HouseM Opublikowano 8 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 Wiem, że zbieranie się wody w kropelki jest atrybutem dobrych wosków i politur ale na co dzień okazuje się mało praktyczne. Mieszkam w bardzo zanieczyszczonym mieście Krakowie. Z roku na rok ilość pyłów w powietrzu jest coraz większa co widać na lakierze. Poszukuje wosku lub politury, który spowoduje ,że woda nie będzie się zbierać w kropelki tylko spływać z auta. Idealnie doczyszczony lakier, wywoskowany na lustro nawet po niewielkim deszczu natychmiast wygląda koszmarnie. Kropelki wody jakie zbierają się pod wpływem wywoskowania utrzymują w sobie brud. Kropelki wysychają i pozostawiają ohydne plamy, które nie dość ,że szpecą lakier to również są bardzo trudne do umycia. Problem nie istnieje na moim drugim aucie ,które od nowości nie widziało żadnego wosku. Po deszczu woda natychmiast spływa i nie pozostają żadne osady.
proximo Opublikowano 8 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 jest takie powiedzonko: "albo rybka albo p...ka" Chcialbym zeby dalo sie uzyskac taka powloke ale to jest niemozliwe, bo krople uderzajac rozbijaja sie na mniejsze i przez to nie chca tak samo laczyc sie ze sobą jak dzieje sie to w przypadku polewaniu nawoskowanego auta z węża. Chyba ze sie myle?
HouseM Opublikowano 8 Lipca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 Zasadniczo nie oczekuję niesamowitego blasku lakieru, oprócz sytuacji gdy jadę na jakiś zlot, lub coś w tym stylu, ale wtedy kropelki zwykle nie są problemem :-) Szukam preparatu do stosowania na co dzień spełniającego raczej funkcję zabezpieczenia dla lakieru. Kilka lat temu miałem preparat firmy Formula1 (jakiś wynalazek made in USA) dawał połysk i zabezpieczenie na kilka tygodni. Nie powodował natomiast kropelkowania i lakier w dotyku nie był śliski. Oczywiście połysku też nie było. Szukam czegoś w tym rodzaju.
SJake Opublikowano 8 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 Skąd wiesz, że był zabezpieczony po tej Formule? Kropelki to przecież jedne z podstawowych wyznaczników zabezpieczenia.
MM.MM Opublikowano 8 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 HouseM, Oczekujesz niemożliwego, nie ma takich kosmetyków. Wyczyść auto IPA i nie będziesz miał ani połysku ani kropeklek. Albo kup sobie blaszak.
HouseM Opublikowano 8 Lipca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 Skąd wiesz, że był zabezpieczony po tej Formule? Kropelki to przecież jedne z podstawowych wyznaczników zabezpieczenia. Brud nie utrzymywał się na aucie. Pod wpływem mocniejszego deszczu czy nawet samego przelecenia karcherem bez użycia detergentu wszystko spływało. Co najważniejsze woda błyskawicznie znikała z lakieru.
MM.MM Opublikowano 8 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 Skąd wiesz, że był zabezpieczony po tej Formule? Kropelki to przecież jedne z podstawowych wyznaczników zabezpieczenia. Brud nie utrzymywał się na aucie. Pod wpływem mocniejszego deszczu czy nawet samego przelecenia karcherem bez użycia detergentu wszystko spływało. Co najważniejsze woda błyskawicznie znikała z lakieru. Nie ma takiej możliwości, wosk ma to do siebie że lakier nie łapie tak syfu, więc łatwiej jest zmyć brud z nawoskowanego auta.
HouseM Opublikowano 8 Lipca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 Nie ma takiej możliwości, wosk ma to do siebie że lakier nie łapie tak syfu, więc łatwiej jest zmyć brud z nawoskowanego auta. Nie bardzo zrozumiałem. Właśnie to napisałem. Brud nie trzymał się na lakierze.
Xkem Opublikowano 8 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 Zapewne trzymał się brud, ale był rozłożony na całej powierzchni równomiernie i nie było tak tego widać, a po zabezpieczeniu był tylko w tych miejscach w których były krople
Justyna Opublikowano 8 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 Kropelki wody jakie zbierają się pod wpływem wywoskowania utrzymują w sobie brud. Kropelki wysychają i pozostawiają ohydne plamy, które nie dość ,że szpecą lakier to również są bardzo trudne do umycia. nie wiem jakiego wosku używałeś, ale ja z takimi zaschniętymi plamami na lakierze nie mam najmniejszego problemu wystarczy auto opłukać wodą demineralizowaną na myjce bezdotykowej i nie ma po nich śladu
HouseM Opublikowano 8 Lipca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 nie wiem jakiego wosku używałeś W tym momencie mam w garażu Turtle Wax Platinium Carnauba oraz ostatni zakup to Ultimate Liquid Wax od Meguiar's. Jeden i drugi dają zasadniczo takie same efekty co do lepienia się osadów z wody.
Xkem Opublikowano 8 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 Ciężko się zmywają, a używasz wogóle glinki i cleanera przed woskiem?
gruby_RS Opublikowano 8 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 Fajne masz te Eclipse, taki już youngtimer. Nałóż CQuartz, albo jeszcze lepiej Diamondbrite i spokój na pare lat
HouseM Opublikowano 8 Lipca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 Raz w roku na wiosnę. Czas nie pozwala na częstszą zabawę a i auto nie jest jakimś show carem więc nie staram się aż tak bardzo. Tak jak wcześniej pisałem mieszkam w bardzo zanieczyszczonej okolicy więc efekty mojej pracy na dłuższą metę są znikome. Dlatego też napisałem ,że nie zależy mi na ekstremalnym połysku.
Wax Paradise Opublikowano 8 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 Po Duragloss #111 będziesz miał zdecydowanie mniej brudu na aucie po deszczu.
sq8shq Opublikowano 8 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2011 jak juz w tym kierunku to moze DG Track Claw? z opisu wynika ze powinien zbierac najmniej kurzu...
Gość Opublikowano 9 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2011 Drogi kolego. Odpowiem ściśle na Twoje pierwsze pytanie. Firma Nanobiz sprzedająca sporo na allegro posiada w swojej ofercie politurę która powoduje brak kropelkowania na płaskich powierzchniach, czyli takich które najbardziej łapią opad atmosferyczny, a zamiast kropelkowania woda schodzi całą taflą. Warunkiem tego jest idealnie przygotowana powierchnia,czyli wyglinkowana,odtłuszczona po korekcie. Osobiście działanie sprawdziłem.Efekt wizualny średni,trwałość średnia ale spełnia Twoje wymogi z tytułu postu. Czy bym to stosował?Nie. Wole zakurzone ale zabezpieczone auto a jak położysz dobry i dobrze wosk starczy auto często płukać samą wodą na bezdotyku i masz kompromis.
ariello01 Opublikowano 9 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2011 Ja się na tym nie znam, ale uważam że każdy wosk bedzie kroplekował Jeżlei denerwują Cie plamki z kurzu itp to wystarczy że podjedziesz na myjke, ogarniesz auto i zastosujesz jakiegos QD. [racy gura 20 min a Twoje autko bedzie znowu odzywione, czyste i zawsze jakoś dodatkowo zabezpieczone. Swoja drogą, to większość z nas na widok ładnych kropelek dostaje "orgazmu" a Ty jak sie domyslam spazmy nerwowej
HouseM Opublikowano 9 Lipca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2011 Zainteresuję się produktami, o których piszą koledzy powyżej. Tak można wpaść we frustrację jak za każdym razem po ciężkiej pracy nad samochodem na drugi dzień spotykają Cię takie sceny Przykład; wczoraj rano 3 godziny pracy, wieczorem ostry deszcz (autem nigdzie nie jeździłem stało cały czas pod domem) a dzisiaj rano moim oczom ukazuje się takie obraz Uploaded with ImageShack.us Czarna listwa na zdjęciu jest lakierowana więc też jest zawsze woskowana. Nie jeżdżę na myjnie. Przyjemność z mycia pod domem nie może się niczemu innemu równać heheh.
Gość Opublikowano 9 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2011 wieczorem ostry deszcz Dziwne, u mnie zostają ślady jeśli popada tylko chwile, po "ostrym deszczu" śladów prawie nie ma. (autem nigdzie nie jeździłem stało cały czas pod domem) No to rzeczywiście w powietrzu jest niezły syf.
yacek _b Opublikowano 9 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2011 hmm , pasuje tutaj stare powiedzenie , " i chciała by się poruchać i dziewica zostać "
HouseM Opublikowano 9 Lipca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2011 Warunkiem tego jest idealnie przygotowana powierchnia,czyli wyglinkowana,odtłuszczona po korekcie. To akurat odpada. Klar jest już za cienki, strach dotykać go polerką. Jedynie oczyszczanie chemiczne wchodzi w grę. Rysy muszę niestety przeboleć. No to rzeczywiście w powietrzu jest niezły syf. Dwie wielkie budowy w okolicy oraz młyn sypiący jakimiś mąko podobnymi odpadami co noc. hmm , pasuje tutaj stare powiedzenie , " i chciała by się poruchać i dziewica zostać " To akurat duży problem nie jest Znalazłem w garażu butelkę po preparacie ,o którym pisałem wcześniej. Myślę ,że wrócę do niego bo widzę ,że jest dostępny nadal w sprzedaży. Nazywa się Formula 1 metallic car polish. Cena bardzo niska więc nie będzie szkoda wyrzucić do śmieci jakby co Nie chcę złamać zasad tego forum więc linka nie podaje.
Moderator rychu Opublikowano 9 Lipca 2011 Moderator Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2011 Wiem co przeżywasz bo obok mnie budują drogę i miałem to samo na pomarańczowym lakierze. Pomogła zmiana auta na srebrne
luigi Opublikowano 16 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 16 Lipca 2011 Pomogła zmiana auta na srebrne To chyba jedyne słuszne rozwiązanie dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na mycie auta po każdym deszczu, a nawet na przetarcie detailerem. Mnie też to zawsze irytuje rankiem po nocnym deszczu gdy widzę na aucie setki jasnych placków lub jeszcze niedoschniętych kropli ...a wokół wszystkie auta "prawie" czysciutkie i suchuteńkie. Na zagranicznym forum gość zrobił test popularnych wosków i najmniej widoczne te waterdropsy były na Megsie 16 a niestety najbardziej na wosku, którego używam czyli Colie 915.
kaffel123 Opublikowano 17 Lipca 2011 Zgłoś Opublikowano 17 Lipca 2011 Ja myślę, że nie znajdzie się preparatu aby woda nie zbierała się w kropelki. Już wyjaśniam dlaczego. Otóż, wosk, politura itp mają za zadanie chronić lakier więc co za tym idzie ,wyrównują'' powierzchnię lakieru a co za tym idzie woda musi być odpychana. I tu koło się zamyka. Więc albo chcesz mieć zabezpieczony lakier i niestety taki widok po deszczu, albo nie zabezpieczony woskiem i w miarę czysty
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się