do uzyskania ciśnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No też mnie to dziwi , jak może lecieć lepsza piana jeśli tylko wlejemy ją do większego zbiornika. Nawet powiedziałbym, że ciśnienie się nie powinno zmienić, bo jeśli pompujemy tą samą pompką, i ten zam zawór bezpieczeństwa (wyregulowany na takie samo ciśnienie) - to tylko zmienia się długość pianowania, ale chyba nic poza tym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No też mnie to dziwi , jak może lecieć lepsza piana jeśli tylko wlejemy ją do większego zbiornika. Nawet powiedziałbym, że ciśnienie się nie powinno zmienić, bo jeśli pompujemy tą samą pompką, i ten zam zawór bezpieczeństwa (wyregulowany na takie samo ciśnienie) - to tylko zmienia się długość pianowania, ale chyba nic poza tym?

Ciśnienie tylko "na starcie" jest takie samo. Im większa pojemność, tym łagodniejszy spadek ciśnienia wraz z naciśnięciem spustu opryskiwacza, czyli "tak samo dobra piana niezależnie od pojemności" jest na początku, po kilku sekundach pracy ciśnienie w większym zbiorniku będzie większe niż po takim samym czasie w opryskiwaczu mniejszej pojemności.

Innymi słowy - aby oba prezentowały zbliżoną jakość pianowania ten o mniejszej pojemności wymaga częstszego dopompowywania co z oczywistych względów jest mniej wygodne w użyciu.

 

Tak BTW...

W całym tym temacie nieco niedoceniony pozostaje Kwazar, który w przeciwieństwie do Merolexa ma więcej miejsca na ulokowanie filców (konstrukcja Kwazara jest taka jak w Glorii) przez co nie są one tak zgniatane i wypychane w kierunku dyszy.

Ja ze swojej strony dodam jeszcze jeden patent, który sprawdził się na tyle dobrze w Kwazarze, że zaadoptowałem go również do Glorii - z racji "przestrzeni" w rurce przed dyszą w Kwazarze/Glorii zastosowałem filc w nietypowy sposób - zamiast wycinać krążki postanowiłem zwinąć w rulonik pasek filcowy (tu idealnie egzamin zdał filc dodawany często do worków odkurzaczy, który montuje się na wylocie z odkurzacza).

Stosując powyższy sposób Gloria i Kwazar pianują na 1 krążku z Glorii (tuż przed samą dyszą) + rulonik filcowy wciśnięty w rurkę.

Wkrótce postaram się podesłać zdjęcia i jak się uda krótki film prezentujący porównanie Glorii i Kwazara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BiLu, masz rację z długością oprysku i częstotliwością pompowania. Moje pytanie było o wpływ na jakość piany, bo o tym pisał faraon i wyrzynacz :). Oczywiście w rozumieniu jakości piany, jej utrzymywania się, domywania itp, nie jakości samego opryskiwania (która jest gorsza jak ciągle trzeba dopompowywać). Napisałem to jasno, więc nie wiem czemu już druga osoba pisze nie na temat :dontknow:

 

Borek123, najlepiej pewnie będzie dyszę Kwazara, niebieską SF-03-110. U mnie w ogrodniczym były po 3 czy 3,50 za sztukę. Ew. jak nie znajdziesz to tę z zestawu Marolexa, one wszystkie są wymienne a charakterystyki mają bardzo zbliżone. Generalnie - szukaj w lokalnych ogrodniczych, bo w marketach nie mają a w necie się nie opłaca ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, chyba logiczne, że chodzi o ciśnienie na starcie (bo wtedy zawór bezpieczeństwa dba o jego wartość max.) a nie w czasie pianowania, bo to chyba też logiczne, że spada i to wolniej w większej butli, stąd bierze się dłuższe pianowanie na jednym nabiciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciśnienie tylko "na starcie" jest takie samo. Im większa pojemność, tym łagodniejszy spadek ciśnienia wraz z naciśnięciem spustu opryskiwacza, czyli "tak samo dobra piana niezależnie od pojemności" jest na początku, po kilku sekundach pracy ciśnienie w większym zbiorniku będzie większe niż po takim samym czasie w opryskiwaczu mniejszej pojemności.

Innymi słowy - aby oba prezentowały zbliżoną jakość pianowania ten o mniejszej pojemności wymaga częstszego dopompowywania co z oczywistych względów jest mniej wygodne w użyciu.

Proste. Nic dodac nic ujac.

W całym tym temacie nieco niedoceniony pozostaje Kwazar

Jest i Kwazar :-]

http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic. ... &start=210

Na pierwszej stronie instrukcja jak poprawic koncowke spieniajaca Kwazara

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... dq2t8ogNx4

A tu analogiczne mody jak w Marolexie

http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic. ... torder=asc

Cos tam wiec jest. :-] Ja tez sie dziwie ze nie stal sie bardziej popularny zwlaszcza ze czesto jako argument przeciw Marolexowi wymienia sie wzornictwo.W przypadku Kwazara taki zarzut odpada :)

Stosując powyższy sposób Gloria i Kwazar pianują na 1 krążku z Glorii (tuż przed samą dyszą) + rulonik filcowy wciśnięty w rurkę.

http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic. ... torder=asc

Nie wiem czy dokladnie o to chodzi, ale cos takiego robilem w duzym Marolexie. Dokladniej na pierwszej stronie tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku marolexa zbiornik ma duze znaczenie.

Ale w jakiej kwestii? Długości opryskiwania? To jest jasne. Ja mówię tylko i wyłącznie o wpływie wielkości zbiornika na jakość piany, nie długość oprysku czy możliwe do uzyskania ciśnienie.

 

Nie chodzilo mi o dlugosc lecz o sama piane. W litrowym szlo mleko, piana pojawiala sie gdzies jak zostalo moze z 300-350 ml roztworu (40ml piany+960ml wody). Ustawienia byly takie same jak teraz w dwu litrowym. Eksperymentowalem z roznymi kombinacjami filce pod krzesla, od glorii, gabka techiczna, wiecej/mniej piany az na dostarczanym powietrzu skonczywszy. Naprawde nie moge wytlumaczyc dlaczego tak jest :idea: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pytanie było o wpływ na jakość piany, bo o tym pisał faraon

Dobra piana tworzona jest tylko w pewnym zakresie cisnien. Wielkosc zbiornika ma wplyw na ilosc wytworzonej piany, jej prawidlowe nanoszenie i utrzymywanie sie na panelu.

Piana moze byc mniej lub bardziej sucha,dluzej lub krocej trzymac sie na czyszczonej powierzchni.A wszystko to sa zmienne ktore mozna regulowac.

Latem kiedy jest goraca piane moze byc bardziej wodnista zeby nie zasychala na lakierze a zima bardziej sucha zeby mogla dluzej dzialac kiedy jest zimno. A stezenie bez zmian 8-) Niestety dokladanie filcu nie zawsze zalatwie temat.

A i pytales co pianowalem?

Wszystko, czyli chemie samochodowa, budowlana, srodki od mchu, przeciw plesni, testowalem chemie ktora dostalem z zajezdni autobusow, z myjni wypozyczalni samochodowej i wiele innych srodkow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszej stronie instrukcja jak poprawic koncowke spieniajaca Kwazara

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... dq2t8ogNx4

A tu analogiczne mody jak w Marolexie

http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic. ... torder=asc

Cos tam wiec jest. :-] Ja tez sie dziwie ze nie stal sie bardziej popularny zwlaszcza ze czesto jako argument przeciw Marolexowi wymienia sie wzornictwo.W przypadku Kwazara taki zarzut odpada :)

Stosując powyższy sposób Gloria i Kwazar pianują na 1 krążku z Glorii (tuż przed samą dyszą) + rulonik filcowy wciśnięty w rurkę.

http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic. ... torder=asc

Nie wiem czy dokladnie o to chodzi, ale cos takiego robilem w duzym Marolexie. Dokladniej na pierwszej stronie tematu.

O tym, że przerobienie Kwazara zostało "przerobione" to wiem, ale jak sam przyznasz cała para poszła w Merolexa.

Jeśli chodzi o rulonik w rurce to może źle się wyraziłem - chodzi o kawałek paska filcowego zwinięty w "ślimaka", który wciśnięty jest w adapter do dyszy:

119.jpg

Jutro może zrobię kilka fotek objaśniających mój nieco zawiły wywód ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Kwazarem wyszlo tak jak czesto bywa z dobrym scenariuszem

Niestety szuflada.

Ja mam dwa Kwazary na swojej liscie zakupow.

Jeden jako dawca zbiornika dla Glorii i jeden do testow jakosci :)

 

BiLu, Czytales moj opis z Marolexa 12l ??

U Ciebie to dziala na innej zasadzie?

Jaką dyszę pakować do kwazara i gdzie ją kupić?

Jesli przyjac Glorie za wzor

to 06 . 110° czyli Kwazar szara, mimo ze Marolex dostal 03 . 110°

Tu masz wiecej o dyszach

http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic. ... &start=180

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.